|
|
Formacje ORMO
|
|
|
|
Witam,
1. Czy ORMOwcy otrzymywali jakieś wynagrodzenie za swoją pracę, czy była ona wykonywana przez nich w pełnym czynie społecznym (całkowicie nieodpłatnie)?
2. Jak długo oni pracowali. Czy robili to kiedy chcieli, czy może byli zobowiązani do służenia pod groźbą kary, gdyby odmówili brania udziału w jakiejś akcji?
3. Gdzie się oni udawali, w celu założenia na siebie munduru i zdobycia pozostałych akcesoriów (kask, pałka, tarcza itd.).
4. Jak wyglądała rekrutacja, czy ciężko było się dostać do tej formacji?
5. ORMOwcy nosili broń palną?
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Umundurowane ORMO zauważyłem po raz pierwszy gdzieś w drugiej połowie lat 1950-tych. Byli oni wtedy przydzieleni do ochrony pokazów lotniczych organizowanych przez Areoklub. Ubrani byli w niebieskie berety do jakichś mundurów typu milicyjnego. Potem te berety zastąpiono czapkami na wzór milicyjnych. ORMOwcy broni nie nisili. Nie widziałem ich też nigdy w kasku, z pałką czy tarczą. Mówię tu o okresie do roku 1977 bo wtedy z Polski wyjechałem. Dla mnie nie wyglądało to jak formacja milicyjna a raczej jak klub do którego brali każdego. ORMOwcy wywodzili się głównie z niższych warstw socjalnych i w większości prezentowali marną jakość fizyczną. Były oczywiście wyjątki, jak aktor Mikulski, którego podobiznę w ich mundurze widziałem na okładce jakiegoś tygodnika. Pamiętam, że zastanawiałem się wtedy na co jemu to. ORMO miało jakieś komendy (lokale) na mieście i wykonywało jakieś funkcje pomocnicze przy MO. Ówczesne społeczeństwo patrzyło na nich raczej pogardliwie. O ich szkoleniu czy płatnościach nie wiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
ORMO powstała w 1946 . Początkowo podlegała Państwowemu Komitetowi Bezpieczeństwa. Była to ochotnicza formacja podległa PPR I MO i przez nie uzbrajana ( jej członkowie otrzymywali broń do domu , umundurowania nie mieli). Inaczej mówiąc był to uzbrojony aktyw , który miał wspomagać milicję i ub w walce z podziemiem niepodległościowym oraz zajmować się pilnowaniem obiektów oraz porządku podczas uroczystości i zabaw. Ze względu na słabe wyszkolenie, a co za tym idzie niską wartośc bojową uzbrajani byli w nietypową( np. angielskie czy włoskie karabiny) broń z małą ilością amunicji ( władza po prostu liczyła się z tym, ze wczesniej czy później broń ta zostanie im zabrana przez podziemie - więc chodziło o to by zdobywcy nie mieli z niej pożytku) Taki stan trwał do 1968 kiedy w związku z użyciem ORMO przeciw studentom , władza postanowiła tę zbieraninę uporządkować . Wprowadzono wówczas umundurowanie i uporządkowano hierarchię oraz podległości służbowe a także śćiślej określono zadania . Do ORMO wstępowano na zasadzie rekomendacji PZPR lub innych członków komórek ORMO działających przy właściwie każdym zakładzie produkcyjnym . Broń ORMOWCY wtedy mieli ale już w znacznej większości była ona wydawana im jedynie na akcje lub służbę wartowniczą a przechowywana była w jednostkach lub na posterunkach MO . Część ormowców miała broń w domu ale była to broń krótka a Ci co ją posiadali byli zazwyczaj emerytami MO lub SB.Ormowcy występowali w mundurach podczas świąt i zabezpieczania imprez masowych ( pamiętam , że mój ojciec podczas świąt zadusznych kiedy kierowali ruchem lub wskazywali miejsca postojowe zazwyczaj pytał ich wtedy czy są harcerzami - co ich strasznie złościło) a na zadymach występowali po cywilnemu wspomagając ZOMO . ORMO rozwiązano w 1989 .
Mówiło się że ORMOWIEC to dziecko milicjanta i prostytutki.
Ten post był edytowany przez Bartłomiej Rychlewski: 19/06/2015, 13:16
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzięki za odpowiedź, a masz/macie jakieś informacje, odnośnie dwóch moich pierwszych punktów (pytań)?
Ten post był edytowany przez njczyziu: 20/06/2015, 17:51
|
|
|
|
|
|
|
|
Njczyziu, Jeśli potrzebujesz solidnych informacji to szukaj w Dziennikach Ustaw, począwszy od ustawy inicjującej tę organizację po wszystkie zmiany w ciągu lat. Kontakt z byłym ORMO-wcem może być też pomocny. Ja piszę o tym jedynie na podstawie moich obserwacji i według mnie ta działalność była niepłatna. Mogli jednak mieć płacone za pracę zleconą dla MO czy UB-ecji, taką niezależną od ich działalności w ORMO, jeśli okazali się przydatni. “Ochotnicza Rezerwa”, jak sama nazwa wskazuje, nie powinna przynosić dochodu. Jednakże w systemie PRL, przy rozdzielaniu “przywilejów”, ludzie byli szacowani według ich “wartości społecznej” i bycie w partii czy ORMO "podnosiło taką wartość". Wyglądało to tak, że robotnik bezpartyjny nie mógł otrzymać mieszkania kwaterunkowego wcale, a gdy zapisał się do partii to dawali mu mieszkanie w bloku wielkopłytowym na czwartym piętrze, a gdy był też w ORMO, to jego wartość społeczna tak podskoczyła, że oferowali mu mieszkanie na trzecim piętrze. Co do wkładu ORMO-wców w działalność w ORMO, to z moich obserwacji wygląda, że była różna. Niektórzy z nich byli bardzo aktywni, inni niewidziani nigdy w mundurach. Ci ludzie pracowali często w przemyśle na zmiany i nie mogli być gotowi na każde wezwanie. Mieli oni też różne motywacje aby tam być. Niektórzy chcieli może mieć okazję do postrzelania sobie na szczelnicy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(njczyziu @ 17/06/2015, 21:33) 1. Czy ORMOwcy otrzymywali jakieś wynagrodzenie za swoją pracę, czy była ona wykonywana przez nich w pełnym czynie społecznym (całkowicie nieodpłatnie)? ORMO-wcy działali za gratis, społecznie, nie otrzymując żadnych gratyfikacji finansowych za swą "działalność". W związku z tym w PRL-u pojawiło się pogardliwe określenie "ty ORMO-wcu", odnoszące się do osobników wykonujących społecznie jakieś zamierzenia czy prace, które były inspirowane "przewodnią siłą" PZPR. Pogardliwie mówiono też w ten sposób o donosicielach i konfidentach.
|
|
|
|
|
|
|
|
Parę ciekawostek na temat ORMO w czasach PRL-u 1. Jak ktoś prowadził niewielki biznesik i władza ludowa gnębiła go domiarami, to po zapisaniu się do ORMO dawano mu spokój. 2. Nie wyróżniali się oni specjalna inteligencja. Moja bratowa pewien ormowiec oskarżył ze hałasuje w mieszkaniu. Na kolegium stwierdził ze poziom hałasu wynosi aż 4 dB (??). Bratowa została ukarana mandatem pomimo tłumaczeń ze 4 dB to jest prawie absolutna cisza. 3. Mówiło się wówczas żartem: niepotrzebna już jest spluwa, spij spokojnie ORMO czuwa.
Ten post był edytowany przez szuba44: 21/06/2015, 5:51
|
|
|
|
|
|
|
|
Takie (żartobliwe) skróty z epoki:
Mogą Okraść
Oni Również Mogą Okraść
Ukryci Funkcjonariusze ORMO
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja słyszałem o takiej wersji:
Mogą Obić, Oni Również Mogą Obić, Zwłaszcza Oni Mogą Obić.
Ten post był edytowany przez Rafadan: 21/06/2015, 7:25
|
|
|
|
|
|
|
|
Czyli oni byli zakwaterowani w miejscach, gdzie swoje siedziby miały oddziały MO i tam chodzili po broń oraz mundur?
Niestety nie znam nikogo, kto był w owych czasach ORMOwcem. Sam też nic nie pamiętam z tego okresu, z powodu młodego wieku. Fajnie by było gdyby jakiś były ORMOwiec zajrzał do tego tematu i się wypowiedział
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy Pan Samochodzik nie był aby Ormowcem ? Może tam jest coś więcej o nich?
|
|
|
|
|
|
|
|
Dodam tu jeszcze, że oni wszyscy wyglądali w tych swoich mundurach jak tacy co mieli wpisaną kategorię “C” w Książeczkę Wojskową, czyli “niezdolny do służby wojskowej w czasie pokoju”.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(minimax @ 21/06/2015, 18:28) Czy Pan Samochodzik nie był aby Ormowcem ? Może tam jest coś więcej o nich?
Pan Samochodzik ujawnia się jako ormowiec w książce "Księga Strachów", kiedy to dokonuje zatrzymania obcokrajowca, który, o ile dobrze pamiętam, na stacji benzynowej swoim samochodem, przypadkowo przewraca motocykle. Oczywiście, w wydaniach książki po 1989, ten kompromitujący fakt został usunięty.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|