|
|
Homo Sacer
|
|
|
|
Pompejusz Festus napisał: Świętym człowiekiem jest jednak ten, kogo lud osądził za przestępstwo; i nie godzi się składać go w ofierze, lecz ten, kto go zabije, nie będzie skazany za zabójstwo; w prawie trybunów bowiem postanawia się: „jeśli ktoś zabije tego, kto poprzez uchwałę zgromadzenia plebejuszy stał się święty, niech nie będzie uważany za zabójcę”. Z tej racji zwykle każdy zły i niegodziwy człowiek jest nazywany świętym
Może ktoś wyjaśnić mi, laikowi w sprawach rzymskich, na czym polega ta świętość i o co w tym wszystkim chodzi?
|
|
|
|
|
|
|
|
Przede wszystkim nie należy tego „sacer” rozumieć dosłownie jako nasz „święty“. I to „sacer” bardziej oznaczało kogoś wyklętego niż świętego lub poświęconego w naszym rozumieniu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Hmm, czyli to tak... To podobnie do hebrajskiego, gdzie słowo oznaczające "święty" może oznaczać też "oddzielony".
|
|
|
|
|
|
|
|
"Sacer" nie znaczy tylko święty, tutaj w znaczeniu raczej, "poświęcony bóstwom podziemnym", "przeznaczony na zgubę" "przeklęty". Pojęcie religijne i prawne z Rzymu archaicznego i Republiki, człowiek skazany za jakieś szczególne występki, o ile pamiętam - określone rodzaje morderstw czy złamanie przysięgi, oznaczało postawienie danego delikwenta poza społecznością, tak że każdy mógł go zabić i nie ponieść kary. Kto to jest Pompejusz Festus?
|
|
|
|
|
|
|
|
@ elchullogrande
No, coś jakby. Nie mam w tej chwili dostępu swojej biblioteki i książek dot. prawa i religii rzymskiej, ale rzuciłam okiem na artykuł na angielskiej Wikipedii i wydaje się, że całkiem nieźle wyjaśnia sprawę, z nawiązaniami również do średniowiecznej „tytulatury” wyrzutków, religii mojżeszowej i islamu.
https://en.wikipedia.org/wiki/Homo_sacer
Sorry za Wiki, ale na bezrybiu i rak ryba
|
|
|
|
|
|
|
|
Nic nie szkodzi, że wiki, i tak nie znam angielskiego
Ale są polskie opracowania odnoszące się do tego zagadnienia, na jedno niedawno się natknąłem na internecie, ale właśnie tak tam wytłumaczono, że nic nie wiem
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja kojarzę to z książek na temat prawa i religii rzymskiej, teraz z pamięci nie podam Ci nawet tytułów, zwłaszcza że książka to za dużo powiedziane w tej sprawie. Raczej miałam pod ręką artykuły w periodykach lub zbiorach artykułów.
Ale w skrócie: tak, to dosłownie w naszym rozumieniu byłby człowiek przeklęty i nieczysty, bo nie mógł być złożony w ofierze bóstwom. Odpowiada jak najbardziej pojęciu żydowskiemu i chyba bardziej żydowskiemu niż muzułmańskiemu haram. Można to też porównać do chrześcijańskiej ekskomuniki, tylko że ta raczej nie przewiduje zabijania ekskomunikowanego ze względów oczywistych.
Szapur wyjaśnił Ci jak to działało w praktyce. Znaczy, delikwent miał przekichane.
Teraz doczytałam „oboma oczami” a nie jednym ten artykuł na Wiki. Jest tam wzmianka o „nabywaniu” statusu „sacer” np. po złamaniu przysięgi, co też kojarzę skądinąd i o czym wspomniał Szapur. Biorąc pod uwagę, że standardowo przysięgano bóstwom (na bóstwa) jak np. w rytuale devotio, to nic dziwnego że takiego krzywoprzysięzcę Rzymianie postrzegali jako kogoś kto znalazł się w konflikcie (obraził) z konkretnym bóstwem. A wówczas zależał od woli tego bóstwa (jak niewolnik) i dlatego nie godziło się go składać w ofierze innym bogom. Tu wychodzi handlowa strona religii rzymskiej.
Ten post był edytowany przez Eamr: 17/12/2015, 17:29
|
|
|
|
|
|
|
|
Zetknąłem się z przypadkiem uznania za sacer po zbrodni ojcobójstwa -co z uwagi na rolę pater familias tez miałoby uzasadnienie
|
|
|
|
|
|
|
|
A, spoko. Nie zauważyłem wpisu Pawła
Pompejusz Festus? Autor "De verborum significatu". Nie czytałem tego, natknąłem się tylko na ten fragmencik z tego dzieła, który zacytowałem.
|
|
|
|
|
|
|
|
A czyli taki autor swego rodzaju słowniczka trudnych wyrazów, w jego czasach już nie rozumiano tego znaczenia "sacer".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szapur II @ 17/12/2015, 20:11) A czyli taki autor swego rodzaju słowniczka trudnych wyrazów, w jego czasach już nie rozumiano tego znaczenia "sacer".
No na to wygląda. Ciekawa sprawa z tym słowem, jego znaczeniem i interpretacjami tego znaczenia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mamy tu pewien problem z rozumieniem tego ze względu na znaczenie słowa „święty” np. w języku polskim. Naszemu „świętemu” bardziej odpowiadał rzymski „boski” — divus. Dość wspomnieć, że uznanie zmarłego cesarza za bóstwo odbywało się na podstawie uznania zasług władcy (no mniej więcej…) Co niektórym szkodnikom nie udało się zostać zaliczonymi w poczet bogów
Sacer zaś wydaje się oznaczać jakiś bardzo szczególny i dwuznaczny status — sacer jest ten wyklęty człowiek, którego można zabić bezkarnie i który wydaje się własnością bóstwa i sacer jest np. prywatne mieszkanie cesarza — Sacrum Cubiculum. Przypomina to znaczeniem chińskie Zakazane Miasto.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Eamr @ 18/12/2015, 18:00) Mamy tu pewien problem z rozumieniem tego ze względu na znaczenie słowa „święty” np. w języku polskim. Naszemu „świętemu” bardziej odpowiadał rzymski „boski” — divus. Dość wspomnieć, że uznanie zmarłego cesarza za bóstwo odbywało się na podstawie uznania zasług władcy (no mniej więcej…) Co niektórym szkodnikom nie udało się zostać zaliczonymi w poczet bogów Sacer zaś wydaje się oznaczać jakiś bardzo szczególny i dwuznaczny status — sacer jest ten wyklęty człowiek, którego można zabić bezkarnie i który wydaje się własnością bóstwa i sacer jest np. prywatne mieszkanie cesarza — Sacrum Cubiculum. Przypomina to znaczeniem chińskie Zakazane Miasto. Albo polinezyjskie tabu
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie bardzo, to jest trochę inne zjawisko. Tabu to motyw przemilczany czy do przemilczenia w religiach, coś co się ukrywa, nie podaje do wiadomości. "Sacer" natomiast nie polega na jakimś ukryciu zbrodni danego człowieka, czy na tym, że później ukrywa się to, że został on/ona zabity. Po prostu religijne i prawne wyłączenie poza nawias społeczności. Wreszcie nie jest też tożsamy z kozłem ofiarnym, kozioł ofiarny nie zasłużył sobie na swój los.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wloski filozof Giorgio Agamben mocno sie zainteresowal koncepcja Homo Sacer, choc bardziej na gruncie filozofii, czy antropologi niz historii i napisal prace "Homo sacer. Suwerenna władza i nagie życie" (przeł. Mateusz Salwa, Prószyński i S-ka, Warszawa 2008)
Osobiscie nie mialem okazji sie z nia zapoznac, znam jego koncepcje z prac innych autorow, wiec prosze to traktowac tylko jako male info.
Ten post był edytowany przez Chajrefont: 23/12/2015, 3:32
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|