|
|
Niska wydajność a emigracja, Polski hydraulik za granicą
|
|
|
|
Często spotykam się z twierdzeniem, że problemem w polskiej gospodarce jest niska wydajność, mała efektywność. Z drugiej strony mamy informację, że polscy fachowcy za granicą są poszukiwani i chętnie zatrudniani. Jak to jest, czy za granicami kraju wzrasta wydajność, czy jest związana z walutą w jakiej płacimy pracownikowi? Dlaczego w Polsce jest niska wydajność pracy i co należy zrobić aby to zmienić?
|
|
|
|
|
|
|
|
Po prostu cudzoziemcowi można zapłacić mniej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(swatek @ 7/05/2013, 20:10) Często spotykam się z twierdzeniem, że problemem w polskiej gospodarce jest niska wydajność, mała efektywność. Też się spotkałem z takimi danymi- jedne z najgorszych w Europie. Oznacza to, że Polacy w kraju pracują najciężej i najmniej z tego wychodzi.QUOTE Dlaczego w Polsce jest niska wydajność pracy i co należy zrobić aby to zmienić?
Zależy to od zorganizowania procesu pracy.
|
|
|
|
|
|
|
Shakti
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 28 |
|
Nr użytkownika: 49.136 |
|
|
|
Zawód: koordynator |
|
|
|
|
Na budowie hali przemyslowej w Polsce co chwila ktos wylaczal mojej ekipie prad, bo za duzo firm chcialo sie naraz podlaczyc do "erbetki" przez co mielismy przestoje. Wykanczalismy magazyn stojac na rusztowaniach "warszawskich",(zmarnowany czas na ich rozkladanie, skladanie i przesuwanie, ale za to jakie to tanie!!) a wkretarki miala polowa ludzi. Gdy juz zamontowalismy bramy, okazalo sie, ze musimy je rozbierac, bo inna firma nie moze zamontowac nagrzewnic. Po tym musielismy zamontowac bramy jeszcze raz. Na budowie w Niemczech "erbetek" (ktore kosztuja) starczylo dla wszystkich, wiec nie bylo przestojow. Byly tez wolne gniazda. Wykanczalismy magazyn stojac na wysiegnikach koszowych (ktore bardzo duzo kosztuja) ale nie trzeba ich rozkladac i same podjezdzaja tam gdzie chcemy, a glupia wkretarke mial kazdy pracownik. No i wchodzac w terminie na budowe, nie musielismy niczego demontowac i montowac drugi raz. Wydajnosc nie zalezala od pracowitosci, a od wlasciwego uzbrojenia miejsca pracy (czyli pieniadze) i samej jej organizacji (czyli know-how).
Ten post był edytowany przez Shakti: 7/05/2013, 21:44
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(swatek @ 7/05/2013, 21:10) Dlaczego w Polsce jest niska wydajność pracy i co należy zrobić aby to zmienić?
Jaka płaca, taka praca
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ciekawy @ 7/05/2013, 23:03) QUOTE(swatek @ 7/05/2013, 21:10) Dlaczego w Polsce jest niska wydajność pracy i co należy zrobić aby to zmienić?
Jaka płaca, taka praca Częściowo się zgadzam - jaka płaca taka praca. Z drugiej strony robi się wszystko, aby jak najwięcej kasy zostawało w portfelach "kierownictwa". Częściowo też w Polsce jest takie bezrobocie, że w mniemaniu niektórych, ludzie będą pracować za jak najmniej, całując ręce za to, że wogóle mają pracę...
Ten post był edytowany przez master86: 7/05/2013, 22:11
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(master86 @ 7/05/2013, 22:10) Z drugiej strony robi się wszystko, aby jak najwięcej kasy zostawało w portfelach "kierownictwa".
Kierownictwa kraju... Kiedy ostatni raz słyszałem dane, ogłoszono, że dla siebie człowiek zaczyna dopiero pracować gdzieś w czerwcu. Przedtem dla fiskusa. I co tu mówić i wydajności?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(swatek @ 7/05/2013, 20:10) Często spotykam się z twierdzeniem, że problemem w polskiej gospodarce jest niska wydajność, mała efektywność. Z drugiej strony mamy informację, że polscy fachowcy za granicą są poszukiwani i chętnie zatrudniani. Jak to jest, czy za granicami kraju wzrasta wydajność, czy jest związana z walutą w jakiej płacimy pracownikowi? Dlaczego w Polsce jest niska wydajność pracy i co należy zrobić aby to zmienić? Polak nie chce być wydajny za najniższą krajową. Powszechnie znane jest powiedzenie "Taka praca, jaka płaca". Pracodawcy polscy chcieliby super wydajności pracowników za najniższą krajową. Sorry, ale to jest nierealne.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jakby techniczne uzbrojenie pracy, jak i organizacja były takie jak na Zachodzie - to nawet przy obecnych pensjach wydajność byłaby podobna. Shakti doskonale to ujął - można powiedzieć pracuj mądrze a nie ciężko. Co z tego, że pracownik w Polsce będzie się uwijał, aby ręcznie wykonać jakiś proces w parę godzin( przy ogromnym jego wysiłku), jak analogiczny proces pracownik w Niemczech wykona dłubiąc w nosie w 5 minut wciskąjąc odpowiedni przycisk. Oczywiście trochę przesadzam, ale wydajność to nie są chęci - to są efekty.
|
|
|
|
|
|
|
|
To bzdura! Jak płacisz 19% podatek który jest mniejszy bo określona suma podstawy jest zwolniona od podatku to już od 2 dekady pracujesz na siebie. To biadolenie Instytutu A. Smitha że zarabiamy na siebie od lipca to jest robienie ludziom wody z mózgu. Składka zdrowotna, rentowa i ewmerytalna i tak do nas wróci. W jakiej skali ? To zależy jak popłynie nasz los. Tzn ile będziemy chorowali, czy stracimy zdolność zdrowotną do podejmowania pracy i jak długo będziemy pobierać emeryturę.
Dla tych liberalnych przygłupów z IAS najlepiej jak byśmy opłacali policje i wojsko oraz lokalny rząd i szlus. Ciekawa koncepcja w kraju bez kapitałów prawda. Dla nich idealny człowiek jest taki który w 100% musi być zdrowy, nie mieć wypadków i powinien zakończyć życie między 60 a 67 rokiem życie nie pobierając emerytury. Ewentualnie mógłby się ubezpieczyć ze swojej głodowej pensji. Dla ich entuzjastów przypominam że ostatni kryzys ekonomiczny uwidoczni ułudę OFE nie tylko w Polsce. Że bez sensu jest lokowanie naszych kapitałów emerytalnych OFE skoro i tak państwo od nich bierze pieniądze. Po co więc ten pośrednik z krociowymi zyskami dla właścicieli? Natomiast równie nie pewny jest i III filar który mocno jest związany z rynkiem kapitałowym. Ergo - zamiast ludziom wciskać kit o finansowych cudach oferowanych przez prywatnych ubezpieczycieli lepiej jest zachęcić ludzi do prokreacji. To jest prawdziwe zabezpieczenie na przyszłość a nie nawet 50% na OFE i III filar. Bismarck nie mógł przewidzieć w czasach boomu urodzin że ludziom w końcu przestanie się chcieć mieć dzieci albo nie będzie ich na to stać.
Ten post był edytowany przez orkan: 7/05/2013, 22:39
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(orkan @ 7/05/2013, 22:38) To bzdura! Jak płacisz 19% podatek który jest mniejszy bo określona suma podstawy jest zwolniona od podatku to już od 2 dekady pracujesz na siebie. To biadolenie Instytutu A. Smitha że zarabiamy na siebie od lipca to jest robienie ludziom wody z mózgu. Składka zdrowotna, rentowa i ewmerytalna i tak do nas wróci. W jakiej skali ? To zależy jak popłynie nasz los. Tzn ile będziemy chorowali, czy stracimy zdolność zdrowotną do podejmowania pracy i jak długo będziemy pobierać emeryturę.
Acha, a jak zdrowie dopisywało i umrzemy przed wiekiem emerytalnym to wróci- okrakiem? Poza tym fajnie wraca jeśli np. musimy odwiedzić endokrynologa, czyli najszybciej w 2017: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-wroclaw,44/...017,290210.html Hura.
|
|
|
|
|
|
|
|
orkan
QUOTE To biadolenie Instytutu A. Smitha że zarabiamy na siebie od lipca to jest robienie ludziom wody z mózgu. Jest to uproszczenie - od czerwca/lipca dysponujemy całą kwotą dla siebie i w dobrowolny sposób. Wcześniej jest ona zabierana pod przymusem.
QUOTE Składka zdrowotna, rentowa i ewmerytalna i tak do nas wróci. Część tak.
QUOTE W jakiej skali ? To zależy jak popłynie nasz los. Tzn ile będziemy chorowali, czy stracimy zdolność zdrowotną do podejmowania pracy i jak długo będziemy pobierać emeryturę . W praktyce składki są wydawane(i zawsze tak było) natychmiast - na obecnych emerytów, czyli od wysokości składek obecnych pracujących zależy suma wypłacanych obecnie emerytur starszym rocznikom.
QUOTE Dla tych liberalnych przygłupów z IAS najlepiej jak byśmy opłacali policje i wojsko oraz lokalny rząd i szlus. Nieprawda, żaden z Centrum Adama Smitha tak nie twierdzi.
QUOTE Bismarck nie mógł przewidzieć w czasach boomu urodzin że ludziom w końcu przestanie się chcieć mieć dzieci albo nie będzie ich na to stać. Eee tam, kryzysy narodzin zdarzały się wcześniej w historii. Zresztą Bismarcka w to nie mieszajmy - on żył w Cesarstwie Niemieckim a nie w RFN czy też UE. Generalnie przyczyn było kilka: - wzmocnienie przywiązania z własnym państwem ludzi co z czasem wzmacnia jedność a co za tym idzie siłę militarną państwa - zatrzymanie choć części emigracji do USA - tam były naturalnie wyższe płace, można było konkurować na polu właśnie takich zabezpieczeń socjalnych - odebranie części głosów socjalistom których Bismarck był przeciwnikiem( w sumie to nie wiem do jakiego stopnia on chciał sam z siebie wprowadzić ubezpieczenia emerytalne)
Ten post był edytowany przez marc20: 7/05/2013, 23:11
|
|
|
|
|
|
|
|
na ogólny wskaźnik wydajności pracy w Polsce rzutuje bardzo ale to bardzo sektor publiczny. W prywatnych firmach wskaźnik wydajności wcale nie odbiega tak bardzo od zachodnich.
|
|
|
|
|
|
|
|
Taka historyjka Mój kolega pracował w Anglii jako Spawacz. Do każdego spawanego elementu, były wyznaczone normy czasowe .I tak ,przed przyjęciem polskich spawaczy do pracy [50% pierwszy raz zobaczyło spawarkę] kwity przewidywały około 100 wykonanych elementów na 8h [jak zrobiłeś 90 nikt się nie czepiał] .Nasi 'spawacze' zaczęli wykonywać tych elementów po 300+ na 8h [w nadziei że dostaną np 1 funta podwyżki ] Szefostwo podniosło normę do 300 ,podwyżki nie dało , angielscy spawacze mają Polaków za debili[ mają nowe normy w d.., dalej robią po 100 ]Teraz szefostwo opieprza Polskich spawaczy , za niewykonanie normy [ 300 na 8h można spawać przez tydzień , non stop się nie da , norma jest zabójcza] .Tak skończyła się 'pokazówka' z wydajnością pracy . W Polsce norma na podobne elementy wynosi około 200 na 8h
Ten post był edytowany przez welder: 8/05/2013, 12:21
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE [=welder] Taka historyjka Mój kolega pracował w Anglii jako Spawacz. Do każdego spawanego elementu, były wyznaczone normy czasowe .I tak ,przed przyjęciem polskich spawaczy do pracy [50% pierwszy raz zobaczyło spawarkę] kwity przewidywały około 100 wykonanych elementów na 8h [jak zrobiłeś 90 nikt się nie czepiał] .Nasi 'spawacze' zaczęli wykonywać tych elementów po 300+ na 8h [w nadziei że dostaną np 1 funta podwyżki ] Szefostwo podniosło normę do 300 ,podwyżki nie dało , angielscy spawacze mają Polaków za debili[ mają nowe normy w d.., dalej robią po 100 ]Teraz szefostwo opieprza Polskich spawaczy , za niewykonanie normy [ 300 na 8h można spawać przez tydzień , non stop się nie da , norma jest zabójcza] .Tak skończyła się 'pokazówka' z wydajnością pracy . W Polsce norma na podobne elementy wynosi około 200 na 8h /
Dobrzy spawacze, ale głupi. Jak sie coś daje, trzeba w zamian coś dostać.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|