|
|
Wyjazd z Demoludów (glownie NRD), Procedura, problemy, utrudnienia
|
|
|
|
Ta desperacja NRD-owców jest ciekawa. Mój jedyny wyjazd zagraniczny w życiu to były kolonie w NRD i pamiętam, mimo, że szczenięciem byłem to mi szczęka opadła z tego dobrobytu. Pełne sklepy z towarami o których się nie słyszało (na powitanie napoje gazowe w różnych kolorach a u nas tylko: ptyś, cola i biała oranżada), kolejkę PIKO można było kupić o tak w sklepie a nie stojąc cała noc pod CSH.W TV Star Trek leciał.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie wolno tutaj jednak zapominać, iż ten ich "dobrobyt" był jednak okupiony znacznie większym niż polski zamordyzmem polityczno-społecznym. Znacznie większe było też ciśnienie propagandowe na ich społeczeństwo. Jak ktoś tam podpadł władzom, to miał znacznie gorzej niż podobna osoba w PRLu.
(Też mi szczęka opadła jak zobaczyłem ile oni tam towaru w sklepach mieli...i w zwykłym sklepie mogłem bez kolejki kupić pewne części zapasowe do swojego motocykla, których w PRLu ze świeczką szukałem, bo ich nie było).
|
|
|
|
|
|
|
|
Przede wszystkim Niemiec, który mieszkał w NRD przegrał swoje życie. Ja się nie dziwię despracji NRD-owców. To jest uniwersalne prawo, że szczęście zależy od dobrobytu sąsiada. Gdyby nie wiedzieli, jak żyją ich bracia i siostry, którzy wyjechali wcześniej, pewnie nie uciekaliby.
|
|
|
|
|
|
|
|
Poza tym, to NRDowcy, mogli też odbierać zachodnioniemiecką TV, oczywiście gdy się dało, bo sygnał też im próbowano zagłuszać. Jak mieszkałem rok czasu w Hamburgu w 1983/84, to też mogliśmy odbierać NRDowską telewizję, chociaż jej nikt nie zagłuszał. Leciały tam dobre amerykańskie filmy, a imprezy sportowe były transmitowane bez denerwujących reklam...jednak dziennika już nie dało się oglądać, bo rzucało człowiekiem. Jakoś Niemcy z RFNu jednak nie mieli pomysłów, ażeby pod wpływem TV z kraju robotników i chłopów uciekać na wschód.
Poza tym, to właśnie w 1972 roku widziałem wieczorem różnicę pomiędzy nocnym niebem nad Berlinem Wschodnim i Zachodnim. Te kilka neonów w okolicach Alexanderplatz, to było jak kaganek przy lotniczym reflektorze. Sam nie wiem, czy bym nie był tak zdesperowany, gdybym był Niemcem i co wieczór widział fizycznie tą różnicę tym bardziej, iż przed 1961 rokiem, to w miarę łatwo było przechodzić "na drugą stronę" w Berlinie, więc wielu NRDowców pamiętało jak to na zachodzie wyglądało.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawa uwaga; Faktycznie - Te NRDowskie nadajniki telewizyjne były mocniejsze od RFNowskich. I to bez reklam ! Zatem w przynajmniej w tym aspekcie niemiecka władza ludowa wygrywała z tymi wrednymi imperialistami, przywleczonymi zza oceanu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Oh! Z poniższego filmiku wynikało by, że ci wschodni Niemcy nigdy nie oglądali zachodnioniemieckiej telewizji. http://www.youtube.com/watch?v=ExOYvW5vCj4
A ten gościu, to niewątpliwie trenował biegi z przeszkodami ku chwale NRDówka na najbliższej olimpiadzie.
Wiki wprawdzie nie źródło, ale zawsze można się z niej coś dowiedzieć, między innymi to:
"By 1960, the combination of World War II and the massive emigration westward left East Germany with only 61% of its population of working age, compared to 70.5% before the war.[67] The loss was disproportionately heavy among professionals—engineers, technicians, physicians, teachers, lawyers and skilled workers.[67] The direct cost of manpower losses has been estimated at $7 billion to $9 billion, with East German party leader Walter Ulbricht later claiming that West Germany owed him $17 billion in compensation, including reparations as well as manpower losses.[67] In addition, the drain of East Germany's young population potentially cost it over 22.5 billion marks in lost educational investment.[70] The brain drain of professionals had become so damaging to the political credibility and economic viability of East Germany that the re-securing of the Soviet imperial frontier was imperative.[71] At the same time, there were positive consequences of the emigration for the East German regime, including the removal of anti-Russian nationalists and vocal opponents, which might have helped East Germany government to avoid some of the unrest that developed in Hungary, Poland and Czechoslovakia."
Także:
"Even with the Inner German border strengthening, emigration through Berlin began to swell, with 144,000 in 1949, 199,000 in 1960 and 207,000 in the first seven months of 1961 alone."
Cytaty pochodzą z tego linku: http://en.wikipedia.org/wiki/Eastern_Bloc_...n_and_defection
Zresztą jest tam interesująca tabelka pokazująca, ilu to uchodźców z innych krajów demoluda nigdy nie oglądało zachodnioniemieckiej telewizji, bo gdyby ją chociaż tylko raz obejrzeli, to by się nigdy na emigrację do tego rozkładającego się i zasyfionego kapitalizmu nigdy nie zdecydowali.
Wynikało by z tej tabelki, że aż 6% populacji Polski nie miało nigdy okazji zapoznać się z "najprawdziwszą prawdą" pokazywaną w kapitalistycznej TV...
|
|
|
|
|
|
|
|
Zaciekawiła mnie pewna rzecz odnośnie podziału Berlina Zachodniego względem NRD, a co wyczytałem u Ciotki Wiśki;
QUOTE W czasie tej operacji doszło do powstania eksklaw, które w późniejszym czasie likwidowano poprzez wymianę terytoriów. Jedną z takich eksklaw był Trójkąt Lenne, który pomimo przynależności do Berlina Wschodniego znalazł się na terenie Berlina Zachodniego. 1 lipca 1988 wskutek wymiany gruntów, część trójkąta Lenné przyłączona została do Berlina Zachodniego. Niektórzy zachodni Berlińczycy, którzy znajdowali się na tym, dotychczas de facto eksterytorialnym obszarze, uciekli przed zachodnioberlińską policją przez mur do Berlina Wschodniego. Było to poprzedzone akcją przejmowania terenu, nazwanego przez uczestników „trójkątem Roberta Kubata”. Proszę zwrócić uwagę na to, co pogrubiłem. Ale jaja. Wyglądało by na to, że migracja przez mur nie odbywała się tylko w jedną stronę. Wiadomo coś więcej na temat owych eksklaw, Trójkąta Lenne i Trójkąta Roberta Kubata?
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
Niektórzy zachodni Berlińczycy, którzy znajdowali się na tym, dotychczas de facto eksterytorialnym obszarze, uciekli przed zachodnioberlińską policją przez mur do Berlina Wschodniego. (Poldas)
Ciekawe, czym się owi niektórzy zachodni Berlińczycy zajmowali za czasów extery, że potem musieli tak extremalnie wiać przed prawem...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 21/10/2014, 19:51) Wiadomo coś więcej na temat owych eksklaw, Trójkąta Lenne i Trójkąta Roberta Kubata?
http://de.wikipedia.org/wiki/Lenn%C3%A9-Dreieck
Tutak jest napisane, że mur Berliński ominął występ w granicy o powierzchni około 1 km2 i przez ten występ, gdzie nikt nie mieszkał, ludzie z Berlina Zachodniego sobie chodzili na skróty.
W 1988 NRD i RFN wymieniły się terytoriami plus dopłata ze strony RFN.
Przed wymianą terytoriów w 1988 Zieloni sobie zajęli to terytorium i nazwali od nazwiska Roberta Kubata, po czym po wymianie, policja ich uprzątnęła.
Tutaj jest mapa, przy czym mur jest zaznaczony czarną linią, a granica przerywaną. Trójkąt widać na dole po lewej: http://www.berlinermaueronline.de/karten/berlinkarten_04.htm
Ten post był edytowany przez Alexander Malinowski2: 21/10/2014, 19:38
|
|
|
|
|
|
|
|
Ten trójkąt był poza murem, a zaraz poczytam, co RFN dało w zamian: Tutaj jest mapa wymiany (duża), a Lenne to jest terytorium numer 8. Tych terytoriów do wymian było 18. Można sobie obejrzeć, gdzie były. Coś jakby trochę granicznych, a trochę jakiś enklaw, eksklaw itp. http://www.berlin.de/imperia/md/content/ma...251_19_1988.pdf
|
|
|
|
|
|
|
|
Tłumaczę to sobie tak, że władze NRD kierowane pośpiechem, zbudowały ten mur na skróty, co by szybciej było.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak już pisałem w innym wątku forum, podając link do stosownego fragmentu "Dziennika Telewizyjnego", pod koniec 1989 roku Polacy wyrażali zainteresowanie emigracją do NRD. W jednym z numerów tygodnika "Wprost" z tamtego okresu jest również artykuł na ten temat ilustrowany zdjęciem tłumu Polaków pod konsulatem NRD w Szczecinie. Poniżej fragment wypowiedzi uciekinierki z NRD Cornelii Eggert we wspomnieniowym artykule z okazji 25 rocznicy ucieczek obywateli NRD przez Polskę o sytuacji zaopatrzeniowej u schyłku NRD: "Pogłębił się materialny deficyt. Jednego lata nie było w sprzedaży pomidorów, a masło oferowano tylko w drogich sklepach." (cyt. za: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889...pamietali_.html)
|
|
|
|
|
|
|
|
Zdaje się, że Polacy kombinowali, że w NRD zostaną RFN-owcami. Jednym z pomysłów było kupowanie marki NRD wartej 10 fenigów i wpłacanie na kont w NRD w nadziei na wymianę 1:1. Niestety, Niemcy się wypięli na cudzoziemców i wymienili im w formacie 1:3. Też był zysk, ale mniejszy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zwróciłem uwagę na ten przelicznik 1:3 dla posiadaczy marek NRD-owskich, nie będących Niemcami. To była dyskryminacja.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja natomiast pogrzebałem w sieci i postanowiłem pokazać wszystkim obiekt westchnień i marzeń wielu Niemców w DDR.
Tak to wyglądało.
W środku natomiast był wbity stempelek oznaczający, że paszport jest ważny na wszystkie kraje świata włącznie z terytorium Berlina Zachodniego. O ile sobie dobrze przypominam, to w polskich paszportach też były takie stempelki. Oczywiście obszar ważności paszportu mógł być ograniczony, (dla przykładu) tylko do krajów Europy, czy też krajów demoluda. Ale nie znalazłem zdjęć paszportów z takimi stempelkami, a szkoda, bo to świetnie ilustrowało zamordyzm systemu.
Osoby z innych krajów wjeżdżające do NRD musiały oczywiście wypełnić kartę przekroczenia granicy. Poza pytanaiami o zawód wyuczony i wykonywany, to w zasadzie ten formularz od formularzy innych krajów zbytnio się nie różnił, ponieważ zestaw pytań jest raczej "standardowy".
Zastanawiam się dlaczego te pytania tam były? Obywatele krajów zachodnich i tak musieli mieć wizy wjazdowe, w formularzach do których z pewnością były takie pytania o zawód, więc najprawdopodobniej chodziło o wyłowienie "podejrzanego elementu" przyjeżdżającego z krajów bezwizowych, czyli najprawdopodobnie z krajów demoluda.
No i ciekawe by było, gdyby ktoś wpisał w rubryce "pracodawca", dajmy na to "bezrobotny", przyjeżdżając na wakacje z zachodniego kraju?
EDIT Rzeczywiście z tą różną stopą przelicznika wymiany marek wschodnich na zachodnie, to było dziwnie.
Czy ktoś wie, lub potrafi sprawdzić, czy preferencyjną ratą wymiany byli objęci tylko obywatele DDR, czy też także inni obywatele przebywający tam na stałe? (Pozostawiam definicję stałego pobytu na boku). Jeżeli to też obejmowało stałych rezydentów, to wtedy osobiście bym dyskryminacji nie widział. Natomiast tylko dla obywateli..no właśnie...Nur für Deutsche.
Ten post był edytowany przez Phouty: 21/10/2014, 23:33
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|