Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Prawda w czasach PRL-u
     
bona777
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 4
Nr użytkownika: 15.254

Zawód: uczeñ
 
 
post 27/03/2008, 15:49 Quote Post

Poszukuję informacji na temat jak traktowana była prawda w okresie PRL-u.


PROSZĘ SPRECYZOWAĆ PYTANIE

Anakin
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
jacobmk
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 48
Nr użytkownika: 41.843

Jakub
Zawód: Przodownik pracy
 
 
post 31/03/2008, 18:22 Quote Post

Hmmm... z treści twojego pytanie wnioskuje, że twoja wiedza o Polsce Ludowej nie jest zbyt rozległa (zaznaczam, zero sarkazmu!)

No cóż... "prawda', to była taka moskiewska gazeta, którą tłumaczyli na język polski (a raczej język post-komunistyczny, z tymi wszystkimi przeinaczeniami)i sprzedawali pod nazwą "Trybuna Ludu".

Zakładając jednak, że nie chodziło ci o gazete lecz o rzetelne (a co za tym szło nielegalne) opisywanie prawdy. Ogólnie rzecz biorąc władza sobie tego nie życzyła. Trzeba jednak pamiętaż, że pomijając represje na ludzi z "Solidarności" czy KOR, zajmujących się rozprowadzaniem bibuły, to niektórzy (w przeważającej większości artyści) pozwalali sobie na drobne uszczypliwości.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Cartaphilus
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 913
Nr użytkownika: 40.789

M. R.
Stopień akademicki: mgr prawa
 
 
post 13/01/2010, 14:22 Quote Post

QUOTE(bona777 @ 27/03/2008, 15:49)
Poszukuję informacji na temat jak traktowana była prawda w okresie PRL-u.
*



Oj temat rzeka. Jeśli chodzi o informacje, które były przekazywane społeczeństwu to istniała duża cenzura, a media były pod totalną kontrolą parii. Cenzurowano sztukę np. piosenki czy książki.
Istniało bardzo wiele tematów tabu np. sprawa Katynia. Można było jedynie powiedzieć, że za zbrodnię odpowiedzialni są Niemcy. Media kreowały wizerunek ZSRR jako maszych odwiecznych i serdecznych przyjaciół.
W szkołach uczono dzieci jedynego słusznego myślenia politycznego w duchu socjalizmu. Taki polityczny przedmiot w szkołach nosił nazwę : propedeutyka.
To tak w telegraficznym skrócie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.979
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 13/01/2010, 14:28 Quote Post

"Prawda" była za czasów PRL szeroko cytowana i generalnie traktowana jako źródło solidnych informacji.

Mam nadzieję, że to pomoże Ci przy przygotowywaniu zadania domowego. smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 13/01/2010, 16:56 Quote Post

niezależnie od istoty pytania opowiem dowcip z czasów radzieckich

ojciec mówi do syna:
- Idź do sklepu i kup mi "Prawdę", sobie "Komsomolską Prawdę" a mamie "Sawiecką Żenszczynę"
matka krzyczy z drugiego pokoju:
- A po co tyle pieniedzy wydawać! Przecież w każdej gazecie jest to samo. Zresztą to co gadają w TV"
ojciec niezwruszony powtarza
- Synu, kup: mi "Prawdę", sobie "Komsomolską Prawdę" a mamie "Sawiecką Żenszczynę"
Matka krzyczy:
- No daj spokoj. W każdej gazecie te same wstpeniaki i wiadomosci. W telwizorze noakoło to samo gadają!
ojciec:
- Synu kup mi "Prawdę", sobie "Komsomolską Prawdę" a mama będzie podcierać d... telewizorem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
pawel76
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.142
Nr użytkownika: 51.860

 
 
post 13/01/2010, 17:48 Quote Post

Witam
Warto przy okazji wspomnieć i o TASS (Телеграфное агентство Советского Союза,Tielegrafnoje Agientstwo Sowietskogo Sojuza) która była tubą propagandową ZSRR.
jeden z dowcipów mówił:
,,Na zachodzie bajki się zaczynają: Dawno,dawno temu.....,,
,,W ZSRR : jak podaje agencja TASS,,
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
flint
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 45
Nr użytkownika: 33.817

Zawód: zebrak
 
 
post 13/01/2010, 18:16 Quote Post

Był jeszcze taki dowcip:
Chcesz znać "(P)prawdę"?
Czytaj Trybunę Ludu! smile.gif
Dla obecnego pokolenia to chyba nieprzetłumaczalna gra słów.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
teemem
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 778
Nr użytkownika: 56.334

teemem
Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: konkretny
 
 
post 14/01/2010, 10:22 Quote Post

Propaganda PRL zasadniczo mówiła prawdę. Oto przykład (anegdota z tamtych czasów): Zawody sportowe, tylko dwóch uczestników; pierwszy na mecie Amerykanin, drugi zawodnik ZSRR. Prasa podaje: "Zawodnik ZSRR zajął zaszczytne drugie miejsce, podczas gdy zawodnik USA był dopiero przedostatni".
Prawda? Niby tak...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 14/01/2010, 10:29 Quote Post

No i oczywiście było jeszcze słynne Radio Erewań.

Słuchacz: Czy to prawda, coście podali, że na w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają samochody?
Radio Erewań: Tak to prawda. Tyle tylko musimy sprostować, że nie chodziło o Plac Czerwony tylko o Plan Maneżowy i nie samochody tylko rowery...
...acha i nie rozdają tylko kradną.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Cartaphilus
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 913
Nr użytkownika: 40.789

M. R.
Stopień akademicki: mgr prawa
 
 
post 14/01/2010, 15:15 Quote Post

Pytanie do Radia Erewań:
- czy mężczyzna może zapłodnić mężczyznę ?
- Nie, ale próby cały czas trwają...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 15/01/2010, 16:59 Quote Post

Jak już jesteśmy przy głupich kawałach, to może też opowiem:
Jak będzie się nazywała agencja TASS, jeśli dostanie znak jakości Q? Q TASS!
Aby nie było off-topic, co to ma wspólnego z prawdą w PRL? No, np. jak mógł się poczuć ktoś, kto wierzył w "Trybunę Ludu" i jej prawdy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 25/01/2010, 23:26 Quote Post

W PRL ( państwie komunistycznym) istniała spora rozbieżnośc pomiędzy prawdą ( obiektywną) a prawdą oficjalną. Ta druga zakłamywała świat gdyż była poddana polityce państwa które dysponowało wyłacznością w zakresie relacjonowania rzeczywistości.
Przyjęte zaś upolitycznienie ( poddanie kontroli partyjnej) wszystkiego w kraju powodowało że manipulowano praktycznie wszelkimi dziedzinami aktywności państwowej i ludzkiej. Praktycznie całą dokumentację wytwarzaną przez to państwo nalezy traktowac z dużą ostrożnością od dokumentacji SB, oficjalnych raportów MO czy wytworów sejmu PRL po nawet dane Poczty Polskiej czy PKP. Praktyka " elastycznego" podchodzenia do dokumentacji ( czyli dokumenty mają potwierdzać założoną przez komunistów rzeczywistość) zepsuła całą kulturę wyniesioną w tej dziedzinie z czasów poprzednich ( kulturę solidnego oddawania stanu faktycznego). Do chwili obecnej wiele instytucji państwowych ma z tym problemy.
Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Miro
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 339
Nr użytkownika: 8.085

Zawód: geodeta
 
 
post 4/03/2010, 19:29 Quote Post

W podstawówce Katyń był wg. historyczki "kolejną wielką zbrodnią hitlerowską" mimo, iż w podręczniku wydanym za "Solidarności" sprawa była "niewyjaśniona".

W liceum mieliśmy historyczkę jeszcze z przed wojny i sprawa katynia wyglądała inaczej. Kiedy dochodziło do takich "drażliwych" tematów - profesorka mówiła - ja wiem swoje, pamiętam to wszystko i TEGO co wam wypisują w podręczniku nie będę mówiła. Kto z was wie jak było, to wie, a kto nie wie, pytała nie będę. Ja wam nie mogę powiedzieć, bo nie chcę mieć problemów.

Skądinąd była w naszej klasie grupa "bardzo grzecznych" dziewczyn, które oczywiście donosiły do dyrektora, byłego SB-ka.

Dlaczego to piszę?. Było tak samo jak teraz, tylko BARDZIEJ. Zawsze warto poznać wersję inną, niż ta "oficjalna". Na przykład dziadek od strony matki klął na AK. Przychodzili w nocy i pistoletem wymuszali wydanie żywności, potem przyjeżdżali Niemcy i gdyby mu brakowało świni - mogliby zabić za "pomoc" partyzantom. Musiał kupować, lub pożyczać brakujące zwierzęta. Niemcy zabierali kontraktowe, a partyzanci wszystko, łącznie z "lewymi" ze skrytek. Brata miał w AK, po wojnie ujawnił się, potem siedział 10 lat we Wronkach i zachorował psychicznie. Popełnił samobójstwo ze dwa lata po wyjściu na wolność. Pochowali go jako samobójcę poza cmentarzem. Gdzie teraz można usłyszeć taką historię AK? W podręcznikach? A przecież to też część historii AK.

Prawda w okresie PRL była traktowana tak jak teraz - wybiórczo. Oczywiście zdecydowanie bardziej wybiórczo niż dziś.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.979
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 4/03/2010, 20:12 Quote Post

QUOTE(Miro @ 4/03/2010, 19:29)
Na przykład dziadek od strony matki klął na AK. Przychodzili w nocy i pistoletem wymuszali wydanie żywności, potem przyjeżdżali Niemcy i gdyby mu brakowało świni - mogliby zabić za "pomoc" partyzantom. Musiał kupować, lub pożyczać brakujące zwierzęta. Niemcy zabierali kontraktowe, a partyzanci wszystko, łącznie z "lewymi" ze skrytek.


Dość klasyczne rzekłbym, mam dokładnie podobne historie rodzinne z terenów obecnej Białorusi - z tym, że tam była gradacja, bo np. najbardziej bali się oddziałów z partyzantami żydowskimi, bo "ci zabierali wszystko".

Obraz partyzantki był i jest wygładzany, chyba że dotyczy "nie naszej" - wtedy łatwiej jest ludziom zaakceptować, że furażowanie się takiego oddziału z punktu widzenia "dostawcy" nie było za bardzo różne od bandytyzmu. Oczywiście były jakieś odcienie, jak oddział był dobrze zamocowany w rejonie, to do spięć dochodziło rzadziej, jak oddział przechodził na teren na którym ich nie znali, częściej...

Ale nie nazywałbym tego takim zakłamaniem, jakie obowiązywało urzędowo w PRLu. To zwykłe upraszczanie rzeczywistości, w której partyzant to taka praktycznie regularna armia (pewnie jeszcze z własną logistyką), tyle że w bardziej domowych mundurach. Ludzie myślą stereotypami, cóż poradzić... rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
gtsw64
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.427
Nr użytkownika: 38.675

Zawód: st.sier¿.sztab
 
 
post 4/03/2010, 20:42 Quote Post

Jak to u pana Barei:
"Prawda czasu, prawda ekranu, prawda ...."
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej