Stanisław August Poniatowski rezygnując z korony (abdykował) zakończył sprawe polską na arenie międzynarodowej. Przypuszczam że Poniatowski nie uczestniczył bezpośredno w ważniejszych bitwach. Jak dla mnie to on był najgorszym wodzem jeśli wogóle można go tak nazwać.

Pozatym zajmował się jedynie sztuką itp. a przecież najważniejsze w okresie rozbiorów były reformy militarne.

Możemy chyba nazwać Poniatowskiego wodzem jeżeli był królem i miał władze (?)

A jego życie prywatne z carycą Rosjii, mówi samo za siebie.

Wojna Secesyjna do niego NIE należy. Tym bardziej Wojna Zimowa.

Możemy chyba nazwać Poniatowskiego wodzem jeżeli był królem i miał władze (?)

Postawię na mniej znaną osobę a mianowicie Baltadżiego za wypuszczenie z rąk okrążonej nad Prutem,trzymanej na widelcu armii rosyjskiej Piotra Wielkiego opromienionej niedawnym zwycięstwem nad Szwedami Karola XII pod Połtawą.Gdyby dokończył dzieła i zniszczył Rosjan kto wie jak potoczyłyby się dzieje Europy.

A gdzie to niby nasz "Ciołek" dowodził? Może, a i to niekoniecznie, w łóżku wielkiej księżnej Katarzyny Aleksiejewny- ówczesnej żony następcy tronu carskiego Piotra III Fiodorowicza?

Ale jego podobno Rosjanie przekupili. Tak przynajmniej jest przedstawiona sytuacja w książce "XVIII wieku - historia powszechna" Rostworowskiego.

Co nie zmienia faktu że nie spisał się w tej kampanii skoro dał się przekupić.Za złoto wypuścić z rąk tak świetne zwycięstwo?Toż to zdrada Możemy mieć tylko nadzieję że Allach mu tego nie wybaczył

A co szanowni forumowicze myślą o postaci Matthiasa Gallasa zwanego przez mu współczesnych "niszczycielem armii", oczywiście tych którymi dowodził.