|
|
Bursztynowa Komnata, Teorie, przypuszczenia, informacje
|
|
|
|
Co się stało z Bursztynową Komnatą ? Gdzie ona jest ? Na te pytania odpowiedzi chyba nie poznamy...
|
|
|
|
|
|
|
|
Niemcy ją zagarneli, chcieli wieźć gdzieś lecz nie wiadomo dokładnie gdzie, ale w ferworze walki - wojennej i o nią samą pomiędzy faszystami gdzieś zaginęła. Temat ten powraca zawsze wtedy, gdy sie zaczyna sezon ogórkowy i nie ma o czym pisać
|
|
|
|
|
|
|
JAR
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 27 |
|
Nr użytkownika: 2.588 |
|
|
|
|
|
|
Bursztynowa komnata to ciekawy temat ale czy kiedyś ją odnajdą tego niewie nikt. Ostatni trop wiedzie do Pasłęku Bursztynowa Komnata to unikat w skali światowej, który powstał na zlecenie króla pruskiego Fryderyka I. Za twórcę idei artystycznej bursztynowego gabinetu uważany jest gdańszczanin wybitny architekt Andrzej Schluster, profesor i dyrektor Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie. Wcześniej pracował on w Polsce na zlecenie króla Jana III Sobieskiego wykonując między innymi stiukowe rzeźby w pałacu w Wilanowie. Wykonał on projekt komnaty a pracami nad jej realizacją zajmowało się dwóch mistrzów sztuki bursztyniarskiej z Gdańska Gotfryd Turów i Ernest Schacht zaproszeni w tym celu do Berlina. Efekt prac był zadziwiający, było to coś czego jeszcze żaden monarcha nie miał. Ściany gabinetu wyłożono rzeźbionymi kunsztownie płytkami różnego koloru, misternymi inkrustacjami i ornamentami. Pejzaże, herby, monogramy, girlandy z kwiatów, artystyczne miniatury, których szczegóły, jak na przykład sceny z życia rybaków, można było podziwiać jedynie przez szkło powiększające. Na każdej ścianie gabinetu zawisły prostokątne lustra we wspaniałych ramach, a miedzy nimi owalne zwierciadła. Odbijały one wystrój przeciwległych ścian, powiększając przestrzeń gabinetu i zwielokrotniając jego bogactwo artystyczne. Dla spotęgowania efektów świetlnych wykonawcy podłożyli pod bursztynowe płytki srebrną folię, W 1713 roku Fryderyk I zmarł, a władzę w Prusach objął jego syn, Fryderyk Wilhelm I, żołnierz na tronie, który zwolnił z pracy większość artystów pracujących dla dworu królewskiego. Wtedy właśnie Andrzej Schlueter opuścił Prusy i udał się do Petersburga. Podczas wizyty w Poczdamie Piotr I zwrócił uwagę na bursztynowy gabinet i dostał go w darze. Był to prezent dyplomatyczny zapłata za bezpieczeństwo wschodnich granic królestwa w dobie wojny północnej. W Carskim Siole artysta włoski Rastrelli przy pomocy pięciu mistrzów bursztyniarskich z Królewca przekomponował dzieło dodając elementy w stylu rokokowym. Plafon ozdobiono malunkiem „Triumf młodości", a brakujące miejsca w sztukaterii uzupełniono wykonanymi we Florencji mozaikami z jaspisu przedstawiającymi alegorie zmysłów. Wkomponowano również 24 kryształowe weneckie lustra. W pozłacanych kinkietach umieszczono 565 świec. Dwie rewolucje rosyjskie szczęśliwie ominęły pałac w Carskim Siole, dopiero agresja Niemiec na Związek Radziecki rozpoczyna nową, pełną tajemnic historię bursztynowej komnaty. W lipcu 1942 roku komnatę przywieziono do Królewca. W 1944 roku wojna zbliżała się do granic Niemiec. 10 kwietnia 1945 roku Armia Czerwona zdobyła Królewiec ale bursztynowej komnaty już tam nie było. Siadem wskazującym na obszar wokół Pasłęka jako miejsca ukrycia Bursztynowej Komnaty, jest list dr. Rhode królewieckiego opiekuna cennego zabytku do Aleksandra księcia zu Dohny właściciela Słobit, położonych kilkanaście kilometrów na wschód od miasta. Prośba dr. Rhode dotyczyła możliwości przechowania najbardziej wartościowych eksponatów z muzeum bursztynu. Książę 11 września 1944 roku odmówił prośbie stwierdzając, że jego majątek nie nadaje się do tego zadania. Z Pasłękiem był związany Erich Koch, który posiadał w Topolnie majątek, miał też tutaj krewnych do których przyjeżdżał. Koch miał powody, by właśnie tutaj w podziemich pasłęckiego zamku ukryć komnatę. Starzy pasłęczanie wspominają, jak późną jesienią i zimą 1944 roku do zamku wjeżdżały dokładnie strzeżone kolumny wojskowych ciężarówek załadowane drewnianymi skrzyniami. W 1980 roku znany teleradiesteta, Edward Trusielewicz, postawił tezę iż Bursztynowa Komnata jest ukryta pod północno-wschodnią basztą w zamku pasłęckim. Po kilku wizytach i przeprowadzeniu badań teleradiestezyjnych Trusielewicz potwierdził, że komnata zastała ukryta w obrębie wieży zamku na głębokości 10 m. Drugi z zaproszonych wówczas teleradiestetów , dr. Luclan Nowak, zlokalizował w tym samym miejscu i na tej samej głębokości około tony bursztynu. Miejsce ukrycia Bursztynowej Komnaty w Pasłęku jest tylko jedną z hipotez ale dopóki dwupiętrowe lochy pod pasłęckim zamkiem ni zostaną spenetrowane nikt nie może powiedzieć, że jej tam nie ma. Tajemnica Bursztynowej Komnaty stanowi jedną z najbardziej fascynujących zagadek XX wieku i czeka wciąż na swojego odkrywcę. Istnienie komnaty w Pasłęku jest tylko jedną z hipotez, ale dopóki dwupiętrowe lochy pod pasłęckim zamkiem nie zostaną spenetrowane nikt nie może powiedzieć, że jej tam nie ma.
|
|
|
|
|
|
|
observator
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 59 |
|
Nr użytkownika: 3.311 |
|
|
|
|
|
|
Mnie się obiło o uszy że po wojnie, na zachodzie, pojawiły się fragmenty wyrobów z bursztynu które utożsamiano z częściami bursztynowej komnaty
|
|
|
|
|
|
|
|
Temat bursztynowej komnaty powraca i powracał będzie tak długo,aż nie znajdzie się choćby jej mały fragment.A gdy znajdzie się fragment zacznie szał w poszukiwaniu reszty.W końcu owa komnata to autentyk a nie bajka. Niektórzy poszukiwacze bursztynowej komnaty nabawili się przez lata syndromów obsesyjnych. Pamiętam jak kiedyś oglądałem z moim Szanownym znajomym historykiem wystawę ekskluzywnego sklepu jubilerskiego.W pewnym momencie mój kolega rzekł: A może któreś z tych bursztynowych "cudów" (mowa o wisiorach,bransoletach,łańcuszkach) to przerobiony i zniszczony bezpowrotnie fragment bursztynowej komnaty?. Wtedy to po raz pierwszy zacząłem rozglądać się w popłochu za kimś biegłym w medycynie!
|
|
|
|
|
|
|
|
To jedna z wielkich zagadek II wojny. Teorii o jej lokalizacji są setki - począwszy od tego, że:
1. nigdy nie opuściła Królewca;
2. utonęła w Jezioraku;
3. jest w Pasłęku;
4. jest na zamku w Bolkowie na Śląsku;
5. jest w Argentynie, dokąd popłynęła na U-boocie.
Fascynujący temat, ale nic mi nie wiadomo, by jej fragmenty gdzieś wypłynęły.
|
|
|
|
|
|
|
|
czyli wielce prawdopodobne [że nawet jeśli gdzieś była] to mogła pójść na "rozwałkę" i do dziś może nie być już po niej prawdziwego śladu, a jedynie krążące po rynkach światowych wyroby z bursztynu... smutne, lecz prawdopodobne ja dalej chcę by była cała
|
|
|
|
|
|
|
|
Na stronie "Mówią Wieki" jest napisane, że są (a może byli, bo lata lecą) świadkowie, którzy twierdzili, że skrzynie z komnatą nie opuściły zamku królewieckiego, ale spłonęły w wyniku nalotu alianckiego. Nie jestem do końca pewien, jak bursztyn się pali (pewnie dobrze, bo jest żywicznego pochodzenia), ale byłoby to smutne.
Co do wariantu z U bootem - w nocy po powierzchni dałby radę - a miniaturowy to pewnie i w niewielkim zanurzeniu - tylko czy komnata zmieściłaby do miniaturowego?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie sądzę żeby Niemcy wywieźli bursztynową komnatę aż na Antarktydę.To za duża odległość żeby ryzykować jej utratę.Chodzi mi o sztorm,zatopienie okrętu,przechwycenie ładunku przez wroga itp. Myślę że bursztynowa komnata nigdy nie opuściła Europy,zaś te i owe domniemania mają na celu zmylenie zainteresowanych.Nie wiem czy sami Niemcy spodziewali się takiego szumu wokół tej komnaty.Przecież w czasie wojny zaginęło wiele innych niezwykle cennych dzieł i nikt z tego większych sensacji nie robił. Dla złodzieji najważniejsze jest to aby wszyscy uwierzyli że komnata zaginęła bezpowrotnie. Na razie kiepsko im idzie.I tak trzymać!
|
|
|
|
|
|
|
Murek
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 3.959 |
|
|
|
|
|
|
!! Bursztynowa Komnata!!gdzie ona jest !!
Chciałbym wiedzieć dokładnie gdzie się znajduje !!
1. Możliwe, że ukryto ją niedaleko Jeleniej Góry dokładniej w mieście o nazwie Srebrna Góra!!
Legenda głosi, że w 1944 - 1945r. nie wiem dokładnie kiedy... Trzy ciężko załadowane ciężarówki(najprawdopodobniej BK) wjechały po stromych ulicach miasta do zamku Donżon. Mieszkańcom nie pozwolono wyjść na ulice ani spoglądać przez okna, gdy kogoś zauważono odrazu SS roztrzelało tę osobę !! ... Następnego dnia usłyszano ogromną eksplozje w górach, po kilku dniach ludzie poszli zobaczyć co Niemcy wysadzili w powietrze. Okazało się, że wysadzili zabytkową kopalnię srebra. Możliwe, że ukryto tam 3 ciężarówki ale jeszcze niedaleko wysadzono kolejne 2 kopalnie. A w zamku Donżon wysadzono w powietrze tunele i sztolnie. Odkryto też w zamku pomieszczenia wybudowane przez Niemców, przeróżne klatki i stosy spalonych papierów zwłok... W każdym z tych miejsc mogli pochować potrochu złota, srebra a nawet Bursztynową Komnate...
2. W 1945r. gdy Rosjanie nacierali a Niemcy wycofywali się z terenów Rosji ludność cywilna sXXXX w strone Trójmiasta, tam zażądzono ewakuacje ludności. Powiada legenda, że Bursztynowa Komnata wylądowała w porcie i czekała na przypłynięcie transportowca żeby ją zabrał do Niemiec. Lecz po kilku dniach oczekiwania w hangarze zbombardowano port, hangar spłoną z Bursztynową Komnatą(bursztyn jest łatwopalny) ... Następnego dnia gdy ugaszono płomienie znaleziono tylko popiół pare stopionych kawałków srebra i złota...
3. Gdy było to oblężenie TR udało się jednak załadować BK na statek lecz przy granicy wód polskich zatopiono okręt. Szacuje się, że na dno poszło 2.5 tysiaca ludności cywilnej i Bursztynowa Komnata. Do tej pory przeszukano tylko 50% wraku. Dlaczego nie przeszukano całego bo Bałtyk jest morzem bardzo zanieczyszczonym i pokrytym na dnie ostrymi skałami. Nurkowie ryzykują życie gdy przeszukują wrak.
4. Podczas komuny możliwe, że Rosjanie przeszukali wrak nie wiadoma jak ale byli do wszytkiego zdolni. Wydobyli wszytkie cenne rzeczy z niego również BK i zabrali do Rosji. Do dziś zapewnie nie chcą powiedzieć o niej bo na terenach Polski, został zatopiony ten statek z BK. Moglibyśmy zażyczyć odszkodowanie za to, że nam zXXX sprzed nosa...
5. Możliwe, że jednak jakoś dotarła do Niemiec i ukryta została w jakiejś starej sztolni - kopalni. Mogli równiesz zabrać ją do gór o nazwie ALPY . Legenda głosi, że wjechało 6 ciężkich ciężarówek miały one załadowane miliardy dolarów w złocie. Ta legenda to nie legenda tylko to jest prawdziwa historia. Są papiery zezwalające przejechanie wszystkich blokad na drogach, oficerowie światkowie którzy mówią, że widzieli złoto jak niemcy pakowali na muły i poszli w góry żeby je ukryć... To jest bardzo długa historia i nie chce mi sie jej opisywać szacuje się, że znaleziono 35% ukrytego złota klejnotów i dzieł sztuki przez III Rzesze !!
Od 3 lat interesuje się Bursztynową Komnatą byłem w różnych miejscach i poznałem dużo dziwnych legend na ten temat lecz te wydają mi się najprawdopodobne... A jak są jakieś błędy w tym tekście ch** z tym mam problemy z J.Polskim ...
!! Zamek (fort) Donżon !!
Post edytowany: NIE BĘDZIEMY TOLEROWAĆ TU WULGARYZMÓW . Jeśli masz kolego problem z j.polskim i OKRESEM DOJRZEWANIA to polecamy FORUM "BRAVO".
Ten post był edytowany przez Celt: 21/02/2005, 23:01
|
|
|
|
|
|
|
|
Litości, tylko nie Pasłęk, na tej zasadzie można jej szukać we wszystkich miastach i siołach w promieniu 500 km od Królewca... Z BK jest ten problem, że popartych lepszymi lub gorszymi przesłankami lokalizacji jej ukrycia jest, zależy jak i kto liczy, 200-400. Wilhelm Gustloff, wschodniopruskie bagno, B III w Królewcu, bla bla bla... Część teorii trwa, część upada po poszukiwaniach terenowych (jak np. dość mocny trop bodaj w Turyngii sprzed lat kilku). Na miniaturowego U-Boota by nie weszła, na normalnego raczej też nie - tak na średnice włazów patrząc.
QUOTE Mnie się obiło o uszy że po wojnie, na zachodzie, pojawiły się fragmenty wyrobów z bursztynu które utożsamiano z częściami bursztynowej komnaty
Zgadza się, nawet kilka lat temu i nawet bodaj pozytywnie zidentyfikowane jako BK - dowcip tylko w tym, że BK przez pewien czas przed przwiezieniem do Królewca pozostawała w Carskim Siole praktycznie bez opieki i niektórzy z niemieckich żołnierzy mogli sobie to i owo uszczknąć na pamiątkę. Tak więc mały fragment BK nie stanowi jeszcze sensacji i jakiegokolwiek dowodu w sprawie jej istnienia/odnalezienia.
Pzdr
Grzesiu
PS Murku drogi, uważaj nieco na styl swojego języka - nie wiem jeszcze jakie są tu reguły moderowania, ale na kilku innych forach zarobiłbyś za to bana na dzień dobry.
|
|
|
|
|
|
|
MaciejB
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 29 |
|
Nr użytkownika: 3.989 |
|
|
|
|
|
|
Niemcy wywieżli ja pewnie gdzieś do Austrii.
|
|
|
|
|
|
|
DariuszR.
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 39 |
|
Nr użytkownika: 4.044 |
|
|
|
|
|
|
Podczas II Wojny Światowej Hitlerowcy zrabowali obromną ilość bezcennych dzieł sztuki, biżuterii itp. wszystkie tezy mają w sobie chociaż ziarnko prawdy lecz 99.9% to nie prawda. Można całe życie szukać i nie znaleźć, więc trzeba się do tego ustosunkować. III Rzesza była o tyle zagadkowa, że do dzisiaj jest pełno historii, legend o miejscu spoczynku tych bezcennych przedmiotów. Bardzo ciekawy jest tok myślenia iż Naziści zbudowali sobie bazę na antarktydzie chciaż z tego powodu, że przy morzu św. Jeżego gdzie miałby cumować u-booty w tymże miejscu jak donoszą amerykańskie raporty jest istne cmentarzysko pancerników i innych statków U.S.N. przecież wysyłane były tam całe ekspedycje które nie wracały , naprawdę można by o tym bardzo długo polemizować i tak temat definitywnie nie zostanie zamknięty. To jest tak szeroki aspekt widzenia że pewnie powstaną jeszcze inne historie na te tematy.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|