|
|
Somalia: rozpad państwa, Rewolucja islamska i kryzys humanitarny
|
|
|
|
QUOTE(kris9 @ 13/07/2009, 20:43) Może Fidel Castro się włączy? Już raz w 1977 roku wysłał w ten rejon 11 tysięcy kubańskich żołnierzy, którzy szybko załatwili sprawę, więc może znowu? Tyle, że wtedy Kubańczycy byli po stronie Etiopczyków i przyjechali ich wspomóc zdaje się na prośbę ZSRR. Wątpię, czy Somalijczycy powitaliby ciepło taką "pomoc"
|
|
|
|
|
|
|
konikoni
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 80 |
|
Nr użytkownika: 49.343 |
|
|
|
|
|
|
Jeśli chodzi o obce wojska należy wspomnieć też o Erytrei, podczas interwencji Etiopii wg. rożnych źródeł po stronie Islamistów walczyło od 600 do 2000 "ochotników". UPC podczas swoich rządów często kontaktowało się z Asmarą, Etiopii takie wizyty nie podobały się, wiadomo z jakich względów. Nawet wojska Kenii maja kilka wizyt w Somalii, podczas walk klanowych w regionie Mandera oddziały rządowe goniły przeciwników aż za linią graniczną
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE("Husarz") Wierzyć się nie chce że w ciągu 20 lat kraj ze swymi strukturami przestał po prostu istnieć. Uwierz. Takie coś byłoby możliwe nawe u nas, gdyby np. każda z partii rządzących zaczęła nagle walczyć zbrojnie z pozostałymi, urżednicy przestaliby pracowac, a siły zbrojne podzieliły się stosownie do podziałów partyjnych... 20 lat ciągłej wojny i mielibyśmy obraj jak w Somalii, tyle ze moze bez takich klęsk głodu, bo u nas lepiej z pogodą i terenami pod uprawę...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Darth Stalin @ 14/07/2009, 13:28) QUOTE("Husarz") Wierzyć się nie chce że w ciągu 20 lat kraj ze swymi strukturami przestał po prostu istnieć. Uwierz. Takie coś byłoby możliwe nawe u nas, gdyby np. każda z partii rządzących zaczęła nagle walczyć zbrojnie z pozostałymi, urżednicy przestaliby pracowac, a siły zbrojne podzieliły się stosownie do podziałów partyjnych... 20 lat ciągłej wojny i mielibyśmy obraj jak w Somalii, tyle ze moze bez takich klęsk głodu, bo u nas lepiej z pogodą i terenami pod uprawę...
Wielu krajach Afryki dochodziło do wojen domowych ale tak skrajnej anarchii to chyba ciężko znaleźć.
Wydaje mi się ze w Polsce to nie byłoby możliwe. Na Somalię jak i inne kraje Afryki nakłada się zapewne całkiem różna mentalność od naszej która umożliwiwła/doprowadziła do rozkładu państwa. Dziwi mnie jednak że do takiego stopnia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam Nocoż wieloletnia susza i wynikający z niej głód plus wojna domowa plus pech i mamy rozpad państwa. Do tego problemy narodowościowe, interwencje obcych państw, problemy religijne i mamy dzień dzisiejszy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(florek-XXX @ 5/06/2009, 19:20) Na poczekaniu obliczyłem że aby utrzymać te 3 miliony pilnie potrzebujących pomocy ludzi przy życiu, ONZ będzie potrzebowała w ciągu najbliższego miesiąca co najmniej 90 milionów USD.
Cienko to widzę, choćby z powodu recesji. W Irlandii np. zaczynają ciąć także wydatki na tzw. pomoc dla świata nr3...
|
|
|
|
|
|
|
|
BBC informuje że Stany Zjednoczone wysłały uzbrojenie somalijskiemu rządowi. Z kolei Unia Afrykańska wsparła somalijski rząd czterema tysiącami żołnierzy którzy mają bronić Mogadiszu.
http://news.bbc.co.uk/2/hi/africa/8154088.stm
|
|
|
|
|
|
|
Wzorzec
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 59.280 |
|
|
|
|
|
|
Nie rozumiecie że podstawowym problemem Somalii, Afryki, jak i całego 3 świata jest zapóźnienie kulturowe? Może miał rację Marks że istnieje jakiś porządek w rozwoju społeczeństw.W krajach 3 świata brak jest idei państwa obywatelskiego, więcej, brak idei państwa narodowego,jeszcze więcej , brak jakiekolwiek idei państwa.Dominuje struktura plemienna ,a nawet klanowa.Stąd biorą się kłopoty Afganistanu ,Somalii, nawet Iraku.Tam gdzie najwyższą zbiorowością jest plemię lub klan nie można zbudować nowoczesnej gospodarki globalnej.Problem ten występuje proporcjonalnie na całym świecie.Gdzie są klasyczne państwa?Europa,Chiny,Japonia,USA, może Rosja.Ale już na Bliskim Wschodzie (z wyjątkiem Iranu)państwa trzymają się ledwo ledwo.Ameryka Południowa też ma państwa na bardzo słabym poziomie (są to twory sztuczne, owoc konkwisty raczej mający niewielką tradycję narodową)O Afryce nie ma co mówić.Dopóki nie znajdziemy sposobu na przyśpieszenie rozwoju tych "państw",dopóty będą tam wojny i nędza.Może błędem było odsądzenie kolonializmu od czci i wiary .Państwa rządzone przez białych i żółtych mają się lepiej niż te rządzone przez czarnych lub metysów.Daje to chyba do myślenia .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ameryka Południowa też ma państwa na bardzo słabym poziomie (są to twory sztuczne, owoc konkwisty raczej mający niewielką tradycję narodową) Ameryka Południowa ma niemal taką samą tradycję państwową jak USA, a nieprawdą jest również, że południowoamerykańskie państwa są na "słabym poziomie". Vide np. Chile.
QUOTE Dopóki nie znajdziemy sposobu na przyśpieszenie rozwoju tych "państw",dopóty będą tam wojny i nędza. Całe zło w tamtych państwach wynikło przede wszystkim z próby "uszczęśliwienia" tamtejszej ludności przez Europejczyków.
QUOTE Może miał rację Marks że istnieje jakiś porządek w rozwoju społeczeństw. Problem w tym, że kraje "3 świata" przeskoczyły w drabinie tego rozwoju parę istotnych szczebli, dzięki ingerencji Europejczyków zwłaszcza.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Wzorzec @ 15/10/2009, 1:27) Nie rozumiecie że podstawowym problemem Somalii, Afryki, jak i całego 3 świata jest zapóźnienie kulturowe? Może miał rację Marks że istnieje jakiś porządek w rozwoju społeczeństw.W krajach 3 świata brak jest idei państwa obywatelskiego, więcej, brak idei państwa narodowego,jeszcze więcej , brak jakiekolwiek idei państwa.Dominuje struktura plemienna ,a nawet klanowa.Stąd biorą się kłopoty Afganistanu ,Somalii, nawet Iraku. Tam gdzie najwyższą zbiorowością jest plemię lub klan nie można zbudować nowoczesnej gospodarki globalnej.Problem ten występuje proporcjonalnie na całym świecie.Gdzie są klasyczne państwa?Europa,Chiny,Japonia,USA, może Rosja.Ale już na Bliskim Wschodzie (z wyjątkiem Iranu)państwa trzymają się ledwo ledwo.Ameryka Południowa też ma państwa na bardzo słabym poziomie (są to twory sztuczne, owoc konkwisty raczej mający niewielką tradycję narodową)O Afryce nie ma co mówić.Dopóki nie znajdziemy sposobu na przyśpieszenie rozwoju tych "państw",dopóty będą tam wojny i nędza.Może błędem było odsądzenie kolonializmu od czci i wiary .Państwa rządzone przez białych i żółtych mają się lepiej niż te rządzone przez czarnych lub metysów.Daje to chyba do myślenia . Rozumiemy, rozumiemy: Arabia Saudyjska, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt
Załączona/e miniatura/y
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ryszard Lwie Serce @ 15/10/2009, 5:48) QUOTE Dopóki nie znajdziemy sposobu na przyśpieszenie rozwoju tych "państw",dopóty będą tam wojny i nędza. Całe zło w tamtych państwach wynikło przede wszystkim z próby "uszczęśliwienia" tamtejszej ludności przez Europejczyków. QUOTE Może miał rację Marks że istnieje jakiś porządek w rozwoju społeczeństw. Problem w tym, że kraje "3 świata" przeskoczyły w drabinie tego rozwoju parę istotnych szczebli, dzięki ingerencji Europejczyków zwłaszcza.
muszę przyznać, że nie rozumiem. To dobrze czy źle, że Europejczycy interweniowali?
Ale mówienie o wpływie pozatywnym lub negatywnym Europejczyków lub kolonizacji nie wyjaśni mi, dlaczego Etiopia jakość szczególnie nie odróżnia się od innych krajów afrykańskich?
|
|
|
|
|
|
|
|
Dekolonizacja jest pozorna. Kraje III świata dalej są koloniami, tylko zasysanie ich zasobów odbywa się nieco inaczej. Zamiast bezpośredniego zarządu jest kontrola za pomocą lokalnych sitw, uzależnionych przez korupcję, szantaż, intrygę i wpływ wywiadów od elit rządzących państw I świata.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(pseudomiles @ 15/10/2009, 13:11) Dekolonizacja jest pozorna. Kraje III świata dalej są koloniami, tylko zasysanie ich zasobów odbywa się nieco inaczej. Zamiast bezpośredniego zarządu jest kontrola za pomocą lokalnych sitw, uzależnionych przez korupcję, szantaż, intrygę i wpływ wywiadów od elit rządzących państw I świata.
Jeśli tak się dzieje, jest to bez znaczenie na to, czy kiedyś były koloniami czy nie.
|
|
|
|
|
|
|
Pawas
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 35 |
|
Nr użytkownika: 59.286 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Problem Somalii odzwierciedla to co stało się w Afryce w czasie dekolonizacji. Spójrzcie na mapę - państwa są jak od linijki. Doprowadziło to do podziału plemion i ich struktur - efekty widzimy.
Nie wiem, czy któryś z Was czytał reportaż Jacka Pałkiewicza o Mogadiszu(jest w książce "Pasja życia" - z 1993 r ). Autor rozmawia z miejscowym chirurgiem, który mówi, że "wspólnota plemienna jest naszym przekleństwem i, ohydnym pretekstem do zemsty i regulowania porachunków". Uważa również, że skoro nie funkcjonował socjalizm, kapitalizm ani arabski nacjonalizm to jedynym możliwym rozwiązaniem jest zbudowanie państwa opartego na islamie.
To chyba jedyne rozwiązanie, trzeba pamiętać że Afrykańczycy mają zupełnie inną mentalność i sposób myślenia...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(pseudomiles) Dekolonizacja jest pozorna. Kraje III świata dalej są koloniami, tylko zasysanie ich zasobów odbywa się nieco inaczej. Właśnie na tym polega problem, że dekolonizacja nie jest pozorna. W przypadku kolonii miało miejsce "zasysanie zasobów", ale jednocześnie metropolia zapewniała administrację i infrastrukturę (nie mówię tu o posiadłościach prywatnych, tylko o koloniach państw). Obecnie co prawda nadal trwa "zasysanie zasobów", ale metropolia nie zapewnia ani administracji, ani infrastruktury, ponieważ była kolonia jest niepodległa.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|