|
|
Salut rzymski
|
|
|
|
QUOTE Wybacz Rommel100, ale bardziej wierzę książkom, niż nawiedzonym oszołomom z misją sprowadzenia na nasz kraj nieszczęścia w postaci monarchii, wychwalającym przy tym niezły poczet faszystowskich przywódców. Tfurczość tych kręgów i ich możliwości kreowania nowej rzeczywistości wystarczająco poznałem przy okazji Pinocheta, z trudem później poszukując prawdy w angielsko i - co gorsza (dla mnie) - hiszpańskojęzycznych pozycjach dotyczących historii Chile.
Niestety (dla Ciebie) są takie źródła a nie inne gdyż Ci lewicowi nie zagłębiają się w historie Salutu Rzymskiego i to trzeba przyznać. Wiesz dobrze z innych tematów że do ONR-ow itp. daleko mi, ale staram się zawsze trzymać jak najbliżej faktów i "prawdy" (ale ze mnie romantyk ). A analizując przez cały okres odkąd ten wątek powstał historie salutu stwierdzam że autor artykułu jest wyjątkowo dobrze poinformowany, w przeciwieństwie do niejednego innego zwolennika salutu. Zresztą proszę przeczytać o autorze, to nie jakiś idiota: http://www.legitymizm.org/danek
Wracając do Annunziego. Przykro mi, ale WSZĘDZIE gdzie trafi się o historii salutu rzymskiego jest to postać kluczowa. Nasza i angielska wikipedia: http://pl.wikipedia.org/wiki/Salut_rzymski http://en.wikipedia.org/wiki/Roman_salute Oczywiście wikipedie to też nienajlepsze źródło, ale tym razem w akapitach o Annuzio dokładnie odsyłają do książek. Zresztą wątpie aby to było jakieś zbiorowe kłamstwo internautów całego świata o Annunzio.
A ten Twój homoseksualista to może być ktoś pośredni, kto np. podsunął pomysł, "a może my też będziemy mieli ten salut jak Annunzio?".
QUOTE Był Sieg w rommlowskim wykonaniu - Jak mu Adolf dawał laskę - marszałkowską.
No dobra, ale o co właściwie chodzi z tym Rommlem? Na początku traktowałem to jako żart ale teraz to już nie wiem . Raz podniósł prawice, mógł częściej, był oficerem łącznikowym z Hitlerjugend, komendantem kwatery głównej Furhera w Polsce, z czasem stał się ulubieńcem filmów propagandowych, i Goebbelsa. Należy się spodziewać że robił to nie raz, nie dwa, a częściej. W końcu był ważną osobistością w III Rzeszy, tego oczekiwać należy!
|
|
|
|
|
|
|
|
Stosunkowo niedawno temu wyszła sobie taka książka "Gabriele D'Annunzio u źródeł ideologicznych włoskiego faszyzmu" Joanny Sondel-Cedarmas , te tłumaczenia z pięcioma piwami naprawdę są bardziej zasadne, jeśli oenerowcy chcą się odcinać...
Ten post był edytowany przez szapur II: 7/12/2012, 23:22
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE te tłumaczenia z pięcioma piwami naprawdę są bardziej zasadne, jeśli oenerowcy chcą się odcinać...
Że też przed wojną wszyscy wiedzieli o Mussolinim, Annuzio, i nikt się nie musiał odcinać.
http://www.youtube.com/watch?v=UI4n5JYwX7w
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rommel_100) Oczywiście nie ma mowy o salucie "rzymskim" w kontekście starożytnego Rzymu, bo tak nazwano go, reaktywując, dopiero potem w XVIII/XIX wieku. Założyłem ten temat po to by ustalić historyczność salutu rzymskiego, a nie wdawać się w przepychanki kto jest faszystą a kto nie. Zawsze byłem anty ten gest, ale argumenty kolegi narodowca mnie bardzo zaskoczyły (jedyny taki narodowca którego znam który nie jest antysemitą, rasistą, spiskowcem itp.).
QUOTE(Ryszard Lwie Serce) Salut rzymski powstał w Rzymie, a modrenistyczne ruchy też go tylko zawłaszczyły. Postanowiłem nieco odświeżyć temat gdyż nie zauważyłem, by ukazano tutaj starożytne monety. Ja zapodam:
- opis do niej: RIC 253, BMC 612 Denarius Obv: No legend - Pax head wearing stephane right - Olive branch in front and cornucopia behind head. Rev: CAESAR DIVIF - Augustus Caesar advancing right with hand raised in salute and holding spear over shoulder. - LINK
inna moneta:
a tutaj pod innym kątem:
- jest to moneta Trajana: https://www.google.pl/?gws_rd=ssl#q=sestercja
Teraz jakaś rycina z I wieku(?):
Wziąłem ją stamtąd: LINK - nie jestem wstanie więc sprawdzić autentyczności tego.
Inna moneta:
opis do niej: Emperor Decius (249 - 251 AD) Silver Antoninianus (two Denarii), Rome Mint.
obv: IMP C M Q TRAIANUS DECIUS AUG - Radiate bust right. rev: ADVENTUS AUG - Emperor Decius on horseback carrying sceptre, and raising other arm in Roman Salute. LINK
inna moneta: opis: 087 - Gordian III Antoninianus - RIC 213 Obv:– IMP GORDIANVS PIVS FEL AVG, Radiate, cuirassed bust right, seen from back Rev:– ORIENS AVG, Sol standing left, right hand raised in salute and left hand holding out a globe Minted in Antioch. A.D. 242 - 244 Reference:– Van Meter 31, RIC 213, RSC 167 Weight 4.14 gms Dimensions 24.09mm LINK - Rommel wspominał o nawiązaniu salutowania do kultu solarnego, a tutaj jest wspomniane o salutowaniu prawą ręką a po lewej znajduje się Sol, czyli słońce. Znowu inna: opis: 101m Probus. bill.antoninianus obv: IMP CM AVR PROBVS PF AVG rad. helmeted cuir. bust l. holding spear and shield rev: VIRTVS PROBIA AVG emp. on horseback l., extending arm in salute and holding sceptercaptive seated l. looking r. ex: FI/XXIMC LINK
Tutaj ogólnie na tej stronce: LINK jest mnóstwo monet, które znalazłem salutujące postacie. Podałem link i wpiszcie sobie w wyszukiwarce słowo "salute", to wyskoczy pełno innych monet z takimi przedstawieniami. Polecam.
Inna jeszcze monetka, ale podam link do niej, gdyż jej jako jedynej nie mogę tutaj wrzucić: LINK
Interpretacji tego się nie podejmę, gdyż numizmatykiem nie jestem. Na jednych przedstawieniach postacie mają wyprostowane ręce (chyba jest ich mniej), a na innych lekko zagięte (więcej). Nawet widać na niektórych dłonie otwarte. Na pewno w każdym bądź razie nie chodzi w nich o "zamawianie piwa". W jednym z opisów jest o Sol, czyli słońcu (wyżej), więc prawdopodobnie ma to związek z kultem solarnym. I wizualnie te saluty na pewno są bliższe temu u Hitlera czy Mussoliniego niż współczesnych armii, których otwartą dłoń kieruje się w stronę czoła. Jednak czy salut rzymski, który używał Hitler wizualnie był taki sam lub bardzo podobny do tego w starożytności na monetach choćby? Niewiem. Nie jestem numizmatykiem, a w temat nie wgłębiałem się dostatecznie.
Ten post był edytowany przez BLyy: 18/07/2015, 20:44
|
|
|
|
|
|
|
|
Wydaje mi się, że zbyt dużo emocji w tym wątku. Jest oczywiste, że gesty (a także symbole) zmieniają znaczenie. Postawiłbym takie tezy:
TEZA 1 Był czas, kiedy "salut rzymski" nie był czymś złym Przytaczano tu zdjęcia z olimpiady w Berlinie. Mało kto pamięta, że w tym czasie salut ten był oficjalnym gestem olimpijskim (od 1924 roku, po wojnie zniesionym), wykorzystywanym także w rozgrywkach sportowych niższego rzędu.
Zdjęcie z parady otwarcia olimpiady w Berlinie w 1936 roku. Znakiem podniesionej w salucie ręki pozdrawiają trybuny reprezentanci Francji:
Maj 1938, mecz piłkarski pomiędzy reprezentacjami Anglii i Niemiec. Obie reprezentacje pozdrawiają trybuny „salutem Rzymskim” (mecz zakończył się zwycięstwem Anglii 6:3):
Polska, lata 30. XX wieku. Piłkarze Wisły Kraków pozdrawiają kibiców:
Nie tylko Niemcy stosowali na początku XX wieku salut, który dziś nieodparcie kojarzy się nam z NSDAP. Był on oficjalnym (obowiązkowym – za odmowę jego wykonania groziły kary) sposobem salutowania fladze Stanów Zjednoczonych w amerykańskich szkołach. Dopiero w 1942 roku, ze względu na skojarzenia z III Rzeszą, został zastąpiony położeniem prawej ręki na sercu:
Po tych zdjęciach z zagranicy nie będzie chyba specjalnym zaskoczeniem, kiedy napiszę, że i w Polsce stosowano ten salut. Oto salut oddawany polskiej fladze państwowej przez harcerzy (połowa lat 30. XX wieku):
Również w Polsce stosowano ten salut w sensie państwowym. Styczeń 1939 – pogrzeb Romana Dmowskiego:
TEZA 2 To wszystko wcale nie znaczy, by teraz używać saluty rzymskiego Chcę z całą mocą podkreślić, iż fakty, które podałem, nie zmieniają tego, iż dziś, po II Wojnie Światowej i ludobójstwie dokonanym przez Niemców posługujących się „rzymskim salutem”, gest ten jest skompromitowany, kojarzy się jednoznacznie i uważam, że nie powinno się go używać.
TEZA 3 Nie należy patrzeć na przeszłość przez nasze okulary Dziś - jako się rzekło - gest ten kojarzy się jednoznacznie ze zbrodniami. Ale - jak by nie oceniać Hitlera - w latach 30-tych a nawet wczesnych 40-tych nikt nie kojarzył go z Holocaustem. Był niezbyt ciekawym przywódcą Niemiec i tyle.
w latach międzywojennych nie wiedziano jeszcze iż naziści są ludobójcami. Wielu ludzi dobrej woli, zmęczonych nieudolnymi rządami i w obawie przed bolszewizmem początkowo z nadzieją patrzyło na Hitlera (jak słynny bohater ruchu oporu, pastor Martin Niemöller). Pamiętac trzeba że pozornie niemiecki dyktator odnosił spektakularne sukcesy – zlikwidował bezrobocie, wzmocnił przemysł, wybudował setki kilometrów autostrad a także odbudował morale Niemców. Dopiero po czasie okazało się że sukcesy gospodarcze okupione są zadłużeniem kraju, a odbudowane morale przekształciło się w zbrodniczy szowinizm niemiecki.
Oczywiście, to wszystko nie znaczy, że każde zdjęcie pochodzące z okresu międzywojennego i przedstawiające kogoś wykonującego „rzymski salut” przedstawia zapalonego olimpijczyka, harcerza, sportowca czy miłośnika flagi – zwłaszcza, jeśli w tle znajdują się naziści. Ale też nawet w takiej sytuacji trudno powiedzieć czy salut był pospolitym gestem kurtuazyjnym, czy też ordynarnym, hitlerowskim „sieg hail”. Dlatego właśnie do uznania kogokolwiek za nazistę nie wystarczą fotografie (przynajmniej nie współczesne) – trzeba się czegoś dowiedzieć o uwiecznionych na niech osobach.
Popatrzmy na zdjęcie poniżej:
Na pierwszy rzut oka, według dzisiejszego patrzenia - kolaboracja dwu księży z Hitlerem, prawda? Czy jednak byłaby to ocena prawdziwa? Zobaczmy. Hierarchowie uwiecznieni na tym zdjęciu to Franz Rudolf Bornewasser oraz Ludwig Sebastian. Przyjrzyjmy się tym dwóm postaciom:
Biskup Franz Rudolf Bornewasser Związany z regionem Saar, gorący orędownik jego powrotu do Niemiec (na mocy plebiscytu). Utrzymywał jednak bliskie kontakty z głównym rabinem Trewiru Adolfem Altmannem. W kazaniach na dzień Wszystkich Świętych w latach 1934 i 1935 odrzucił publicznie hitlerowską doktrynę rasową. W 1941 roku wszedł w ostry konflikt z nazistami z powodu gwałtownego sprzeciwu wobec masowej zagłady niepełnosprawnych (plan T4).
Ludwig Sebastian Już w 1933 roku odmówił podpisania poparcia dla nazistów. Demonstracyjnie odwiedzał więźniów politycznych i pokazywał się z osobami usuniętymi ze służby wojskowej z powodu ich żydowskiego pochodzenia. Odmówił w 1935 roku wypełnienia prawa wydanego przez władze państwowe, nakazującego w święta państwowe dekorowanie budynków – także kościelnych – flagami ze swastyką (wywiesił jedynie flagi kościelne i starą, przednazistowską flagę państwową). Gdy w 1937 roku papież wydał antynazistowską encyklikę Mit brennebder Sorge wydał wspierający ją własny list apostolski. W odpowiedzi Gauleiter Josef Burckel atakuje hierarchę jako „wroga publicznego” i oskarża go o „zniesławianie Niemiec”. Podobnie przez NS-Paroleder Woche (Nazistowskie Hasło Tygodnia) z 14 lipca 1937 biskup zostaje oskarżony o „przekazywanie oszczerczych komunikatów o naszej władzy”. Siedziba biskupa zostaje obrzucona kamieniami, a 6 jego księży diecezjalnych naziści wysyłają do obozu koncentracyjnego Dachau. 40 tysięcy członków NSDAP manifestuje pod siedzibą biskupa W 1938 roku wydał wielkopostny list pasterski, w którym ostro potępił ideologię nazistowską. Na krótko przed śmiercią, 10 lipca 1942 wydaje list pasterski w którym ubolewa nad sytuacją Kościoła w III Rzeszy.
Jak widać, pochopne wnioskowanie ze zdjęcia może być złudne.
Z drugiej strony nie mamy np. zdjęcia wykonującego salut rzymski bp. biskupa Wiednia, kard. Theodor Innitzera, a wiadomo, że ten (w początkowym okresie) wspierał nazistów. Na przykład kiedy w 1938 roku zarówno większość Austriaków, jak i Niemcy z radością powitali Anschluss Austrii (dotąd na takie połączenie nie godziły się państwa zwycięskie w I Wojnie Światowej), biskup kazał wydać orędzie, w którym nie tylko poparł Anschluss i wyraził nadzieję na zwycięstwo nad komunizmem, ale które zakończył pozdrowieniem Heil Hitler. Papież oczywiście zareagował błyskawicznie – Innitzer zostaje wezwany do Rzymu, gdzie musi podpisac oświadczenie że tekst podpisany w Wiedniu nie wspiera działań niezgodnych z prawem Bożym i że został on wydany bez zgody Watykanu. Oświadczenie zostaje opublikowanie w Osservatore Romano. Co prawda Innitzer prędko pozbył się złudzeń wobec nazistów. Wkrótce wchodzi z nimi w konflikt. Na stołecznym Heldenplatz odbywa się dwustutysięczna organizacja antyklerykalna – tłum krzyczy "Innitzer i Żydzi – jedna hołota". W pół roku po Anschlussie kardynał Innitzer mówi do siedmiotysięcznego tłumu młodzieży zebranego na placu św. Szczepana w Wiedniu: "Jeden jest tylko wasz Wódz (kardynał użył słowa Führer – przyp.M.P.) – Jezus Chrystus!". Dla nazistów jest to policzek. W odwecie bojówki Hitlerjugend napadają na pałac arcybiskupi, który zostaje zdewastowany. Sam kardynał zdążył uciec, jednak bojówkarze łapią i wyrzucają przez okno ks. Johanna Krawarika, który odnosi poważne obrażenia. Po wybuchu wojny kardynał zakłada organizację zajmującą się pomocą "niearyjskim" katolikom.
Jak wspomniałem, podobną historię ma Martin Niemöller, pastor protestancki, bohater oporu przeciw Hitlerowi. Początkowo (w 1933 roku) poparł nazistów, mając nadzieję na duchową odnowę Niemiec. Gdy dostrzegł próby podporządkowania Kościoła ewangelickiego państwu, przeszedł do opozycji. Założył "Samopomoc pastorów" – organizację niosąca pomoc duchownym poszkodowanym w prześladowaniach rasowych. Był jednym z założycieli Kościoła Wyznającego. A było to ważne, gdyż 1/3 pastorów (choć mniejszość wiernych!) protestanckich przychylała się do "Kościoła Niemieckiego" który wyczyniał różne brewerie (np. usuwał "elementy żydowskie" z Pisma Świętego itp. Z ich programu: "W misji Żydów widzimy ciężkie niebezpieczeństwo dla naszego narodu. Jest to brama wejściowa obcej krwi dla do naszego ciała narodowego. [...] Odrzucamy misję Żydów w Niemczech. Jak długo Żydzi posiadają prawa obywatelskie i jak długów związku z tym istnieje niebezpieczeństwo zatajenia rasy i mieszania rasy [...] należy w szczególności zakazać małżeństw między Niemcami a Żydami . "
Otwarcie Instytutu Badań nad eliminacją wpływu Żydów w życiu niemieckiego kościoła protestanckiego Na pierwszym planie duchowni i teologowie protestanccy, po lewej u góry flaga Niemieckich Chrześcijan:
Gwoli sprawiedliwości należy wspomnieć o, utworzonym w 1934 ruchu Kościół Wyznający, który miał być opozycją wobec Niemieckich Chrześcijan. Jego członkowie odrzucili możliwość współpracy z nazistami. Niestety, po dwu latach prześladowań ruch ten podzielił się na dwie frakcje, z których większa zgodziła się podporządkować władzom. Mniejsza frakcja radykalna przetrwała wojnę (choć wielu jej przywódców znalazło się w obozach koncentracyjnych), nie mając jednak wpływu na sytuację w III Rzeszy. Stosunek kościołów ewangelicko-augsurskich do członków ruchu do dziś jest dwuznaczny z jednej strony nieoficjalnie uznały działalność jego pastorów za legalną, z drugiej strony odmówiły zapłacenia im zaległych za ten okres wynagrodzeń. Wydaje się jednak, że można zaryzykować twierdzenie że wśród szeregowych protestantów Kościół Wyznający (mimo ubogich środków jakimi dysponował) cieszył się większym poparciem niż formalnie wspierani przez reżim Niemieccy Chrześcijanie.
Dużo więcej na ten temat napisałem tu http://analizy.biz/marek1962/kwh.pdf
4. Inny przykład - swastyka Innym przykładem zmiany znaczeń jest swastyka.
W przeszłości była pozytywnym znakiem. Parę przykładów:
Naskalne rysunki prekolumbijskie w Parku Narodowym Zion (USA, stan Utah):
Rękopis Sutry Diamentowej Widoczny ornament ze swastyk (Chiny):
Motyw dekoracyjny na starożytnej chińskiej wazie:
Swastyka na dachu świątyni w Korei:
Irański naszyjnik ze swastykami sprzed 3000 lat:
Japońskie naczynie z brązu z buddyjskim symbolem swastyki:
Swastyka na rzymskiej mozaice z II wieku n.e. (Tunezja, muzeum Bardo)
Najstarsze znaleziska na ziemiach polskich z motywem swastyki pochodzą z 3500 r p.n.e. (ornamenty na naczyniach na stanowisku w Rębkowie gm.Garwolin, gdzie znaleziono cmentarzysko należące do epoki amfor kulistych). Swastyka z Kolegiaty św.Piotra i Pawła w Kruszwicy (XII wiek)
Denar Mieszka I ze znakiem swastyki:
Reklama pierwszego wydania „Na skalnym Podhalu” Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Ogłoszenie ozdobiono szlaczkiem ze swastyk, jako międzywojennego znaku góralszczyzny:
Nastepny polski akcent – zdjęcie z defilady z 1936 roku. Nad trybuną widoczne swastyki (zwane w Polsce „krzyżem podhalańskim”).
Znaczek elitarnego korpusu Strzelców Podhalańskich(!):
Odznaka 4 Pułku Piechoty Legionów:
Odznaka Wdzięczności Związku Harcerstwa Polskiego z 1921 roku.Wprowadzona na wzór brytyjski. Osoba posiadająca ten znak mogła prosić o pomoc każdego polskiego harcerza. Znak swastyki usunięto ze skautingu światowego po przejęciu tego symbolu przez nazistów.
Wracamy na grunt międzynarodowy. W okresie międzywojennym symbol swastyki był popularnym symbolem pomyślności, dlatego chętnie wykorzystywano go w reklamach. Na zdjęciu breloczek reklamowy Coca-Coli z 1925 roku w kształcie swastyki. Swoją drogą, gdzie te ówczesne ceny – 5 centów za butelkę!
Amerykańska patriotyczna pocztówka życzeniowa z początku XX wieku. Napis głosi „Niech ta flaga chwały i szczęśliwa gwiazda będą zawsze z Tobą”
No i wreszcie flaga Narodowo Socjalistycznej Niemieckiej Partii Robotniczej - najbardziej krwawy symbol świata. Kolor czerwony jest symbolem socjalizmu, zaś swastyka symbolizuje rasę aryjską – ezoteryczną ideę zapożyczoną z okultyzmu (znaczenie barw flagi w ten właśnie sposób zdefiniował osobiście Hitler w swojej książce Mein Kampf). Połączenie tych dwu zbrodniczych ideologii zaowocowało śmiercią kilkudziesięciu milionów ludzi.
Firmy i organizacje reklamujące się znakiem swastyki, po przejęciu jej przez Niemców, znalazły się w dwuznacznej sytuacji. Skautowie zrezygnowali z tego symbolu (niestety, nie wiem w którym roku).
A poniżej ciekawostka - etykieta firmy aptekarskiej „Swastika”. Napis obok logo głosi „Niech szlag trafi Hitlera – to jest nasz znak handlowy od 1922 roku”.
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo fajny post kolegi powyżej - szczególnie urzekło mnie to hasło firmy aptekarskiej. Co do użycia salutu rzymskiego to o tej popularności nie zdawałem sobie sprawy, acz brakowało mi wspomnienia o obrazie "Przysięga Horacjuszy". Problem skojarzeń dotyczy oprócz swastyki i tego salutu także Żelaznego Krzyża (który co zabawne wciąż jest symbolem Luftwaffe i sił pancernych), stahlhelm (używanego jednakże długo przez niemiecką straż pożarną i straż graniczną), czy też znaku Totenkopf. Z jednej trzymanie się wspomnienia o nazistach robi się absurdalne, z drugiej trudno zapomnieć o skojarzeniach, gdyż jest obawa o powrocie tych ideologii wraz z tamtą symboliką.
Co do rzymskiego salutu jeszcze - sam gest "oryginalny" widniejacy na rzymskiej ikonografii nie pasuje mi do współczesnej wizji tego gestu. Ręka jest uniesiona,, ale przy tym zgięta. To raczej przypomina współczesny gest witania kogoś, gdy ta osoba jest oddalona od nas. Trudno mi się doszukiwać konotacji między dawnym gestem rzymskim a wizją współczesną.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Roofix @ 2/07/2017, 13:35) Bardzo fajny post kolegi powyżej - szczególnie urzekło mnie to hasło firmy aptekarskiej. Co do użycia salutu rzymskiego to o tej popularności nie zdawałem sobie sprawy, acz brakowało mi wspomnienia o obrazie "Przysięga Horacjuszy". Poprawiam się:
QUOTE Problem skojarzeń dotyczy oprócz swastyki i tego salutu także Żelaznego Krzyża (który co zabawne wciąż jest symbolem Luftwaffe i sił pancernych), stahlhelm (używanego jednakże długo przez niemiecką straż pożarną i straż graniczną), czy też znaku Totenkopf. Z jednej trzymanie się wspomnienia o nazistach robi się absurdalne, z drugiej trudno zapomnieć o skojarzeniach, gdyż jest obawa o powrocie tych ideologii wraz z tamtą symboliką.
QUOTE Co do rzymskiego salutu jeszcze - sam gest "oryginalny" widniejacy na rzymskiej ikonografii nie pasuje mi do współczesnej wizji tego gestu. Ręka jest uniesiona,, ale przy tym zgięta. To raczej przypomina współczesny gest witania kogoś, gdy ta osoba jest oddalona od nas. Trudno mi się doszukiwać konotacji między dawnym gestem rzymskim a wizją współczesną. To prawda, w ogóle w niektórych sytuacjach ważne jest, czy np. dłoń jest zwrócona do przodu czy do tyłu.
Warto też zauważyć, że w ogóle symbole miewają baaaardzo zmiene znaczenie. Parę przykładów:
Gest All right
- w krajach anglojęzycznych (a ponieważ USA jest rozsadnikiem znaczeń - już dziś na niemal całym świecie) jest powszechnie zrozumiały i oznacza OK (względnie All right)
- we Francji (oni zawsze muszą inaczej…) oznacza po prostu zero
- w Japonii oznacza pieniądze
- w niektórych państwach wokół Morza Śródziemnego oznacza homoseksualistę
- W Brazylii oznacza.... to co u nas wyciągnięty środkowy palec
- W Tunezji jest odpowiednikiem słów "zabiję cię"
- Niektórzy okultyści twierdzą, że jest to znak bestii 666. Tropiciele spisków przypisują go iluminatom.
Gest uniesionego kciuka:
- w większości krajów (także u nas) oznacza "OK" (czyli to samo co poprzedni znak)
- W Facebook oznacza "lubię to”
- W Niemczech oznacza po prostu liczbę 1
- W krajach azjatyckich jego znaczenie jest podobne do tego, jakie ma w Polsce pokazanie „środkowego palca”
- w Iranie i w Urugwaju sygnalizuje groźbę gwałtu
- W Japonii oznacza chłopaka (w sensie czyjejś sympatii)
Wbrew popularnym przedstawieniom w hollywoodskich filmach, w tradycji Imperium, ocalenie rzymskim gladiatorom przynosił nie kciuk wyciągnięty do góry, lecz schowany.
Dwa palce
- w polskiej szkole - "zgłaszam się do odpowiedzi"
- w Rosji i Ukrainie - cyfra 2
- w większości krajów Europy oznacza "Victory" (zwycięstwo)
- w Australii, Nowej Zelandii i RPA - "idź do diabła"
- w Anglii, z ręką odwróconą zewnętrzną stroną do odbiorcy oznacza...hmmm dwa razy to, co w polsce pokazanie środkowego palca
"Rogi"
Ten gest ma sporo odmian – znaczenie zależy m.in. od tego, którą ręką jest wykonywany, różnice wynikają też ze szczegółów ułożenia palców - szczególnie kciuka . Oznacza:- Na Ukrainie i w Rosji - "jesteś super”
- W Kolumbii - "na szczęście"
- W Europie Południowej i Północnej Ameryce - "jesteś rogaczem" (tj. mniej-więcej tyle co "zdradza Cię żona, frajerze")
- jest to też międzynarodowy gest miłośników muzyki heavy metal
- w języku migowym oznacza muzykę rockową
- w pewnych formach oznacza demona (a właściwie symbolizującego go kozła)
- w pewnej formie (w zależności od ułożenia kciuka) gest jest uważany również za odwołanie do "boga czarów"
- w innej formie oznacza przeklęcie
- w jeszcze innej formie, zwłaszcza wśród buddystów "jestem nieustraszony"
- w Turcji - wilk (symbol wspólnoty narodowej Turków i ich jedności)
- LaVey zaadaptował ten gest jako symbol satanistyczny
- W pewnej formie symbol ten był uważany za chroniący przed złymi mocami
- wykonywany przez niektórych rockmanów oznacza peace (pokój)
Na początku 2015 roku czołówki antykatolickich pism i portali internetowych obiegło zdjęcie papieża Franciszka i kardynała Louisa Antonio Tagle wykonujących gest, którym posługują się osoby z kręgów satanistycznych (a także heavy-metalowcy oraz… kibice drużyny Texas Longhorns). Papież satanistą? – głosiły tytuły. Tymczasem sprawa była dość banalna. Zdjęcie pochodzi ze spotkania z rodzinami, w których wychowują się niepełnosprawne dzieci (16.01.2015). Papież wysłuchał świadectwa rodziny Cruz, w której dwoje niesłyszących rodziców wychowuje siódemkę głuchych dzieci. Na koniec członkowie rodziny przekazali papieżowi i kardynałowi serdeczności w języku migowym. Widoczny na zdjęciu gest oznacza w nim „kocham cię”.
No, ale odszedłem od Hitlera. @Rootfix wspomniał o symbolu Totenkopf Był noszony już w armii pruskiej - zresztą polskiej też - poniżej odznaka Dywizjonu Jazdy Ochotniczej (tzw.Huzarów Śmierci) Wojska Polskiego:
Z reguły jednak obecnie kojarzy się ten znak z SS:
Jakiś czas temu zetknąłem się z czymś, co było opisane jako "krzyż niemieckiego kapelana SS":
Zdziwiłem się, bo, jak wiadomo, SS zwalczało chrześcijaństwo w każdej postaci i w niemieckim SS raczej kapelanów nie było. Okazało się jednak, że czaszka u dołu krzyża nie ma nic wspólnego z SS - jest to klasyczny, pochodzący najpóxniej z Średniowiecza wzór krzyża nawiązujący do legendy wczesnochrześcijańskiej o tym, że pod wzgórzem Golgota nad którym ukrzyżowano Jezusa, znajdował się grób praojca Adama (tego od Ewy i Ogrodu Eden). Na przykład poniżej rzeźba z X wieku z Konstantynopola. U stóp krzyża czaszka:
A poniżej XVII wieczna rzeżba Claude Beissonat:
Nieco inna jest sprawa ze słynną sprzączką z napisem Got mit uns! (Bóg z nami) Nie była ona bynajmniej pomysłem nazistów: „Bóg z nami” to tradycyjna dewiza obecna w armii Prus, a następnie Niemiec od początków XVIII wieku.Pochodzi z ustanowionego w XV wieku pruskiego Orderu Łabędzia. W 1709 roku Fryderyk Wielki umieścił ją w herbie Prus. Poniżej w wersji z okresu I Wojny Światowej:
Co ciekawe, niemiecka policja używała tej maksymy do lat 70–tych XX wieku (oczywiście bez swastyki)
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|