Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Najbardziej zaawansowane uzbrojenie Templariusza
     
Spiryt
 

Ostatni Wielki Gumiś
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.856
Nr użytkownika: 40.921

Stopień akademicki: licencjata
Zawód: student
 
 
post 6/04/2012, 17:44 Quote Post

QUOTE(lancelot @ 6/04/2012, 17:29)
Owszem ale chyba raczej dla templariusza "po cywilu".


W jakim sensie? Przedstawień tasaków itd. w rękach rycerza w jak najbardziej bojowej sytuacji jest sporo, chociażby najbardziej znane:

user posted image

Dlaczego z Templariuszami miałoby być inaczej?

QUOTE
W kwestii tego cepa - może chodzi o taki podrasowany, bojowy, okuty, okolcowany, z porządnym łańcuszkiem i do gruchotania hełmów? Bo takiego ustrojstwa już szanujący się rycerz miał prawo używać.


Z tym że na szeroko pojętych krucjatach czegoś takiego generalnie nie widywano wg. obecnej wiedzy....

 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Czarkos
 

Wielki Mistrz Zakonu Templariuszy
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 765
Nr użytkownika: 49.291

Stopień akademicki: student
 
 
post 6/04/2012, 17:49 Quote Post

QUOTE(Mathias44 @ 6/04/2012, 17:09)
Korbacz,
*


Chyba kiścień.
QUOTE
oszczep

Jakiś przykład użytkowania podczas bitwy??
QUOTE
estok

Jakim cudem skoro miecze dwuręczne wykształciły się w XIV wieku?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 6/04/2012, 17:56 Quote Post

QUOTE
Przedstawień tasaków itd. w rękach rycerza w jak najbardziej bojowej sytuacji jest sporo, chociażby najbardziej znane:
A czy statuty zakonne nie mówią czegoś o mieczu? Jestem oczywiście w stanie bez problemu wycofać się z tego stwierdzenia mając świadomość używania takiej broni w tymże okresie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
marzan
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 32
Nr użytkownika: 77.570

Zawód: maruda
 
 
post 6/04/2012, 18:13 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 6/04/2012, 18:42)
QUOTE(marzan @ 6/04/2012, 17:37)
W kwestii tego cepa - może chodzi o taki podrasowany, bojowy, okuty, okolcowany, z porządnym łańcuszkiem i do gruchotania hełmów? Bo takiego ustrojstwa już szanujący się rycerz miał prawo używać.
*


Każdy cep bojowy był okuty, z porządnym łancuszkiem, itd. Inaczej niczym by się nie różnił od cepa używanego do młócki roślin. Nie zmienia to postaci rzeczy, że była to broń chłopska i poza jakimiś absolutnie wyjątkowymi sytuacjami dla rycerza byłoby hańbą jej używanie.
*


Właściwie to mi po głowie bardziej kiścień chodził (taki kuzyn cepa z kulką zamiast pałki) i tego już, śmiem podejrzewać, tu i ówdzie jakiś łebski rycerz używał. Choćby dlatego, że broń jest dość chytra i jako jedna z nielicznych umożliwia trafienie w plecy albo choć potylicę gościa, który stoi przed tobą i skutecznie paruje wszystko inne zestawem tarcza+miecz. A tak w ogóle to z litości to napisałem, boście się, starzy wyjadacze, z lekka pastwili nad pytającym. Za kilof bojowy faktycznie lekkie pastwienie się należy, ale cep od biedy moim zdaniem przejdzie jako poważne pytanie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 6/04/2012, 18:27 Quote Post

QUOTE
kiścień
Kiścień tak jako broń służąca do walki po odrzuceniu złamanej kopii.
QUOTE
umożliwia trafienie w plecy albo choć potylicę gościa,
To z doświadczenia czy z wyobraźni? Bez złośliwości bo ja doświadczenia z kiścieniem mam małe, nigdy tego ustrojstwa nie lubiłem mając wrażenie, że stwarza równie wielkie zagrożenie dla mnie, co dla przeciwnika.
QUOTE
z lekka pastwili nad pytającym
Owszem pastwili bo się należało. Problem w tym, że nie pytającym a stwierdzającym i to całkowicie błędnie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
marzan
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 32
Nr użytkownika: 77.570

Zawód: maruda
 
 
post 6/04/2012, 18:42 Quote Post

[[QUOTE]
[quote] umożliwia trafienie w plecy albo choć potylicę gościa,[/quote]To z doświadczenia czy z wyobraźni? Bez złośliwości bo ja doświadczenia z kiścieniem mam małe, nigdy tego ustrojstwa nie lubiłem mając wrażenie, że stwarza równie wielkie zagrożenie dla mnie, co dla przeciwnika.
Piszę z wyobraźni, bom cepa ani kiścienia na człeka nigdy nie wznosił rolleyes.gif Widać rycerski ze mnie gość, przynajmniej na tyle. Ale i trochę ze znajomości praw fizyki. Jak się taką kulą na łańcuchu kogoś uderza, a łańcuch dość długi, to w ataku "ni to na głowę, ni na kark" na jedyne, co atakowanemu zostaje, to osłona wysoko podniesioną tarczą no albo uskok. Bo już miecz i inna broń w roli zastawy-odbijacza odpada. Bo się łańcuch wygnie i kula za zastawą po głowie przywali. To jest ta wyższość nad orężem sztywnym. Ciężko wyczuć, czy warta tego, by się z kiścieniem wybierać na nie bardzo mocno pancernego Saracena, a skoro mowa o templariuszach, to z nimi by przyszło walczyć. Bo znów w charakterze broni do zbijania ciosów kiścień jest raczej żałosny i nasz templariusz musiałby bazować na swej tarczy. No ale, gdyby jako jeden z nielicznych, wpadł na pomysł by akurat taki nietypowy gadżet zabrać na pole bitwy, może zaskoczyłby paru wrogów, może ci nie wiedzieliby jak się przed cudakiem bronić - i osiągnąłby sukces smile.gif Choć generalnie zgadzam się, że taka "gruba rura" to raczej broń na późniejsze, zakute w ciężkie płyty rycerstwo europejskie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 6/04/2012, 18:45 Quote Post

QUOTE
łańcuch dość długi
Łańcuch zbyt długi jest strasznie bolesny dla palców.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
marzan
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 32
Nr użytkownika: 77.570

Zawód: maruda
 
 
post 6/04/2012, 19:08 Quote Post

QUOTE(lancelot @ 6/04/2012, 19:45)
QUOTE
łańcuch dość długi
Łańcuch zbyt długi jest strasznie bolesny dla palców.
*


confused1.gif W jakim sensie? Że niby jak długi łańcuch, to użytkownik sam siebie bije po ręce? Serio pytam, bo się nad tym nie zastanawiałem ani nie próbowałem żadnych eksperymentów. W sumie to całkiem ciekawa broń, taka kula łańcuchowa. Stosowali ją, więc jakieś plusy mieć musiała i chyba nie szło o to, że ciężka, więc dobrze zbroje płytowe neutralizowała. Jakiś nadziak chyba lepiej to robił, a jakby bardziej poręczny. Masz wiedzę albo koncepcje, na czym polegała zaleta kuli na łańcuchu? smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 6/04/2012, 19:56 Quote Post

Łańcuch musi być krótszy niż dierżak bo inaczej walisz się w palce.
QUOTE
Masz wiedzę albo koncepcje, na czym polegała zaleta kuli na łańcuchu?
Na bezwładności.



Ten post był edytowany przez lancelot: 6/04/2012, 19:58
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
marzan
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 32
Nr użytkownika: 77.570

Zawód: maruda
 
 
post 6/04/2012, 20:09 Quote Post

QUOTE(lancelot @ 6/04/2012, 20:56)
Łańcuch musi być krótszy niż dierżak bo inaczej walisz się w palce.
QUOTE
Masz wiedzę albo koncepcje, na czym polegała zaleta kuli na łańcuchu?
Na bezwładności.
*



Hmm, faktycznie smile.gif Czyli, jeśli przyjąć trzonek, powiedzmy, 60 cm, na całą resztę zostaje nam jakieś 50 cm by po łapie nie dostać. Kula duża nie jest, ale i tak łańcucha wyjdzie powiedzmy 45 cm. Czyli na walnięcie oponenta między łopatki szans nie ma. Przynajmniej przy wysoko uniesionej zastawie z miecza (cały czas tę obronę mieczem rozważam, czyli element szermierki, bo z tarczą to osobny problem - czy podstawiać ją pod uderzenie broni wyraźnie przeciwpancernej). No, ale po hełmie to chyba by przeciwnik kiścieniem oberwał. Niżej - gdyby cios przełamał zastawę. Ech, żal że przodkowie nie spisywali jakichś regulaminów - można by wyczytać, jak widzieli taktyczne zastosowanie kiścienia i w czym górował on np nad dobrą siekierą smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
noniewiem
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 66
Nr użytkownika: 64.493

Lukasz Kos
Zawód: Student
 
 
post 6/04/2012, 20:54 Quote Post

QUOTE(lancelot @ 6/04/2012, 19:27)
To z doświadczenia czy z wyobraźni? Bez złośliwości bo ja doświadczenia z kiścieniem mam małe, nigdy tego ustrojstwa nie lubiłem mając wrażenie, że stwarza równie wielkie zagrożenie dla mnie, co dla przeciwnika.
*


I tu z podziwem spoglądamy na Bruce'a Lee, który potężnych uderzeń we własne ciało nie uwzględniał nunczako przeciw niebezpieczeństwu stosując biggrin.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 6/04/2012, 20:59 Quote Post

QUOTE(noniewiem @ 6/04/2012, 20:54)
I tu z podziwem spoglądamy na Bruce'a Lee, który potężnych uderzeń we własne ciało nie uwzględniał nunczako przeciw niebezpieczeństwu stosując biggrin.gif
*


Nawet Bruce Lee nie waliłby się po plecach żelazną ciężką kulą z kolcami...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
aljubarotta
 

VII ranga
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.841
Nr użytkownika: 70.958

Marek Sz.
 
 
post 6/04/2012, 21:18 Quote Post

QUOTE(noniewiem @ 6/04/2012, 20:54)
QUOTE(lancelot @ 6/04/2012, 19:27)
To z doświadczenia czy z wyobraźni? Bez złośliwości bo ja doświadczenia z kiścieniem mam małe, nigdy tego ustrojstwa nie lubiłem mając wrażenie, że stwarza równie wielkie zagrożenie dla mnie, co dla przeciwnika.
*


I tu z podziwem spoglądamy na Bruce'a Lee, który potężnych uderzeń we własne ciało nie uwzględniał nunczako przeciw niebezpieczeństwu stosując biggrin.gif
*



Nie walczyłeś nunczako, nie wiesz o czym mówisz smile.gif To nie boli (tak jak przeciwnika znaczy się), jeśli się to poprawnie zrobi - ponieważ część uderzająca jest długa i sztywna i że tak powiem, kładzona od początku na ciele. W przypadku kuli na łańcuchu - bardzo boli.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 7/04/2012, 7:16 Quote Post

Szkoda tłumaczyć, niech Kolega sobie takie ustrojstwo zrobi wedle własnych wyobrażeń, pomacha, ponosi gips na palcach a będzie wiedział.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
noniewiem
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 66
Nr użytkownika: 64.493

Lukasz Kos
Zawód: Student
 
 
post 7/04/2012, 10:00 Quote Post

Ehh, sztywniacy, nawet jaj sobie na tym forum porobić nie można.
No tak, rzeczywiście "sądziłem, że jestem w stanie walczyć kiścieniem niczym nunczako, regularnie się biczując, wprawiając w osłupienie rzesze flegelantów." UWAGA. IRONIA.
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej