Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Bitwa pod Cecorą w 1620 r.
     
Girej
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 66
Nr użytkownika: 10.558

Tomek H.
Zawód: uczeñ
 
 
post 19/12/2005, 19:10 Quote Post

pod piławcami nie było posplitego ruszenia ale dość licznie prezentowały się poczty magnackie i liczna grupa braci szlacheckich uciekających przed czernią kozacką
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Musashi
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 24
Nr użytkownika: 709

Stopień akademicki: Inzynier
Zawód: Informatyk
 
 
post 19/12/2005, 19:56 Quote Post

QUOTE(corvinus @ 19/12/2005, 10:01)
Podstawowym opracowaniem do tej bitwy jest praca Ryszarda Majewskiego "Cecora. Rok 1620" (MON, Warszawa 1970).
Zamieściłem króciutki opis wydarzeń w topicu " Historia Chanatu Krymskiego" (post nr 7)
*


Dziękuję.
Więc z tego co przeczytałem wynika, że Polaków nie było wcale 4 razy mniej, niż Turków i Tatarów (10000 Polaków przeciwko 12000 Tatarów i 6000 Turków).
Po prostu pech z tym wąwozem dry.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
maniutek13
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 524
Nr użytkownika: 9.458

kacper manikowski
Zawód: uczen
 
 
post 19/12/2005, 20:17 Quote Post

heh no to sobie popili i przestraszyli się chana tatarskiego, który rzekomo chciał zaatakować ich pod piławcami.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 19/12/2005, 20:53 Quote Post

QUOTE
Dziękuję.
Więc z tego co przeczytałem wynika, że Polaków nie było wcale 4 razy mniej, niż Turków i Tatarów (10000 Polaków przeciwko 12000 Tatarów i 6000 Turków).
Po prostu pech z tym wąwozem 


Kilka przyczyn. Oddział osłaniający tabor na polskim prawym skrzydle składał się częściowo z Mołdawian hospodara Grazziniego, którzy w krytczcznym momencie przeszli na stronę nieprzyjaciela. Oczywiście można wskazać na również na błędy polskiego dowództwa - brak rozpoznania terenu bitwy oraz niewydzielenie głownego odwodu, ale decydujące było chyba to, że Żółkiewski to już nie ten sam hetman co pod Kłuszynem i nie starczyło mu energii i siły aby narzucić wojsku dyscyplinę.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.524
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 19/12/2005, 21:00 Quote Post

Najbardziej psychologicznie destrukcyjna role odegral chyba jedna z glownych postaci tej wyprawy - ks. Korecki ktory jako jeden z pierwszych uciekl z obozu pod Cecora po pierwszej fazie bitwy. Sprowadzony do obozu po nieudanej ucieczce przez rzeke zarzucil publicznie probe ucieczki Zolkiewskiemu (sic!). A Zolkiewski przeszedl na tym do porzadku dziennego. Nie trzeba wspominac ze wojsko odebralo to zachowanie jednoznacznie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
maniutek13
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 524
Nr użytkownika: 9.458

kacper manikowski
Zawód: uczen
 
 
post 19/12/2005, 21:24 Quote Post

żółkiewski miał już swoje lata. to troche był błąd, że hetmani byli dożywotni. bo np taki (nie pamiętam który) potocki był hetmanem i już w podeszłym wieku tylko tytularnym, bo nie jeździł na wyprawy wojenne.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
jabol
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 327
Nr użytkownika: 7.734

 
 
post 20/12/2005, 0:15 Quote Post

Cecora ma niewiele tajemniec ( nie to co Batoh) ale to i tak jak dla mnie jedna z najbardziej szokujacych klęsk wojsk Rzeczpospolitej.
Żałosny był koniec wielkiego hetmana, zwyciężcy spod Kłuszyna. Relacje wskazują na to, że Żółkiewski niczym kapitan tonacego okętu, po rozgromieniu taboru, odmówił ucieczki w granice oddalonej o 10 km Rzeczpospolitej. Przebił szablą swego konia i w towarzystwie tylko 13 osób zdał się na sąd boży. Jego ciało, z odrabana prawą ręką i głęboką raną głowy, znaleźli po feralnej nocy Tatarzy. Ucieli głowę aby następnie przesłać ją padyszachowi aby zawisła w pałacu sułtana.
Ponoc sułtan Osman II idąc na modły do meczetu przyglądał się głowie Żółkiewskiego dumajac nad zmiennością losów wojen.( głowę ostatecznie wykupiła Regina Żółkiewska grzebiąc ją wraz z ciałem w Żółkwi).
Wszystko wskazuje na to, że Żółkiewski chciał zginąć. Towarzyszący mu Koniecpolski dostał się przecież do niewoli, w której zresztą był zegarmistrzem. Tatarzy bez potrzeby nie zabijali, licząc na sowity okup.

Defetyzm, rezygnacja, starcze kunktatorstwo, łagodność a raczej patologiczny brak zdecydowania cechowały Zółkiewskiego od samego początku tej wyprawy. Na dodatek próbował się bawić się w polityka co mu zupełnie nie wychodziło.
Czemu nie uderzył ( a dostał królewski rozkaz, nalegał na to Grazziani)) od razu na Skinder pasze, wykorzystując zaskoczenie i początkowo przewagę liczebną? Przecież "głód bitwy" typowy dla staropolskiej sztuki wojennej decydował tak jak pod Kłuszynem o niebywałych sukcesach naszych wojsk. W dodatku w tym okresie Dewlet Girej skłócił się z murzą Kantymirem, a Tatarzy nie połączyli się jeszcze z Turkami A jeśli już zdecydował się na bitwe obronno-zaczepną to czemu nie oszańcował przeprawy przez Prut, budując solidny most?
Pomijając ewidentne błędy na polu bitwy ( brak odwodu - błąd kardynalny !!), brak elastyczności dochodzimy do kwestii autorytetu dowódczego.
Jest to o tyle istotne, iż w XVII stuleciu dowódcy, szczególnie jazdy, to był zbiór silnych indywidualności, sobiepanów.
A od Żółkiewskiego się jego pułkownicy albo się odwrócili ( jak weteran spod Kłuszyna Mikołaj Struś) albo nienawidzili ( jak Kazanowski, szkoda że go Chodkiewicz nie ubił tym czekanem) albo mieli z nim porachunki jak Samuel Korecki. Na dodatek kondotierzy jak Rogawski czy Farensbach służyli głównie dla łupów czy to wroga czy swoich. Wszyscy zaś nie wierzyli w umiejetności dowódcze starego wodza.
Kompletny brak autorytetu można w ostateczności było wymusić siłą. Żółkiewski mógł się oprzeć na Koniecpolskim, Bałabanie czy Chmieleckim. Zresztą ten ostatni próbował powstrzymać ucieczkę Koreckiego, w końcu sam zwiał. Jest ot dla mnie jedna z większych zagadek, w końcu po Chmieleckim, "biczu na Tatarów" tego bym się nie spodziewał. Sytuacja w obozie musiał być bardziej dramatyvczna niż nam się to wydaje. Wreczcie i ten środek zawiódł. Może byłoby inacej gdyby dyscyplinę wprowadzić od początku.

Wszystko rozbijało się niestety o starczą niemoc hetmana i jego gołębie serce.


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 20/12/2005, 11:22 Quote Post

Korecki w końcu jednak wrócił do obozu, a koncepcje odwrotu taborem opracował właśnie Kazanowski - także nie tu bym szukał głównych warochołów..całe rozprzeżenie to prawdopodobnie dzieło Grazzianiego i Kalinowskiego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
jabol
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 327
Nr użytkownika: 7.734

 
 
post 20/12/2005, 12:59 Quote Post

QUOTE(corvinus @ 20/12/2005, 13:22)
Korecki w końcu jednak wrócił do obozu, a koncepcje odwrotu taborem opracował właśnie Kazanowski - także nie tu bym szukał głównych warochołów..całe rozprzeżenie to prawdopodobnie dzieło Grazzianiego i Kalinowskiego.
*



To prawda. Grazziani poczuł się zdradzony. Bał się, że ceną za wyjście taboru z obozu będzie jego własna głowa. Razem z przeciągniętym na swoją stronę Kalinowskim ruszył przez Prut. Później Tyszkiewicz i reszta. Ale mie nie chodzi o samo warcholstwo. Przecierz w trakcie odwrotu tabor rozerwali, ostatecznie przyczyniajac się do katastrofy, lisowczycy i ciury obozowe, w obawie przed sądem hetmańskim, za rabunki w obozie.

Chodzi mi o paraliż woli w obliczu niepowodzeń jakim było rozbicie prawego skrzydła, o niewiare we własnego dowódcę. A nie wierzyli przecie jego starzy wojenni towarzysze, jak np. podany już Struś. W końcu gdyby hetman miał autorytet wypadki potoczyłyby się zapewne inaczej.Coś było na rzeczy.


Natomiast Besala podaje, że to Korecki uszykował tabor. Wcześniej miał to uczynić Chmielecki, ale jak wiadomo uciekł. Ciekawe co takiego się wydarzyło, że Chmielecki zdezerterował? Był ponoć szalenie odważny, zresztą później bardzo jasno zabłysł jego talent i gdyby nie wcześniejsza śmierć mielibyśmy zapewne jeszcze jednego wybitnego hetmana.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 20/12/2005, 18:18 Quote Post

QUOTE
Chodzi mi o paraliż woli w obliczu niepowodzeń jakim było rozbicie prawego skrzydła, o niewiare we własnego dowódcę. A nie wierzyli przecie jego starzy wojenni towarzysze, jak np. podany już Struś. W końcu gdyby hetman miał autorytet wypadki potoczyłyby się zapewne inaczej.Coś było na rzeczy.



Gdyby hetman miał autorytet to prawdopodobnie udałoby się uratować większość obsady taboru - okrążenie nie było zbyt szczelne jeśli udało się przebić Szembergowi i Almadzie z raptem kilkudziesięcioma ludźmi.

QUOTE
Natomiast Besala podaje, że to Korecki uszykował tabor. Wcześniej miał to uczynić Chmielecki, ale jak wiadomo uciekł.

Fakt - źle pamiętałem. Na Kazanowskiego wskazywali Szemberg i ( za relacją Szemberga) Piasecki, ale faktycznie to mocno tendencyjne opisy przedstawiające Koreckiego w złym świetle. " Opisanie wyjścia z Wołoch" wskazuje jenoznacznie autorstwo Koreckiego. W każdym razie nie widzę aby Kazanowskiego można było tu wyróżnić in minus, a Korecki (pominąwszy próbę ucieczki) spisał się bodaj najlepiej z naszych dowódców.

QUOTE
Ciekawe co takiego się wydarzyło, że Chmielecki zdezerterował? Był ponoć szalenie odważny, zresztą później bardzo jasno zabłysł jego talent i gdyby nie wcześniejsza śmierć mielibyśmy zapewne jeszcze jednego wybitnego hetmana.

Wraz z Odrzywolskim próbował opanować panikę w szczytowym jej nasileniu, ale w końcu zwątpił...tak wynika przynajmniej z jego listu do Tomasza Zamoyskiego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Stefan Potocki
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 14.612

Stopień akademicki: pu³kownik
Zawód: uczen
 
 
post 4/09/2006, 9:56 Quote Post

QUOTE
Korecki w końcu jednak wrócił do obozu, a koncepcje odwrotu taborem opracował właśnie Kazanowski - także nie tu bym szukał głównych warochołów..całe rozprzeżenie to prawdopodobnie dzieło Grazzianiego i Kalinowskiego


Czyli pod Cecorą znajdował się także późniejszy hetman polny i "dał dowody swojego męstwa"??

Czy to prawda, że Żółkiewski kazał uciekać swojemu zięciowi Koniecpolskiemu z pola bitwy?
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 4/09/2006, 10:10 Quote Post

QUOTE
Czyli pod Cecorą znajdował się także późniejszy hetman polny i "dał dowody swojego męstwa??


Troszeczkę się zmieszało - Marcin Kazanowski był hetmanem polnym koronnym w latach 1633-1636.
Natomiast Marcin Kalinowski (hetman polny koronny w latach 1646-1652) był synem obecnego pod Cecorą Walentego Aleksandra Kalinowskiego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Stefan Potocki
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 14.612

Stopień akademicki: pu³kownik
Zawód: uczen
 
 
post 4/09/2006, 10:21 Quote Post

QUOTE
Troszeczkę się zmieszało - Marcin Kazanowski był hetmanem polnym koronnym w latach 1633-1636.
Natomiast Marcin Kalinowski (hetman polny koronny w latach 1646-1652) był synem obecnego pod Cecorą Walentego Aleksandra Kalinowskiego.


Dzięki za sprostowanie. Naprawdę mogło się namieszać.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
poznański
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 71
Nr użytkownika: 77.520

Stopień akademicki: KLON BANITA
 
 
post 23/04/2012, 20:28 Quote Post

Zainteresowała mnie ostatnio ta bitwa, niestety nie udało mi się znaleźć mapy topograficznej terenu, proszę o pomoc.
Idąc za google map trzeba odrzucić kształ obozu polskiego zaproponowany w dotychczasowej histrorigrafii-jest po prostu za mały i w dodatku porośnięty lasem co zmniejsza go jeszcze bardziej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.877
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 24/04/2012, 13:13 Quote Post

QUOTE(poznański @ 23/04/2012, 21:28)
Zainteresowała mnie ostatnio ta bitwa, niestety nie udało mi się znaleźć mapy topograficznej terenu, proszę o pomoc.
Idąc za google map trzeba odrzucić kształ obozu polskiego zaproponowany w dotychczasowej histrorigrafii-jest po prostu za mały i w dodatku porośnięty lasem co zmniejsza go jeszcze bardziej.
*



A ta mapa z googla z jakiego jest okresu?
Tutaj np. mapa okolic Cecory z 1776 roku: http://www.istoria.md/articol/189/T%C3%A2r...F_disp%C4%83rut


 
User is offline  PMMini Profile Post #30

3 Strony < 1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej