|
|
68 rocznica zabójstwa Żubrydów
|
|
|
krzysztof0401
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 47 |
|
Nr użytkownika: 48.510 |
|
|
|
krzysztof licholat |
|
Zawód: urzednik panstwowy |
|
|
|
|
Za co miał ponieść karę? A przy okazji "uświadamiania" sąsiadów, powiedziałeś prawdę o ofiarach Żubryda
|
|
|
|
|
|
|
|
Albowiem "poczynione przez niego czyny wyczerpują dwukrotnie znamiona zbrodni z art.148& 2 pkt 44" Niestety, sprawa niestety przedawniła się.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(krzysztof0401 @ 25/10/2014, 13:29) Za co miał ponieść karę? A przy okazji "uświadamiania" sąsiadów, powiedziałeś prawdę o ofiarach Żubryda Za zbrodnię komunistyczną , która nie ulega przedawnieniu ( w mojej ocenie Sąd popełnił błąd klasyfikując ją jako ,,zwykłe" zabójstwo) i za swoje cynic wypowiedzi . O ,,ofiarach" Żubryda nie mówiłem i nie pisałem - masz pole do popisu .
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 27/10/2014, 8:18
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Bardzo dobrze zrobił. Medal mu się należy a nie sąd. Sąd to dla Żubryda. Przecież to co napisałeś jest wewnętrzne sprzeczne. Najpierw piszesz że dobrze zrobił(pochwalając morderstwo bez sądu), a później piszesz że sąd należał się dla Żubryda.
|
|
|
|
|
|
|
|
Parę postów wyleciało, usunąłem też odpowiedź na nie. Jak widzę ponownie niektórzy użytkownicy zapomnieli, że na forum dyskutuje się merytorycznie a nie używając przytyków personalnych. Na razie tyle, następna próba tego rodzaju "rozmowy" zakończy się ostrzeżeniem.
|
|
|
|
|
|
|
|
[quote=Bartłomiej Rychlewski,26/10/2014, 4:44] [quote=orkan,26/10/2014, 4:57]
CODE Bardzo dobrze zrobił. Medal mu się należy a nie sąd. Sąd to dla Żubryda.
A żonie też? ( O dziecko nie pytam , bo przecież dla Ciebie , to tylko ośmiomiesięczny płód ). No popatrz , jak to jest z tymi towarzyszami, co wolność, równość i tęczę w serduszkach mają : jak ubek czy inny ruski konfident został zabity , to płacz, rwanie włosów i lament nad nim jego zoną i dziateczkami, jak zabił to ,,sprawiedliwość dziejowa" (ludowa).A poza wszystkim jak sąd to nie skrytobójstwo - no, choć może dla nich , sąd to tylko formalność bo dla ,,bandziorów " to tylko czapa ( najpierw zabiją a potem wydadzą wyrok, żeby ,,sprawiedliwości stało się zadość)
(...)
[/quote] Zapomniałeś jeszcze o Januszu Niemcu, synu Żybrydów. Wraz z babcią siedział w katowni na zamku w Rzeszowie. Nic to, że to było małe dziecko, najmłodszy więzień PRL-u. Wszak to było dziecko przestępców. Nie ważne że jego wspomnienie z owego czasu jest takie: jakichś klawisz nad nim zlitował się, wypuścił na dziedziniec i dał garść czereśni Najpiękniejsze wspomnienie z tego czasu to jest promyk ciepłego słońca na twarzy i smak owoców.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ad Rafał;
QUOTE Parę postów wyleciało, usunąłem też odpowiedź na nie. Jak widzę ponownie niektórzy użytkownicy zapomnieli, że na forum dyskutuje się merytorycznie a nie używając przytyków personalnych. Na razie tyle, następna próba tego rodzaju "rozmowy" zakończy się ostrzeżeniem. Domyślam się, czym to mnie może kosztować. Jednak zrozum takie coś, że ta społeczność Forum żyje własnym życiem. Ja Bartłomieja Rychlewskiego szanuję za wyznawane poglądy. Jak się tu Speedy wklei ze swymi wypowiedziami, to nic, tylko czytać. Botras - Ta złośliwa bestia. Mam do niego szacunek - za wiedzę, którą posiada. Są też nowe twarze na tym forum. Pozytywnie kojarzę Marcela Cichosza. Są też inne zacne osoby, ale ze swym osądem poczekać muszę. Że Lucynka i Orkan. Oni się chcą wypowiedzieć. Proponuję im tego nie zabraniać.
Wspaniale oceny - ale co to ma wspolnego z merytoryka watka ?? Wracaj do tematu ! Moderator N_S
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 27/10/2014, 8:27
|
|
|
|
|
|
|
|
Orkan, Vaulin jest lepszy od Ciebie , bo powiedział Niemcowi, ze powinien być mu wdzięczny za zabicie rodziców , bo przecież dostał od Państwa Polskiego odszkodowanie. Tylko się tak zastanawiam czemu w piątek ta gnida( Vaulin) nie była taka harda i trzęsła się jak galaretka owocowa , a pewnie po wyjściu chłopaków jego opiekun ( opłacany przez Państwo polskie) mu neospasminę serwował.
https://www.youtube.com/watch?v=J7M5Dip51_M
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 27/10/2014, 8:24
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam wielką prośbę do Moderatorów, proszę dla "przyszłych pokoleń" pozostawić tę rozmowę w niezmienionym kształcie. Niech przyszłe zastępy forumowiczów widzą jaką wiedzą dysponują i jakie wartości wyznają forumowiecze.
Po pierwsze ich słowa świetnie ilustrują stopień zmanipulowania ludzi w czasie PRL-u, a dwa jak silnie tkwi w świadomości "historyków" postać Żubryda wykreowana przez Gerharda. Czarna legenda Żubryda, najbardziej znienawidzonego przez PRL żołnierza wyklętego funkcjonuje mimo iż wielu historyków z nią walczy.
Tak o tym pisze Andrzej Romaniak w artykule umieszczonym w "Powiecie sanockim..." "str. 273 "Okoliczności powstania i działalności antykomunistycznego oddziału partyzanckiego pod dowództwem Antoniego Żubryda nie doczekały się dotychczas rzetelnego zbadania i opracowania. Przez cały okres tzw. Polski Ludowej Żubryd przedstawiany był jako krwawy watażka stojący na czele zwykłej grupy bandyckiej, w terminologii ubeckiej zwanej "bandą terrorystyczno-rabunkową NSZ". Do ugruntowania tego przekonania w społeczeństwie przyczyniła się powieść Jana Gerharda "Łuny w Bieszczadach" oraz zrealizowany na jej podstawie film Ewy i Czesława Petelskich "Ogniomistrz Kaleń". Do zafałszowania prawdy historycznej dopomogły także prace koncesjonowanych miejscowych historyków lub historyków amatorów, powstające często na zamówienie czynników partyjnych. Publikacje te miały podłoże czysto ideologiczne, powstały gównie na podstawie materiałów zgromadzonych i wytworzonych przez aparat represji i relacji funkcjonariuszy tego aparatu. Zawarte w nich dane nie były weryfikowane. Co gorsza, informacje, które nie miały odniesienia do rzeczywistości, były bezkrytycznie powielane przez innych autorów. 1. Głównym zarzutem mającym zdyskredytować "żubrydowców'' były kradzieże, rozboje, morderstwa i rabunki, których jakoby się dopuszczali. Skutkiem owych publikacji jest to, że jeszcze dzisiaj zdarza się, iż niektórzy uważają oddział Antoniego Żubryda za bojówkę UPA !W ostatnich latach podjęto próby weryfikacji najnowszej historii i likwidacji białych plam2, lecz proces ten nadal napotyka trudności. Temat ten, szczególnie na Sanocczyźnie, wywołuje bowiem wciąż duże emocje, a oceny działalności oddziału Antoniego Żubryda różnią sie diametralnie. Argumenty zarówno jego zwolenników, jak i przeciwników są zwykle przede wszystkim emocjonalne i wynikają, jak wspomniano, z braku obiektywnego, całościowego opracowania dotyczącego powstania, działalności i likwidacji antykomunistyczego oddziału zbrojnego pod dowództwem Żubryda. Pierwszą próbą takiego całościowego ujęcia tematu jest niniejszy artykuł." "1.Należy wymienić następujące publikacje: B. Gajewski, A. Bata "Na tropach Żubryda", "Podkarpacie. Tygodnik Polskiej Partii Robotniczej" 1987, nr2-11 (836-845). Jest to cykl wyjątkowo tendencyjnych i napastliwych artykułów; B. Gajewski "Samozwańczy major Antoni Żubryd" praca nieopublikowana; idem, "Antoni Żubryd. Od legendy do dokumentów", Sanok 1998. Na te prace powołuje się Andrzej Brygidyn: idem "Życie polityczne [w] Sanok - dzieje miasta", red. F. Kiryk, Kraków 1995, s. 758-759, 769; idem, Sanok. "Między wojną, a stanem wojennym" , Sanok 1999, s.11-12. Na opracowanie Benedykta Gajewskiego "Antoni Żubryd. Od legendy do dokumentów" powoływał się w trakcie swego procesu w 1999 r. zabójca Antoniego Żubryda - Jerzy Vaulin, przywołując na swoją obronę zawarte w nim treści. Zob.: Archiwum Sądu Okręgowego w Krośnie [dalej: ASOK], sygn. II K3/99. Akta sprawy przeciwko J. Vaulinowi, t.3, Protokół rozprawy głównej z dn. 15 XII 1999, k.596. Oprócz wymienionych publikacji na temat działalności oddziału Żubryda ukazywały się głównie artykuły prasowe, mniej lub bardziej wartościowe, przeważnie powielające wiadomości zawarte w pracach wymienionych autorów." @ Orkan w sumie nie zaskoczyłeś mnie, raczej zniesmaczyłeś.
Jezeli post bedzie kulturalnie napisanym, wywazonym elementem debaty to badz pewna, ze taki post zostanie nietkniety. Jezeli natomiast post zawierac bedzie emocjonalne slownictwo ktore wylacznie podnosic bedzie temperature dyskusji - to jest to prosta droga do powstania konfliktu i pyskowek a takze sygnal, ze autorowi takiego postu nalezy pomoc i przypomniec zasady cywilizowanego kontaktu z innymi uzytkownikami. Z ochota podejmuje sie podjecia misji tego "przypominania" - oczywiscie przy uzyciu wszelkich dostepnych mi (jako Moderatorowi) narzedzi. Moderator N_S
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 27/10/2014, 8:39
|
|
|
|
|
|
|
|
OK, Moderatorze wjechałeś mi na ambicję więc jak zwykle posłużę się dobrą książką. W sumie dziękuję za tę sprzeczkę, to jest sygnał aby wykorzystać to co mam, a mam dyspozycji nie tylko forum, ale i nasze grupy i cieszącą się dużą popularnością, uważaną za bardzo wiarygodną. Widocznie trzeba znowu zabrać się za obronę Tego, który sam nie może bronić się. Bandytyzm którzy zarzucono Żubrydowi. Tak o tym pisze dr Basak w dość ciekawej książce "Rzecz o majorze...":"Żubryd był bezwzględny dla komunistów i niemniej bezwzględnie zwalczał i karał wszelkie przejawy zwykłego bandytyzmu. Na jego polecenie został ujęty Franciszek Haduch ps. "Piłsudski", który zorganizował bandę rabunkową. "Piłsudski" został skazany na karę śmierci i zastrzelony przez Żubryda w Piarowcach. Egzekucja odbyła się obok posterunku MO w obecności komendanta, z którym Haduch się przyjaźnił. Na zwłokach pozostawiono kartkę z napisem następującej treści To czeka wszystkich złodziei, którzy będą rabować i podszywać się pod mój oddział "Zuch" dowódca Batalionu" " Kim był zbójca? Kilka słów o Vaulinie. "Mimo zaprzeczeń oskarżonego bezspornym pozostaje fakt jego aresztowania w czerwcu 1946 r. Należy domniemywać, że doszło wtedy do swoistej umowy Wykorzystując fakt wcześniejszego wyrażenia przez Vaulina zgody na współpracę z Urzędem Bezpieczeństwa we Wrocławiu, funkcjonariusze Ub zaproponowali mu fizyczną eliminację Żubrydów w zamian za bezkarność. Sposób przeprowadznie egzekucji sugeruje, że przedmiotem kontraktu była również Janina Żubryd." "Rzecz o majorze Antonim Żubrydzie..." Waldemar Basak str. 175 wydanie I
Waldemar Basak "Rzecz o majorze Antonim Żubrydzie" str. 229 "Twarz w twarz z zabójcą" Janusz Niemiec [...] Prowadzone przez prokurator Hannę Solarewicz śledztwo jednoznacznie wykazuje, że Jerzy Vaulin jest zabójcą. Wobec faktów Vaulin przyznał się do morderstwa. Pewnego dnia około południa zapukał do drzwi mojego mieszkania i wręczył mojej żonie Izabeli list zatytułowany Do Syna. Jest to 5-cio stronicowy maszynopis bez podpisu z szokującym mnie wstępem, który pozwolę sobie zacytować Słowa te kreśli człowiek który przed pół wiekiem odebrał życie Pańskim rodzicom. W dniu 24 października 1997 r. w dniu dokładnej pięćdziesiątej rocznicy tego dramatu powstała możliwość, a nade wszystko konieczność, złożenia na pańskie ręce tego wyznania. W dalszej części tego listu Vaulin przedstawia swoją wersję wydarzeń opierając swoje relacje na konieczności obrony swego życia. List ten natychmiast przekazałem do prokuratury w Brzozowie, która przygotowywała w tym czasie akt oskarżenia. W dniu wręczenia listu mojej żonie byłem w pracy, dlatego nie doszło do naszego pierwszego spotkania. Przyznam szczerze, ze moja reakcja na to wydarzenie mogła być nieprzewidywalna. W tym czasie, reportaż Piotra Lipińskiego w "Gazecie Wyborczej" o śmierci małżeństwa Żubrydów wywołał zainteresowanie tym tematem Wytwórnię Filmów Dokumentalnych w Gdańsku, która postanowiła nakręcić krótki film. Realizatorzy tego filmu planowali doprowadzić do spotkania Jerzego Vaulina ze mną, ale do tego wydarzenia nie doszło. Film przedstawia Vaulina jako człowieka cynicznego, pełnego buty i pewności siebie. Na pytanie dlaczego zamordował Żubrydów odpowiada: że może z sadyzmu, a może lubię zabijać ludzi? [...] Ostatnie moje spotkanie z zabójca Rodziców miało miejsce dwa lata temu w Sanoku. Odbyło się z inicjatywy Telewizji TVN Kraków, która planowała nakręcenie 3 odcinkowego filmu o historii mjr Żubryda. Vaulin oczekiwał mnie na brzegu Sanu, wyciągnął rękę na powitanie której naturalnie nie przyjąłem. Po chwilowej ostrej dyskusji między nami spotkanie zakończyła cyniczna i szokująca wszystkich obecnych odzywka j. Vaulina o następującej treści: Czy w związku ze śmiercią Rodziców otrzymał pan od państwa odszkodowanie, bo jeśli tak to powinien Pan być mi wdzięczny i mi podziękować Spotkanie to zostało utrwalone przez kamerę TVN. Janusz Niemiec Mirocin, 25 VIII 2010 r"
Czy był zwalczany przez wojsko? Nie. Dowódcy i ich oddziały stacjonującego w Sanoku garnizonu nie brali udziału w walce z Żubrydem. Wprost przeciwnie, ostrzegali go, a czasami z nim nawet imprezowali. Było o mordzie dokonanym przez Vaulina, ja śmiałam napisać o tragedii 5 letniego dziecka więzionego w katowni w Rzeszowie. Pójdę dalej tym tropem i wspomnę o jedynej znanej mi w PRL-u publicznej egzekucji, na którą spędzono mieszkańców Sanoka, w tym dzieci ze szkół.Władysław Kudlik, Władysław Skwarc, Henryk Książek, dwaj ostatni byli ranni zostali wyrokiem doraźnego sądu skazani na wyrok śmierci. Wyrok wykonano publicznie w Sanoku.
Ten post był edytowany przez lucyna beata: 27/10/2014, 9:29
|
|
|
|
|
|
|
|
Akcja wcale taka zła nie była. Znaczy - uznałbym nachodzenie starszego pana za chamstwo itp., ale skoro ten starszy pan pisał takie listy, jakie pisał, to raczej zasługuje na wypominanie mu przeszłości.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 27/10/2014, 12:45
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(elchullogrande @ 27/10/2014, 12:40) Akcja wcale taka zła nie była. Znaczy - uznałbym nachodzenie starszego pana za chamstwo itp., ale skoro ten starszy pan pisał takie listy, jakie pisał, to raczej zasługuje na wypominanie mu przeszłości. Daniel zabójca Żubrydów to jakieś monstrum. Nie znam go osobiście, tylko z opowieści pana Niemca i z filmu "List do syna". Niestety, Vaulin sądownie zablokował jego emisję http://www.filmpolski.pl/fp/index.php?film=4213031 Miałam przyjemność go oglądać na tzw. pokazie studyjnym siedząc obok pana Niemca. Widziałam jakie emocje w synu Żubryda wywołuje buta i arogancja mordercy. Po słowach Vaulina, 'a może ja lubię zabijać' i mnie przeszedł dreszcz. Na szczęście przez moment udało się nam uratować pamięć o Żybrydzie. Byłam w gronie ludzi organizujących panel historyczny poświęcony temu Żołnierzowi Wyklętemu. Były rajdy, inscenizacja historyczna w Korczynie, konferencja naukowa zorganizowana przez dr. Basaka, były wykłady pana Romaniaka . Już wydawało mi się, że historia jest odkłamana a tu taki kwiatek na forum historycznym jak ta dyskusja. I diabli mnie biorą, bo osoby które tu naskakują mają takie pojęcie o tym co działało się na terenie Ziemi Sanockiej i jej okolicach jak ja o dynastii Ming tzn. wiem że taka dynastia w Chinach istniała.
Ten post był edytowany przez lucyna beata: 27/10/2014, 13:16
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(elchullogrande @ 27/10/2014, 13:40) Akcja wcale taka zła nie była. Znaczy - uznałbym nachodzenie starszego pana za chamstwo itp., ale skoro ten starszy pan pisał takie listy, jakie pisał, to raczej zasługuje na wypominanie mu przeszłości.
Niestety, ci panowie którzy zabijali, robili manicure i pedicure , smażyli jajecznicę w szufladzie, sadzali na konia Andersa i robili inne ,,figle" są teraz w wieku grubo poprodukcyjnym , ale jeżeli żyją nie powinni zaznać spokoju , a i ludzie powinni znać o nich prawdę - tyle przynajmniej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niewiele już opcji zostało - na pewno trzeba zakłócać poczucie "dobrze spełnionego obowiązku". Zarówno im jak i ich apologetom - a nic tak nie szkodzi na dobre samopoczucie jak jawnie głoszona prawda.
Ten post był edytowany przez Delwin: 27/10/2014, 17:29
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|