Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Rewolucja przyczyna kleski Niemiec ??
     
pan k
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 346
Nr użytkownika: 67.964

Stopień akademicki: TROLL SPAMER BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 13/11/2010, 10:42 Quote Post

Czy waszym zdaniem ten pogląd że komuniści robiąc rewolucje przyczynili się do klęski Niemiec jest prawdziwy czy fałszywy i czy służył do znalezienia powodu klęski Niemiec. Ja uważam ,że ten pogląd jest prawdziwy dlatego, że armia niemiecka przed wybuchem rewolucji wierzyła w zwycięstwo i sposób fanatyczny się broniła i zadawała aliantom spore straty. Armia niemiecka w sposób szybki i brutalny rozprawiła się z komunistami wewnątrz armii. W armii niemieckiej nie było buntów i protestów jak francuskiej. Mogli bronić się jeszcze rok. Anglia i Francja były wykończone finansowo i gospodarczo wojną. Zołnierze nie zamierzali walczyć i ich morale były bardzo niskie. Gdyby wytrzymali jeszcze rok to warunki pokoju były by łagodniejsze. Zastosowali też wojen błyskawiczną i odnieśli kilka zwycięstw. Szykowali się do ostatniej ofensywy ale niestety komuniści zrobili rewolucje i rząd zawarł pokój. Żołnierze poczuli się zdradzeni i nie czuli że przegrali wojnę. To przyczyniło się do tego ze żołnierze masowo wstąpili do SA i poparli Hitlera.

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 13/11/2010, 13:09
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Fajfol
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 56
Nr użytkownika: 64.934

Zawód: uczen
 
 
post 13/11/2010, 10:48 Quote Post

Niemcy nie mogli by już więcej pociągnąć, ze względu na wyczerpanie potencjału ludzkiego, blokady morskiej, wyczerpania się takich zasobów jak metal= brak broni pancernej. Poza tym wyczerpana gospodarka oraz kryzys w Austro-Węgrach.

Do tego, po stronie Francji i WB stanęła Ameryka, jeśli nie potężna militarnie to potężna gospodarczo.



Pozdrawiam

Ten post był edytowany przez Fajfol: 13/11/2010, 11:10
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
dimitris
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 34.005

 
 
post 13/11/2010, 12:02 Quote Post

Byli blokowani od wszelkich dostaw surowcowych, spoza Niemiec, walki weszłyby na ich terytorium, mieliby klęskę głodu, chorób, gigantyczne straty materialne i zapewne miliony więcej ofiar śmiertelnych. Nikt z grup wpływu, uprzednio prących ku wojnie, teraz nie był już w niej zainteresowany ekonomicznie. Ale na kogoś należało przecież zwalić kapitulację. Całe szczęście, że trafili się komuniści, zarówno Ci w Rosji (pozwolili Niemcom dłużej utrzymywać fronty), jak i ci wewnątrz Niemiec - był powód do "honorowego" przerwania i zakończenia wojny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Piro
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.723
Nr użytkownika: 8.580

Stopień akademicki: mgr
Zawód: Dokladajacy do Kotla
 
 
post 13/11/2010, 12:24 Quote Post

Rewolucja wybuchła już po upadku sojuszników.Kto przy zdrowych zmysłach wyobraża sobie jak Niemcy AD 1919 mieli odbudować front południowy i wschodni???
pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
mata2010
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.614
Nr użytkownika: 33.783

Andrzej Matuszewski
Stopień akademicki: dr
Zawód: statystyk
 
 
post 13/11/2010, 13:21 Quote Post

W armii niemieckiej rewolucyjne - ale nieźle zdyscyplinowane - rady żołnierskie odegrały w sumie chyba pozytywną rolę z punktu widzenia interesów Niemiec. Widocznie lewicowcy (komunistów jeszcze wtedy nie było) nie byli wcześniej do końca rozbici confused1.gif rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.081
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 13/11/2010, 14:59 Quote Post

Ankieta jest genialna. Zagłosowałem laugh.gif
Niemcy skapitulowały, bo nic innego im nie pozostało, a wtedy jeszcze mieli na tyle inteligentnych przywódców, którzy wiedzieli, że nie ma sensu doprowadzać do sytuacji, gdy obce wojska wieszają swoje flagi w Berlinie.

CODE
Mogli bronić się jeszcze rok. Anglia i Francja były wykończone finansowo i gospodarczo wojną. Zołnierze nie zamierzali walczyć i ich morale były bardzo niskie. Gdyby wytrzymali jeszcze rok to warunki pokoju były by łagodniejsze.

Anglia, Francja i Ameryka miały dostęp do zasobów, o których Niemcy mogli tylko pomarzyć. A z faktu, że to w Niemczech a nie Anglii i Francji wybuchła rewolucja jasno widać, które państwa się bardziej sypały.

Ten post był edytowany przez kmat: 13/11/2010, 15:00
 
User is online!  PMMini Profile Post #6

     
Keymann
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 168
Nr użytkownika: 19.712

Pawel
Stopień akademicki: Mgr historii
Zawód: historyk archiwista
 
 
post 26/11/2010, 17:32 Quote Post

QUOTE(kmat @ 13/11/2010, 14:59)
Ankieta jest genialna. Zagłosowałem laugh.gif
Niemcy skapitulowały, bo nic innego im nie pozostało, a wtedy jeszcze mieli na tyle inteligentnych przywódców, którzy wiedzieli, że nie ma sensu doprowadzać do sytuacji, gdy obce wojska wieszają swoje flagi w Berlinie.


*


Tak naprawdę Rosjanie zawiesili swoją flagę na Bramie Brandenburskiej. Z tym wydarzeniem wiąże się ciekawa historia, otóż

Rosjanie zawiesili swoja flage na Bramie Brandenburskiej w Berlinie, z tym tylko mankamentem ze jak to rosjanie, grabili co popadlo i dla kazdego rosyjskiego zolnierza bylo normalne ze ma na obu rękach z 10 zdobycznych zegarkow, kiedy ci zolnieze wieszali flage, robiono specjalne zdjecia propagandowe ktore mialy obiec swiat, zdjecia wyslano do moskwy i postanowiono wyciąć z ich rąk te zegarki zeby zolnierze rewolucji chlopskiej nie wyszli na zwyklych ordynarnych zlodzieji tongue.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.129
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 26/11/2010, 17:58 Quote Post

QUOTE(Keymann @ 26/11/2010, 17:32)
QUOTE(kmat @ 13/11/2010, 14:59)
Ankieta jest genialna. Zagłosowałem laugh.gif
Niemcy skapitulowały, bo nic innego im nie pozostało, a wtedy jeszcze mieli na tyle inteligentnych przywódców, którzy wiedzieli, że nie ma sensu doprowadzać do sytuacji, gdy obce wojska wieszają swoje flagi w Berlinie.


*


Tak naprawdę Rosjanie zawiesili swoją flagę na Bramie Brandenburskiej. Z tym wydarzeniem wiąże się ciekawa historia, otóż

Rosjanie zawiesili swoja flage na Bramie Brandenburskiej w Berlinie, z tym tylko mankamentem ze jak to rosjanie, grabili co popadlo i dla kazdego rosyjskiego zolnierza bylo normalne ze ma na obu rękach z 10 zdobycznych zegarkow, kiedy ci zolnieze wieszali flage, robiono specjalne zdjecia propagandowe ktore mialy obiec swiat, zdjecia wyslano do moskwy i postanowiono wyciąć z ich rąk te zegarki zeby zolnierze rewolucji chlopskiej nie wyszli na zwyklych ordynarnych zlodzieji tongue.gif
*


Lekko mówiąc poplątały Ci się wojny. A ankieta jest genialna, cokolwiek sądzisz, poparcia 100%. Nawet PZPR nie ustawiało w ten sposób wyborów! smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
żwirek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 947
Nr użytkownika: 35.498

Stopień akademicki: prof. dr hab. med.
 
 
post 26/11/2010, 20:32 Quote Post

ABSOLUTNIE NIE.
Znakomitą analizę tego mitu przedstawia Paul Johnson w swojej fundamentalnej pracy "Historia świata od 1917 roku".

Generalicja niemiecka była do końca wojny absolutnym panem życia i śmierci Niemiec (H & L).

Po czym, zorientowawszy się w jesieni 1918, że nie dadzą już dalej rady ekonomicznie potędze Aliantów (wojna przewidywana była jeszcze na 1919 i 1920 rok) (Wir sind am ende - doszliśmy do kresu) Hindenburg), kazali NATYCHMIAST zawierać socjalistom z rządu (żeby potem skierować na nich odium poddania się) zawieszenie broni z Aliantami, aby móc obronić jeszcze z substancji narodowej Niemiec, co się da.

Natomiast potem powstał bardzo wygodny, nośny mit o "nożu w plecy", nie mający nic wspólnego z rzeczywistością w Niemczech w 1918 roku.

Ten post był edytowany przez żwirek: 26/11/2010, 20:34
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Beukot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.470
Nr użytkownika: 16.122

Stopień akademicki: dla przyjaciol: megi
 
 
post 26/11/2010, 21:22 Quote Post

QUOTE(pan k @ 13/11/2010, 10:42)
Czy waszym zdaniem ten pogląd (...)

Nie rozumiem. Masz już jeden taki temat: http://www.historycy.org/index.php?showtop...14&#entry811714, gdzie już raz Ci wszystko wyjaśniono.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.129
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 26/11/2010, 21:32 Quote Post

Pan k jest pod wrażeniem propagandy Luddendorfa i innych, tylko wygłaszanej w kontekście dziejów Niemiec lat 1920-stych smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.513
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 26/11/2010, 22:26 Quote Post

Musimy wziąć pod uwagę fakt, iż po zakończeniu wojny nastąpił w Niemczech wysyp literatury pamiętnikarskiej. Trauma przegranej zrodziła szybko odpowiedni "nurt rozliczeniowy". Generałowie przedstawiali swój punkt widzenia, który daleki był od obiektywnego. Ludendorff był jednym z najważniejszych postaci II Rzeszy i jego dzieła miały bardzo szeroki wydźwięk. Tym bardziej że Ludendorff miał bardzo potężnych sojuszników - a byli nimi szefowie archiwum rzeszy (Reichsarchiv), gdzie zamknięto większość dokumentów dot. działań wojennych. Wspomnienia Falkenhayna nie wywarły już takiego wpływu na opinię publiczną, Moltke zmarł w r. 1916 a jego przemyślenia, które zdążył spisać mają charakter jedynie szkicu. Na domiar złego w 1945 archiwum poczdamskie uległo zniszczeniu... Tak się tworzy mity, tak się kształtuje historię. Mit "ciosu w plecy" był obok "legendy Langemarck", mitu super-żołnierza spod Verdun i mitu Tannenbergu najważniejszym wytworem niemieckiej propagandy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 26/11/2010, 22:32 Quote Post

Chcesz powiedzieć, że jeżeli jakieś państwo toczy wojnę i to poważną i jeżeli w tym czasie jakaś organizacja wywołuje rozruchy w tym państwie, godzące w jego porządek a nadto organizacja ta doprowadza do powstawania rad żołnierskich w walczącej armii, to to wszystko nie ma wpływu, bądź ma mały wpływ na sytuację tego państwa?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.129
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 27/11/2010, 0:53 Quote Post

Zacznijmy od tego Emigrancie, że Niemcy w wyniku 4 letniej wojny znalazły się na skraju wyczerpania. Autor tematu nie zapomniał napisać o wyczerpaniu Anglii i Francji, tylko zapomniał dodać, że podobbne straty ponieśli Niemcy; armia niemiecka od lipca 1918 r. cofała się, a sporo jej jednostek w obliczu ofensywy alianckiej po prostu poddawało się ("Studniowa Ofensywa"), wobec postępów alianckich i stanu armii oraz społeczeństwa w pażdzierniku nowym kanclerzem został ks. Maksymilian Badeński, 3 listopada zaczęła się "rewolucja", w toku której Niemcy zostały republiką. Klęska Niemiec nie była efektem rewolucji, raczej rewolucja była efektem wyczerpania wojną i klęską lata i jesieni 1918 r.
Ps. Autor tematu zapomniał również o tak małym czynniku jak siły USA smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Piro
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.723
Nr użytkownika: 8.580

Stopień akademicki: mgr
Zawód: Dokladajacy do Kotla
 
 
post 27/11/2010, 9:38 Quote Post

QUOTE(Krzysztof M. @ 26/11/2010, 22:26)
Musimy wziąć pod uwagę fakt, iż po zakończeniu wojny nastąpił w Niemczech wysyp literatury pamiętnikarskiej. Trauma przegranej zrodziła szybko odpowiedni "nurt rozliczeniowy". Generałowie przedstawiali swój punkt widzenia, który daleki był od obiektywnego. Ludendorff był jednym z najważniejszych postaci II Rzeszy i jego dzieła miały bardzo szeroki wydźwięk. Tym bardziej że Ludendorff miał bardzo potężnych sojuszników - a byli nimi szefowie archiwum rzeszy (Reichsarchiv), gdzie zamknięto większość dokumentów dot. działań wojennych. Wspomnienia Falkenhayna nie wywarły już takiego wpływu na opinię publiczną, Moltke zmarł w r. 1916 a jego przemyślenia, które zdążył spisać mają charakter jedynie szkicu. Na domiar złego w 1945 archiwum poczdamskie uległo zniszczeniu... Tak się tworzy mity, tak się kształtuje historię. Mit "ciosu w plecy" był obok "legendy Langemarck", mitu super-żołnierza spod Verdun i mitu Tannenbergu najważniejszym wytworem niemieckiej propagandy.
*




Zawsze zastanawiało mnie jak w tym micie tłumaczono brak frontu południowego???U Tirpitza jest to najzwyczajniej w świecie pominięte milczeniem.
Jest recepta na utrzymanie frontu zachodniego,na poprawę sytuacji wew(co prawda głównie moralnej - skąd brać surowce i żywność już mniej smile.gif ),ale jak i czym osłonić wyrwę po CK monarchii ?
Czy wszyscy "historiobajkopisarze" postępowali podobnie,czy jednak ktoś próbował dziurę od Bawarii po Śląsk czymś załatać
Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej