|
|
Granice II Rzeczpospolitej
|
|
|
kobra
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 23.377 |
|
|
|
angelika przybyla |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Witam.Bardzo proszę o opis granic II Rzeczpospolitej po pierwszej wojnie światowe. Czy były one korzystne dla Polski?
|
|
|
|
|
|
|
Pogranicznik
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 23.414 |
|
|
|
Kazik |
|
Zawód: f-sz |
|
|
|
|
Ogólna długość - 5529 km w tym - z Niemcami 1912 km - z ZSRR 1412 km - z Czechosłowacją 984 km - z Litwą 507 km - z Rumunią 349 km - z Wolnym Miastem Gdańsk 121 km - z Łotwą 109 km - oraz 140 km granicy morskiej Kształt terytorium i przebieg granic ogólnie uważany za niekorzystny zarówno pod względem politycznym, gospodarczym i geograficznym. Jak pokazuje historia okresu miedzywojennego tylko granica z Rumunią i Łotwa były w pełni akceptowane przez obie strony. Henryk Dominiczak w książce "Granice państwa i ich ochrona na przestrzeni dziejów" (strony 217-235) opisał ten temat.
|
|
|
|
|
|
|
|
z cala pewnoscia II RP zle sobie wytyczyla granice. Powinna miec granice te same co Islandia
|
|
|
|
|
|
|
|
Jedynym lepszym rozwiązaniem byłoby kontynuowanie wojny z ZSRR i stworzenie niepodległej Ukrainy, Białorusi i związanie Republik Nadbałtyckich sojuszem. Jeden śmiertelny wróg mniej, ale bez II WŚ by się nie obeszło ...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Anakin,31/10/2006, 23:39] z cala pewnoscia II RP zle sobie wytyczyla granice. Powinna miec granice te same co Islandia
Bliższy tradycji byłby chyba jednak Madagaskar.
|
|
|
|
|
|
|
|
Na Górnym Słąsku to nie Polska . Podjęła ostateczną decyzję o przebiegu granic. Utworzenie niepodległej Ukrainy . Było by dobrym rozwiązaniem. Ale niestety wymagało walki na śmieć i życie z bolszewikami. Bezpieczna granica na zachodzie wymagała zlikwidowania wcięć pomorskiego i śląskiego .Tereny te zamieszkiwali jednak Niemcy(głównie).Niepodległa Białoruś była utopią.
|
|
|
|
|
|
|
poliloli
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 60 |
|
Nr użytkownika: 24.284 |
|
|
|
Pawel |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
O poziomie skomplikowania naszych granic świadczy fakt, że na 1 km granicy przypadało tylko 70km2 terytorium państwa. Nawet Szwecja ten stosunek miała lepszy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE O poziomie skomplikowania naszych granic świadczy fakt, że na 1 km granicy przypadało tylko 70km2 terytorium państwa. Nawet Szwecja ten stosunek miała lepszy. Racja!
Ale zastanówmy się co z tym fantem zrobić. Albo oddać część terytoriów zbytnio "wystających" poza kształt okręgu czy wielokąta, albo zdobyć nowe ziemie. Pierwsze, co rzuca się w oczy to Pomorze. Albo oddajemy Pomorze, albo likwidujemy Prusy wschodnie. Drugi problem to Wileńszczyzna i Suwalszczyzna - tutaj rozwiązaniem byłoby anektowanie Litwy i Prus Wschodnich równocześnie, ew. rezygnacja z tych ziem.
Stalin po II WS zastosował obie metody i dzisiaj kształt granic jest taki jaki jest. Nie sadzę, aby Polska miała siłę na walkę z oboma sąsiadami równocześnie z wyjątkiem krótkiego okresu chaosu w latach 18-21 (Litwa była wspierana przez Rosję Radziecką). Pozostaje rezygnacja z Pomorza, Suwalszyzny i Wileńszczyzny.
Jakie byłyby pozytywne skutki tego przedsięwzięcia? Raczej żadne, Komplikacja granic skutkuje problemami komunikacyjnymi, administracyjnymi, a w przypadku wojny - niemożnością obrony wysuniętych terytoriów. Jednak lepiej mieć problemy administracyjne niż ich w ogóle nie mieć (oddając terytorium sąsiadowi), a w czasie wojny tak czy owak ze skrajnych pozycji przyjdzie się wycofać (czego nie udało sie zrobić w 1939r).
Natomiast odpowiadając na pytanie kol Kobry o granicach: Czy były one korzystne dla Polski?. Jak myślę intencja pytania była taka - czy Polska mogła włączyć do swojego składu jeszcze jakieś inne ziemie? To temat do dyskusji, ale raczej nie. Kształt większości granic został ukształtowany w wyniku wojen wygranych "o włos" (Rosja Sowiecka, Niemcy) lub przegranych (Czechy).
Przejęcie terytoriów spornych z Litwą czy Ukraińcami zaowocowało wieloma konfliktami dyplomatycznymi, a na ostateczne zerwanie z Aliantami Zachodnimi przecież Polska nie mogła sobie pozwolić. Przekonanie o niekorzystnych granicach to (jak uważam) jeden z mitów II RP podsycany w latach PRL-u, szczególnie jeśli chodzi o ziemie należące do Niemiec. W końcu Niemcy też tam mieszkali, dostaliśmy dość dużo, i próba zdobycia "coś jeszcze" stanowiła śmiertelne ryzyko konfliktu - powtórzenia 1939 o wiele wcześniej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(pulemietczik @ 8/01/2009, 13:09) QUOTE O poziomie skomplikowania naszych granic świadczy fakt, że na 1 km granicy przypadało tylko 70km2 terytorium państwa. Nawet Szwecja ten stosunek miała lepszy. Racja! Ale zastanówmy się co z tym fantem zrobić. Albo oddać część terytoriów zbytnio "wystających" poza kształt okręgu czy wielokąta, albo zdobyć nowe ziemie. Pierwsze, co rzuca się w oczy to Pomorze. Albo oddajemy Pomorze, albo likwidujemy Prusy wschodnie. Drugi problem to Wileńszczyzna i Suwalszczyzna - tutaj rozwiązaniem byłoby anektowanie Litwy i Prus Wschodnich równocześnie, ew. rezygnacja z tych ziem. Stalin po II WS zastosował obie metody i dzisiaj kształt granic jest taki jaki jest. Nie sadzę, aby Polska miała siłę na walkę z oboma sąsiadami równocześnie z wyjątkiem krótkiego okresu chaosu w latach 18-21 (Litwa była wspierana przez Rosję Radziecką). Pozostaje rezygnacja z Pomorza, Suwalszyzny i Wileńszczyzny. Jakie byłyby pozytywne skutki tego przedsięwzięcia? Raczej żadne, Komplikacja granic skutkuje problemami komunikacyjnymi, administracyjnymi, a w przypadku wojny - niemożnością obrony wysuniętych terytoriów. Jednak lepiej mieć problemy administracyjne niż ich w ogóle nie mieć (oddając terytorium sąsiadowi), a w czasie wojny tak czy owak ze skrajnych pozycji przyjdzie się wycofać (czego nie udało sie zrobić w 1939r). Natomiast odpowiadając na pytanie kol Kobry o granicach: Czy były one korzystne dla Polski?. Jak myślę intencja pytania była taka - czy Polska mogła włączyć do swojego składu jeszcze jakieś inne ziemie? To temat do dyskusji, ale raczej nie. Kształt większości granic został ukształtowany w wyniku wojen wygranych "o włos" (Rosja Sowiecka, Niemcy) lub przegranych (Czechy). Przejęcie terytoriów spornych z Litwą czy Ukraińcami zaowocowało wieloma konfliktami dyplomatycznymi, a na ostateczne zerwanie z Aliantami Zachodnimi przecież Polska nie mogła sobie pozwolić. Przekonanie o niekorzystnych granicach to (jak uważam) jeden z mitów II RP podsycany w latach PRL-u, szczególnie jeśli chodzi o ziemie należące do Niemiec. W końcu Niemcy też tam mieszkali, dostaliśmy dość dużo, i próba zdobycia "coś jeszcze" stanowiła śmiertelne ryzyko konfliktu - powtórzenia 1939 o wiele wcześniej.
Zgadzam się. Dodałbym jeszcze tylko do Pomorza, Wileńszczyzny i Suwalszczyzny także Wielkopolskę bowiem w wypadku rezygnacji/utraty Pomorza a pozostawienia w granicach II RP Wielkopolski granica zachodnia równiez byłaby bardzo niekorzystna. Konflikty o granice z sąsiadami i tak były nieuknione no chyba, że ograniczylibysmy Polskę do Kongresówki i Zachodniej Galicji ale wtedy Polska byłaby nic nie znaczącym, małym kraikiem a miliony Polaków znalazłyby sie poza granicami. Cos w stylu węgier po Trianon. Niby kształt granic mieli korzystny ale czy takiego kształtu granic chcieli? Gdyby wszystkie nasze postulaty na zachodzie udało się wcielic w życie czyli przyłaczenie Górnego Śląska, Gdańska, Powiśla, Warmii i Mazur ewentualnie jeszcze poszerzenie Polski na wschodzie to te granice nie byłyby takie złe. Mam przed soba akurat mapke gdzie przedstawione sa obszary pod polska kontrola w grudniu 1919 roku oraz Pomorze i obszary plebiscytowe. Gdyby wszystkie te ziemie znalazły się w granicach Polski to pod względem geograficznym czy komunikacyjnym nie wyglądałoby to źle. Problem w tym, że jesli chodzi o granice zachodnie to niewiele akurat od Polski zależało. Największym problemem chyba było istnienie Prus Wschodnich ale raczej nierealna była ich likwidacja w roku 1919 czy 1920.
|
|
|
|
|
|
|
Garro
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 14 |
|
Nr użytkownika: 39.278 |
|
|
|
MG |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
QUOTE(Pogranicznik @ 31/10/2006, 22:10) Ogólna długość - 5529 km w tym - z Niemcami 1912 km - z ZSRR 1412 km - z Czechosłowacją 984 km - z Litwą 507 km - z Rumunią 349 km - z Wolnym Miastem Gdańsk 121 km - z Łotwą 109 km - oraz 140 km granicy morskiej Kształt terytorium i przebieg granic ogólnie uważany za niekorzystny zarówno pod względem politycznym, gospodarczym i geograficznym. Jak pokazuje historia okresu miedzywojennego tylko granica z Rumunią i Łotwa były w pełni akceptowane przez obie strony.Henryk Dominiczak w książce "Granice państwa i ich ochrona na przestrzeni dziejów" (strony 217-235) opisał ten temat.
A czy znana jest komuś długość granicy z Węgrami i przedwojenną Słowacją?
|
|
|
|
|
|
|
henderson
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 39.074 |
|
|
|
Stopień akademicki: jest |
|
|
|
|
Zwykle nie zadałbym takiego pytania bo uważam się za dobrego wyszukiwacza informacji ale widzę, że tak nie jest
Otóż w okresie międzywojennym jakaś grupa ludzi, partia (?) postulowała polską zachodnią granicę na Odrze a nawet marzyła o przesunięciu jej na zachód od Odry. Kto to może być? Na pewno ktoś związany ze skrajną prawicę? Ale kto?
|
|
|
|
|
|
|
|
Zlokalizowanie Centralnego Okręgu Przemysłowego w widłach Wisły i Sanu dobrze oddaje jaki był bezpieczny rejon naszego kraju. Jak wspomnieli przedmówcy - kształt granic nie sprzyjał obrońcom - tylko atakującym . Stąd długo nasz plan obrony przed Niemcami przewidywał najpierw zajęcie Prus Wschodnich - i dopiero przejście do obrony. Całkowicie bezpieczne były granice z Łotwą i Rumunią. Z innymi sąsiadami mieliśmy spory graniczne, z Czechami niewielkie - o połowę Śąska Cieszyńskiego (oni o drugą połowę) a z Rosją większe (o połowę kraju). Z Litwą o Wileńszczyznę, z Niemcami o Pomorze, Wielkopolskę i Górny Śląsk. Ze Słowakami o część Orawy i Spisza (My o drugą część). W 1938 roku po zajęciu Ukrainy Zakarpackiej przez Węgry - wydłużyła się granica bezpieczna - z Węgrami mieliśmy dobre stosunki . Wydłużyła się też granica niebezpieczna, z uwagi na zajęcie przez Niemców w marcu 1939 roku Czech i uzależnienie Słowacji. W 1939 roku nie zaatakowali nas tylko sprzymierzeńcy tj. Rumunia, Łotwa i Węgry, oraz Ci, których już nie było (Czechy) i których za chwilę nie będzie (Litwa, która zresztą została połączona z Wileńczyzną w ramach ZSRR), Słowacy odebrali nam pozostałą część Spiszu i Orawy, Niemcy pogodzili nas z Czechami w sprawie Śląska Zaolziańskiego, a resztą podzielili się z ZSRR. Rumunii i Węgrzy wzieli tylko ruchomości tj. wycofany sprzęt. Granic nie modyfikowali. Reasumując: granice nie były korzystne perspektywicznie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Najbogatsze polskie prowincje (poza Śląskiem) były otoczone przez Niemców. Wielkopolska była otoczona z trzech stron przez Niemców (północny-zachód,zachód, południe), Pomorze z dwóch stron (zachód, wschód).
|
|
|
|
|
|
|
Garro
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 14 |
|
Nr użytkownika: 39.278 |
|
|
|
MG |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
QUOTE(Miro @ 25/01/2010, 2:50) Zlokalizowanie Centralnego Okręgu Przemysłowego w widłach Wisły i Sanu dobrze oddaje jaki był bezpieczny rejon naszego kraju.
Aż do końca lat trzydziestych było w miarę bezpieczne miejsce. Pod warunkiem równowagi sił z sąsiadami. Dopiero pod koniec międzyojnia pojawiły się samoloty zdolne do COPu dolecieć bez międzylądowania na jakimś lotnisku w Polsce.
QUOTE(Miro @ 25/01/2010, 2:50) Z innymi sąsiadami mieliśmy spory graniczne, z Czechami niewielkie - o połowę Śąska Cieszyńskiego (oni o drugą połowę)
Jescze Spisz i Orawę dodać dla porządku logicznego, bo ten spór nie powstał wraz z niepodelgłą Słowacją.
QUOTE(Miro @ 25/01/2010, 2:50) a z Rosją większe (o połowę kraju).
Że nie wspomnimy o "eksporcie rewolucji na Zachód" czyli chęciu zajęcia całego kraju.
QUOTE(Miro @ 25/01/2010, 2:50) Z Litwą o Wileńszczyznę,
Chcieli wsystko do linii Suwałki--Augustów--Grodno--Lida--Smorgonie--Postawy--Brasław
QUOTE(Miro @ 25/01/2010, 2:50) z Niemcami o Pomorze, Wielkopolskę i Górny Śląsk.
W czasie I wojny myśleli o sunięciu jeszcze dalej na wschód, chyba po Łódź.
QUOTE(Miro @ 25/01/2010, 2:50) Ze Słowakami o część Orawy i Spisza (My o drugą część).
Oni nie specjalnie spierali się z nami. Dopiero jak po Monachium przesunęliśmy granicę, to się wściekli.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Czarny Smok @ 26/01/2010, 20:07) Najbogatsze polskie prowincje (poza Śląskiem) były otoczone przez Niemców. Wielkopolska była otoczona z trzech stron przez Niemców (północny-zachód,zachód, południe), Pomorze z dwóch stron (zachód, wschód). Równie dobrze można napisać że Prusy Wschodnie były otoczone przez Polskę z trzech stron.
QUOTE(Miro) Dopiero pod koniec międzywojnia pojawiły się samoloty zdolne do COP-u dolecieć bez międzylądowania na jakimś lotnisku w Polsce. Wiki wiernym sługą - (czasem "narowistym").
Pozdrawiam poldas372
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|