|
|
Konfederacja Tarnogrodzka
|
|
|
|
Jak oceniacie konfederację Tarnogrodzką tak z militarnego jak i politycznego, aspektu. Wydarzenie to mało znane, na forum jak do tej pory nie ma o niej wątku, a to przecież jej konsekwencją był sejm niemy i całkowite rozbrojenie RON aż do okresu sejmu wielkiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak to można oceniać ? Anarchistyczna szlachta dała się wykorzystać Piotrowi do obalenia reform.. Polemizowałbym ze stwierdzeniem że sejm niemy . Oznaczał rozbrojenie Polski. Ona już była wcześniej bezbronna .A na sejmie niemym powołano stała armię polską .Była zmnikoma w porównaniu z sąsiadami(17 tyś ludzi) Ale do utrzymania porządku wystarczała.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgadzam się z jej małym znaczeniem. Była tak naprawdę prywatą, bo z tego co kojarzę powołano ją w obronie praw szlachty - nie nakładania nowych podatków bez zgody Sejmu (tak interpretowano kontrybucję pobierane przez Komisariat Generalny.
Miało być dobrze - zniknięcie wojsk okupacyjnych, wolność zachowana, porządek i spokój a tymczasem mediator w konflikcie car, a nie nuncjusz którego pośrednictwo odrzucono swoje zrobił...
|
|
|
|
|
|
|
|
Konfederacja własciwiemiała marginalny wpływ na wszystko co się działo. I tak August wraz z armią saską i pułkami rosyjskimi utrzymywał władzę w ryzach
|
|
|
|
|
|
|
|
Co się okazało. Sama konfederacja była przejawem bezsilności i zmęczenia sojuszniczymi wojskami saskimi w Małopolsce. Stanisław Leszczyński był tylko figurką, hasłem/sztandarem wokół którego gromadzono wszystkim niechętnych Sasom.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Amandil @ 4/02/2008, 22:38) Jak to można oceniać ? Anarchistyczna szlachta dała się wykorzystać Piotrowi do obalenia reform.. Polemizowałbym ze stwierdzeniem że sejm niemy . Oznaczał rozbrojenie Polski. Ona już była wcześniej bezbronna .A na sejmie niemym powołano stała armię polską .Była zmnikoma w porównaniu z sąsiadami(17 tyś ludzi) Ale do utrzymania porządku wystarczała.
Armia Augusta II liczyła w 1713r. 28700 żołnierzy z czego 2200 stacjonowało w Saksonii a reszta w Polsce. Komisariat Saski pobierał kontrybuucje w naturze ale wobec klęski nieurodzaju w 1713r. w Małopolsce przeszedł na kontrybucje pieniężną wynoszącą 25 tynfów z dymu (ponad 31 zł), łączne obciążenia podatkowe przy przyjetej taryfie poddymnego z 1660r. wynosiły 5 200 000 zł. To dużo jak na utrzymanie obcej armii służącej głównie zapewnieniu władzy Augusta. Nie przecze iż absolutyzm w owych czasach był jedynym remedium na to aby nie zostać połknietym przez silniejszego sąsiada, nie ma co jednak ukrywać, że na jakiekolwiek reformy było już za późno. Pretekstem do pozostawienia wojska w RON-nie było odzyskanie przewagi na morzu przez Szwedów (groźba desantu) oraz niepewna postawa Turcji, która nie ratyfikowała jeszcze pokoju karłowickiego. W rzeczywistości chodziło przede wszystkim o utrzymanie w ryzach politycznych przeciwników w Polsce i odciążenie zniszczonej wojną ojczystej Saksonii, kosztem naszego kraju oczywiście. Impulsem jednak do zawiązania konfederacji było nie tyle obciążenie kontrybucyjne co postepowanie wojsk saskich szczególnie w Małopolsce, oraz zabicie płk Turskiego ,popularnego wśród szlachty przeciwnika króla i agitatora. To zabójstwo w walnym stopniu przyczyniło się do antysaskiej postawy sporej części wojsk hetmańskich w początkach konfederacji. Konfederaci to nie była zbrojna, anarchizujaca ruchawka szlachecka - z takiego założenia wyszło dowództwo saskie i srogo się zawiodło. W szczytowym okresie pod bronia było 35 tyś ludzi. Tradycyjnie brakowało piechoty i artylerii stąd podjazdowy charakter wojny. W walce z silnymi korpusami saskimi konfederaci na ogół ustępowali (Kowalewo, przeprawa pod Sandomierzem) ale już z mniejszymi związkami taktycznymi radzili sobie znakomicie (jak choćby rozbicie regimentu kirasjerów królewskich pod Radogoszczą). Ale i konfederacji zanotowywali spore sukcesy jak chociażby zdobycie silie ufortyfikowanej twierdzy Poznań w szturmie na biała broń, tworzenie nowoczesnych jednostek piechoty i dragonii przez Ledóchowskiego (z broni zdobytej na Sasach).Faktem jest iż we wrześniu 1716r. August II zaczął zdawać sobie sprawę iz bez pomocy Rosjan nie da rady.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jabolu, a mógłbyś napisać coś więcej o zwycięstwach Tarnogrodzian nad Sasami, mało o tym wiadomo?
|
|
|
|
|
|
|
|
Jabolu święte słowa.
Warto dodać również, iż stopień organizacyjny tej konfederacji był dużo mniej chaotyczny i anarchistyczny niż pozostałe. Stworzone zostały działy skarbu, podatkowy. Ledóchowski miał władzę zbliżoną do dyktatorskiej, i wojsko pod sobą. Sprawnie zbierano podatki. Co więcej, sama konfederacja szanowała władzę i legalność Augusta II Sasa, lecz podważała jego metody działania, szczególnie odnośnie wojsk saskich.
Odnośnie samych walk, to faktycznie dominowały potyczki i rozbijanie małych oddzialików jazdy lub maruderów saskich.
Spróbuję przejrzeć swoje notatki odnośnie szczegółowej analizy władzy w ramach konfederacji i jej struktury.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Hieronim Lubomirski @ 27/02/2009, 15:58) Jabolu, a mógłbyś napisać coś więcej o zwycięstwach Tarnogrodzian nad Sasami, mało o tym wiadomo?
Działania wojenne w trakcie konfederacji tarnogrodzkiej miały charakter wojny podjazdowej także pomimo swoich rozmiarów mało było spektakularnych, dużych bitew. Przewaga ogniowa nowoczesnej armii saskiej, jej wyższość taktyczna była na tyle duża iż wyjątkowo rzadko polscy dowódcy otwarcie stawali w polu a jeśli do tego doszło najczęściej uleagali tak jak to było pod Kowalewem czy pod Sokalem (10 lutego 1716) gdzie 5 saskich regimentów dragońskich (3 tyś) rozniosło polska jazdę w sile 1500 koni. Szarpana wojna miała jednak sens. Niewątpliwie wojska konfederackie jako złożone w wiekszości z jazdy były dużo bardziej mobilne, indywidualne wyszkolenie konfederatów w walce na białą broń i jeździe konnej wyższe niż Sasów, odporność na trudy wojenne wyższa, także unikano walki ogniowej na rzecz podjazdów. Niektóre konfederackie zagony były bardzo silne jak ten operujący na przedwiośniu w okolicach Lwowa a składający się z aż 40 chorągwi jazdy. Grudziński na Podkarpaciu miał chorągwi kilkanaście. Szybko przyniosło to wymierny efekt. Armia saska się wykrwawiała. Choć opanowała kluczowe miasta i twierdze w płd-wsch części kraju takie jak Zamość, Jarosław oraz Lwów straty w wyniku ciągłych potyczek były ogromne. Z 13 regimentów piechoty, 9 dragonii, 8 jazdy, 2 oddziałów gwardii, artylerii wprowadzonej do walki na lubelszczyźnie i podkarpaciu, w maju 1716r. pozostało tylko 8 tyś żołnierzy a więc ok 1/3 pierwotnego składu. Toteż w tym miesiącu Sasi skoncentrowali się pod Gołębiem chcąc umocnić sie na lini Wisły. Tymczasem na ich tyłach w Wielkopolsce działał od poczatku lutego Gniazdowski z 2tyś lekkiej oraz pancernej jazdy. Kluczem do zdobycia Wielkopolski było opanowanie garnizonów saskich które trzymały w ryzach całą prowincje. Konfederaci opanowali garnizony w Częstochowie, Wieruszowie, Piotrków Tryb., Kalisz, Wschowe ale najwiekszym sukcesem było opanowanie twierdzy Poznań.
Poznań był nowocześnie ufortyfikowany na rozkaz Augusta II w 1712r. Załoga choć szczupła (część wykrwaiła się pod Środą gdzie Gniazdowski urządził zasadzkę zabijając kilkuset Sasów)bo liczyła ok 1000 piechoty ale ostrzelana i należycie wyposażona w broń palną. Artyleria to ok. 20 dział. Tymczasem Gniazdowski miał pod sobą ok 5 tyś ale ledwie 800 piechoty i praktycznie nic artylerii (4 działka polowe). Toteż o oblężeniu nie mogło być mowy. Zdecydowano o szturmie który odbył się w nocy z 23/24 lipca. Przeprowadzony koncentrycznie zakończył się całkowitym sukcesem, a przecież wiekszość atakujacych to była spieszona jazda dysponująca głównie bronią białą. W ręce konfederatów wpadło owe 20 dział oraz broń palna wystarczajaca do wyposażenia 4300 ludzi. Siły konfederatów z pewnością wystarczyłyby do pokonania Sasów. Komput wojska koronnego kofederackiego wynosił w lutym 1716r. w zaokrągleniu 2260 husarii, 7500 pancernych, blisko 3900 jazdy lekkiej, 3100 arkebuzerii, 5900 porcji dragonii, 13 170 porcji piechoty (w tym 7 batalionów samodzielnych) w sumie blisko 36 tyś żołnierza i do tego pospolite ruszenie liczące w różnych okresach od 6 tyś do kilkunastu. Do tego siły litewskie o nieznanej mi liczbie. Nie była więc to byle szlachecka ruchawka. Niestety, należy pamietać, że w samej tylko Wielkopolsce stacjonowało 18 tyś Rosjan a kraj ponownie był rozdarty politycznie i strasznie wyniszczony wielka wojną północna oraz kleskami naturalnymi.
Teraz dla odmiany o porażkach a takim była ciekawa bitwa na brodzie pod Sandomierzem. W listopadzie 1715r. dowództwo saskie zaniepokojone koncentracją odziałów szlacheckich pod Tarnogrodem wysłało silny korpus pod dowództwem Flemminga w sile 3 regimentów piechoty, 9 jazdy, 10 dział oraz kilkunastu chorągwii jazdy polskiej (Otwinowski podaje 5 tyś, Wimmer 13 chorągwi pancernych). Szybkim marszem przz Szydłowiec Flemming dotarł pod Sandomierz. Przeprwa na Wiśle broniona była przez odziały por.jazdy pancernej Gorzeńskiego. Flemming więdząc o ryzyku przeprawy zdołał potajemnie przekupić Gorzeńskiego. Na efekty nie trzeba było czekać długo. Gorzeński przerwał prace nad budową szańców, piechotę odesłał do Zamościa. 8 grudnia przy niskim stanie Wisły Sasi uderzyli na piaszczystą łache bronioną przez polska jazdę. Saska kaweleria i piechota uderzyła w kolumnach mając po środku tratwy z działami. Ciekawostka, piechota saska atakowała przeprawiając się wpław, woda w grudniu nie była chyba zbyt ciepła... Polacy zostali wyparci z łachy. Na prawym brzegu Wisły sytuacje usiłował ratować Grabiński. Jego chorągiew husarska zatakowała w szarży Sasów. Gwałtowny atak skrzydlatej jazdy zmieszał szyki saskie. Tymczasem na rozkaz zdrajcy Gorzeńskiego husaria nie dostała wsparcia i została zmuszona pod ogniem artyleryjskim do wycofania się. Gorzeński zresztą polecił odwrót całości wojsk. W pościg za konfederatami ruszyło ok. 1 tyś polskiej jazdy pod gen. Lubomirskim i płk. Przebendowskim. Konfederacka jazda nie posłuchała jednak dowódcy i zawróciła niszcząc wysłaną przez Flemminga grupę pościgową. Doszło do kolejnej bratobójczej walki. Zdrada Gorzeńskiego i późniejsze błędy konfederackich dowódców kosztowały utratę Zamościa, Lwowa i innych. Jak napisałem wcześnie Sasi z tego rejonu Korony wycofali się dopiero w maju.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tego co piszesz Jabolu to była bardzo ciekawa wojna, szkoda, że nikt od czasu Wimmera chyba w 1956 roku, jej nie opisał
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(jabol @ 3/03/2009, 10:44) QUOTE(Hieronim Lubomirski @ 27/02/2009, 15:58) Jabolu, a mógłbyś napisać coś więcej o zwycięstwach Tarnogrodzian nad Sasami, mało o tym wiadomo? Teraz dla odmiany o porażkach a takim była ciekawa bitwa na brodzie pod Sandomierzem. W listopadzie 1715r. dowództwo saskie zaniepokojone koncentracją odziałów szlacheckich pod Tarnogrodem wysłało silny korpus pod dowództwem Flemminga w sile 3 regimentów piechoty, 9 jazdy, 10 dział oraz kilkunastu chorągwii jazdy polskiej (Otwinowski podaje 5 tyś, Wimmer 13 chorągwi pancernych). Szybkim marszem przz Szydłowiec Flemming dotarł pod Sandomierz. Przeprwa na Wiśle broniona była przez odziały por.jazdy pancernej Gorzeńskiego. Flemming więdząc o ryzyku przeprawy zdołał potajemnie przekupić Gorzeńskiego. Na efekty nie trzeba było czekać długo. Gorzeński przerwał prace nad budową szańców, piechotę odesłał do Zamościa. 8 grudnia przy niskim stanie Wisły Sasi uderzyli na piaszczystą łache bronioną przez polska jazdę. Saska kaweleria i piechota uderzyła w kolumnach mając po środku tratwy z działami. Ciekawostka, piechota saska atakowała przeprawiając się wpław, woda w grudniu nie była chyba zbyt ciepła... Polacy zostali wyparci z łachy. Na prawym brzegu Wisły sytuacje usiłował ratować Grabiński. Jego chorągiew husarska zatakowała w szarży Sasów. Gwałtowny atak skrzydlatej jazdy zmieszał szyki saskie. Tymczasem na rozkaz zdrajcy Gorzeńskiego husaria nie dostała wsparcia i została zmuszona pod ogniem artyleryjskim do wycofania się. Gorzeński zresztą polecił odwrót całości wojsk. W pościg za konfederatami ruszyło ok. 1 tyś polskiej jazdy pod gen. Lubomirskim i płk. Przebendowskim. Konfederacka jazda nie posłuchała jednak dowódcy i zawróciła niszcząc wysłaną przez Flemminga grupę pościgową. Doszło do kolejnej bratobójczej walki. Zdrada Gorzeńskiego i późniejsze błędy konfederackich dowódców kosztowały utratę Zamościa, Lwowa i innych. Jak napisałem wcześnie Sasi z tego rejonu Korony wycofali się dopiero w maju. temat sie noeco zestarzal ale wlasnie koelga jakby opisal kolejna szarze husarii w XVIII wieku - super !
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Siły konfederatów z pewnością wystarczyłyby do pokonania Sasów. Komput wojska koronnego kofederackiego wynosił w lutym 1716r. w zaokrągleniu 2260 husarii, 7500 pancernych, blisko 3900 jazdy lekkiej, 3100 arkebuzerii, 5900 porcji dragonii, 13 170 porcji piechoty (w tym 7 batalionów samodzielnych) w sumie blisko 36 tyś żołnierza i do tego pospolite ruszenie liczące w różnych okresach od 6 tyś do kilkunastu Czy ktoś mógłby polecić jakieś linki i literaturę papierową dotyczącą tego konfliktu a umożliwiającą ustalenie dokładnego składu i działań wojennych w tym czasie. Za pomoc z góry dziękuję.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Amandil @ 4/02/2008, 21:38) Ona już była wcześniej bezbronna .A na sejmie niemym powołano stała armię polską .Była zmnikoma w porównaniu z sąsiadami(17 tyś ludzi) Ale do utrzymania porządku wystarczała. Augustowi do jego celów wystarczała armia saska.Polskiej nie potrzebował więc o Nią nie dbał.A co do wielkości armii polskiej ustalonej na Sejmie Niemym to wydaje mi się że była to liczba 24 tysięcy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE A co do wielkości armii polskiej ustalonej na Sejmie Niemym to wydaje mi się że była to liczba 24 tysięcy.
Zapytam z ciekawości: a ile żołnierzy rzeczywiście miała po 1717?
Pozdrawiam!
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|