Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Chiny od podboju mongolskiego do Mandżurów _ Wielki Mur

Napisany przez: Kytof 20/01/2007, 21:57

Mam pytanie: czy jakiś lud lub wojsko sforsował/o kiedyś obronę chińską na Wielkim Murze Chińskim? Czekam na odpowiedzi.

Napisany przez: rycymer 8/06/2007, 19:28

W swej historii Wielki Mur Chiński był wielokrotnie forsowany przez ludy z Wielkiego Stepu (Hunów, Turków i Mongołów).

Napisany przez: Susanoo 2/10/2008, 23:13

Skutecznie chronił przed małymi ordami W sytuacji zmasowanego ataku zorganizowanej armii, mur był niemal całkowicie bezużyteczny i mógł co najwyżej spełniać rolę systemu wczesnego ostrzegania co zatym idzie był wiele razy forsowany

Napisany przez: yarovit 3/10/2008, 2:05

Przede wszystkim - nie ma chińskiego muru, są mury. Prace fortyfikacyjne prowadziło kilka dynastii w różnym czasie i w różnych miejscach. Zazwyczaj było to tak, że jedna dynastia budowała mur (często choć niekonieczni używając starych fundamentów). Potem popadał on w ruinę, by któraś z następnych dynastii zbudowała go na powrót w całości lub tylko na jakimś odcinku. Ten mur, który znamy obecnie zbudowała dynastia Ming.

Cele chińskich umocnień granicznych były takie same jak rzymskich limes. Fortyfikacje miały za zadanie powstrzymywanie niewielkich wypraw łupieskich. Na powstrzymanie większych wypraw nie było szans. W tym wypadku liczono najwyżej na spowolnienie najazdu i ostrzeżenie zaplecza, co umożliwiało ewakuację ludności i koncentrację wojsk cesarskich. Dzieje Chin to ciąg nieustannych zmagań z koczownikami z Wielkiego Stepu. Niejednokrotnie nomadzi zajmowali spore obszary a nawet zakładali swoje dynastie (np. Tuba Wej, Dżin, Liao, Juan, Cing). Pokazuje to, jak iluzoryczną ochroną były mury. W rzeczywistości niziny chińskie były bezpieczne tylko wtedy, gdy z koczownikami był zawarty jakiś sojusz - zwykły czy też wynikający z podlegania rządom jednej osoby.

Ponadto celem murów było uniemożliwienie zbiegostwa ludności. Dotyczyło to zarówno imigracji na teren cesarstwa jak i emigracji z niego, bowiem oba zjawiska zachodziły w różnym natężeniu w różnych epokach.

Jeszcze jednym mitem dotyczącym murów jest popularna opinia, iż budowano je na granicy Chin. To bzdura. Budowano je na terytoriach chińskich, zostawiając niekiedy "na zewnątrz" ogromne obszary zamieszkane przez Chińczyków Han.

Napisany przez: Arbago 18/06/2009, 10:12

QUOTE
eszcze jednym mitem dotyczącym murów jest popularna opinia, iż budowano je na granicy Chin. To bzdura. Budowano je na terytoriach chińskich, zostawiając niekiedy "na zewnątrz" ogromne obszary zamieszkane przez Chińczyków Han.
yarovit

Bywało jednak tak, że mur stawał się chińską północną granicą. tak było w czasach dynastii Han w III w. n.e.

Napisany przez: yarovit 12/12/2009, 14:32

QUOTE(Arbago @ 18/06/2009, 10:12)
Bywało jednak tak, że mur stawał się chińską północną granicą. tak było w czasach dynastii Han w III w. n.e.
*



Nawet jednak i w tym wypadku nie wybudowano go na granicy, gdyż ta początkowo sięgała dalej na północ. Po prostu administracja i armia cesarska wycofały się na linię muru pod naporem koczowników.

Napisany przez: Aquarius 9/01/2010, 18:32

QUOTE(yarovit @ 3/10/2008, 2:05)
umożliwiało ewakuację ludności
*



A ktoś się w tamtych czasach w ogóle martwił o ludność cywilną? Istniało coś takiego jak ewakuacja ludności cywilnej z zagrożonego terytorium?

Napisany przez: yarovit 10/01/2010, 22:03

QUOTE(Aquarius @ 9/01/2010, 18:32)
QUOTE(yarovit @ 3/10/2008, 2:05)
umożliwiało ewakuację ludności
*



A ktoś się w tamtych czasach w ogóle martwił o ludność cywilną? Istniało coś takiego jak ewakuacja ludności cywilnej z zagrożonego terytorium?
*



Cóż, przecież każdy ma nogi, na których może uciec i wóz na którym może przewieźć swój dobytek. Jedyne, czego cywile potrzebują to odpowiednie wczesne ostrzeżenie o najeździe, a to zapewniały fortyfikacje takie jak Wielki Mur.
Także w dawnej Europie ludność cywilna uciekała podczas najazdów do twierdz lub trudno dostępnych miejsc. Np. podczas najazdu mongolskiego na Polskę w 1241 roku mieszczanie i chłopi uciekali z dobytkiem w lasy.

Jasne, że pomiatano niegdyś plebsem. Jednak każdy władca, który miał choć trochę oleju w głowie, musiał o nich dbać jako o grupę. W końcu śmierć chłopów w wyniku klęsk żywiołowych czy najazdów bezpośrednio odbijały się na dochodach i sile państwa. Dodatkowo w Chinach chłopi nie dali się aż tak stłamsić jak w Europie i stanowili naprawdę potężną siłę polityczną, która zdolna była do obalania i ustanawiania nowych dynastii.

Napisany przez: Aquarius 11/01/2010, 20:29

QUOTE(yarovit @ 10/01/2010, 22:03)
każdy ma nogi, na których może uciec
*



No, ucieczka i ewakuacja to chyba jednak niezupełnie to samo. wink.gif


Napisany przez: Ordinator 11/04/2010, 12:35

Podobno tysiące turystów od lat go forsują. Konserwacja pochłania masę juanów, jak mówią.

Napisany przez: Rulez620 12/09/2012, 22:23

Mur nie służył do obrony, przecież na obsadzenie go całego potrzebowano setek tysięcy, jeśli nie milionów ludzi. Chodziło o to, że póki cesarstwo było silne i stać je było na bitwę w polu to mur był przydatny. Żeby go przekroczyć koczownicy potrzebowali, albo zdobyć silnie bronioną bramę, albo zburzyć znaczny kawałek- co dawało czas na zorganizowanie armii i dostarczenie jej w pobliże koczowników. Innym zadaniem muru było zabieranie ogromnych terenów stepu i przez co sienie fermentu wśród plemion koczowniczych. Plemiona te musiały wypasać swe stada, a brak obszaru, który pozostał za murem, mógł spowodować wymarcie stad, przez co plemiona walczyły ze sobą o dostep do pastwisk, zamiast walczyć z cesarstwem.


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)