Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Alkoholizm, wypadki, żołnierze
     
yarovit
 

Lemming Pride Worldwide
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.689
Nr użytkownika: 22.276

 
 
post 6/08/2007, 21:32 Quote Post

Kazda armia chleje na potege. Inaczej byc niemoze. Malo kto jest w stanie zyc w stalym niebezpieczenstwie smierci jak i patrzec na okrucienstwa wojny bez pomocy etanolu.

Ja zarzuce innym przykladem. Podczas "wojny szczurow" w ruinach Stalingradu, zdarzalo sie zolnierze obu stron zajmowali rozne pietra tych samych budynkow. Zdarzalo sie, ze przerywali walke wieczorami, spotykali sie i razem pili flaszeczki.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
XYkq7yN@neostrada.pl
 

Quis ut Deus
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 832
Nr użytkownika: 26.748

£ukasz Cis³o
Stopień akademicki: wolnomysliciel
Zawód: humanista
 
 
post 11/08/2007, 15:20 Quote Post

Amerykańscy marynarze mieli zakazane picie jakiegokolwiek alkoholu na pokładzie i formalnie też poza nim. Ale na okretach podwodnych często zdarzało się, ze z nudów pedzono bimber. Czasem też z okretu spuszczano łódkę a wraz z nią kilku, bodaj dwóch marynarzy z kilkoma puszkami (chyba butelkami) piwa. Wypijali to co im - łamiąc przepisy - przysługiwało i wracali na pokład aby ustapić miejsca nastepnym. Pić na okrecie nie wolno, ale poza nim jakoś tak, wracając by wytrzeźwieć.

QUOTE
Ja zarzuce innym przykladem. Podczas "wojny szczurow" w ruinach Stalingradu, zdarzalo sie zolnierze obu stron zajmowali rozne pietra tych samych budynkow. Zdarzalo sie, ze przerywali walke wieczorami, spotykali sie i razem pili flaszeczki.


A skąd te informacje??? Czyżby Niemcy bratali się z Krasnyjarmiencami na kieliszeczka? wink.gif

A skad te informacje o pedzeniu bimbru na okretach podwodnych US Navy ??
Moderator N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 11/08/2007, 21:09
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
entwang
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 80
Nr użytkownika: 21.242

Wojciech
Zawód: uczen
 
 
post 11/08/2007, 18:59 Quote Post

Ja niedawno dowiedzialem się od miejscowego mieszkańca Rutwicy (kolo Walcza) że kiedy Rosjanie po wkroczeniu do miasta "odwiedzili" tutejszą gorzelnię i za przeproszeniem się uchlali, jakis czas pózniej zostali wystrzelani przez Niemców. Pochowano ich z honorami na cmentarzu wojennym w Wałczu.
Słyszalem tez ze gdzies na terenie Polski (miejscowosc wyszla mi z zglowy) Niemcy zatruli alkohol w gorzelni, a kiedy przybyli Rosjanie, wypiwszy smiercionosny trunek niebawem wąchali kwiatki od spodu (wiadomosc tez od miejscowego mieszkanca).

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 11/08/2007, 21:10
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
lucam
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 739
Nr użytkownika: 33.018

Stopień akademicki: -
 
 
post 11/08/2007, 22:02 Quote Post

Na podwodnych nie trzeba było bimbru pędzić. wystarczyło oczysić alhokol używany do napędzania torped...(dziwić się czego torpeda później nie dopłynęła)

Jakies konkretne przyklady, zrodla ?
MODERATOR N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 12/08/2007, 20:58
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
MPJ 78
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 362
Nr użytkownika: 19.636

Marek Piotr Jagie³³o
Stopień akademicki: mgr. ekonomii
 
 
post 12/08/2007, 17:59 Quote Post

"Doping" stosowano po wszystkich stronach frontu:
1)Niemcy stosowali niemal od początku wojny pervitin który faktycznie zawierał amfetamine i tym podobne. Dawkowanie (zdawali sobie sprawe ż możliwości uzależnienia) przetestowano na więźniach obozów koncentracyjnych. Oprócz tego piloci dostawali specjalne serie slodyczy z podobną zawartością.

2)Amerykanie i anglicy oficjalnie odrzucali doping "narkotyczny" niemniej stosowali "tabletki energetyczne" i benzedryne czyli w praktyce też amfetamine.

3)Rosjanie jako najmniej zaanwansowani w tej materii faktycznie stosowali alkohol. Teoretycznie po setce dziennie plus setka przed atakiem. Choć najprawdopodobniej mogło tego być i więcej.

Co do efektu ubocznego w postaci uzależnienia to już w czasie po I Wojnie Światowej nazywano je "żołnierską chorobą".

Zwłaszcza pod koniec wojny Niemcy na siłe podnisili morale swoich żołnierzy i można znaleść opisy że hitlerowcy ruszali do ataku "pijani", nie kryli się itp..
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
XYkq7yN@neostrada.pl
 

Quis ut Deus
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 832
Nr użytkownika: 26.748

£ukasz Cis³o
Stopień akademicki: wolnomysliciel
Zawód: humanista
 
 
post 13/08/2007, 11:46 Quote Post

QUOTE
A skad te informacje o pedzeniu bimbru na okretach podwodnych US Navy ??
Moderator N_S

Informacje z książki Wojna na Pacyfiku Dunningama i alberta Nofi.
Prohibicja w marynarce USA panuje od 1914 roku. Dozwolona była tylko kawa, którą pochłaniano wiadrami. Pędzono tzw. TUBĘ, dość silny samogon z ryżu i rodzynek,a nazwa pochodzi od rośliny z której wyrabiano alkohol w Azji. Wyrabiali go głownie mechanicy i kucharze.
Torpedy były napędzane alkoholem, więc szybko zorientowano się że można pić "sok torpedowy" po wcześniejszej filtracji przez chleb czerstwy lub inny gęsty materiał, który zmieniał smak.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
lucam
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 739
Nr użytkownika: 33.018

Stopień akademicki: -
 
 
post 13/08/2007, 20:13 Quote Post

Było pytania o źródła: wiara w pomysłowość ludzką i przeczytany artykuł o podwodnakach matuszki Rosji z odniesieniem do przeszłosci.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 14/08/2007, 15:26 Quote Post

Opisuje takie przykłady Romanowski w Torpedzie w celu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Sopel74
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 39.971

Tomasz Szewczak
Zawód: kierowca
 
 
post 21/01/2008, 23:48 Quote Post

Panowie przeczytajcie ksiazke Adama Majewskiego"wojna ludzie medycyna"tam sie sporo dowiecie o piciu podczas wojny,zreszta nie tylko o tym,genialna!!!szczeze polecam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
roksolana
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 55
Nr użytkownika: 24.969

Zawód: studentka
 
 
post 23/01/2008, 0:08 Quote Post

QUOTE
"Doping" stosowano po wszystkich stronach frontu:
1)Niemcy stosowali niemal od początku wojny pervitin który faktycznie zawierał amfetamine i tym podobne. Dawkowanie (zdawali sobie sprawe ż możliwości uzależnienia) przetestowano na więźniach obozów koncentracyjnych. Oprócz tego piloci dostawali specjalne serie slodyczy z podobną zawartością.

H.Brunnegger w swoich wspomnieniach ("Kto sieje wiatr..."- dobra rzecz, polecam) pisze, że brał bodajże metaamfetaminę, zdaje się że właśnie ww. tabletki. Także Leon Degrelle we "Froncie wschodnim" o tym wspominał.

Spotkałam się gdzieś (konkretniej w książeczce "Błękitna Dywizja. Ochotnicy hiszpańscy na froncie wschodnim 1941-1945.") z informacją, że przydział alkoholu w ACz wynosił 200g czystego spirytusu na żołnierza (w warunkach bojowych, na tyłach 100g). Niemało...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
OGIEN PARTYZNAT
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 12
Nr użytkownika: 39.574

Tomasz Racki
Stopień akademicki: mgr
Zawód: politolog
 
 
post 28/01/2008, 13:28 Quote Post

Ja znam tak sytuacje z okolic moje miesciny Raciborza"Festung Ratibor. Odział radziecki atakujacy z przylegajacej wioski tak sie schlał spirytusem, ze przy ataku na batalion pionierów 100 dywizji strzelców bawarskich z jakiegos głupiego powodu przed liniami niemców zaczeli do siebie strzelać. Nie wiem ilu zgineło ale informacje te pochodza od okolicznej ludnosci. No i przez to 97 pioniere battalion uratował festung Ratibor od okrążenia. Nie wiem czy to prawda bo wtedy mnie tam niebyło ale całkiem prawdopodobne.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
laszlo
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 18
Nr użytkownika: 35.671

 
 
post 2/02/2008, 13:45 Quote Post

Wódka a Armii Czerwonej - w 1941 wprowadzono racjonowanie wódki na froncie, każdy żołnierz miał dostawać 100 gram dziennie. Do odmierzania racji byli nawet specjalni oficerowie smile.gif W praktyce, pijaństwo było ogromnym problemem AC. Swoją drogą, ja się nie dziwię - warunki w jakich ci ludzie walczyli o przeżycie (i nie o warunki atmosferyczne chodzi) były totalnie bezprecedensowe. Chyba żadna armia świata tak źle nie traktowała swoich ludzi jak Armia Czerwona.

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 2/02/2008, 14:46
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
roksolana
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 55
Nr użytkownika: 24.969

Zawód: studentka
 
 
post 2/02/2008, 14:29 Quote Post

QUOTE(laszlo @ 2/02/2008, 13:45)
każdy żołnierz miał dostawać 100 gram dziennie.

Wódki czy spirytusu?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
laszlo
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 18
Nr użytkownika: 35.671

 
 
post 2/02/2008, 18:23 Quote Post

QUOTE
Wódki czy spirytusu?

Źródła podają "wódka" lub "alkohol 40-50%" ("Wojna Iwana"). Mówię o alkoholu przydziałowym. Zapewne, w pijanym zwidzie zdarzało się wojakom pić nawet płyn do odmrażania. Rosjanie słyną zresztą z produkcji dobrej wódki. Jak to było ze spirytusem? Może jakieś źródło to potwierdzi.
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
Abruzzi
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 35
Nr użytkownika: 49.383

Christian Fusch
Zawód: Student
 
 
post 18/10/2008, 19:50 Quote Post

Przypadek belgijskiego partyzanta który,krótko po zakończeniu działań wojennych,po spożyciu sporej ilości alkocholu,rozstrzelał 18 niemieckich jeńców zgromadzonych w stodole,podpalił mołotową samochód amerykańskiej Military Police i oddał 2 magazynki Mp-40 w niebo poczym został zastrzelony przez MP.
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

5 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej