|
|
Udomowione zwierzęta w Ameryce prekolumbijskiej
|
|
|
|
No właśnie. A w co drugiej pijalni czekolady podaje się czekoladę aztecką - przeważnie gorzka czekolada z chili, bitą śmietaną i cynamonem. Skąd bita śmietana i cynamon w azteckim przepisie? (do takiego odwołuje się np. Heban w Zielonej Górze )
|
|
|
|
|
|
|
|
Gorzej - skąd Aztecy mieliby znać cynamon, skoro cynamonowiec to roślina azjatycka
|
|
|
|
|
|
|
|
A ojczyzną chili jest Peru, Aztekowie sprowadzali stamtąd specjalnie papryczki aby dodać ją do czekolady ?
|
|
|
|
|
|
|
Guarden
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 9 |
|
Nr użytkownika: 82.267 |
|
|
|
Anonimowy Anonim |
|
|
|
|
Oczywiście Inkowie wykorzystywali Lamy jako zwierzęta juczne jako chyba jedyny lud Amryki Prekolumbijskiej wykorzystujące zwierzęta do pracy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Guarden @ 26/04/2013, 17:35) jako chyba jedyny lud Amryki Prekolumbijskiej
W Ameryce Północnej wykorzystywano psy jako zwierzęta juczne. Dużo nie poniesie, ale zawsze to jakaś ulga dla ramion.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(AHamann @ 2/10/2013, 5:02) Jeśli chodzi o zwierzęta udomowione, to wiele tu się powiedzieć nie da, bo to raptem 5 gatunków w obu Amerykach: http://przedkolumbem.blogspot.com/2012/07/...rykanskich.htmlŁowy są naprawdę ciekawe, bo nie mając praktycznie zwierząt hodowlanych, starożytni Amerykanie musieli sporo polować. Nie wiadomo natomiast nic o ewentualnym używaniu zwierząt (np. psów) do polowań. http://przedkolumbem.blogspot.com/2013/07/...nych-majow.htmlKilka słów na temat dawnej kuchni: http://przedkolumbem.blogspot.com/2012/11/...nych-majow.html... Hau kola , nowe badania genetyczne wskazuje na vikunie, ergo vicuna takze byla udomowiona http://rspb.royalsocietypublishing.org/content/268/1485/2575 Ameridianie takze udomowili kaczki - kaczka piżmowa https://pl.wikipedia.org/wiki/Pi%C5%BCm%C3%...meryka%C5%84ska Takze papugi, np Ary Mazama 'jelen' zwany przez Amerindian 'yuc' byl udomawiany w Meksyku i Centralnej Ameryce - eg relacja ojca Diego Landa. ten sam Landa pisal o miodzie oraz wosku, wedlug smaego Kolumba byl miod i wosk na Kubie i Santo Domingo (ale Indianie zmarli zanim sie pzekonano skad i jak byl miod), ergo wiadomo ze Indianie w Mezoameryce (Majowie etc) udomowili Pszczoły bezżądłowe https://pl.wikipedia.org/wiki/Pszczo%C5%82y...C4%85d%C5%82owe
Indianie w dzunglach udomawiali takze rozne malpy, tapiry, pecari etc, ale byc moze hekatomba XVI-XVII wieku wieku 'uwolnila' te zwierzeta z udomowienia? zreszta sam o tym piszesz - moze musisz czytac to co piszesz?
QUOTE Diego de Landa w swej Relación de las cosas de Yucatán pisze, że Majowie przygotowywali potrawy z warzyw i duszonego mięsa jeleni i ptaków, zarówno dzikich jak i udomowionych, oraz z ryb W sumie wypis o polowaniach Majow ciekawy - jedna uwaga - dobrze by bylo jakbys przeczytal jakis leksykon slownictwa mysliwskiego, isecundo - dopisal ze polowana z lukami i dmuchawakami, ktore to przyrzady uzywaja strzal, jeno roznicych sie rozmiarem. Takze polujac z lukiem na ptactwo uzywalo sie chyba strzal bez grotow, pogrubionych w koncowce tak aby ogluszyc czy 'znokautowac' ptactwo - kwestia zrobienia dlaszej kwerendy. Swoja dorga uzycie lukow dzungli jest problematyczne, zwalszcza przeciwko takim zwierzetom jak jaguar etc, dlatego 'pulapki', sidla/wnyki i oszczepy miotane z atlatl duzo lepszymi sposobami.
Nota bene tam gdzie rozwiniete bylo 'ogrodnictwo' to polowania spadały na dalszy plan, czy to z braku zwierzat lownych czy to z braku 'czasu' - brak ekonomicznej oplacalnosci. A co atlatlem, czy uzywano go do polowan?
Gwoli psow w polowaniach to Amerindianie z tzw 'Pacific Northwest' uzywali psow do polowan na jeleni i losie etc. Na preriach psy byly wlasnoscia kobiet i pewnie dlatego nie uzywane do polowan. powodzenia w blogowaniu
Ten post był edytowany przez bachmat66: 3/11/2013, 14:03
|
|
|
|
|
|
|
|
Na marginesie prób udomowienia zwierząt w Ameryce prekolumbijskiej (choć nie dla celów myśliwskich a raczej na pograniczu łowiectwa i hodowli) warto wspomnieć o Megatherium - gigantycznych leniwcach, które stanowiły obiekt polowań, ale odnośnie których przynajmniej raz ktoś kiedyś wpadł na pomysł (może tylko jednorazowy) aby je zagnać do jaskini i zamknąć wejście murem. Dokarmianie musiało być pracochłonne, ale najwidoczniej zwierzęta w ten sposób trzymane przez pewien czas miały stanowić rezerwę świeżego mięsa. Od takich prób mogła się rozpocząc domestyfikacja leniwców olbrzymich; niestety, gatunek został wytępiony na wolności i wymarł zanim się okazało czy nadawał się do udomowienia czy nie.
Ten post był edytowany przez Pielgrzym: 4/11/2013, 14:07
|
|
|
|
|
|
|
AHamann
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 79.454 |
|
|
|
Agnieszka Hamann |
|
|
|
|
Myślę, że trzeba tu rozróżnić między "udomowieniem" (czyli trwałym udomowieniem całego gatunku z kontrolowanym rozrodem i zależnością od człowieka) a oswojeniem pojedynczych (nawet jeśli licznych) egzemplarzy. To, że wikunia była być może przodkiem udomowionej alpaki, nie znaczy, że sama była udomowiona.
Kaczkę byłabym skłonna dodać do mojej listy, jeśli znajdę więcej info nt. daty domestykacji.
Pszczoła nie łapie się na moją definicję udomowienia, bo - choć ludzie ją wykorzystują - pszczoła świetnie sobie bez ludzi radzi.
Inne zwierzęta zdecydowanie podpadają pod kategorię "dziczyzna".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(AHamann @ 4/12/2013, 22:12) Myślę, że trzeba tu rozróżnić między "udomowieniem" (czyli trwałym udomowieniem całego gatunku z kontrolowanym rozrodem i zależnością od człowieka) a oswojeniem pojedynczych (nawet jeśli licznych) egzemplarzy. To, że wikunia była być może przodkiem udomowionej alpaki, nie znaczy, że sama była udomowiona. Kaczkę byłabym skłonna dodać do mojej listy, jeśli znajdę więcej info nt. daty domestykacji. Pszczoła nie łapie się na moją definicję udomowienia, bo - choć ludzie ją wykorzystują - pszczoła świetnie sobie bez ludzi radzi. Inne zwierzęta zdecydowanie podpadają pod kategorię "dziczyzna".
A indyka odrzucić - przynajmniej wg Cerama, który twierdził, że indyka to oswoili tylko - ale przede wszystkim w jednym celu, by nie niszczył upraw i żeby mieć go pod kontrolę, bo to szkodnik jakich mało.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy byla juz wymieniona Kawia domowa, takze popularnie zwana swinka morska? https://pl.wikipedia.org/wiki/Kawia_domowa
Otoz do dzisiaj (przynajmniej w Meksyku, bo sie z tym osobiscie spotkalem) hoduje sie swinki morskie w rolniczych regionach kraju w celach spozywczych. Jest to wielki przysmak, o czym moge osobiscie zareczyc.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Phouty @ 2/04/2019, 19:45) Otoz do dzisiaj (przynajmniej w Meksyku, bo sie z tym osobiscie spotkalem)...
W Peru i Ekwadorze tak samo.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie był jeden sympatyczny zwierzak wspomniany, a udomowiony, niestety domowa forma wymarła. O wdzięcznej polskiej nazwie Nibylis andyjski. https://pl.wikipedia.org/wiki/Nibylis_andyjski Mieszkańcy Ziemi Ognistej udomowili go i wykorzystywali ich jako żywe, puszyste grzejniki. Niestety gdy Argentyńczycy stwierdzili, że mają za mało pampy do wypasu owiec i podbili ten teren, to oprócz ludności wyniszczyli też domową formę nibylisa andyjskiego. Szkoda, bo byłby do dzisiaj z nami drugi gatunek domowych psowatych.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|