|
|
Duchy czy nieznana siła ? , Marcin Stachelski
|
|
|
cthulhu87
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 14 |
|
Nr użytkownika: 9.702 |
|
|
|
|
|
|
Duchy czy nieznana siła? Julian Ochorowicz w sporze wokół mediumizmu i spirytyzmu w Polsce w II połowie XIX i na początku XX wieku
Co łączyło pisarzy Bolesława Prusa i Władysława Reymonta, prezydenta Warszawy Sokratesa Starynkiewicza, malarza Henryka Siemiradzkiego i wybitną uczoną Marię Skłodowską-Curie? Wszyscy przez pewien czas interesowali się zjawiskami mediumicznymi, a nawet brali udział w seansach spirytystycznych. Wszystkich też zainspirował do tego Julian Ochorowicz (1850-1917) – pozytywista, wynalazca, wielki entuzjasta nauki, psycholog, a także badacz mediumizmu i prekursor polskiej parapsychologii.
Książka Duchy czy nieznana siła? odkrywa nieznane wątki biografii znanych ludzi. Ukazuje historię polskiego spirytyzmu, gorące spory wokół badań mediumicznych, oraz nadzieje i porażki związane z próbami poznania fenomenów parapsychicznych. Podążając śladem eksperymentów Juliana Ochorowicza z najsłynniejszymi mediami owych czasów – Eusapią Palladino i Stanisławą Tomczyk, sami próbujemy znaleźć odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania:
Czy istnieje życie po śmierci? Gdzie przebiega granica między zjawiskami duchowymi a fizycznymi? Czy media są zręcznymi oszustami, czy może ludźmi obdarzonymi niezwykłymi zdolnościami? Czy możliwe jest naukowe udowodnienie takich zjawisk, jak telekineza czy ektoplazma? Czy da się stworzyć zadowalającą teorię, która wyjaśni powstawanie stygmatów, materializacje duchów, wirowanie stołów i pismo automatyczne?
„Położyłem na stoliku długi ołówek i srebrnego rubla. Medium umieściło ręce w odległości kilku cali od powyższych przedmiotów i zaczęło wykonywać z daleka niezbyt prędkie ruchy. Po upływie minuty, może dwu rubel podniósł się jednym brzegiem, ołówek drgnął i potoczył się na rubla, czyniąc to po kilka razy. Na moją prośbę, ażeby wszedł mi na rękę, ołówek podniósł się lekko jednym końcem i drgającym ruchem wpełznął mi, niby sztywna jaszczurka, na nadstawione dłonie. Uderzyła mnie powolność ruchów medium i szybkie, niespokojne drganie ołówka: nie było tu zmian równoczesnych, lecz różnoczesne, co moim zdaniem zasługuje na szczególną uwagę. To samo spostrzeżenie zanotowali uczeni badacze w Muzeum Przemysłu i Rolnictwa”.
[ fragment relacji Bolesława Prusa] ------------------- ------------------- Recenzja I wydania z czasopisma ezoterycznego "Nieznany Świat":
Na taką książkę czekaliśmy od dawna. Jak dotąd bowiem, choć wydaje się to dziwne, złoty okres spirytyzmu w Polsce, przypadający na przełom XIX i XX wieku, nie doczekał się w naszym kraju jakiegokolwiek pogłębionego krytycznego studium. A przecież był to niezwykle barwny czas, w którym nowinką, za jaką uchodziło duchownictwo, interesowali się ludzie współtworzący klimat tamtej epoki: pisarze, malarze, dziennikarze, politycy i wojskowi.
Marcin Stachelski zabiera nas w podróż, która bez wątpienia wzbogaci naszą wiedzę o historii. Czyni to zaś ze znawstwem tematu, erudycją i naukowym zacięciem, niezwykle rzadkim na gruncie a priori dezawuowanym przez tzw. badaczy oficjalnych.
Tom Duchy czy Nieznana Siła? zapoznaje czytelnika ze światową historią spirytyzmu, dzięki czemu dowiadujemy się, że stoły zaczęły masowo wirować w Stanach Zjednoczonych już w latach czterdziestych XIX wieku. Za matki chrzestne tej epidemii uznano dwie nastolatki: Margaret i Kate Fox, córki pastora z miasteczka Hydesville w stanie Nowy Jork. Dziewczynki zainicjowały dialog z „duchem”, a rozmowa odbywała się z pomocą klaskania w dłonie i stuknięć produkowanych przez interlokutora.
Był to czas — jak zauważa Prentice Mulford — gdy na każdym seansie musiał zjawić się Goethe lub Napoleon, tak jak we wszystkich restauracjach Europy menu nie mogło się obejść bez sznycla po wiedeńsku czy ciastka z kremem. Był to też okres wystąpień całego korowodu mediów — łączników z zaświatami, którzy wykorzystując swe niezwykłe zdolności, na oczach setek ludzi potrafili ożywiać biedermeiery i materializować zjawy. Do najsłynniejszych z nich należała Eusapia Palladino, której Stachelski poświęca w swej pracy sporo miejsca. Jednak najważniejszą postacią tego studium jest Julian Ochorowicz — jeden z najbardziej zasłużonych badaczy mediumizmu w naszym kraju. W książce zapoznajemy się z całokształtem jego osiągnięć, nowatorską myślą techniczną oraz problemami, z którymi musiał się borykać za przyczyną swoich uczonych kolegów, traktujących media i duchy jak salonową zabawę pensjonarek.
Po wojnie, oprócz Małej historii spirytyzmu Przemysława Grzybowskiego i niewielkiego dziełka Jolanty Zych Rzecz o duchach w Drugiej Rzeczpospolitej, nie napisano właściwie nic, co przybliżyłoby zagadnienie mediumizmu na tle naszych rodzimych dziejów. Tym większa więc radość, że ktoś wreszcie zaoferował nam pozycję rzetelnie opracowaną, która z pewnością na stałe zagości w obowiązkowym zestawie lektur osób zafascynowanych spirytyzmem.
Recenzja: Nieznany Świat 12/2013 Źródło: http://nieznanyswiat.pl/ksiazki/lektury-n%...znana-si%C5%82a
Spis treści:
QUOTE >>>Marcin Stachelski<<< >>>Duchy czy nieznana siła? Julian Ochorowicz w sporze wokół mediumizmu i spirytyzmu w Polsce w II połowie XIX i na początku XX wieku<<<
ISBN: >>>978-83-62402-57-1<<< Wydawnictwo: >>>Oficyna Wydawnicza Rivail<<< Rok wydania: >>>2017<<<
opis z okładki http://ksiazki-spirytystyczne.pl/produkt/d...-nieznana-sila/
Ten post był edytowany przez cthulhu87: 25/01/2018, 15:20
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|