Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Polska gospodarka ..., ...na tle zachodnich państw europejskich
     
njczyziu
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 246
Nr użytkownika: 57.886

 
 
post 13/08/2011, 23:47 Quote Post

Witam,
czy Polska w okresie międzywojennym daleko odstawała z technologią, jakością życia i ogólnie całą gospodarką, od innych państw Europy zachodniej? Na przykład czy różnica w tym zakresie była większa/mniejsza od obecnej sytuacji, porównując Polskę np. z ówczesną Anglią, Francją albo Niemcami?

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Alexander Malinowski
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 937
Nr użytkownika: 8.510

 
 
post 14/08/2011, 0:28 Quote Post

Zetknąłem się z następującymi danymi:
GDP na mieszkańca:
Polska 600 zł
Francja 1600 zł
Niemcy 1800 zł
Ogólnie - Polska gospodarka została spustoszona przez ewakuację rosyjską, a potem niemiecką okupację. (Spadek z 31 do 27 milionów mieszkańców).
Następnie niszcząca wojna finansowana inflacyjnie.
Bezpośrednio po wojnie: głód, dzieci żywione przez fundację Hoovera. Inflacja i hiperinflacja. Potem: brak normalnego wolnego handlu, brak ekonomicznego protektora.
Za to wojna celna z Niemcami - mimo to stabilizacja.
Potem Wielki Kryzys i bezpośrednio przed wojną - plan 4 letni.

W 1939 Niemcy odbudowały swój dobrobyt, gdy Polska to była bieda z nędzą.

QUOTE(njczyziu @ 14/08/2011, 0:47)
Witam,
czy Polska w okresie międzywojennym daleko odstawała z technologią, jakością życia i ogólnie całą gospodarką, od innych państw Europy zachodniej? Na przykład czy różnica w tym zakresie była większa/mniejsza od obecnej sytuacji, porównując Polskę np. z ówczesną Anglią, Francją albo Niemcami?

Pozdrawiam
*


 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Balto
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.946
Nr użytkownika: 73.530

Zawód: BANITA
 
 
post 15/08/2011, 21:04 Quote Post

Dochód na głowę ludności w tys zł. w '29 r [!]
Świat: 0,74
Polska: 0,61
Rumunia: 0,60
Kraje bałkańskie: 0,45
Portugalia: 0,46
Poza tym dane w roczniku statystycznym są łądnie ukryte w stylu osobno liczba ludności, osobno produkcja n.p. energii elektrycznej ogółem, co oznacza, że należy bawić się w przepisywanie i w Excelu wyliczanie średniego zużycia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Alexander Malinowski
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 937
Nr użytkownika: 8.510

 
 
post 15/08/2011, 21:35 Quote Post

Jedna ciekawa sprawa, że ludność Polski stanowiła znacznie większy procent ludności świata niż w tej chwili - około 1.5%, gdy w tej chwili jakieś 0.5%. Polska była ludniejsza niż Hiszpania, Turcja czy Meksyk.

Ogólna ocena, że Polska była krajem na poły rozwiniętym. Tzn. zawierała rejony rozwinięte. Do takich krajów należały też Włochy (ale były bardziej rozwinięte) czy Hiszpania (chyba mniej). Natomiast Polska była znacznie bardziej niż kraje bałkańskie.
Kraje wysoko rozwinięte to była Wlk. Brytania, Belgia, Niemcy czy Czechy.

QUOTE(Balto @ 15/08/2011, 22:04)
Dochód na głowę ludności w tys zł. w '29 r [!]
Świat: 0,74
Polska: 0,61
Rumunia: 0,60
Kraje bałkańskie: 0,45
Portugalia: 0,46
Poza tym dane w roczniku statystycznym są łądnie ukryte w stylu osobno liczba ludności, osobno produkcja n.p. energii elektrycznej ogółem, co oznacza, że należy bawić się w przepisywanie i w Excelu wyliczanie średniego zużycia.
*


 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.993
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 15/08/2011, 22:57 Quote Post

Średnia wyciągnięta z lat 1924-35, w wartościach a lat 30-tych, w stosunku do USA (gdzie PKB USA = 100%)

Polska - PKB 5%, PKB na mieszkańca - 23%
Niemcy - PKB 27%, PKB na mieszkańca - 50%
(do 1935, a więc bez Austrii i Czech)

Francja - PKB 19%, PKB na mieszkańca - 56%
Wielka Brytania - PKB 33%, PKB na mieszkańca - 88%
Kanada - PKB 8% , PKB na mieszkańca - 91%
Związek Radziecki - PKB 22%, PKB na mieszkańca - 16%

Kraje porównywalne z Polską:

Czechosłowacja - PKB 4% , PKB na mieszkańca - 36% (podobny globalny PKB, ale 50% większy PKB na mieszkańca)
Rumunia - PKB 2% , PKB na mieszkańca - 19% (dwa razy niższy PKB, ale już porównywalny PKB na mieszkańca)
Włochy - PKB 8%, PKB na mieszkańca - 24% (dwa razy wyższy PKB, ale już na mieszkańca bardzo podobny)

Nie mam danych dla Hiszpanii. Węgry były o połowę słabsze w PKB, ale z prawie dwa razy wyższym PKB na mieszkańca)

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 15/08/2011, 22:59
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 18/09/2011, 10:30 Quote Post

Ciekawe sa też dane pokazujące wartość produkcji rolniczej, górniczej i przemysłowej w poszczególnych krajach. Dane pochodzą z roku 1929. Podane są w miliardach złotych oraz w przeliczeniu na jednego mieszkańca w tysiącach.

Niemcy 115 miliardów złotych
Anglia 82
Francja 76
USA 455
Kanada 37
Argentyna 17
Australia 17
Włochy 35
Japonia 35
Polska 19
Węgry 7
Rumunia 11
Hiszpania 17
Indie 61
Chiny 90

Niemcy 1,76 tys. zł na jednego mieszkańca
Anglia 1,77
Francja 1,83
USA 3,71
Kanada 3,87
Argentyna 1,55
Australia 2,59
Włochy 0,88
Japonia 0,55
Polska 0,61
Węgry 0,83
Rumunia 0,60
Hiszpania 0,75
Indie 0,18
Chiny 0,23

 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 18/09/2011, 12:37 Quote Post

Jako laik chciałbym spytać o metodologię liczenia...

W okresie międzywojennym organizacja pracy była zupełnie inna aniżeli dziś. Do remontu mieszkania, a nawet budowy domu rzadko wynajmowano firmę – większość prac wykonywano własnym sumptem. Tym bardziej niewielka tylko część społeczeństwa kupowała gotowe potrawy, nie mówiąc już o odżywianiu się w restauracji. Wesela, stypy, pierwsze Komunie, które dziś przeważnie zleca się firmom zewnętrznym, organizowało się samemu...

Kobiety z reguły nie pracowały, co bynajmniej nie znaczy, że się obijały – ciężko pracowały, ale czy ktokolwiek był w stanie oszacować wartość ich pracy?
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.993
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 18/09/2011, 13:05 Quote Post

QUOTE(wojtek k. @ 18/09/2011, 12:37)
W okresie międzywojennym organizacja pracy była zupełnie inna aniżeli dziś. Do remontu mieszkania, a nawet budowy domu rzadko wynajmowano firmę – większość prac wykonywano własnym sumptem. Tym bardziej niewielka tylko część społeczeństwa kupowała gotowe potrawy, nie mówiąc już o odżywianiu się w restauracji. Wesela, stypy, pierwsze Komunie, które dziś przeważnie zleca się firmom zewnętrznym, organizowało się samemu...


Oczywiście, istniała (ba, dziś też istnieje) "produkt" który umyka statystykom PKB (bo nie został wykazany statystycznie, tzn. nie było z niego podatku/obrotu). Tyle, że co to ma za znaczenie dla oceny siły gospodarki Polski? Tego typu działalność nie wpływa na nowoczesny produkt krajowy - nie przynosi zysków państwu, nie prowadzi do znaczącej akumulacji kapitału, nie jest też zwykle działalnością prowadzącą do innowacji. Ot, samopomoc sąsiedzka. A to, że np. na Polesiu z takiej właśnie "gospodarki" żyła zapewne większość ludzi, akurat o nowoczesności i sile polskiej gospodarki nie świadczyło.

Podane statystyki to wartość "legalnej" gospodarki. Prawdę mówiąc, uważam je za całkiem niezłe, szczególnie biorąc pod uwagę stan wyjściowy i drogę, jaką przyjęliśmy do rozwoju (tzn. sporo kontroli w gospodarce, przemysł wojskowy itp.). Porównanie z Rumunią nie jest bynajmniej krzywdzące dla żadnego z krajów - Rumunia w tym okresie była całkiem nieźle (jak na region) rozwiniętym państwem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
wicliff
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 454
Nr użytkownika: 66.639

 
 
post 18/09/2011, 13:24 Quote Post

czy Polska w okresie międzywojennym daleko odstawała z technologią, jakością życia i ogólnie całą gospodarką, od innych państw Europy zachodniej? Jeśli chodzi o technologię, to chyba sprawa jest oczywista. Wystarczy popatrzeć na polski przemysł zbrojeniowy (sądzę że to dobry punkt odniesienia, bowiem w przemyśle wojskowym kumulują się najnowsze osiągnięcia techniki). Niewiele było konstrukcji np. czołgu zbudowanych bez wzorowania się na konstrukcjach zewnętrznych, trudno też mówić o prawdziwie pionierskich rozwiązaniach.
Finanse chyba też są sprawą oczywistą.
Trudniej ocenić jakość życia, b niby na jakiej podstawie
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 18/09/2011, 14:37 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 18/09/2011, 13:05)
QUOTE(wojtek k. @ 18/09/2011, 12:37)
W okresie międzywojennym organizacja pracy była zupełnie inna aniżeli dziś. Do remontu mieszkania, a nawet budowy domu rzadko wynajmowano firmę – większość prac wykonywano własnym sumptem. Tym bardziej niewielka tylko część społeczeństwa kupowała gotowe potrawy, nie mówiąc już o odżywianiu się w restauracji. Wesela, stypy, pierwsze Komunie, które dziś przeważnie zleca się firmom zewnętrznym, organizowało się samemu...


Oczywiście, istniała (ba, dziś też istnieje) "produkt" który umyka statystykom PKB (bo nie został wykazany statystycznie, tzn. nie było z niego podatku/obrotu). Tyle, że co to ma za znaczenie dla oceny siły gospodarki Polski?


Ma znaczenie zasadnicze...

Dziś dzieci posłyłamy do żłobka bądź do przedszkola (przedszkolanka jest na etacie, płaci podatki i jej dochód jest uchwytny dla wyliczenia PKB), dawniej dzieci chowano w domach, ubrania szyły im mamy lub bacie, one też prały, gotowały, uczyły pacierza, a nawet czytać i pisać (jeszcze większość moich rówieśników nie uczęszczała do przedszkola, ale idąc do pierwszej klasy prawie wszyscy znali podstawy czytania i pisania). Także to, co wrzucano do garnka, rzadko kupowano w sklepie - częściej pochodziło z własnej chodowli względnie zakupione było wprost od gospodarza.

Kiedy byłem dzieckiej cerowanie ubrań było czymś oczywistym, przy czym zajmowały się tym mamy lub babcie. Nawet dziurawych skarpet czy rajstop nikt nie wyrzucał, ale były one cerowane. Wszelki sprzęt AGD naprawiało się we własnym zakresie (tylko nieliczni wzywali mechanika, a tym z reguły i tak był sąsiad czy inny znajomy lub krewny). Musiał być w naprawdę katastrofalnym stanie, żeby go wyrzucić...

Przed wojną niewiele było samochodów, ale za to szeroka rzesza Polaków miała konie. Ten nie spalał benzyny, ale żarł siano, którego bynajmniej nie kupowało się w sklepie, gdzie ktoś mógłby takowe transakcje zarejestrować. Koń z reguły ciągnął za sobą wóz, który nierzadko gospodarz wykonał we własnym zakresie lub z pomocą zaprzyjaźnionego sąsiada. Tym bardziej nie odstawiał go do warsztatu, gdy się zepsuł. Nawet domy wznoszono własnym sumptem, a już z całą pewnością nikt nie zlecał firmie malowania ścian czy jakiegoś drobnego remontu...

Reasumując - większość produkcji funkcjonowało - jak byśmy dziś określili - w "szarej strefie". Rzecz tu nie dotyczy jakiegoś waskiego marginesu, ale niemalże całości, zwłaszcza w odniesieniu do wsi. Stąd zasadne jest moje pytanie, w jaki sposób dokonano owych wyliczeń, bo jeśli obejmują one jedynie rejestrowalną część gospodarki, to ich wartość w odniesieniu do okresu międzywojennego jest zerowa.

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.993
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 18/09/2011, 16:09 Quote Post

QUOTE(wojtek k. @ 18/09/2011, 14:37)
Ma znaczenie zasadnicze...

Dziś dzieci posłyłamy do żłobka bądź do przedszkola (przedszkolanka jest na etacie, płaci podatki i jej dochód jest uchwytny dla wyliczenia PKB), dawniej dzieci chowano w domach, ubrania szyły im mamy lub bacie, one też prały, gotowały, uczyły pacierza, a nawet czytać i pisać (jeszcze większość moich rówieśników nie uczęszczała do przedszkola, ale idąc do pierwszej klasy prawie wszyscy znali podstawy czytania i pisania). Także to, co wrzucano do garnka, rzadko kupowano w sklepie - częściej pochodziło z własnej chodowli względnie zakupione było wprost od gospodarza.

(...)

Reasumując - większość produkcji funkcjonowało - jak byśmy dziś określili - w "szarej strefie". Rzecz tu nie dotyczy jakiegoś waskiego marginesu, ale niemalże całości, zwłaszcza w odniesieniu do wsi. Stąd zasadne jest moje pytanie, w jaki sposób dokonano owych wyliczeń, bo jeśli obejmują one jedynie rejestrowalną część gospodarki, to ich wartość w odniesieniu do okresu międzywojennego jest zerowa.


Ok, to wszystko prawda - ale czy istnienie tej nieformalnej, małej gospodarki wpływa jakoś na sens porównania? Czy jeśli Polska "duża" gospodarka przedwojenna to gospodarka na poziomie Rumunii, to moglibyśmy to jakoś nadrobić "małą" gospodarką? Przecież w Rumunii taka istniała podobnie jak w Polsce, a jej skala raczej nie odbiegała od naszej?

Więcej - co wskazuje na siłę gospodarki - zarejestrowany w zestawieniu produkt krajowy w postaci ubrań ze szwalni przemysłowej, czy niezarejestrowane babcine szycie? Samochód, czy koń?

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 18/09/2011, 16:14
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Alexander Malinowski
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 937
Nr użytkownika: 8.510

 
 
post 18/09/2011, 16:11 Quote Post

A to zależy. Na wsi samopomoc dominowała, ale już Żydzi płacili za wszystko gotówką. Podobno wynikało to z przymusu braku długów wdzięczności w stosunku do gojów, ale nie wiem czy to prawda. Faktem jest, że usługi wykonywane za darmo sąsiadom, gdzie propozycja pieniędzy byłaby obrazą, były Żydom sprzedawane.

QUOTE(wojtek k. @ 18/09/2011, 13:37)
Jako laik chciałbym spytać o metodologię liczenia...

W okresie międzywojennym organizacja pracy była zupełnie inna aniżeli dziś. Do remontu mieszkania, a nawet budowy domu rzadko wynajmowano firmę – większość prac wykonywano własnym sumptem. Tym bardziej niewielka tylko część społeczeństwa kupowała gotowe potrawy, nie mówiąc już o odżywianiu się w restauracji. Wesela, stypy, pierwsze Komunie, które dziś przeważnie zleca się firmom zewnętrznym, organizowało się samemu...

Kobiety z reguły nie pracowały, co bynajmniej nie znaczy, że się obijały – ciężko pracowały, ale czy ktokolwiek był w stanie oszacować wartość ich pracy?
*


 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Bumar SA
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 310
Nr użytkownika: 103.847

Edward Janiski
Stopień akademicki: mgr
Zawód: lektor
 
 
post 26/09/2018, 16:26 Quote Post

Wpisz w wyszukiwarce: historical statistics maddison excel.
Wejdź w pierwszy link jaki się wyświetli.
Będą to tabele w Excelu dotyczące statystyk demograficznych i gospodarczych z historii państw świata.
Wybierz zakładkę Per capita GDP levels. Pokażą się dokonane przez Maddisona wsteczne obliczenia dotyczące PKB w przeliczeniu na 1 mieszkańca. Wszystkie dane będą przeliczone z uwzględnieniem różnej siły nabywczej pieniądza. Wszystkie dane będą podane w jednolitej umownej walucie o nazwie 1990 International Geary-Khamis dollars. Myślę, że takie dane pozwalają na dość wiarygodne porównanie poziomu rozwoju gospodarczego państw w różnych latach.

Dane dla Drugiej Rzeczpospolitej podano jedynie dla okresu od 1929 do 1938 (za pozostałe lata polskiego międzywojnia - danych brak). Przedstawiają się one następująco:
1929: 2117
1930: 1994
1931: 1823
1932: 1658
1933: 1590
1934: 1593
1935: 1597
1936: 1625
1937: 1915
1938: 2182

Dla porównania, średnia dla grupy dwunastu głównych państw Europy Zachodniej (Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Niemcy, Włochy, Holandia, Norwegia, Szwecja, Szwajcaria, Wielka Brytania) wyglądała zdaniem Maddisona następująco:
1929: 4393
1930: 4297
1931: 4052
1932: 3906
1933: 4034
1934: 4179
1935: 4339
1936: 4525
1937: 4730
1938: 4833

Z kolei dane dla naszego zachodniego sąsiada, czyli Niemiec, wyglądały następująco:
1929: 4051
1930: 3973
1931: 3652
1932: 3362
1933: 3556
1934: 3858
1935: 4120
1936: 4451
1937: 4685
1938: 4994

Spośród wszystkich państw Europy Zachodniej poziom niższy od ówczesnego polskiego reprezentowała przez cały powyższy okres jedynie Portugalia. Od roku 1937 - także Hiszpania zaczęła lądować niżej od Polski (co chyba da się wytłumaczyć trwającą tam Wojną Domową).

Ten post był edytowany przez Bumar SA: 26/09/2018, 16:28
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej