Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Częstochowski obraz Matki Boskiej
     
marek8888
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 898
Nr użytkownika: 99.930

Marek Zatorski
 
 
post 30/11/2021, 13:40 Quote Post

Owszem, ale jak się wydaje problem sięga jakby ciut głębiej bo dotykamy dosyć ważnego z punktu widzenia naszej polityki rozbratu jaki dokonał się pomiędzy Czechami i Polakami z powodów, które do złudzenia przypominają programową wrogość do państwa czeskiego okresu międzywojennego.
Tej "zdrady" wobec husytów daleko wykraczającej poza doraźne wydarzenia 1919 roku (z ich wygodnie zapomnianą próbą powtórki w 1945) nam nie zapomniano bardzo długo o ile w ogóle.
Zrzucanie tego zaś na płaszczyznę, że niby wszyscy tak robią jest o tyle mylące, że owszem wszędzie znajdzie się wszelakiego rodzaju kanalie ale nie wszędzie całokształtowi polityki w jakimś obszarze można przypisać taką ideę przewodnią niestety. Tu ktoś zbójom dał ochronę bo przecież bez przyzwolenia by nie pojechali a i tak pewnie niektórych było trzeba prosić... ;(
Otóż my tak bardzo bronimy pozycji obrony rodzimego hultajstwa i mamisynkowatych hetmanków, że wszelakie postawy choćby jako tako odpowiedzialnego życia próbujemy nie tylko zanegować ale wręcz w sposób skrajny ośmieszyć. Bo czemuż miałoby służyć specyficzne ośmieszenie w postaci "najazdu" programowych "reformatorów" akurat na tak specyficzne miejsce jak Jasna Góra z mocno dziś zapomnianą gamą dużo szerszych niż stricte religijne skojarzeń z tym miejscem? wink.gif To w gruncie rzeczy był konflikt fundamentalnie odmiennych światopoglądów, ze złodziejskim tłem w dodatku... Tak na marginesie ile osób pamięta, że Czesi od wieków podważali i ośmieszali rodzimy model szlachetkowatej omnipotencji swego rodzaju ciemnoty, w odwecie za co nie mogli także u nas liczyć na życzliwość jak choćby w 1618?
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Wilczyca24823
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 15.071
Nr użytkownika: 98.909

Ewa Mach
Zawód: opiekun
 
 
post 30/11/2021, 14:26 Quote Post

QUOTE
Tej "zdrady" wobec husytów daleko wykraczającej poza doraźne wydarzenia 1919 roku (z ich wygodnie zapomnianą próbą powtórki w 1945) nam nie zapomniano bardzo długo o ile w ogóle.


Rok albo parę lat później Oleśnicki obłożył Kraków interdyktem na czas pobytu w mieście poselstwa husyckiego, co nie przeszkodziło husytom w zawarciu porozumienia z Jagiełłą i ruszenia w 1433 pod dowództwem stronnika Oleśnickiego na krzyżackie Pomorze. Tyle co do pamięci.

QUOTE
Tu ktoś zbójom dał ochronę bo przecież bez przyzwolenia by nie pojechali a i tak pewnie niektórych było trzeba prosić... ;(


Koleje wojny. Najwyraźniej pod koniec życia Jagiełły porządek państwowy zaczynał ulegać rozprzężeniu. Co do reszty, nie wiem, czy jest sens dalszej dyskusji z Tobą, skoro tak mocno odbiegasz od tematu.

Napomknę tylko, że jakoś Niemcom nie zapamiętali Czesi tego, jak Luksemburczyk postąpił z Janem Husem. Ani tego, co zrobili im pod Białą Górą. Coś tu widzę podwójny standard smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
marek8888
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 898
Nr użytkownika: 99.930

Marek Zatorski
 
 
post 30/11/2021, 16:31 Quote Post

Obawiam się, że na nazbyt dużej ilości mitów i bajek bazujemy jeżeli jako powód rzekomej niechęci do Niemców wskazujemy akurat Białą Górę ad 1620. Problem jest o wiele bardziej złożony a niechęć do Niemców zakotwiczona na zupełnie innej płaszczyźnie niż nie wiedzieć dlaczego uważana (u nas) za punkt zwrotny bitwa wink.gif - wojna mogła się jeszcze bardzo różnie skończyć wink.gif m.in. gdyby w RON rozróżniano pojęcie racji stanu państwa od racji stanu tylko nawzajem się szachujących rodzin wink.gif
Tu nic nie zmienia przywołanie faktów doraźnej współpracy w nawet ważnych obszarach, jeżeli zupełnie ignorować będziemy fakt, że Wysokie Układające się Strony, pomimo rzadko spotykanego pokrewieństwa językowego coraz więcej rzeczy zaczynało dzielić i w ogóle sama współpraca była mocno trudna. Czechy w dobie husytyzmu i ich późniejsza XVII wieczna odsłona to jakby mocno inny kraj już jest a raczej rodzimy non possumus czy brak wsparcia dosyć wydatnie pomógł rozłożyć ten kłopotliwy bo mocno antyślachecki ruch (co ciekawe jakoś nie wadziło nam wchłonięcie przez Niemców). U nas zapewne co bardziej światłe umysły zdawały sobie sprawę, że wzorce niemieckie można zbić rzekomą germańskością ale o wiele trudniej będzie, gdy niepasujące do może od przypadku do przypadku ale jednak z jakąś tam konsekwencją budowanego "nowego ładu" tamtych czasów wzorce przenikać będą z kraju wypisz wymaluj słowiańskiego i do tego jeszcze aż tak bliskiego językowo. Używając Beckowego języka - Czechosłowacja musiała więc upaść jako mocno kłopotliwy wzorzec, że nie musi być aż tak... wink.gif Niezależnie od powyższego pozostaje więc ciekawe pytanie czy wybór miejsca akcji był wyłącznie kwestią zbójeckiej decyzji biznesowej czy też był uwarunkowany politycznie jako swego rodzaju prowokacja - taka z hukiem?
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
xxxxf
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.748
Nr użytkownika: 94.726

sarna ygrekowski
Zawód: uczen
 
 
post 1/12/2021, 0:05 Quote Post

QUOTE(marek8888 @ 30/11/2021, 12:26)
U nas? W specyficznym, kultywowanym w próżniaczych sferach standardem podwójnej moralności/wolności na użytek faworyzowanych bez umiaru "swoich" i traktowanych po macoszemu "obcych"? Skoro znamy setki podobnego różnicowania na lepszych i lepszejszych z czasów Kazimierza III to co tu mówić o czasach Władysława II, gdzie nawet za obrazę majestatu królewskiego groziło (ustosunkowanym lub tym którzy opłacili bezkarność) co najwyżej legendarne "odszczekanie"? Smutny i mocno niedoceniany jest tu też wątek "zwalenia winy" na husytów, którym nasze "możne sfery" robiły pod górkę w stopniu wręcz trudnym do uwierzenia - m.in dlatego, że ci nie dopuszczali z zasady wskazanego powyżej robienia sobie kpin z zasad sprawiedliwości - co powszechnie uznawano u nas za głupotę... W pewnym sensie powyższe "średniowiecze" u nas wciąż obowiązuje i trwa w najlepsze...
*



Akurat polska szlachta jak o stosunek do husytów była mocno podzielona i znamy parę postaci nawet z samego "topu" jak np. Abraham ze Zbąszynia, czy creme de la creme polskiej, XV-wiecznej szlacheckości, Spytko III z Melsztyna - syn księcia (jednej z niewielu w polskiej historii osób, która nie będąc członkiem rodziny królewskiej dostąpiła tego rodzaju wyróżnienia), jeden z najbogatszych ludzi w kraju, dziedziczny pan Samborszczyzny - tak tych husytów nienawidził, że aż zrobił konfederację w ich obronie i w ich obronie zginął.
A robienie mu zarzutu z tego, że przegrał militarnie z biskupem Oleśnickim nijak się ma do nastawienia polskiej szlachty wobec husytów bo to było dość przychylne jak porównamy do innych sąsiadujących z Czechami krajów w tym czasie.
A co do pokrewieństwa językowego - "do tanga trzeba dwojga" i elity polityczne królestwa Czech nie pałały wielką chęcią do współpracy z naszymi.
Jeśli chodzi o pokrewieństwo językowe to Serbowie i Chorwaci, którzy mówią tym samym językiem w zasadzie (taka sama sytuacja jak Polski i Czech w XV wieku) jeszcze niedawno się nawzajem zabijali.
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

3 Strony < 1 2 3 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej