|
|
50 rocznica pierwszego lotu człowieka w Kosmosie
|
|
|
|
QUOTE(Fuser @ 23/04/2011, 19:45) Satyryk Krzysztof Daukszewicz w jednej ze swoich książek przytoczył następujący tekst nawiązujący do lotu Gagarina, nie pamiętam czy był to tekst jego autorstwa: " I tylko szkoda, że razu pewnego niosąc za sobą smród spalin w kosmos poleciał nie Związek Radziecki, a jeden Jurij Gagarin" (za 100 % dokładność cytatu nie ręczę, bo cytuję z pamięci) Przy okazji warto przypomnieć popularny kawał z okresu lotu Gagarina: " - Panie majster! Ruskie w kosmos polecieli! - Wszyscy? - Nie, jeden. - To co mi głowę zawracasz."
Dla mnie głupie i niesmaczne.
A ile w tym zawiści.Bo oni mają Gagarina a my kogo Pana Twardowskiego
Jedyny Polak w kosmosie to Hermaszewski o którym teraz się milczy bo raz że to był lot made in ZSRR (a więc powód do kpin i głupiego naigrywania się),a dwa że Bohater ZSRR ( a więc a fe)
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja bym to powiazał z tym ze Polacy maja nie wiem z czego wynikajacy kompleks wyzszosci w stosunku do narodow Wschodu i sa swiecie oburzeni gdy ci z Zachodu potwierdza nasze kompleksy w stosunku do narodów Zachodu szczególnie Niemcow.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(maly1944 @ 24/04/2011, 12:12) Dla mnie głupie i niesmaczne. A ile w tym zawiści.Bo oni mają Gagarina a my kogo Pana Twardowskiego Jedyny Polak w kosmosie to Hermaszewski o którym teraz się milczy bo raz że to był lot made in ZSRR (a więc powód do kpin i głupiego naigrywania się),a dwa że Bohater ZSRR ( a więc a fe) Trzy, że byliśmy czwartą nacją w kosmosie (po obywatelach ZSRR, USA, Czechosłowaku Vladimirze Remku ).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ja bym to powiazał z tym ze Polacy maja nie wiem z czego wynikajacy kompleks wyzszosci w stosunku do narodow Wschodu i sa swiecie oburzeni gdy ci z Zachodu potwierdza nasze kompleksy w stosunku do narodów Zachodu szczególnie Niemcow.
Proste, cywilizacja (ta w wersji łacińskiej) przenikała na ruskie tereny właśnie od nas. Szło z zachodu na wschód. Tak więc, zgodnie z zatwardziałymi przez stulecia stereotypami, my czujemy wyższość cywilizacyjną wobec Rosjan, Niemcy wobec nas, a Francuzi wobec wszystkich innych.
Gagarin, Gagarinem, ale ciekawa jest kwestia samego sowieckiego programu kosmicznego. Dość popularna jest teoria mówiąca o kosmonautach którym się nie udało i którzy to zostali przez sowieckich decydentów skazani na zapomnienie. Wydaje mi się to całkiem prawdopodobne, zwłaszcza w świetle dobrze znanej, sowieckiej pogardy dla ludzkiego życia. I niechęci do prawdy.
QUOTE Dla mnie głupie i niesmaczne.
A ile w tym zawiści.Bo oni mają Gagarina a my kogo Pana Twardowskiego biggrin.gif
Jedyny Polak w kosmosie to Hermaszewski o którym teraz się milczy bo raz że to był lot made in ZSRR (a więc powód do kpin i głupiego naigrywania się),a dwa że Bohater ZSRR ( a więc a fe)
Przesadzasz. Ot, żart typowy dla ludności okupowanej, którzy przy braku innych możliwości walki bronią się dowcipem. W czasach Gagarina w Polsce dopiero od kilku lat nie było już bierutowskiego stalinizmu, a przy wyraźniejszym sprzeciwie wobec idiotycznego i zbrodniczego systemu, Sowiety byli gotowi wkroczyć i miażdżyć Polaków gąsienicami swoich czołgów. Wczuwając się w kiepską sytuację ówczesnych Polaków należy się co najwyżej dziwić że kawał nie jest jeszcze bardziej zjadliwy.
Ten post był edytowany przez Rafadan: 24/04/2011, 23:16
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rafadan @ 24/04/2011, 23:04) Gagarin, Gagarinem, ale ciekawa jest kwestia samego sowieckiego programu kosmicznego. Jest bardzo ciekawa i poznana na tyle dobrze, że znany jest np. każdy z tysięcy startów przeprowadzonych w jego ramach.
QUOTE(Rafadan @ 24/04/2011, 23:04) Dość popularna jest teoria mówiąca o kosmonautach którym się nie udało i którzy to zostali przez sowieckich decydentów skazani na zapomnienie. W jakich kręgach popularna? W kręgach które twierdzą że Gagarin nigdy nie był w kosmosie, a Amerykanie nigdy nie byli na księżycu. Bo na pewno nie w kręgach naukowych które zajmują sie badaniem historii programow kosmicznych.
QUOTE(Rafadan @ 24/04/2011, 23:04) Wydaje mi się to całkiem prawdopodobne W swietle powyższego raczej całkiem nieprawdopodobne.
QUOTE Trzy, że byliśmy czwartą nacją w kosmosie (po obywatelach ZSRR, USA, Czechosłowaku Vladimirze Remku ). I pewnie bylibyśmy trzecią gdyby nie 1968 rok w Czechosłowacji. A tak na skutek tamtych wydarzeń Sowieci postanowili jeszcze dobitniej podkreślić przyjaźń radziecko-czechosłowacką i Czech poleciał przed Polakiem.
Ten post był edytowany przez kris9: 24/04/2011, 23:38
|
|
|
|
|
|
|
|
O jakich kręgach naukowych mówisz? Bo jeśli chodzi o rosyjskie, a więc najbliższe całej hipotezie, to chyba wiesz że tamtejsza nauka jest wprzęgnięta do pługa polityki i nawet jeśli coś byłoby na rzeczy, nie można o tym powiedzieć. Mechanizm dość znany, nie tylko w środowiskach poszukiwaczy teorii spiskowych.
Bo tego, że były przypadki zatuszowanych sowieckich katastrof kosmicznych jestem raczej pewien. Wskazuje na to logika, z ilości przeprowadzanych w tym czasie prób, stanu ówczesnej techniki, presji władz itp. poważniejszych incydentów nie dało się uniknąć. Przy podobnych zajściach Moskwa starała się wszystko tuszować, więc nie mam powodów sądzić że w takich przypadkach nie postąpiono podobnie. Niestety, nie mam dostępu do sowieckich archiwów, nikt nie może przedstawić dowodów. Może kiedyś. Sytuacja bardzo wygodna dla apologetów sawieckiego sajuza, ale co się dziwić, skoro sami apologeci aktualnie rządzą Rosją?
Ten post był edytowany przez Rafadan: 24/04/2011, 23:55
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rafadan @ 24/04/2011, 23:55) O jakich kręgach naukowych mówisz? Bo jeśli chodzi o rosyjskie, a więc najbliższe całej hipotezie, to chyba wiesz tamtejsza nauka jest wprzęgnięta do pługa polityki i nawet jeśli coś byłoby na rzeczy, nie można o tym powiedzieć. Mechanizm dość znany, nie tylko w środowiskach poszukiwaczy teorii spiskowych.
Widać ze nie orientujesz sie w temacie: Nie wiesz kto sie takimi badaniami zajmuje, jak takie badania przebiegają, ani jaki jest ich stan. O najnowszej historii Rosji szczególnie tuż po upadku ZSRR chyba też niewiele. Jezeli Cie ta kwestia naprawdę interesuje i znasz jezyki obce to podaje link (mnóstwo bardzo ciekawej lektury na długie wieczory, zapewniam że po niej bedziesz miał jasny obraz) (Nawiasem mowiąc nieco podobna sytuacja niedawno była w temacie o samolotach pasażerskich ):
http://faculty.fordham.edu/siddiqi/sws/rsl...pace_links.html To strona tego pana: http://russianhistoryblog.org/asif-siddiqi/ (w pierwszym linku są wymienione strony podobnej klasy specjalistów i entuzjastów kosmonautyki)
QUOTE(Rafadan @ 24/04/2011, 23:55) Bo tego, że były przypadki zatuszowanych sowieckich katastrof kosmicznych jestem raczej pewien. Wskazuje na to logika, z ilości przeprowadzanych w tym czasie prób, stanu ówczesnej techniki, presji władz itp. poważniejszych incydentów nie dało się uniknąć. Przy podobnych zajściach Moskwa starała się wszystko tuszować Oczywiście że tak np. opisana przeze mnie w tym temacie sprawa Bondarenki i wiele innych. Tyle że od tamtego zatuszowania sporo wody w Wiśle upłynęło (nie wspominając już o tym że coś co wystrzelono poza atmosferę już wtedy ciężko było ukryć) Dziś znany jest los każdego kosmonauty i każdego z tysięcy startów wykonanych w ramach radzieckiego programu kosmicznego.
QUOTE(Rafadan @ 24/04/2011, 23:55) Niestety, nie mam dostępu do sowieckich archiwów, nikt nie może przedstawić dowodów. Jak najbardziej może, ale akurat na tezę przeciwną do Twojej.
Są naukowcy i entuzjaści którzy od dekad sie tym zajmują i oprócz własnej pracy i innych archiwów (np. Amerykanie na bieżąco wiedzieli o niemal każdym radzieckim starcie w kosmos) jak najbardziej mieli i mają dostep do archiwów ze wschodu które za Jelcyna były niemal wolnodostępne, a i dziś nie jest wiele gorzej.
Zresztą co się bedę rozpisywał, wystarczy zapoznać się z linkami i obraz radzieckiego programu kosmicznego i stan badań nad nim będzie jasny.
QUOTE(Rafadan @ 24/04/2011, 23:55) Sytuacja bardzo wygodna dla apologetów sawieckiego sajuza Proponuje jednak aby na forum naukowym traktowac te sprawy w kategoriach poznawczych.
Ten post był edytowany przez kris9: 25/04/2011, 0:47
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 23/04/2011, 9:34) Czy niebawem nie ruszy wyścig amerykańsko-chiński, kto pierwszy zatknie flagę na Marsie?
Chyba nie - tzn. nie spodziewam się tego typu zagrań po Chińczykach. Ich droga do mocarstwowości jest, że tak powiem, "przyziemna", może to doświadczenie rewolucji kulturalnej Mao, które wyleczyło ich z prób gnania na skróty bez jasno określonego celu?
Chiny na pewno będą mocarstwem kosmicznym, ale musi tam chyba nastąpić jakaś spora zmiana kulturowa która skłoniła by ich to bardziej romantycznego (czytaj - rozrzutnie-idiotycznego) zachowania w tej dziedzinie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Chyba nie - tzn. nie spodziewam się tego typu zagrań po Chińczykach. Ich droga do mocarstwowości jest, że tak powiem, "przyziemna", Przyziemna? To obok Indii najstarsza arogancja świata. Widac to chocby w ich archeologii nieustannie udawadniajacej, nawet wbrew faktom, ze to oni we wszystkim byli pierwsi. Czy jak sie postarali by teraz byc najlepsi na igrzyskach olimpijskich. Kasa nie grała roli. Gdy tylko będzie ich na to stać, rusza do bycia pierwszymi w kosmosie. A tu takim celem do zakasowania konkurencji moze byc tylko Mars.
Ten post był edytowany przez balum: 25/04/2011, 16:34
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 25/04/2011, 16:33) QUOTE Chyba nie - tzn. nie spodziewam się tego typu zagrań po Chińczykach. Ich droga do mocarstwowości jest, że tak powiem, "przyziemna", Przyziemna? To obok Indii najstarsza arogancja świata. Widac to chocby w ich archeologii nieustannie udawadniajacej, nawet wbrew faktom, ze to oni we wszystkim byli pierwsi. Czy jak sie postarali by teraz byc najlepsi na igrzyskach olimpijskich. Kasa nie grała roli. Gdy tylko będzie ich na to stać, rusza do bycia pierwszymi w kosmosie. A tu takim celem do zakasowania konkurencji moze byc tylko Mars.
Ale właśnie o tym mówię - jak piszesz, "kiedy tylko będzie ich na to stać", tzn. małe kroki, a nie tak jak Sowieci od razu psa w rakietę, a potem i Gagarina. I jeszcze po drodze spalony marszałek Niedielin.
Po Chińczykach spodziewam się natomiast wiele jeśli chodzi o wyścig do surowców na morzu, wykorzystanie orbity i górnictwa głębinowego. Mars? Niby tak, świetna propaganda, ale u Chińczyków takie gry idą krok po kroku, organicznie. Wielkie Skoki już przerobili.
|
|
|
|
|
|
|
_Axel_
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 62.690 |
|
|
|
Stopień akademicki: magister |
|
Zawód: Architekt IT |
|
|
|
|
Witam,
Odgrzeję trochę kotleta.
QUOTE Stworzenie takiego precedensu przez Rosjan ułatwić miało poźniejsze przeloty satelitów szpiegowskich nad ZSRR. Raczej było odwrotnie - Amerykanie w całej tej sytuacji, z której starali się w jakikolwiek sposób wyjść z twarzą stwierdzili (administracja prezydenta - oczywiście nieoficjalnie), że jedynym pozytywnym aspektem jest fakt, że właśnie w ten sposób będą mogli usankcjonować loty U-2 nad terytorium ZSRR.
QUOTE Ale Amerykanie unieśli się honorem i w 1956r. powierzyli misję tworzenia rakiety i satelity zespołowi całkowicie nie związanemu z konstruktorami z Niemiec i z wojskiem w ogóle. Rozwinięta miała być rakieta meteorologiczna i rakieta w ten sposób stworzona otrzymała nazwę Vanguard.
To chyba nie do końca tak - Vanguard nie był projektem cywilnym. Owszem, większość prac konstrukcyjnych była zlecana cywilnym koncernom (np. firma Martin), ale projekt był kierowany przez Marynarkę Wojenną. Oczywiście na potrzeby opinii publicznej cywilny udział był podkreślany na każdym kroku, gdyż wystrzelenie satelity miało być amerykańskim wkładem w obchody Międzynarodowego Roku Geofizyki, którym był 1957.
QUOTE Druga próba Vanguarda tez zakończyła się spektakularnym niepowodzeniem. Wtedy dopiero Amerykanie pozwolili działać Von Braunowi. Rakieta Jupiter wyniosła pierwszego amerykańskiego satelitę w styczniu 1958r. Druga próba Vanguarda nie dosła do skutku z powodu szeregu awarii na krotko przed planowanym wystrzeleniem (ale jako tako katastrofa na miarę tej z pierwszej próby nie nastąpiła) - jednocześnie przygotowywana była rakieta Von Brauna, która dostała zielone światło po niepowodzeniach Vanguarda.
Wszystko to dobrze opisuje M. Brzezinski w swojej książce "Wschód Czerwonego Księżyca" wspominanej tu gdzieś na Forum.
Pozdrawiam, Axel
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 25/04/2011, 16:33) A tu takim celem do zakasowania konkurencji moze byc tylko Mars.
Hola, hola... myślę, że do spektakularnego zabłyśnięcia na firmamencie kosmonautyki "wystarczyłaby zaledwie" ot taka skromna baza na naszym Księżycu. Po co od razu pchać się na odległą, rdzawą kulkę
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|