|
|
Czy w XIX wieku były jakieś grupy terrorystyczne?
|
|
|
Basajew
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 64 |
|
Nr użytkownika: 74.891 |
|
|
|
|
|
|
Grupy terrorystyczne ale takie które kompletnie nie liczyły się ze cywilami, mordowali cywilów jak, coś na wzór obecnych grup terrorystycznych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak, na przykład Narodnaja Wola w Rosji - przeprowadzająca zamachy także na urzędników cywilnych, w których zdarzało się ginąć postronnym osobom.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czaję, że terroryzm nie był obcy XIX-o wiecznej Irlandii. Wskazówką była by fraza "Fenian Fire". To taki protoplasta Koktajli Mołotowa.
|
|
|
|
|
|
|
|
"Sztyletnicy" z okresu konspiracji przedpowstaniowej i powstania styczniowego - w dużej mierze mordujący Polaków nie płacących "składek" na Rząd Narodowy...
|
|
|
|
|
|
|
|
Słuszna uwaga Jacku; Zapomniałem o tych kolesiach, co rzezali własnych pobratymców na obszarze Kongresówki.
|
|
|
|
|
|
|
|
Anarchiści, zamachowcy na Napoleona np.
Terroryzm jest stary jak świat.
QUOTE(Basajew @ 3/04/2013, 22:33) Grupy terrorystyczne ale takie które kompletnie nie liczyły się ze cywilami, mordowali cywilów jak, coś na wzór obecnyxh grup terrorystycznych
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Terroryzm jest stary jak świat. No tak - Sykariusze. Metoda działania podobna.
Ten post był edytowany przez poldas372: 4/04/2013, 7:16
|
|
|
|
|
|
|
|
Nowym zjawiskiem, jeśli chodzi o terroryzm dwudziestowieczny (w porównaniu z XIX-wiecznym) jest sianie terroru wśród "cywilów". Przy czym nie chodzi mi o skutki uboczne, ale o cywilów jako cel.
|
|
|
|
|
|
|
|
Sęk w tym, że to nie jest żadne nowe zjawisko.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 4/04/2013, 7:51) Sęk w tym, że to nie jest żadne nowe zjawisko. W porównaniu do terroryzmu XIX-wiecznego?
|
|
|
|
|
|
|
|
Skłaniałbym się ku tej opcji. Edit- Tutaj wyraźnie się deklaruję; Terror był zawsze.
Oczywiście pewnej, powszechnie znanej organizacji udało się zmontować zamachy na przełomie XX i XXI wieku. Moim zdaniem lepiej wyciszyć emocje i zastanowić się nad tym problemem poważniej. Niby winno się gadać o tylko XIX wieku, ale to zagadnienie i tak się rozjedzie niczym dziadowskie portki. A to już wiem z doświadczenia.
Szamil Basajew zadał ciekawe pytanie i dostał na nie odpowiedź. Co tu jeszcze możemy dodać?
Ten post był edytowany przez poldas372: 4/04/2013, 8:18
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Blake @ 4/04/2013, 1:45) Tak, na przykład Narodnaja Wola w Rosji - przeprowadzająca zamachy także na urzędników cywilnych, w których zdarzało się ginąć postronnym osobom. To ciekawa kwestia. Dzisiaj urzędnik to oczywisty cywil ale wtedy? Ówczesne grupy terrorystyczne walczyły z ideą państwa a któż jest jego lepszym reprezentantem dla zwykłego obywatela niż policjant i urzędnik?
QUOTE Nowym zjawiskiem, jeśli chodzi o terroryzm dwudziestowieczny (w porównaniu z XIX-wiecznym) jest sianie terroru wśród "cywilów". Przy czym nie chodzi mi o skutki uboczne, ale o cywilów jako cel. Generalnie faktycznie cywile jako cele byli wtedy rzadkością ale jednak takie rzeczy się zdarzały. Pomijam element przypadkowości jak śmierć cywila/ów przy okazji zamachu na kogoś innego. Np. anarchista Emile Henry - 12 lutego 1894 roku wrzucił bombę do kawiarni aby zabić burżujów (ponieważ nie ma niewinnych burżujów). Zginęła jedna osoba.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wysoki @ 4/04/2013, 11:53) zabić burżujów (ponieważ nie ma niewinnych burżujów)
A więc było jakieś kryterium. Zabicie możliwie dużo przypadkowych cywilów to wynalazek współczesny. Stosowany również przez władze państwowe (poł. XX w), ale chyba nie o to chodziło Basajewowi.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(teemem @ 4/04/2013, 12:30) QUOTE(wysoki @ 4/04/2013, 11:53) zabić burżujów (ponieważ nie ma niewinnych burżujów)
A więc było jakieś kryterium. Zabicie możliwie dużo przypadkowych cywilów to wynalazek współczesny. Stosowany również przez władze państwowe (poł. XX w), ale chyba nie o to chodziło Basajewowi. To akurat tłumaczenie konkretnej osoby, czyli Emile'a Henry'ego. Czy także tłumaczenie całej organizacji trzeba by poczytać ich programy oraz dzieła Kropotkina. Tłumaczenie w pewnym sensie zbieżne z dzisiejszym spojrzeniem terrorystów. Obejrzałem kiedyś film AFP o Palestyńczykach, gdzie można było zapoznać się z wywiadami przeprowadzonymi z ujętymi zamachowcami. Wg nich cywile byli tak samo winni jak żołnierze czy urzędnicy, ponieważ nic nie robili aby się rządowi przeciwstawić lub popierali go głosując w wyborach. Także kryterium i wytłumaczenie znajdzie się zawsze.
Zawsze Basajew może się we własnym temacie pojawić ponownie i wyjaśnić o co mu dokładnie chodziło.
|
|
|
|
|
|
|
|
Trzeba rozróżnić zabijanie cywilów przez armie (w tym armie rządowe) a akty tego typu dokonywane przez ugrupowania konspiracyjne czy indywidualnych terrorystów.
No i oczywiście rzecz, która tu się przewijała a myślę, że istotna. Inaczej (w kontekście tego tematu) należy rozpatrywać ofiary wśrod cywilów jako "skutek uboczny" a czym innym zabijanie ludności cywilnej z premedytacją. A już szczególnie jeśli takie właśnie ma być przesłanie ( coś w stylu : "wasze żony, matki i dzieci nigdy nie będą bezpieczne !").
Ten post był edytowany przez szczypiorek: 4/04/2013, 11:44
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|