Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
7 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Dlaczego u nas prawie nie pisze się biografii?
     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 24/07/2012, 6:36 Quote Post

Temat jak wyżej. Chodzi mi o zwłaszcza o osoby które działały w polityce w późnym PRLu i po 1989 roku. Żyjące i nie. Jest tego (tych biografii) co kot napłakał, a już biografii osób działających po 89 roku nie ma prawie w ogóle. Jak myślicie, dlaczego tak jest?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Travis
 

Pogromca rezunów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.370
Nr użytkownika: 25.441

Stopień akademicki: magister
Zawód: Polski Patriota
 
 
post 24/07/2012, 7:08 Quote Post

Politycznie poprawna odpowiedź na Twoje pytanie powinna oczywiście brzmieć "O osobach wciąż żyjących jest jeszcze za wsześnie, żeby pisać ble, ble, ble...". Z drugiej jednak strony, popatrzmy na kraje Europy Zachodniej czy USA, gdzie biografii osób z politycznego świecznika powstaje każdego roku od groma. Może więc w Polsce problemem jest co innego - swoiste tabu świętości otaczające "ojców-założycieli" III R.P.? Popatrzmy jaki los spotkał Pawła Zyzaka, który prace mógł znaleść dopiero w dalekim Chicago, gdyż u nas był już "spalony"...


Nie licząc bio(hagio)grafii Lecha Kaczyńskiego i Lecha Wałęsy, których jest sporo, faktycznie trudno dziś znaleść ciekawe prace poświęcone bohaterom ("bohaterom") lat 1989-2012. Rzut oka na GoogleBooks i co znajdujemy (zwracam uwagę na daty publikacji):

* Ludwik Stomma - "Leszek Miller", 2001.
* Jan Marszałek - "Aleksander Kwaśniewski - triumfator "reform" czy "zdrajca" Narodu", 2001.
* Roman Samsel - "Pokuta: Stan Tymiński - patriot czy blagier?", 2002.
* Krzysztof Kasprzyk - "Stan: śladami Tymińskiego przez trzy kontynenty", 1991.
* Aleksander Łuczak - "33 dni premiera Pawlaka", 1992.
* Witold Gadomski - "Leszek Balcerowicz", 2006.
* Zbigniew Gach - "Leszek Balcerowicz", 1993.


A gdzie biografie Tuska, Suchockiej, Olszewskiego, Sikorskiego, Pawlaka, Geremka, Leppera, Kwaśniewskiego (obejmująca obie kadencje)?

Ten post był edytowany przez Travis: 24/07/2012, 7:10
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 24/07/2012, 7:33 Quote Post

Moim zdaniem związane to jest raczej z odbiorem naszych polityków przez społeczeństwo.
U nas każdy polityk prędzej czy później zostaje uznany za złego i złodzieja. Odbiór polityków jest zły, więc jaki interes jest o nich pisać?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 24/07/2012, 7:33 Quote Post

QUOTE(Travis @ 24/07/2012, 7:08)
Politycznie poprawna odpowiedź na Twoje pytanie powinna oczywiście brzmieć "O osobach wciąż żyjących jest jeszcze za wsześnie, żeby pisać ble, ble, ble..."

Takie tłumaczenie odpada. Po pierwsze: na całym świecie to, ze któs żyje nie przeszkadza pisać biografii o nim. Przykłady? Setki. Jeśli nie tysiące. Biografii (i to ilu!) doczekała się Thatcher (a przecież żyje), ale co tam Thatcher- Sarkozy ma biografię, Blair- dziesiątki, nawet urzędujące osoby- Obama czy jego żona.
Ale dobrze- smierć warunkiem- to gdzie są biografie np. Geremka, Kuronia, Małachowskiego i wielu innych, którzy byli pierwszoplanowymi osobami naszej sceny politycznej?
QUOTE(Alcarcalimo)
U nas każdy polityk prędzej czy później zostaje uznany za złego i złodzieja. Odbiór polityków jest zły, więc jaki interes jest o nich pisać?
Co Ty, chłopie, piszesz. Biografie złodziei i "bad guys" są wszędzie najchętniej czytane.

Ten post był edytowany przez emigrant: 24/07/2012, 7:35
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 24/07/2012, 7:51 Quote Post

Zgoda. Biografie złodziei i mafiosów w romantycznym wydaniu są popularne. Ale czy któryś z naszych polityków mógłby nawiązać do otoczki jaką ma Robin Hood czy mafia włoska. Nasi polityce nie mają odpowiedniego klimatu. Przez społeczeństwo nie są odbierani nawet w 1/100 jak bohaterowie, a że o idolach czy robieniu czegoś ważnego nie wspomnę.
My nie szanujemy naszych polityków.
Inna sytuacja jest już za to w sporcie, gdzie powstają biografie nawet słabych zawodników. Sportowcy jednak mają już inny odbiór.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Travis
 

Pogromca rezunów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.370
Nr użytkownika: 25.441

Stopień akademicki: magister
Zawód: Polski Patriota
 
 
post 24/07/2012, 7:59 Quote Post

QUOTE
Ale czy któryś z naszych polityków mógłby nawiązać do otoczki jaką ma Robin Hood czy mafia włoska. Nasi polityce nie mają odpowiedniego klimatu.

Czy ja wiem? Taki np Józef Oleksy, znany z intensywnego fraternizowania się z pracownikami Ambasady Federacji Rosyjskiej, tudzież pruszkowsko-wołomińsko-trójmiejskiego półświatka (na tzw. "mieście" doczekał się on nawet w poł. lat 90-tych ksywki "Kudłaty" tongue.gif ), który swą efektowna karierę polityczną ukoronował słynnymi "taśmami prawdy" (cyt: "Ja dużo czytam. Będę k**** jak brzytwa!"), mógłby stać się bohaterem na prawę smakowitej biografii...

Ten post był edytowany przez Travis: 24/07/2012, 8:01
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 24/07/2012, 8:04 Quote Post

QUOTE(Alcarcalimo @ 24/07/2012, 7:51)
Zgoda. Biografie złodziei i mafiosów w romantycznym wydaniu są popularne. Ale czy któryś z naszych polityków mógłby nawiązać do otoczki jaką ma Robin Hood czy mafia włoska.
Jaki Robin Hood, jaka mafia? Im który był gorszy tym lepiej się książki na jego temat sprzedają.
QUOTE
Nasi polityce nie mają odpowiedniego klimatu.
To dziwne, że wszędzie klimat jest, tylko u nas nie ma.
QUOTE
Przez społeczeństwo nie są odbierani nawet w 1/100 jak bohaterowie, a że o idolach czy robieniu czegoś ważnego nie wspomnę.
A co do tego mają idole? Jak mówię- wszędzie gdy ktoś tylko się wybije ponad przeciętność czy był dobry czy zły, już ktoś pisze jego biografię. U nas gdzie tam.
QUOTE
My nie szanujemy naszych polityków.
Nie jesteśmy odosobnieni. Gdzie indziej to nie przeszkadza. Ciekawość zwycięża.



 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.999
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 24/07/2012, 8:05 Quote Post

QUOTE(Alcarcalimo @ 24/07/2012, 7:51)
Zgoda. Biografie złodziei i mafiosów w romantycznym wydaniu są popularne. Ale czy któryś z naszych polityków mógłby nawiązać do otoczki jaką ma Robin Hood czy mafia włoska.


Lepper? dry.gif

Tu jest teoretycznie nawet łatwiej, bo już nie żyje.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 24/07/2012, 9:07 Quote Post

Ciągle nie kumacie o co mi chodzi.
Dobry czy zły w sensie eschatologicznym nie ma znaczenia. Chodzi o odbiór tej osoby i tutaj najbardziej mi pasuje popularność. U nas nie ma popularnych, szanowanych czy "idealizowanych" polityków.
Polityk to zło. Polityk ma otoczkę odrzucającą, to co obrzydliwego. Nikt kto nie musi nie będzie wchodził do szamba.
Zresztą jaki byłby odbiór samego faktu wydania książki o urzędującym polityku. O ten, taki i owaki się chwali, promuje się aby nachapać się jeszcze więcej. A to skurwiel, itp.

Po za tym gdyby wydawca twierdził że mu się to opłaca to by wydał coś.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 24/07/2012, 9:13 Quote Post

QUOTE(Alcarcalimo @ 24/07/2012, 9:07)
Ciągle nie kumacie o co mi chodzi.
Dobry czy zły w sensie eschatologicznym nie ma znaczenia. Chodzi o odbiór tej osoby i tutaj najbardziej mi pasuje popularność. U nas nie ma popularnych, szanowanych czy "idealizowanych" polityków.
Polityk to zło. Polityk ma otoczkę odrzucającą, to co obrzydliwego. Nikt kto nie musi nie będzie wchodził do szamba.
Przesadzasz. Ale nawet gdybyś nie przesadzał to te wszystkie w/w rzeczy nie przeszkadzają w odbiorze biografii, wręcz przeciwnie, najczęściej.

QUOTE
Zresztą jaki byłby odbiór samego faktu wydania książki o urzędującym polityku. O ten, taki i owaki się chwali, promuje się aby nachapać się jeszcze więcej. A to skurwiel, itp
I to ma byc mechanizm na podstawie którego nie ma u nas np. biografii Geremka czy Kuronia??

QUOTE
Po za tym gdyby wydawca twierdził że mu się to opłaca to by wydał coś.
*

To nie jest odpowiedź-czemu wszędzie w demokratycznych krajach się opłaca, a u nas nie?


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.999
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 24/07/2012, 9:23 Quote Post

QUOTE(Alcarcalimo @ 24/07/2012, 9:07)
Po za tym gdyby wydawca twierdził że mu się to opłaca to by wydał coś.


W takim razie skąd popularność wydawnicza (bo nie wiem, czy również sprzedażowa) różnych wywiadów-rzek z dawnymi prominentami PRLu? Lata 90-te to dosłownie książka za książką historii Rakowskiego, Jaruzelskiego, Gierka, Urbana czy Siwaka.

Może dekadę później przyszło zmęczenie? Czy raczej nie ma już popytu na biografię na poważnie - tzn. nie autoopowieść, ale przegrzebanie źródeł, czasem urażające żyjących ludzi poglądy itp. Byliśmy przy Zyzaku, ale z drugiej strony barykady biografia Kapuścińskiego też narobiła zamieszania - przecież bez Domosławskiego o świetnej współpracy pisarza z wierchuszką PRLu pisałaby tylko prasa prawicowa, co automatycznie oznaczałoby odrzucanie takiego przekazu przez znaczną część społeczeństwa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 24/07/2012, 9:30 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 24/07/2012, 9:23)


Może dekadę później przyszło zmęczenie?
nie było czym się zmęczyć.
QUOTE
Byliśmy przy Zyzaku, ale z drugiej strony barykady biografia Kapuścińskiego też narobiła zamieszania

No, właśnie w/g mnie tu leży odpowiedź. Jak się pamięta przez co przechodzili Cenckiewicz z Gontarczykiem, Zyzak, Graczyk, Domosławski, to się i pisać odechciewa...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
aljubarotta
 

VII ranga
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.843
Nr użytkownika: 70.958

Marek Sz.
 
 
post 24/07/2012, 10:17 Quote Post

No, mamy wiele biografii śp. Kaczyńskiego.

A także "niezależną biografię" Tuska.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Travis
 

Pogromca rezunów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.370
Nr użytkownika: 25.441

Stopień akademicki: magister
Zawód: Polski Patriota
 
 
post 24/07/2012, 10:29 Quote Post

Jest też, powszechnie krytykowana ale jednak, praca:


Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 24/07/2012, 23:16 Quote Post

QUOTE(Travis @ 24/07/2012, 10:29)
Jest też, powszechnie krytykowana ale jednak, praca:
*


Kto krytykuje? Ile w niej osób opisano?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

7 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej