Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
9 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Ostrzelanie samochodu prezydenta w Gruzji,
     
Roch
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 613
Nr użytkownika: 35.400

Stanislaw Majewski
Stopień akademicki: magister
Zawód: politolog
 
 
post 23/11/2008, 21:58 Quote Post

Jest 23 listopada 2008. Agencje podały kolejna informację z Gruzji: kolumna samochodów z prezydentami Polski i Gruzji została NA INTEGRALNYM TERYTORIUM NIEZALEŻNEGO kraju (Gruzji) ostrzelana przez (podobno) nieznanych sprawców.
Podobno "nierozpoznanych", bo nie wyobrażam sobie, aby prezydent Gruzji ryzykował zranienie, czy zabicie siebie, lub prezydenta Polski od przypadkowej kuli.
Pytania do forumowiczów:
1)czy Polska, nawet wbrew ustaleniom z "sojusznikami" ze skompromitowanego NATO i UNII powinna zacząć wreszcie prowadzić własną, zgodną ze swoim interesem narodowym politykę zagraniczną?
2)czy - mówiąc wprost - Polska powinna szybko podpisać pakt polityczno-wojskowy z Gruzją, Ukrainą, Azerbejdżanem i innymi krajami tego regionu, które czują się zagrożone ponownym dązeniem Rosji do ich podbicia?
3)czy nie powinniśmy pomyśleć o REALNYCH sojuszach z Litwą, Łotwą, Estonią i Finlandią (której władze, przerażone najazdem Rosji na Gruzję, nagle poprosiły o przyjęcie do NATO) w obliczu wzrostu agresywnej postawy Rosji? Zwłaszcza, że sojusze te będą NAPRAWDĘ REALNE, a nie "papierowe", jak te z 1939r., albo z 2008r. w przypadku Gruzji.
4)czy Polska powinna zostać "Izraelem" Europy i wprost zaproponować USA taki układ, pomijając zdanie zniewieściałej reszty Europy, lub krajów jawnie sprzyjających Rosji, jak Niemcy?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
gregski
 

Pirat of the Carribean
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.067
Nr użytkownika: 12.159

Stopień akademicki: mgr inz
Zawód: ETO
 
 
post 23/11/2008, 22:07 Quote Post

Powinny nas cechować "powolne, pewne ruch profesjonalistów" jak mawiał mój wykładowca Urządzeń Elektrycznych.
Bez zbędnej egzaltacji.
Trzeba się spokojnie zorientować kto strzelał i dlaczego.
A nawiasem mówiąc to rola Izraela by mi pasowała tylko skąd wziąć tak silne grupy wpływu w Waszyngtonie?
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 23/11/2008, 22:21 Quote Post

@Roch:

1. na czym owa "własna" polityka zagraniczna ma polegać, szczególnie w odniesieniu do Gruzji i Kaukazu?

2. Czy owe kraje są chętne do podpisania takiego paktu? A jeśli tak to co każda ze stron byłaby w stanie zaoferować pozostałym?

3. Co to znaczy "realny" w tym kontekście? Czy Polska jest zdolna do samodzielnego udzielenia tym krajom skutecznej pomocy zbrojnej w przypadku agresji? Albo - czy te kraje są zdolne do takiej pomocy Polsce? I czy "realność" oznacza, że Polska wyśle swoje wojska do Gruzji w przypadku ewentualnej kolejnej wojny? W kwestii Azerbejdżanu - czy miałoby to objąć także możliwą wojnę z Armenią?

4. W jaki sposób mielibyśmy zostać takim "Izraelem"? Czy istnieje w USA polskie lobby podobne do izraelskiego, które doprowadziłoby do udzelenia nam takiej pomocy, jaką otrzymuje Izrael? Poza tym - czy USA są chętne do zawarcia takiego układu? Bo rozumiem, że ów układ miałby gwarantować pomoc zbrojną dla Gruzji i innych zainteresowanych?
BTW: czy wg ciebie Polska nie jest krajem "zniewieściałym"? I co to wg ciebie oznacza?
 
Post #3

     
Jasra
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 137
Nr użytkownika: 50.680

Aleksandra
Stopień akademicki: doktor
Zawód: biolog
 
 
post 23/11/2008, 22:52 Quote Post

1)czy Polska, nawet wbrew ustaleniom z "sojusznikami" ze skompromitowanego NATO i UNII powinna zacząć wreszcie prowadzić własną, zgodną ze swoim interesem narodowym politykę zagraniczną?

UE jest na pasku Rosji, NATO, miejmy nadzieję jeszcze nie...

2)czy - mówiąc wprost - Polska powinna szybko podpisać pakt polityczno-wojskowy z Gruzją, Ukrainą, Azerbejdżanem i innymi krajami tego regionu, które czują się zagrożone ponownym dązeniem Rosji do ich podbicia?

Może oficjalny sojusz wojskowy to zbyt prowokacyjnie w sytuacji, gdy jesteśmy za słabi nawet grupie, ale współpracę jak najbardziej tak.


3)czy nie powinniśmy pomyśleć o REALNYCH sojuszach z Litwą, Łotwą, Estonią i Finlandią (której władze, przerażone najazdem Rosji na Gruzję, nagle poprosiły o przyjęcie do NATO) w obliczu wzrostu agresywnej postawy Rosji? Zwłaszcza, że sojusze te będą NAPRAWDĘ REALNE, a nie "papierowe", jak te z 1939r., albo z 2008r. w przypadku Gruzji.

Raczej należy przekonać NATO do swych racji.
Stworzyć lobby polsko-bałtyckie w NATO. No i Finlandię przyciągnąć do NATO.

4)czy Polska powinna zostać "Izraelem" Europy i wprost zaproponować USA taki układ, pomijając zdanie zniewieściałej reszty Europy, lub krajów jawnie sprzyjających Rosji, jak Niemcy?

To nawet dobry pomysł. Tyle tylko, że przy obecnym prezydencie- elekcie może się nie udać.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
secesjonista
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.565
Nr użytkownika: 42.378

Marek
Stopień akademicki: Plebejusz
Zawód: advocatus diaboli
 
 
post 23/11/2008, 23:26 Quote Post

QUOTE(Roch @ 23/11/2008, 21:58)
1)czy Polska, nawet wbrew ustaleniom z "sojusznikami" ze skompromitowanego NATO i UNII powinna zacząć wreszcie prowadzić własną, zgodną ze swoim interesem narodowym politykę zagraniczną?
2)czy  - mówiąc wprost - Polska powinna szybko podpisać pakt polityczno-wojskowy z Gruzją, Ukrainą, Azerbejdżanem i innymi krajami tego regionu, które czują się zagrożone ponownym dązeniem Rosji do ich podbicia?
3)czy nie powinniśmy pomyśleć o REALNYCH sojuszach z Litwą, Łotwą, Estonią i Finlandią (której władze, przerażone najazdem Rosji na Gruzję, nagle poprosiły o przyjęcie do NATO) w obliczu wzrostu agresywnej postawy Rosji? Zwłaszcza, że sojusze te będą NAPRAWDĘ REALNE, a nie "papierowe", jak te z 1939r., albo z 2008r. w przypadku Gruzji.
4)czy Polska powinna zostać "Izraelem" Europy i wprost zaproponować USA taki układ, pomijając zdanie zniewieściałej reszty Europy, lub krajów jawnie sprzyjających Rosji, jak Niemcy?
*


Rozumiem, że Ty doskonale wiesz kto strzelał. Rozumiem,że Twoim zdaniem to wraże służby specjalne postanowił wyeliminować naszego niezłomnego prezydenta; aż dziw, że przy takim potencjale Rosji posłużono się tak skromnymi środkami.
Z pewnością MSZ i MON zainteresują się twoim cudownym patentem na odróżnienie realnych sojuszy od mniej realnych.
Już widzę rosyjskiego niedźwiedzia jak drży przed zjednoczoną potęgą militarną Gruzji, Ukrainy, czy Azerbejdżanu i Polski.
Jakoś owe wystraszone bałtyckie kraje nie pomyślały o "realnym" sojuszu z Polską, a właśnie ze "skompromitowanym" NATO. Rozumiem, że po podpisaniu takiego paktu z np. Gruzją; w przypadku powtórzenia się podobnych zdarzeń jak w Osetii; nasza dzielna potęga wojskowa ruszy na Kaliningrad co spowoduje paniczne reakcje na najwyższych szczeblach Rosji. Myślę, iż zasadnym było by rozszerzenie takiego sojuszu o inne kraje np. Wyspę Man.
a poważniej - najpierw otworzyć atlas geograficzny, potem pomyśleć o geopolityce, popatrzeć na potencjał gospodarczo-militarny naszego kraju ... i znów pomyśleć.
Sojusze polityczne jako forum współpracy np. gospodarczej, czy jako zorganizowana forma politycznego nacisku są jak najbardziej wskazane; za to rojenie o roli Izraela ... confused1.gif

 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Roch
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 613
Nr użytkownika: 35.400

Stanislaw Majewski
Stopień akademicki: magister
Zawód: politolog
 
 
post 24/11/2008, 0:32 Quote Post

QUOTE
1. na czym owa "własna" polityka zagraniczna ma polegać, szczególnie w odniesieniu do Gruzji i Kaukazu?

Sprawa jest prosta: Rosja zacznie odbudowę swojej strefy wpływów albo od "próby" cierpliwości i tolerancji USA (cieniasów z UE pomijam, oni już w b. Jugosławii pokazali, jak by nas "bronili" przed Rosją).
Drugą drogą (albo równoleglą) jest dla Rosji opcja opanowania złóż i tras przesyłowych ropy i gazu.
Obie są dla Polski zabójcze w obliczu JEDNOZNACZNYCH nacisków UNII, aby polska pozamykała "trujące" elekrownie opalane jedynym tanim i masowo dostepnym paliwem - węglem.

QUOTE
2. Czy owe kraje są chętne do podpisania takiego paktu? A jeśli tak to co każda ze stron byłaby w stanie zaoferować pozostałym?

W obliczu widma utraty niepodległości i podobnych "ekstra" rosyjskich "atrakcji" dla ludności, jak w latach 1939-1987 chyba nie ma kraju, który dobrowolnie zrezygnuje z sojuszu z Polską?


QUOTE
3. Co to znaczy "realny" w tym kontekście? Czy Polska jest zdolna do samodzielnego udzielenia tym krajom skutecznej pomocy zbrojnej w przypadku agresji? Albo - czy te kraje są zdolne do takiej pomocy Polsce? I czy "realność" oznacza, że Polska wyśle swoje wojska do Gruzji w przypadku ewentualnej kolejnej wojny? W kwestii Azerbejdżanu - czy miałoby to objąć także możliwą wojnę z Armenią?

Polsce się na pewno bardziej opłaca w ramach własnej DŁUGOFALOWEJ polityki bezpieczeństwa wysłać kontyngent do Gruzji, niż marnować pieniądze na to samo w Afganistanie i być pośmiewiskiem świata (patrz: kto ostanio dostał prawo wjazdu do USA bez wiz).

QUOTE
4. W jaki sposób mielibyśmy zostać takim "Izraelem"? Czy istnieje w USA polskie lobby podobne do izraelskiego, które doprowadziłoby do udzelenia nam takiej pomocy, jaką otrzymuje Izrael? Poza tym - czy USA są chętne do zawarcia takiego układu? Bo rozumiem, że ów układ miałby gwarantować pomoc zbrojną dla Gruzji i innych zainteresowanych?

A kto ma być wiarygodnym, mocnym i REALNYM sojusznikiem USA w Europie? Może Niemcy wchodzące Putinowi w d....?

QUOTE
BTW: czy wg ciebie Polska nie jest krajem "zniewieściałym"? I co to wg ciebie oznacza?

"Zniewieściali", dekadentcy i BARDZO marnej klasy są raczej politycy europejscy. Facetów klasy Churchila, Piłsudskiego, czy...Stalina ze świecą szukać....
Może, niestety, zaliczyc tu należy Putina...
A "zniewieściały kraj" to wg. mnie państwo na wzór Francji z 1940r., które jako CAŁOŚĆ nie jest w stanie odpowiednio zareagować na NOWE zagrożenia, jakie niesie historia.
A Polska? Tyle się nas uczula na temat "zagrożenia" zamachami terrorystów islamskich, a nie zabili nawet 1-go Polaka w Polsce...
A zagrożenie BYTU CAŁEGO KRAJU ze strony sąsiada rząd pomija milczeniem, albo kpiną...
Ale nie dziwię się: w razie czego w godzinę spierd....za Odrę i będą nas wspierać przez radio ....moralnie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Roch
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 613
Nr użytkownika: 35.400

Stanislaw Majewski
Stopień akademicki: magister
Zawód: politolog
 
 
post 24/11/2008, 0:58 Quote Post

QUOTE
jak do tych sojuszy dodamy Monako i Lichtenstein to mysle, ze Rosja sie ugnie (nie wiem co zrobi po tym ugnieciu, ale na pewno cos).

I masz wbrew CAŁKOWITĄ rację. Bo nie zawsze liczy się w świecie "goła" militarna siła: liczba bomb atomowych, czołgów, czy żołnierzy. NAJCZĘSCIEJ liczy się siła dyplomacji, szantaż, pozoranctwo i sterty obietnic, których nie zamierza się spełnić. Tak robi się od wieków...
I dlatego Putin może sobie pozwolić sobie na swoje tanie "gierki": straszyć zakręceniem ropy, czy gazu, najazdem na jakiś maleńki kraj, który m mniej żołnierzy, niż Moskwa milicjatów....
Na więcej Rosji finansowo nie stać.
Dzisiaj...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Monteregnum
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 993
Nr użytkownika: 46.376

 
 
post 24/11/2008, 1:02 Quote Post

QUOTE(Roch @ 24/11/2008, 0:32)
Sprawa jest prosta: Rosja zacznie odbudowę swojej strefy wpływów albo od "próby" cierpliwości i tolerancji USA (cieniasów z UE pomijam, oni już w b. Jugosławii pokazali, jak by nas "bronili" przed Rosją).
Drugą drogą (albo równoleglą) jest dla Rosji opcja opanowania złóż i tras przesyłowych ropy i gazu.
Obie są dla Polski zabójcze w obliczu JEDNOZNACZNYCH nacisków UNII, aby polska pozamykała "trujące" elekrownie opalane jedynym tanim i masowo dostepnym paliwem - węglem.
*



Największymi "cieniasami" jak ładnie określiłeś są USA, które pokazały w Gruzji, jak wspierają swojego "strategicznego sojusznika".

To, że UE będzie naciskać, byśmy wyłączyli elektrownie węglowe - prędzej czy później - było do przewidzenia już 5 lat temu, biorąc choćby pod uwagę dużą uwagę jaką się tam przywiązuje do zagadnień ekologicznych.

Dlatego trzeba zapieprzać z budową elektrowni jądrowych. Tylko, że to trwa kilka - kilkanaście lat. Dobrze, że rząd pomalutku zaczął to rozumieć, ale nie spodziewałbym się szybkich decyzji sad.gif

Nie rozumiem, czemu "trujące" dałeś w cudzysłów. Znasz jakieś technologie bardziej syfiaste niż elektrownie cieplne opalane węglem kamiennym?

A nie, faktycznie, można jeszcze opalać węglem brunatnym, jak w Turoszowie, Koninie i Bełchatowie. Też ładnie.

QUOTE(Roch @ 24/11/2008, 0:32)
W obliczu widma utraty niepodległości i podobnych "ekstra" rosyjskich "atrakcji" dla ludności, jak w latach 1939-1987 chyba nie ma kraju, który dobrowolnie zrezygnuje z sojuszu z Polską?
*



A to my jesteśmy taką wielką potęgą, że każdy będzie do nas lgnął? Co mamy do zaoferowania, oprócz kwaśnego uśmiechu Prezydenta RP?

QUOTE(Roch @ 24/11/2008, 0:32)
Polsce się na pewno bardziej opłaca w ramach własnej DŁUGOFALOWEJ polityki bezpieczeństwa wysłać kontyngent do Gruzji, niż marnować pieniądze na to samo w Afganistanie i być pośmiewiskiem świata (patrz: kto ostanio dostał prawo wjazdu do USA bez wiz).
*



W Gruzji nasze wojska będą jedynie obiektem prowokacji Rosjan i najlepszym sposobem na zaostrzenie sytuacji z krajem, który jest od nas silniejszy. Zwłaszcza jeśli nasze wojska zostaną wysłane samodzielnie (a nie pod auspicjami UE czy NATO). W Afganistanie przynajmniej trochę się ostrzelają.

QUOTE(Roch @ 24/11/2008, 0:32)
A kto ma być wiarygodnym, mocnym i REALNYM sojusznikiem USA w Europie? Może Niemcy wchodzące Putinowi w d....?
*



USA nie potrzebują sojuszników. USA potrzebują wasali. Wyjątkiem jest może Izrael, ale oni pracowali na swoją pozycję 5 wygranymi wojnami, z których nb 2 sami zaczęli.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
makron
 

Ill.ssimus Arbiter Elegantiae, Cassandrae fil.
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.824
Nr użytkownika: 7.636

Zawód: lekarz mrówek
 
 
post 24/11/2008, 9:26 Quote Post

Uważam, że jakiekolwiek gwałtowne reakcje w polityce zagranicznej (wyłączając sytuację najwyższej konieczności, czyli wojnę) powinny być podejmowane z namysłem. Incydent w Gruzji jest wyjątkowo tajemniczy i zgadzam się w pełni z Gregskim i z Secesjonistą, że przede wszystkim należy ustalić kto strzelał i dlaczego (nie jest wykluczone, że była to faktycznie gruzińska inscenizacja, bo okoliczności całego zdarzenia są nad wyraz dziwne). Moim zdaniem jest w tej całej sprawie zbyt wiele znaków zapytania, żeby czynić z niej w tym momencie motyw do ewentualnej zmiany kursu naszej polityki zagranicznej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 24/11/2008, 9:40 Quote Post

1. Może nasz prezydent przestanie jeździć w miejsca, gdzie może dostac w łepetynę nie wiadomo od kogo i nie wiadomo kiedy, bo jakby tam ktoś chciał zrobić porządny zamach, to przy tej ilości uzbrojonych ludzi w tym kawałku świata z całej kolumny, dwóch prezydentów i kupy dziennikarzy zostałby tylko smród i kapcie, i nikt by nie wiedział, kto i kiedy.
Już nie wspominając o tym, że o "rosyjskim ataku" i "Rosjanach, którzy sa tam, gdzie nie powinno ich być" jako pierwsi zaczęli spiewac Saakaszwili z Kaczyńskim - co mi na kilometr śmierdzi gruzińską podpuchą. Bo to im zależy na zwalaniu winy na Rosjan.

2. Odnosnie elektrowni węglowych - akurat IIRC do naszego wegla brunatnego nie ma się co przyczepiać, bo IIRC jest całkiem niezły kalorycznie i mało syfiasty.
Za to kamienny faktycznie - ciągnięty z głębokich pokładów (bo płytsze już dawno wyfedrowane), kupa skał, sam węgiel też średniej jakości, to i syfu z niego wyłazi dużo.
 
Post #10

     
artifakt
 

Zwycięzca Cyferaków 2008
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.821
Nr użytkownika: 36.218

Maciej Komar
Stopień akademicki: mgr
Zawód: KAM
 
 
post 24/11/2008, 10:06 Quote Post

Całe wydarzenie budzi we mnie dwie skrajne emocje.

Oczywiście nie mogę się powstrzymać od złości, że kolumna Prezydenta mojego kraju została ostrzelana w niepodległym państwie jakim jest Gruzja. Jest to nie do pomyślenia!

Z drugiej strony, właśnie zauważyłem "suwerenność" Gruzji i rzeczywistą władzę prezydenta Gruzji. Widać jak panuje na terytorium swojego kraju. Inną sprawą jest nieodpowiedzialność władz gruzińskich, które wysyłają kolumnę aut rządowych w teren niespokojny bez odpowiedniego zabezpieczenia go i poinformowania władz osetyńskich / rosyjskich na tym terenie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
gregski
 

Pirat of the Carribean
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.067
Nr użytkownika: 12.159

Stopień akademicki: mgr inz
Zawód: ETO
 
 
post 24/11/2008, 10:18 Quote Post

QUOTE
Może nasz prezydent przestanie jeździć w miejsca, gdzie może dostac w łepetynę

Wiesz, może moje podejście jest nieco cyniczne ale gdyby nam odstrzelili prezydenta to zafundowali by nam bohatera - męczennika na skale miedzynarodową (przynajmniej na parę tygodni).
Myślę, że taki fakt osłabiłby na jakiś czas pozycję Rosji i może otrzeźwiłby europejskie elity z choroby rusofilstwa.

A prezydenta wybralibyśmy sobie nowego. Kto wie, może nawet równie dobrego jak obecny?
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Woj
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.891
Nr użytkownika: 25.745

Stopień akademicki: posiadam
Zawód: historyk
 
 
post 24/11/2008, 10:27 Quote Post

QUOTE(gregski @ 24/11/2008, 11:18)
Wiesz, może moje podejście jest nieco cyniczne ale gdyby nam odstrzelili prezydenta to zafundowali by nam bohatera - męczennika na skale miedzynarodową (przynajmniej na parę tygodni).


Nie - zyskalibyśmy jeszcze jednego "nieodpowiedzialnego Polaka", który pakuje się bezsensownie w kłopoty, jak ostatni... Oni już tacy są - lubią z szablami na czołgi. Po prostu nie należy ich brać poważnie. wink.gif

Nie sądzę więc by miało to być korzystne dla międzynarodowego wizerunku Polski. Tym bardziej że okoliczności byłyby niejasne, więc dowód że to był zamach, a nie nieszczęśliwy wypadek czy też wręcz prowokacja bądź nieudana inscenizacja nie byłby łatwy do przeprowadzenia - o przekonaniu opinii już nie mówiąc.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
gregski
 

Pirat of the Carribean
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.067
Nr użytkownika: 12.159

Stopień akademicki: mgr inz
Zawód: ETO
 
 
post 24/11/2008, 10:47 Quote Post

QUOTE
o przekonaniu opinii już nie mówiąc.

Może i racja, szczególnie, że Kaczyński to nie Lady Diana i takiej widowiskowej zbiorowej histerii nie dałoby sie wywołać nawet przy użyciu sporych środków.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Roch
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 613
Nr użytkownika: 35.400

Stanislaw Majewski
Stopień akademicki: magister
Zawód: politolog
 
 
post 24/11/2008, 11:08 Quote Post

QUOTE
Największymi "cieniasami" jak ładnie określiłeś są USA, które pokazały w Gruzji, jak wspierają swojego "strategicznego sojusznika".

Masz, niestety, częsciowo rację.
Z jednej strony USA włozyły dużo kasy na pomoc wojskową dla Gruzji, choćby przez dostawy sprzetu wojskowego i szkolenie armii tego kraju.
Z drugiej strony:
- są bardzo uzależnieni od Rosji, bo jak Rosja odetnie im drogę zaopatrzenia wojsk w Afganistanie przez swoje terytorium, albo, co gorsze, zacznie "po cichu" wspierać dostawami broni tubylców, to będą mieli tam coraz bardziej "przechlapane";
- USA nie mają dzisiaj tak naprawdę własnej długofalowej polityki zagranicznej. Co zrobić z Irakiem, Afganistanem wplatali się w dwie wojny, na których zakończenie nikt nie ma sensownego pomysłu.
Jak traktować rządzoną przez Putina Rosję? Putin, bardzo utalentowany polityk, nie daje JEDNOZNACZNEGO pretekstu, aby ogłosić go wrogiem światowego pokoju, a jednocześnie od lat "drobnymi krokami" odbiera USA wpływy na całym świecie....
- "kompleks Wietnamu" poteguje obecnie "kompleks iracki". To moja własna nazwa. Chodzi o to, że władze i społeczeństwo USA uwierzyły, że KAŻDĄ wojnę mozna wygrać bez strat ludzkich (jak w grze komputerowej). Kładzie sie to cieniem na decyzjach o wysłaniu gdziekolwiek wojsk...

QUOTE
To, że UE będzie naciskać, byśmy wyłączyli elektrownie węglowe - prędzej czy później - było do przewidzenia już 5 lat temu, biorąc choćby pod uwagę dużą uwagę jaką się tam przywiązuje do zagadnień ekologicznych.

Ekologia to piękna idea, ale również KOSZTOWNA. Jak by się zachował rząd np. Niemiec, gdyby nagle kazano mu wyłaczyć wszystkie elektrownie a prąd kupować we Francji?

QUOTE
Dlatego trzeba zapieprzać z budową elektrowni jądrowych. Tylko, że to trwa kilka - kilkanaście lat. Dobrze, że rząd pomalutku zaczął to rozumieć, ale nie spodziewałbym się szybkich decyzji sad.gif

I masz rację, bo nasze władze od kilkunastu lat prawie wszystkie istotne decyzje dotyczące Polski podejmują TYLKO pod naciskiem kolejnych decyzji UNII. Wystarczy prześledzić historię alternatywnych (poza rosyjskich) źródeł dostaw gazu i ropy.

QUOTE
Nie rozumiem, czemu "trujące" dałeś w cudzysłów. Znasz jakieś technologie bardziej syfiaste niż elektrownie cieplne opalane węglem kamiennym?

Przykład od bardziej bogatych: USA, czy Indie nie podpisały i nie podpiszą układu z Kioto o ograniczaniu efektu cieplarnianego. Stwierdzili, że im sie to NIE OPŁACA.

QUOTE
A nie, faktycznie, można jeszcze opalać węglem brunatnym, jak w Turoszowie, Koninie i Bełchatowie. Też ładnie.

Te też UNIA każe zamknąć.

QUOTE
A to my jesteśmy taką wielką potęgą, że każdy będzie do nas lgnął? Co mamy do zaoferowania, oprócz kwaśnego uśmiechu Prezydenta RP?

Mamy. Czasami trzeba się "wychylić" z tłumu anonimowej bylejakości, jaka jest polityka zagraniczna krajów UNII. Takiej GB, czy Włochom wisi, czy Rosja zajmie odległą Gruzję, Ukrainę, a potem...
Nam raczej powinno zależeć, aby zapędy Rosji powstrzymać ŚRODKAMI POLITYCZNYMI w Gruzji, a nie....na Bugu.

QUOTE
W Gruzji nasze wojska będą jedynie obiektem prowokacji Rosjan i najlepszym sposobem na zaostrzenie sytuacji z krajem, który jest od nas silniejszy. Zwłaszcza jeśli nasze wojska zostaną wysłane samodzielnie (a nie pod auspicjami UE czy NATO). W Afganistanie przynajmniej trochę się ostrzelają.

Te "auspicje UE czy NATO" są tylko na papierze, inaczej Rosja by Gruzji nie najeżdżała...
A sytuacja jest poważna...Inaczej dumni ze swej neutralności Finowie nie prosiliby NAGLE o przyjęcie do NATO!!! Trudno podejrzewać ich rząd o to, że są bandą histeryków, prawda?

QUOTE
USA nie potrzebują sojuszników. USA potrzebują wasali. Wyjątkiem jest może Izrael, ale oni pracowali na swoją pozycję 5 wygranymi wojnami, z których nb 2 sami zaczęli.

I dobrze na tym "wasalstwie" Żydzi wychodzą. Mają nasyconą najnowszym sprzętem armię i nikt ich nie ruszy...
A nasi żołnierze? Nie zazdroszczę: w razie konieczności odpierania ataku masy czołgów nie mają NAWET przyzwoitych (skutecznych) granatników P-PANC i pozostanie im nowa wersja piosenki z Powstania Warszawskiego (dla mnie symbol rozpaczy). A na "Tygrysy" mamy "Visy".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

9 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej