|
|
Brzytwa Ockhama
|
|
|
|
QUOTE Tak naprawdę nie ma tu wyboru między dwiema teoriami, tylko między. Udowodnionym ciągiem zdarzeń, na który są dowody, a wydumanymi teoriami nie mających najmniejszych rzeczywistych przesłanek.
Tyle że zwolennicy STD pokazują wypowiedzi świadków, rzekome dokumenty o nieprawidłowościach, materiały filmowe, które wg nich są autentyczne i niezaprzeczalnie stwierdzają, że to nie samolot, a pocisk, lub, że niemożliwym jest, aby podobne zniszczenia zostały spowodowane uderzeniem samolotu. Identycznie, jak z Piusem (wersja A). Istnieje przesłanka że w Pentagon uderzyła rakieta, jednak są to jedynie pewne domniemywania, które należałoby odrzucić, bo... <----- w tym miejscu pada dany argument (których jest wiele). I teraz zachodzi konieczność wybrania między teorią spiskową (która podpiera się na faktach, a nie faktach), a teorią ogólnie przyjętą, podpartą oficjalnymi dokumentami (tu wstaw nie tylko raporty, ale wszelkie zdjęcia, badania, symulacje lotów, DNA ofiar etc.), a nie domniemywaniami.
Reasumując: a) samolot - dokumenty, zdjęcia, filmy i przede wszystkim raporty oficjalne. W oparciu o nie, można stworzyć zdroworozsądkowy tok kolejnych zdarzeń. b ) pocisk - dokumenty, zdjęcia, filmy i raporty przeczące oficjalnej tezie, bez zdroworozsądkowych argumentów, kłócących się z powyższym.
Można też pobawić się w podział czysto dychotomiczny, czyli tak, jak zrobił to Salvusek (skądinąd słusznie - a) Pius jest Polakiem, b ) Pius jest Nie-polakiem):
a) Samolot uderzył w Pentagon o godzinie 9:37 11.09.2001. b ) Nie-samolot uderzył w Pentagon o godzinie 9:37 11.09.2001.
Problem w tym, że b ) to tylko insynuacje, domniemywania, które należałoby odrzucić.
Po co mnożyć byty, skoro istnieje wersja oficjalna zgodna z prawdą ?
QUOTE a wydumanymi teoriami nie mających najmniejszych rzeczywistych przesłanek.
Znaczy powiem tak. Przesłanki może i są, tylko że w swojej ignorancji spiskowcy nie widzą, że często są na wstępie obarczone jakimś błędem materialny, lub też ogólnie fałszywym założeniem. Trzeba im to częstokroć wyłożyć.
Ten post był edytowany przez Vergilius: 6/04/2011, 12:09
|
|
|
|
|
|
|
|
Klucz do problemu tkwi w "rzekomy". Moim zdaniem wygląda to tak, że u źródła tych "dowodów" tkwią kawalarze lub ktoś, komu zależy, żeby koło tego był ciągły dym. E reszta traktuje to poważnie. Nie zmienia to faktu, że cała sprawa to hucpa.
Czy np. brzytwę można stosować w sprawach, gdzie mamy do czynienia z fałszerstwami? Czyli gdzie założenia już są błędne? Lub niepewne?
Czy brzytwę można stosować w dyskusji o UFO? Albo o ciemnej energii?
Ten post był edytowany przez emigrant: 6/04/2011, 12:20
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Klucz do problemu tkwi w "rzekomy". Moim zdaniem wygląda to tak, że u źródła tych "dowodów" tkwią kawalarze lub ktoś, komu zależy, żeby koło tego był ciągły dym. E reszta traktuje to poważnie. Nie zmienia to faktu, że cała sprawa to hucpa.
Wydaje mi się, że logice zajedno, czy coś jest hucpą czy nie . Nawet jeśli coś nią jest, prawo, twierdzenie logiczne można spokojnie zastosować.
QUOTE Czy np. brzytwę można stosować w sprawach, gdzie mamy do czynienia z fałszerstwami?
A to już zależy pewnie od konkretnego przypadku.
QUOTE Czy brzytwę można stosować w dyskusji o UFO? Albo o ciemnej energii?
Ależ tak! Wykluczasz założenie mniej sensowne czy też obarczone mniejszą ilością dowodów prawdopodobieństwa istnienia/występowania takiego, a nie innego zjawiska.
Ten post był edytowany przez Vergilius: 6/04/2011, 12:56
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Vergilius @ 6/04/2011, 12:55) Wydaje mi się, że logice zajedno, czy coś jest hucpą czy nie . Nawet jeśli coś nią jest, prawo, twierdzenie logiczne można spokojnie zastosować. Chodzi mi o sfałszowane dowody. Nie możesz robić wtedy założeń, bo nie wiesz, o które dowody się można oprzeć, a o które nie.
QUOTE E: Czy brzytwę można stosować w dyskusji o UFO? Albo o ciemnej energii?
V:Ależ tak! Wykluczasz założenie mniej sensowne czy też obarczone mniejszą ilością dowodów prawdopodobieństwa istnienia/występowania takiego, a nie innego zjawiska.
Tu masz za mało wiarygodnych danych, żeby ciąć jedne założenia a zostawiać inne. Jeśli, powiedzmy w dyskusji o ciemnej energii, chciałbyś się oprzeć na jakimkolwiek dowodzie, to możesz się pożegnać z tematem... I które tu hipotezy mają być mniej lub więcej sensowne?
Żeby stosować brzytwę, trzeba mieć jakieś dane bezsporne.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Chodzi mi o sfałszowane dowody. Nie możesz robić wtedy założeń, bo nie wiesz, o które dowody się można oprzeć, a o które nie.
Oczywiście, czasem z początku nie masz takiego komfortu. Dlatego musisz czasem popracować, żeby znaleźć jakiś ważki powód (w tym wypadku coś, co przesądzi autentyczność bądź brak jej w odniesieniu do konkretnego dowodu, lub w sprawach trudnych, chociaż rzuci cień podejrzenia, że coś może być prawdziwe lub fałszywe), żeby zastosować cięcie. Z tym że, moc cienia będzie wprost proporcjonalna do zasadności użycia brzytwy i wyników w ten sposób uzyskanych.
QUOTE Tu masz za mało wiarygodnych danych, żeby ciąć jedne założenia a zostawiać inne.
W odniesieniu do UFO można w sumie próbować...
QUOTE Jeśli, powiedzmy w dyskusji o ciemnej energii, chciałbyś się oprzeć na jakimkolwiek dowodzie, to możesz się pożegnać z tematem...
... Jednak tu już rzeczywiście trochę ciężej . Ale tak jak mówię, brzytwa nie musi być od razu remedium na każde wątpliwości.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Vergilius @ 6/04/2011, 13:34) Ale tak jak mówię, brzytwa nie musi być od razu remedium na każde wątpliwości.
Dokładnie. Powiedziałbym nawet, że czasem, w pewnych okolicznościach jej stosowanie może prowadzić na manowce. Załóżmy, że Indianin, który jeszcze nie słyszał o Europejczykach znalazłby na wybrzeżu rapier toledański, który zgubił jeden z Hiszpanów. Stosując (bezwiednie, oczywiście, ale to nie ma nic do rzeczy) brzytwę, prawda byłaby ostatnią rzeczą, na którą by wpadł.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Dokładnie. Powiedziałbym nawet, że czasem, w pewnych okolicznościach jej stosowanie może prowadzić na manowce. Załóżmy, że Indianin, który jeszcze nie słyszał o Europejczykach znalazłby na wybrzeżu rapier toledański, który zgubił jeden z Hiszpanów. Stosując (bezwiednie, oczywiście, ale to nie ma nic do rzeczy) brzytwę, prawda byłaby ostatnią rzeczą, na którą by wpadł.
A no właśnie. Salvusek fajnie zauważył jedno z zastosowań Brzytwy: (...) A więc i w historii Brzytwa to dobry oręż do walki z mitami. Dodałbym jeszcze, że to oręż pomocny, a nie działający podobnie jak deus ex machina. To jedynie pomaga rozwiązać problemy, ale nie może przesądzać z miejsca o czymś, nie mając żadnych podstaw.
Ten post był edytowany przez Vergilius: 6/04/2011, 13:51
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do mitów w historii ostrze brzytwy można łatwo stępić. To nie ulega wątpliwości, ale są przypadki gdzie się doskonale sprawdza np. Pius X jak i atak na Pentagon również. Bo Ockham nic nie mówił, że odpadają same fałszywe przesłanki, on mówił, że odpadają teorie, które niepotrzebnie mnożą nowe domniemywania, które opierane są na pół-prawdach- zwolennicy STD. Natomiast oficjalna teoria nie mnoży dodatkowych domniemywań opartych na pół-prawdach, więc z metodologicznego punktu widzenia lepiej wyjść od niej mówiąc o kwestii Pentagonu.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|