|
|
Hammurabi. Król Babilonu , M. Van De Mieroop
|
|
|
|
Witam!
Zapraszam Szanownych Forumowiczów do dyskusji o książce Marca Van De Mieroopa pt. Hammurabi. Król Babilonu.
QUOTE Hammurabi to jedno z niewielu imion, wywodzących się ze starożytnej Babilonii, które rozpoznawane jest dzisiaj przez miliony ludzi, pomimo że człowiek, który je nosił, żył trzydzieści osiem wieków temu. Sławę zagwarantował mu słynny kodeks praw, wykuty na ponaddwumetrowej kamiennej steli, stojącej obecnie w Muzeum Luwru. Jego 300 zasad wskazuje, jak należy karać w przypadku kradzieży, morderstwa, błędu zawodowego i wielu innych sytuacji wziętych z życia codziennego ludzi, którymi rządził. Często uznaje się je za najstarszy wyraz idei sprawiedliwości, aktualny do dziś.
Hammurabi zasługuje na pamięć jako ten, który wyrył prawo w kamieniu, ale również jako wielki władca, wojownik i przebiegły dyplomata. Znamy to ze świadectw pochodzących z jego czasów, zapisanych na glinianych tabliczkach odnalezionych we współczesnym Iraku oraz wschodniej Syrii. Ukazują one fascynującego człowieka o wielu twarzach, nie zawsze jednak tak dobrotliwego, jakim chciał być zapamiętany.
Ta porywająca opowieść o życiu i działalności wielkiego króla przenosi nas w mało znaną, nieco mroczną i tajemniczą epokę II tysiąclecia przed narodzinami Chrystusa.
Marc Van De Mieroop jest profesorem historii starożytnego Bliskiego Wschodu na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Napisał wiele artykułów i książek, m.in. Historię starożytnego Bliskiego Wschodu, ok. 3000–323 p.n.e.
Ilość stron: 243 Oprawa: twarda http://www.wydawnictwopoznanskie.com/PL-H1...l-babilonu.html
I od razu recenzja pracy z portalu Historia.org: http://historia.org.pl/2016/06/21/hammurab...eroop-recenzja/
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie było chętnych, to sam sięgnąłem i jestem równie zadowolony co z pracy o Belizariuszu tego samego wydawnictwa (i w sumie serii biografii). Trochę obawiałem się, że główny nacisk będzie nastawiony na słynny Kodeks, ale nie, choć pełni on w pracy ważną rolę i poświęcono mu dużo uwagi (na końcu można zresztą znaleźć aneks zawierający obszerne cytaty), to ponad połowa książki zajmuje się polityka i wojnami. I tu pozytywne zaskoczenie, jak wiele szczegółów co do tych ostatnich przechowało się na ocalałych tabliczkach z Mari. Jest trochę o liczebności oddziałów, można też trochę poczytać o oblężeniach (choć tu akurat pojawia się pewien błąd z tłumaczeniem, maszyn oblężniczych na pewno wtedy nie używano, o ile w ogóle można by użyć takiego słowa co do sprzętu oblężniczego). Jest też znacznie lepiej jeśli chodzi o kwestie redakcji i korekty niż w Belizariuszu.
Generalnie pozostaje mi tylko zgodzić się z recenzentem z postu wyżej - pozycja na pewno obowiązkowa dla zainteresowanych, a i nie zainteresowanym mogę polecić, gdyż książkę czyta się przyjemnie i jest pewnym, można by powiedzieć, kompendium o ciekawych czasach i ciekawym władcy, który miał już na zawsze zmienić sytuacje polityczną w regionie.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|