|
|
Martin Bormann, Szara eminencja Kancelarii Rzeszy
|
|
|
|
A ja mysle ze zwial do Am. pd.! Czemu akurat szczatkom ktore odkopano w momencie prac budowlanych zrobiono DNA? Przeciez po wojnie w Berlinie wiele trupow odkopywano i nie robiono tych badan! Mysle ze specjalnie podano ze to sa szczatki Bormanna zeby zakonczylo sie sledztwo w jego sprawie(co przerwaloby jego poszukiwania i nie musialby sie ukrywac) i w koncu ustalic jakas wersje! Bormann(ur 1900r) mogl wtedy jeszcze zyc sobie w np. Argentynie ukrywajac sie przed MOSSAD"em! Uwazam, ze prawdy nie dowiemy sie raczej juz nigdy!
|
|
|
|
|
|
|
|
zrobiono to na zyczenie jego rodziny.wiadomo ze powstalo wiele wersji na temat jego powojennego zycia,mysle iz chcieli w ten sposob zakonczyc sprawe,w koncu ile mozna czytac lub sluchac na temat ojca czy brata..."zyje,nie zyje,zlapia go,odpowie za zbrodnie" i.t.p,i.t.d.
|
|
|
|
|
|
|
U C H I
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 23 |
|
Nr użytkownika: 3.398 |
|
|
|
Stopień akademicki: Naukowy naukowiec |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Jak dla mnie Bormann był za sprytny, żeby dopiero uciekać 2 maja na pewną śmierć.Jak dla mnie był on agentem radzieckim, o czym w sumie dobitnie świadczy sprawa "Czerwonej Orkiestry".Pamiętajmy, że przez Bormanna przepływały wszystkie najważniejsze informacje w Rzeszy.Wersja z jego ucieczką do Ameryki też jest prawdopodbna, chociaż 2 maja trudno było już jakkolwiek wydostać się z Berlina.To pewne, że tyle został, bo zostało to potwierdzone.W takim razie prościej było uciec na stronę ruskich niż z Berlina.Użytkownik wyżej ma rację, bo mi też pośrednio się wydaje, że znalezione kości potraktowano jak Bormannowe, gdyż trzeba było zakończyć sprawę.Jak dla mnie Bormann na 99 % pracował dla ruskich, jego zaangażowanie w Rotte Kapelle było aż zdumiewające ( fakt, że musiał informować Adolfa , ale potem już łatwo się domyślić , że nie to było dowodem ).Kontrolował przepływ tych inf., nakazaywał niby mylić, ale od wtedy Niemcom trudno było już o jakiekolwiek zwycięstwo.Trzeba przyznać, że wywiad radziecki był chyba najlepiej i najsprawniej działającym w tej branży.
|
|
|
|
|
|
|
|
Trudno było uciec? Nie sądzę! Zawsze można było zmienić wygląd(tj. zapuścić wąsy, przebrać sie za cywila). Poza tym można było się wydostać pod osłoną nocy, bo napewno nie zablokowano bardzo szczelnie miasta(Ruscy zapewne jeszcze balowali). Poza tym kto z szeregowych wiedział jak wygląda wyższy rangą nazista? Także nie było to tak trudne jakby się wydawało. Możliwe że Bormann ukrywał się po wojnie w Niemczech i do Am. pd. mógł nawet się udać kilka lat po wojnie tak jak np. Adolf Eichmann czy Josef Mengele.
|
|
|
|
|
|
|
U C H I
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 23 |
|
Nr użytkownika: 3.398 |
|
|
|
Stopień akademicki: Naukowy naukowiec |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Tutaj nie chodzi o wygląd, ale ogólnie o przedostanie się przez wojska radzieckie, które wyłapywały nawet pojedynczych niemców. Fakt, mógł uciec, ale przeczytałem ostatnio jedną, bardzo ciekawą informację, na temat szefa HJ Axmanna , otóż :
"Po śmierci Hitlera opuścił wraz z Martinem Bormannem bunkier i uciekł z Berlina. Uznany oficjalnie za zmarłego, ukrywał się nierozpoznany pod nazwiskiem Erich Siewert w Meklemburgii-Pomorzu Przednim aż do aresztowania w grudniu 1945 r. w Lubece, po tym jak podjął kontakt z dawnymi działaczami HJ i NSDAP."
Dlaczego Bormann miał nie zrobić podobnie, tylko np. zostać przerzucony do Rosji ? Czytałem gdzieś, że Bormann wraz z jednym z lekarzy poszli, że tak powiem własną ścieżką (cała grupa, która uciekła z bunkra stworzyła jeden oddział) i ślad po nich zaginął. On nie mógł popełnić samobójstwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
Uzytkownicy Czeczos i U C H I: przeczytajcie moj post z 2 grudnia bo widze, ze tego nie zrobiliscie. Jesli znajdziecie jakies "dziury" - to zapraszam do ich zalatania, oczywiscie w oparciu o udokumentowane zrodla historyczne.
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jest takze niewyjasniona do dzisiaj tajemnica, dlaczego i Amerykanie i Anglicy, majac w rekach Axmanna, nie zadali mu pewnych waznych pytan a szczegolnie jednego: Co stalo sie z Martinem Bormannem. A mieli przeciez za kratami czlowieka, ktory moglby im to powiedziec.
Pewnie mu zadali, ale powiedział, że nie wie i na tym pewnie rozmowa się zakończyła.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Pewnie mu zadali, ale powiedział, że nie wie i na tym pewnie rozmowa się zakończyła. A czy to, co napisales, jest udokumentowane zrodlami historycznymi - tak, jak wspomnialem w moim poscie z 22 stycznia.
N_S
|
|
|
|
|
|
|
Gregg33
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 11 |
|
Nr użytkownika: 13.544 |
|
|
|
Gregg |
|
Stopień akademicki: licencjat |
|
Zawód: ochroniarz |
|
|
|
|
A może Bormann był sowieckim agentem? Fakt, że tak wysoko zaszedł tylko dzięki temu, że był dobrym biurokratą już o czymś świadczy. Również to, że siedział w 1918 roku w Ostaszkowie wzięty do niewoli przez Armię Czerwoną.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE A może Bormann był sowieckim agentem? O takiej mozliwosci nie wspomina zadne miarodajne zrodlo historyczne - wiec odpowiedz brzmi: nie.
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
Lubie odczlowieczanie postaci, kiedys slyszalem iz posiadal meble z ludzkich kosci. Bormann byl tez zwyklym czlowiekiem, mial swoje slabosci. Krolowal na imprezach, wrecz byl do nich pierwszy. Potrafil zonie kazac przywozic ubranie na zmiane w przerwach miedzy baletami. Kobiecina jechala dwiescie kilometrow tylko po to. Mialo to miejsce w czasie przyjecia z okazji slubu Margarete Braun z Hermannem Fegeleinem. Zona Bormanna, Gerda, musiala tolerowac jego "legalna" kochanke, aktorke z Drezna Manje Behrens, absurdalnosc calej sytuacji doszla do tego stopnia iz Behrens mieszkala z Bormannami pod jednym dachem. Hipokryzja bonzow partyjnych na tym polegala,zona byla do rodzenia dzieci (mieli jedenascioro!), czym pokazywano jakim to jest sie dobrym narodowym socjalista - a w rzeczywistosci pelna geba czerpano z zycia. Nie jest tez prawda, ze nie byl lubiany, jako dusza towarzystwa i organizator rautow, przyjaznil sie z kregiem przyjaciolek Ewy Braun, wymienionym juz gruppenfuhrerem Fegeleinem, gen.Wilhelmem Burgdorfem czy dr.Stumpfeggerem, czesto przewijajacym sie w postach.
|
|
|
|
|
|
|
U C H I
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 23 |
|
Nr użytkownika: 3.398 |
|
|
|
Stopień akademicki: Naukowy naukowiec |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Ja tutaj nie chcę wchodzić w konflikt z prawem ( N_S), ale chciałem nawiązać do postu Grega. Skoro Martin Bormann mógł być rosyjskim agentem, to napewno nie zostałby już nim w 1918 ! Ja sam uważam tą wersję za możliwą, ale nie poparta żadnymi źródłami historycznymi (no chyba że Wołoszański, który jest tego święcie przekonany, pokazując domniemane dowody np. w odcinku zatytułowanym "Czerwona orkiestra"), ale po prostu logiką. Jest możliwa, ale nie konieczna. Z tym, że był lubiany śmiem się nie zgodzić, praktycznie w każdych zapiskach jest wspominany jako bezwględny karierowicz, szara eminencja i łajdak. Jego jedynym prawidziwym kompanem z bunkra był Stumpfegger, z który często zwłaszcza w ostatnim okresie wojny, spożywał napoje wysokoprocentowe. Chociaż i tak nie był dla niego kimś nadzwyczaj ważnym. Typowy narcyz. Możliwe, że naprawdę aż tak był zapatrzony w swoją pracę, ale z drugiej strony może chciał mieć bezgraniczną przychylność Hitlera, z korzyścią dla ZSRR.
|
|
|
|
|
|
|
|
pewną ciekawostką jest, że Bormann i Ewa Braun, nie darzyli się sympatią. Według świadków po smobójstwie Hitlera i Ewy, Bormann wziął koc z ciałem Ewy Braun i przeniósł je do ogrodu kancelarii Rzeszy. Czyżby specjalne, złośliwe działanie Bormanna? "Co stało się z innymi ludźmi Hitlera ? Sekretarz Fuhrera, Martin Bormann, wymknął się z Kancelarii Rzeszy 1 maja.Ostatni raz widziano go przy Friedrichstrasse.Artur Axmann zeznał, że Bormann schronił się w leju po bombie. Później on i grupa towarzyszących mu Niemców spotkała żołnierzy radzieckich, którzy najwyraźniej nie poznali sekretarza Fuhrera, bo chcieli poczęstować ich papierosami. Jednak Bormann wraz ze Stumpfeggerem zaczęli oddalać się w stronę pobliskiego szpitala. Takie dziwne zachowanie wzbudziło podejrzenie Rosjan. Podążyli za nimi, a pozostali Niemcy ukryli się w krzakach. Gdy opuścili kryjówkę, zauważyli dwa martwe ciała. Byli to Bormann i Stumpfegger, którzy spanikowali i przegryźli kapsułki z truciznami. Nie wiadomo, co się stało ze zwłokami. Jednak wreszcie, w 1972 roku, przypadkowo znaleziono, blisko miejsca wskazanego przez Axmanna szkielet, który należał do sekretarza Fuhrera. To potwierdza, że Martin Bormann zginął. Pojawia się jednak mała wątpliwość .Tuż obok szkieletu Bormanna znajdowały się szczątki Stumpfeggera. Dlaczego na jednej z czaszek była glina, a szczątki tak bardzo się od siebie różniły ? Przecież jeśli to wszystko leżałoby pod ziemią obok siebie przez blisko 30 lat, to wygląd zwłok byłby identyczny. Jednak przeprowadzone z użyciem najnowocześniejszych metod badania nad szkieletem dowodzą, że Bormann 2 maja 1945 roku był martwy. Znaleźli się jednak świadkowie, którzy twierdzą, że Martin Bormann działał jako agent radziecki ( czy to on posługiwał się nazwiskiem Kwapiszewski ??? ), po wojnie powrócił do Moskwy, gdzie wiódł spokojne życie. Tak twierdzi między innymi szef wywiadu zagranicznego SS, bliski wspołpracownik Himmlera, Walter Schellenberg : „ - W miarę upływu czasu, orientacja Bormanna zaczęła się coraz bardziej posuwać na wschód.” Dokładne odtworzenie losów sekretarza Hitlera to jeszcze jedna tajemnica II wojny... "
|
|
|
|
|
|
|
|
Uzytkownik mate21: okolicznosci zgonu Bormanna zostaly przedstawione calkiem dokladnie (i z podaniem zrodla) w moim poscie z grudnia 2005 r. Jego losy mogly wygladac zagadkowe przez pierwsze kilkanascie lat po wojnie - ale nie teraz. Domniemani swiadkowie informujacy o Bormanie "wiodacym spokojne zycie w Moskwie" (ladnie to brzmi) musieli miec niezla fantazje ...
N_S
|
|
|
|
|
|
|
Pink
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 19.864 |
|
|
|
Zawód: Uczen Technikum |
|
|
|
|
Prawde mówiąc zawsze będą spory dotyczące czy Martin Bormann uciekł z płonącego Berlina po koniec II wojny światowej, ale nie można zaprzeczyć faktowi, że nad ranem 30 kwietnia, w dniu, w którym Adolf Hitler popełnił samobójstwo, rosyjski radar zarejstrował lekki samolot startujący w okolicy Tiergarten.... Być może na pokładzie tego samolotu był sam Bormann...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|