Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
6 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Fala w LWP czyli: baczność, kocie!
     
Lord of Prussia
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 491
Nr użytkownika: 75.661

Adam Kowalczyk
Zawód: inzynier budowlany
 
 
post 26/04/2016, 11:38 Quote Post

QUOTE
Już w armii z czasów Księstwa Warszawskiego polscy oficerowie byli oburzeni karami cielesnymi, tak powszechnymi w rosyjskiej armii.
Niby tak ale to nie cała prawda. W armii Ks. Warszawskiego rzeczywiście zniesiono chłostę ale to był rewolucyjny wyjątek w całej Europie. W takiej Armii Brytyjskiej chłostę zawieszono, jeśli dobrze pamiętam, w latach osiemdziesiątych XIX wieku.
Ze wspomnień Romeyki pamiętam, że w WP przed wojną fala miała się dobrze. Najbardziej ugruntowana była w kawalerii- cukanie. Natomiast praktycznie jej nie było w nowych broniach technicznych a już wcale w lotnictwie. Cóż, specyfika poziomu wykształcenia żołnierzy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
Darth Bane
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.282
Nr użytkownika: 78.386

Stopień akademicki: jest
Zawód: powazny
 
 
post 26/04/2016, 13:31 Quote Post

QUOTE(Lord of Prussia @ 26/04/2016, 12:38)
QUOTE
Już w armii z czasów Księstwa Warszawskiego polscy oficerowie byli oburzeni karami cielesnymi, tak powszechnymi w rosyjskiej armii.


*



Tak byli oburzeni, że na Ziemiach Zabranych zdarzały się przypadki zachłostania na śmierć chłopów, którzy do Powstania się nie chcieli przyłączyć - po prostu Polacy to "ludzie o gołębim sercu" tylko ta Dzicz ze wschodu deprawację przynosi....
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
Kizior
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 688
Nr użytkownika: 94.156

Michal
Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: automatyk
 
 
post 26/04/2016, 14:50 Quote Post

Ucieczka w drwinę nic nie pomoże, bo wątpliwa sława rosyjskiego wojska i traktowania tam ludzi nie wzięła się, bo ktoś ich w Polsce nie lubi.
Do takich wyczynów jak w Rosji, to armiom NATO daleko.

No chyba, że faktycznie w armii USA, Kanady, UK, Szwecji, Szwajcarii czy Włoch, normą jest alkoholizm, mordowanie kolegów z rocznika, bicie oficerów przez innych oficerów, porywania ludzi aby ich wciągnąć do wojska czy Komitet Matek Żołnierzy, który robią wszystko, by syn jakoś wojsko w ogóle przeżył.

Faktycznie, to wszystko są wymysły "złych ludzi" z NATO, co by Rosję skompromitować. laugh.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.266
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 26/04/2016, 16:04 Quote Post

Tak to wyglądało i takie były skutki:
Ofiara fali dostanie od Marynarki Wojennej 1,7 mln zł
Zwykłe zbydlęcenie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
sp6nic
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 27
Nr użytkownika: 43.305

Stopień akademicki: posiadam
 
 
post 26/04/2016, 17:36 Quote Post

Odnośnie kradzieży. w latach 80-tych ( druga połowa) było to nagminne ! Ginęło wszystko co związane z umundurowaniem. Kradli zarówno żołnierze służby zasadniczej ,jak też kadra zawodowa żołnierzom ( przeważnie kradli szefowie kompan ). Okradziony żołnierz miał do wyboru albo ukraść brakujący sort innemu żołnierzowi albo zapłacić za nowy. Oczywiście w zdecydowanej większości wybierano ten pierwszy sposób. I tak interes "kwitł" smile.gif mówiło się" "W wojsku nic nie ginie tylko zmienia właściciela" smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 26/04/2016, 17:47 Quote Post

QUOTE(Fuser @ 26/04/2016, 16:04)
Tak to wyglądało i takie były skutki:
Ofiara fali dostanie od Marynarki Wojennej 1,7 mln zł
Zwykłe zbydlęcenie.
*


Jakim cudem gość mając 42 lata mógł służyć w latach 80-tych. Miałby rozpoczynając służbę 12 lat. Niech żyje dziennikarstwo. A komentarze pod artykułem - miodzio.
QUOTE(sp6nic @ 26/04/2016, 17:36)
Odnośnie kradzieży. w latach 80-tych ( druga połowa) było to nagminne ! Ginęło wszystko co związane z umundurowaniem. Kradli zarówno żołnierze służby zasadniczej ,jak też kadra zawodowa żołnierzom ( przeważnie kradli szefowie kompan ). Okradziony żołnierz miał do wyboru albo ukraść brakujący sort innemu żołnierzowi albo zapłacić za nowy. Oczywiście w zdecydowanej większości wybierano ten pierwszy sposób. I tak interes "kwitł" smile.gif mówiło się" "W wojsku nic nie ginie tylko zmienia właściciela" smile.gif
*


Wiadomo "amba" i "no bo".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.266
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 26/04/2016, 17:55 Quote Post

QUOTE(Sarissoforoj @ 26/04/2016, 18:47)
QUOTE(Fuser @ 26/04/2016, 16:04)
Tak to wyglądało i takie były skutki:
Ofiara fali dostanie od Marynarki Wojennej 1,7 mln zł
Zwykłe zbydlęcenie.
*


Jakim cudem gość mając 42 lata mógł służyć w latach 80-tych. Miałby rozpoczynając służbę 12 lat. Niech żyje dziennikarstwo. A komentarze pod artykułem - miodzio.
*


Artykuł jest z 2008 r.
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 26/04/2016, 22:00 Quote Post

QUOTE(Fuser @ 26/04/2016, 17:55)
Artykuł jest z 2008 r.
*


Ups, nie spojrzałem, zasugerowałem się komentarzami.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #38

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 26/04/2016, 22:32 Quote Post

QUOTE
Tak to wyglądało i takie były skutki:
Ofiara fali dostanie od Marynarki Wojennej 1,7 mln zł
Zwykłe zbydlęcenie.


Kołobrzeg, to nie Marynarka Wojenna, to Okręty Pogranicza podległe Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, chyba, że przez 17 lat od czasu mojej służby, nazwali to inaczej. Sprawa paskudna.

QUOTE
W 1988 r. sześciu marynarzy skazano w procesie karnym za znęcanie się nad Widerą, jednego uniewinniono.


Zdaje się, że skazano bezpośrednich sprawców, no a sprawcy na górze, którzy tamten cyrk nadzorowali i dopingowali? Tamci gentlemen’i ze złotymi paskami na dolnej części rękawów marynarek?
Poza tym, marynarz Widera wydaje się, był bardzo sprawny fizycznie; „robił po kilkaset karnych pompek, naśladował skoki strusia”. Nie lada osiłek, no i spolegliwy. Nie piszą aby był do tego zmuszany biciem.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 26/04/2016, 23:09 Quote Post

Na samym początku mojej służby na okręcie miałem taką sytuację:
W czasie wieczornym, regulaminowo wolnym od zajęć, byłem zatrudniony przy sprzątaniu, myciu korytarza, przez podoficera dyżurnego, który był ze służby czynnej, z najstarszego rocznika i miał stopień starszego marynarza. Pracowałem, robiąc tak mało jak to było tylko możliwe, do godziny dziesiątej, następnie położyłem się spać. Moja dolna koja była na pomieszczeniu ośmiu. Ten cały podoficer dyżurny przyszedł wnet za mną, kazał mi wracać do roboty i zaczął ściągać ze mnie koc. Miałem już wtedy podciągniętą prawą nogę do odpowiedniej pozycji i gdy ten „najważniejszy człowiek na okręcie”, w tamtym czasie, ustawił się odpowiednio do mojej nogi, dostał kopa w pierś. Poniosło go to na pewną odległość. Lot zakończył na stole, który był oparty o ścianę. Podniósł się, wypowiedział jakieś pogróżki pod moim adresem, i wyszedł. Ci inni na pomieszczeniu udali, że nic nie widzieli. Po pobudce, jeden z nich powiedział tylko, że wydaje mu się, że z lekka poturbowałem (tu wymienił nazwisko). A ten poturbowany? Nic. Nie sprawiał mi już nigdy więcej kłopotów. Do dowódcy okrętu zameldował zapewne z rana, że „w czasie jego służby na okręcie nic ważnego nie zaszło”.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.266
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 29/04/2016, 18:45 Quote Post

Ukazała się na dniach książka Patryk Vega, Służby specjalne. Podwójna przykrywka (polecam), w której można znaleźć też opis doświadczeń głównego bohatera z "falą" podczas służby w "Niebieskich Beretach" w l. 80. - sadyzm i debilizm podlany alkoholem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 30/04/2016, 7:25 Quote Post

QUOTE
Fuser
opis doświadczeń głównego bohatera z "falą" podczas służby w "Niebieskich Beretach" w l. 80. - sadyzm i debilizm podlany alkoholem.


Jeśli ten Patryk Vega to Polak, na co nazwisko nie wskazuje, pseudonim literacki? To pisze o tzw. desancie morskim. Inna możliwość to wojska ONZ. Szkoda, że wnet tego nie przeczytam. Nikt mi tu nie wyjaśnił jak działał mechanizm takiego upodlania ludzi. Żyję zwyczajnie w niewiedzy. Nikt się jakoś nie chwali byciem tym poniewieranym, a to ciekawe. Tekst o marynarzu Widerze nie przekonuje mnie. Sugeruje on (ten tekst) raczej, że Widera sam siebie uszkodził. Sądzę, że gdyby mu jakiś „instruktor” w stopniu marynarza „rozkazał” walnąć głową w mur 20 razy, to on by ten „rozkaz” próbował wykonać.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.266
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 30/04/2016, 8:58 Quote Post

QUOTE(Grapeshot @ 30/04/2016, 8:25)
Tekst o marynarzu Widerze nie przekonuje mnie. Sugeruje on (ten tekst) raczej, że Widera sam siebie uszkodził.
*


Wyrok sądu w sprawie też Cię nie przekonuje?
Inny artykuł w tej sprawie: Wojskowa fala zabija bardzo powoli

Ten post był edytowany przez Fuser: 30/04/2016, 8:59
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 30/04/2016, 12:26 Quote Post

„2 Bałtycki Dywizjon Okrętów Pogranicza w Koszalinie”. Poprzednia informacja podała, że w Kołobrzegu, co miało jakiś sens no bo lądowy Koszalin jakoś tu nie pasuje. Coś się tu dziennikarce chyba znowu pokręciło. Okręty Pogranicza, zwane potocznie Opeciakami, to były Wojska Ochrony Pogranicza (WOP), podległe Ministerstwu Spraw Wewnętrznych. Marynarka Wojenna podlegała Ministerstwu Obrony Narodowej. Użytkownik Orkan mógłby tu coś wyjaśnić, gdyby tu wszedł. Reportaże zrobione bardzo nieprofesjonalnie. Badanie kręgosłupa wykazało zwyrodnienie, nie uszkodzenie mechaniczne. To, że Widera był pobity na samym wstępie, jest prawdopodobne. Co do całej reszty, to ja o podobnej sytuacji w MW nigdy nie słyszałem. Marynarzy ukarano jak za zniesławienie, nie jak za bandytyzm. Praktycznie nie zrobiono im nic. Ten „wyrok sądu”, to żaden wyrok. Oficerom, zdaje się, nie zrobiono nic. W cywilizowanym świecie za bandytyzm w wojsku odpowiada dowódca. Ktoś tam wtedy był i ktoś zna tę sprawę. Sam Widera nie wiadomo czy jeszcze żyje. Jego brat nie był pobity i już umarł.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #44

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 30/04/2016, 13:50 Quote Post

Jest prawda i prawda gazetowej szpalty... Kilkaset "karnych" pompek świetnie wygląda w gazecie i odpowiednio straszy czytelników. W rzeczywistości tych pompek nikt kilkaset jednorazowo nie robił. Ten czy ów "kot" dostawał za jakieś niedopatrzenie albo z czystej małpiej złośliwości powiedzmy 100. Robił wielkie oczy i nie dość szybko padał "na łapy" więc zaraz robiło się tych pompek 200 albo i 300. Tyle, że nikt nie robił ich jednorazowo. Robił 40, 50 resztę rozkładano na raty. Po kilku dniach nikt już nie pamiętał ile delikwent jeszcze ma do zrobienia, w międzyczasie dostawał następne i tak w kółko. Ale po kilkaset na raz to nie robił nikt. Jedyne bicie związane z falą to obcinka. Ale to było pasem(czasami taboretem) po tyłku i tylko raz w czasie służby. Fala to przemoc ale przemoc zrytualizowana i w określonych granicach. Czy pobicia w WP się zdarzały? Oczywiście ale to wynik patologii czy zwyczajnych wśród młodych mężczyzn bójek. Szkody na zdrowiu niestety bywały. Uszkodzeń kręgosłupów w wyniku fali nie pamiętam ale przejściowe uszkodzenie słuchu od "szafy grającej" i owszem. Tak po prawdzie to taka zabawa, czasami brutalna ale dopóki nie trafili się psychopaci bezpieczna. Wojsko to nie przedszkole i więcej wypadków i to znacznie dawała normalna służba przy sprzęcie niż cała ta fala.
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

6 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej