Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Piastowie świdnicko-jaworscy
     
swinks_UK
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 178
Nr użytkownika: 19.722

Tomasz Wilf
Stopień akademicki: mgr
Zawód: asystent naukowy
 
 
post 13/07/2006, 12:23 Quote Post

Witam! Proponuję dyskusję na temat Piastów linii świdniko-jaworskiej. Oto kilka propozycji:
1. Kierunki polityki Piastów - Rzesza (Brandenburgia, Łużyce, Pomorze), Czechy, Polska. Szanse i zagrożenia
2. Rola i ambcje na Śląsku.
Poza tym czekam na inne propozycje.
Polecam ciekawe prace Tomasz Jurka publikowane przez PAN lub UAM w Poznaniu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Primo!
 

ex moderator
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.066
Nr użytkownika: 2.660

Marcin ...
 
 
post 15/07/2006, 8:58 Quote Post

Witam!

Myślę, że jako dobre wprowadzenie do dyskusji mogą również służyć dwa ciekawe artykuły Jarosława Gruzli, dostępne w internecie:

Między Luksemburgami Wittelsbachami a Polską. Transformacja polityczna Bolka II Świdnickiego w latach 1348-1364 --> http://www.historia.terramail.pl/opracowan...mi_a_polska.pdf

Udział książąt śląskich w rejzach krzyżackich na Litwę w XIV wieku --> http://www.historia.terramail.pl/opracowan...ch_na_litwe.pdf



 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
swinks_UK
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 178
Nr użytkownika: 19.722

Tomasz Wilf
Stopień akademicki: mgr
Zawód: asystent naukowy
 
 
post 15/07/2006, 13:08 Quote Post

Właśnie miałem wnosić o przeniesienie postu tutaj. Dzięki "administracji" smile.gif
Na dobry początek posłużę się przykładem księcia Henryka jaworskiego (1312 - 1346), który władając niewielkim księstwem prowadził "wielką" politykę w czasie konfliktu Luksemburgów z Wittelsbachami.
Niech ciekawym epizodem będzie rywalizacja o sukcesję Brandenburską zakończona pozyskaniem części Łużyc i chwilowym Lubusza (1319-1321) Ciekawy sojusz z książętami Pomorza dążący do podziału Starej i Nowej Marchii. Misja Piotra von Zedlitz ustaliła nawet we Frankfurcie następujący podział Marchii: Lubusz i część Grn i Dln. Łużyc przypadłby Henrykowi, Marchia Wkrzańska i część Nowej Marchii Pomorzanom; Dln. Łużyce książętom saskim, ziemia krośnieńska, Sulechów, Świebodzin i Międzyrzecz przypaść miały Głogowczykom.
Szkoda, że w tym czasie Łokietek bardziej zainteresowany był dywersją skierowaną przeciw Głogowczykom w ich konflikcie z Bolesławem i Henrykiem legnicko-wrocławskim niż "rozbiorze Brandenburgii. Możliwość całkowitej likwidacji Nowej Marchii została zaprzepaszczona do bodajże 1402 roku.
Mimo interwencji potężnych Wittelsbachów wszystkie strony zadowoliły się bardziej bądź mniej trwałymi nabytkami terytorialnmi. Stosunkowo największy skces odnotował Henryk zyskując część Grn. Łużyc (Zgorzelec), okręg Kwisy, część Dln. Łużyc (Żary, Przewóz, Trzebiel, Seftenberg). Co prawda od 1329 cedował część nabytków na rzecz Luksemburgów, ale w zamian za znaczące ustępstwa Jana (potwierdzenie WYŁĄCZNEJ zwierzchności Cesarza nad księstwem, czyli rezygnację z dążenia do tytułu zwierzchności przez królów czeskich; uzyskanie dzielnicy głogowskiej po śmierci Przemka, uzyskanie Żytawy). Potwierdzenie bezpośredniej zwierzchności cesarskiej nad księstwem to jeden z najistotniejszych sukcesów Henryka. Teoretycznie trwale zabezpieczało terytoria świdnicko-jaworskie od roszczeń czeskich. Pech chciał, że w 1348 roku cesarzem został syn Jana, który w układach z 1351 wymusił (?) na Bolku II anulowanie tego precedensu.
No cóż, bardzo skrótowo i z pominięciem wielu hm... istotnych wątków.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Bolesław Rogatka
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 19.885

Stopień akademicki: doktor hab.
Zawód: wykladnik ;-)
 
 
post 21/07/2006, 11:14 Quote Post

Warto zauważyć rolę Wojciecha von Kaunitza w księstwie świdnickim (szczególnie przy panowaniu Bolka II). Ten kanclerz nie jest opisywany w żadnym współczesnym polskim źródle. Wiadomości o nim znalazłem tylko w dwóch publikacjach niemieckich dotyczących jego rodu. Znajduje się on też w kronikach niemieckich. Ponoć on to maczał palce w pożarze Świdnicy (1313) pomimo tego Bernard mu wybaczył i wkrótce potem (1315) mianował go kanclerzem księstwa. Cała ta sprawa jest dość ciekawa i skrzętnie skrywana. Dodam, iż wogóle mało wiemy o dworzanach księstwa świdnicko- jaworskiego. Praktycznie żadne źródło nie podaje ich imion, podczas gdy znamy imiona i rolę nawet pomniejszych sług Bolesława Rogatki. Czy wynikać to może ze znacznego zniemczenia już w początkach XIV w. Śląska?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
swinks_UK
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 178
Nr użytkownika: 19.722

Tomasz Wilf
Stopień akademicki: mgr
Zawód: asystent naukowy
 
 
post 22/07/2006, 11:24 Quote Post

Dodam, iż wogóle mało wiemy o dworzanach księstwa świdnicko- jaworskiego.
Hm... wiemy, dosc sporo i wybiórczę listę teraz ci podam z pamięci, a dokładną znajdziesz w następnym poście, bo muszę to wyłowić ze swych opracowań.
Niestety nie mogę zidentyfikować wspomnianego Wojciecha. Jak pisał się w średniowieczy (czasem ewolucja nazwisk wprowadzała zasadnicze zmiany), no czy pisał się "Wojciechem" a nie np. Albertem, Adalbertem, Albrechtem? Poslka historiografia często na siłę spolszczała imiona i wychodziły potem z tego różne kwiatki w postaci np. Wojciecha z Brodą (Albrecht Bart) smile.gif
Kręgi włądzy:
Dzielnica jaworska (1312 - 1346) - panowie Magnus i Konrad Juvenis de Czirna (nie mogę do dziś zlokalizować tej miejscowości śląskiej), Henryk von Dythmarsdorf, Albert Bavarus, Henryk Szyling von Dohna (występował w otoczeniu księcia w sprawach łużyckich), Krystian von Gersdorf (jak poprzedni; landwójt Zgorzelca), Lupold de Nuchtericz (von Uechtritz), Hartman de Ronowe (von Rohnau), Zygfryd i Henryk Renker, Gebhard von Querworth (von Querfurt), Bernard de Kothewycz (von Kottwitz), cały szereg Zedlitzów, von Bolzowie (Rypert Młodszy, Rypert Unvogel).
dzielnica swidnicka (1312 - 1368) Bernard i Bolko II:
Heineman de Adelingsbach (ze Strugi), potem Frynczko; Henry i Krystian von Atze (boczna linia von Betschau), Konrad Irre i jego syn Bartosz von Betschau (de Beczowe), von Bolzowie (Aleksander Kleryk, Tylon Czyras, Rypert von Grunau), Czyrnowie (Konrad Mittilste, Grozon, Jan, Kekelo), Reinczo Starszy i Ulryk Schaff (Ovis),
najwybitniejszą rolę odgrywał inny von Bolz - Mikołaj von Zeiskenberg (z Cisów) który zapoczątkował też linię boczną Bolzów.
Dodać trzeba że poszczególne rody "tworzyły" linie boczne szczególnie w poł. XIV w., stąd łatwo zgubić poszczególną rodzinę, tudzież powiązania.
Zamieściłem tylko skrót z pamięci, nie dbałem o kolejność generacyjną, stąd może być, że syn, czy potomek dalszej generacji poprzedza protoplastę rodu.
Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Bolesław Rogatka
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 19.885

Stopień akademicki: doktor hab.
Zawód: wykladnik ;-)
 
 
post 22/07/2006, 14:00 Quote Post

Z chęcią zapoznam się z pełną listą dworzan, zaczerpniętą z twych źródeł.
Jeżeli chodzi o dostojnych panów, których tu wymieniłeś, chociażby ród rycerski de Czirnów czy Bolzów, to zasłużyli się oni nie tyle służbą u książąt ile własną działalnością poza dworską (chociażby kontrowersyjny Jan <Hans> Czirna). Chodzi mi bardziej o najbliższe otoczenie Bernarda i Bolka II (świdnickich). Informacje księgi przeniosły tylko o najwyższych dostojnikach, przez akty fundacyjne, zapisy w aktach własności np. zamków. Rycerz w księstwie pomimo iż był podległy swemu panu, był też często pierwszym do zdrady. Inaczej rzecz się miała z bliższymi sługami (cześnikami, miecznikami etc.).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
swinks_UK
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 178
Nr użytkownika: 19.722

Tomasz Wilf
Stopień akademicki: mgr
Zawód: asystent naukowy
 
 
post 23/07/2006, 0:21 Quote Post

Tak, na gorąco...
Głównie korzystałem z testacji dokumentów wspomnianych książąt, nadań, aktów odnowy lenna, jak też świetnymi źródłami są nekrologi pobliskich klasztorów: Henrykowski, Kamieniecki (bardziej rycerstwo ziębicke, ale przecież to wszystko krewniacy wink.gif ), czy lubiąski.
Jeśli przyjąć tezę, że ekipa dostojników zbliżonych do księcia składała się jak następuje:
- część duchowna, czyli kancelaria, dyplomatyka, posłowanie, itp
- część świecka - urzędy marszałków, landwójtów i wójtów, burgrabiów, sędziów
- pozostali
to okaże się, że krąg dworski było to dość niewielkie środowisko, chyba już od połowy XIV wieku o charakterze zamkniętym.
Widać to na przykładzie Henryka jaworskiego, który po wydzieleniu dzielnicy jaworskiej budował "od podstaw" swój dwór (przewaga świeżo napływowego rycerstwa). U Bolka II widać za to wciąż przedstawicieli tych samych rodów: Czyrnowie, Bolz, Betschau, Schaff, Seidlitz i Zedlitz.
Jeśli chodzi o krąg dworski to część pracy wykonał już T. Jurek w "Obcym rycerstwie na Śląsku" smile.gif
Natomiast wracając do urzędów. W zasadzie już od czasów Bolka I w świdnicko-jaworskim zaniknęły urzędy prawa polskiego, a więc m. in te które wymieniłeś. Oba księstwa już były dobrze zbudowane na zasadach prawa lennego (Bolkowy spis powinności lennych z końca XIII w). Jedynymi urzędami mającymi wpływ na życie w księstwie to urzędy wójtowskie, sędziowskie (tu panuje zamieszanie, przez częstą identyfikację obu urzędów jako tego samego tworu - ja twierdzę, że były to różne urzędy, choć częstą praktyką było obsadzanie obu tą samą osobą), no i pod względem militarnym - burgrabiowie (którzy wobec pozbywania się zamków w II poł. XIV wieku przez książąt przestali się liczyć).
Jeśli chodzi o otoczenie księcia Henryka jaworskiego to:
- kancelaria: Konrad (1311 - 1336), pronotariusz (prawdopodobnie mnich lubiąski); Piotr z Gliwic, początkowo pronotariusz, potem w 12 aktach notariusz, pod koniec wymieniany jako pisarz ziemski; Piotr z Radoniowa (von Ottendorf), równolegle pronotariusz i pisarz ziemski, występował pod koniec panowania księcia]
- urzędy: Zygfryd Renker, sędzia dworski, sędzia dziedziczny Lwówka; Henryk z Łąki (de Prato - Łąka, dziś część Bolkowa) był raz wymieniony jako komornik; Kunad de Czedelicz (von Zedlitz) jako marszałek prowadził negocjacje w imieniu księcia z książętami pomorskimi w 1319 roku. Od ok. 1341 roku jako marszałek występuje Piotr z Borowa (von Bohrau, de Borowe - boczna linia bodajże Czyrnów).
Landwójtowie lub wójtowie to: Jawor - Hanman (ze Skały, von Scal - ?); Żytawa - Bernard i Piotr de Nuchtericz (von Uechtritz);Zgorzelec - Rajmund de Neweshofe (von Neueshove); Lubań - Jakób (?), ten sam być może jest też potem landwójtem Jawora w 1324.
Burgrabią na Bolesławcu był wymieniony w 1341 Henczelin de Waldowe (von Waldau).
Poza tym mamy jeszcze łowczego Fryczka (wymienionego też jako klucznika), sokolnika Bogdana z Paszowic, piwniczego Jana.
Tyle co pamiętałem. Zajmowałem się bardziej dzielnicą aworską, ale jeśli chodzi o świdnickie, to mam jeszcze gdzieś te źródła więc jak wspomniałem postaram się zrobić szybko kwerendę w interesującej cię sprawie.
Cóż na razie gonią mnie na uczelni z "opozycją baronów na dworze króla Stefana". Bitwa pod Lincoln, itd. itp. Może więcej źródeł, ale Śląsk fajniejszy wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
swinks_UK
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 178
Nr użytkownika: 19.722

Tomasz Wilf
Stopień akademicki: mgr
Zawód: asystent naukowy
 
 
post 27/07/2006, 14:24 Quote Post

Boleslaw_Rogatka:
Cos dla ciebie:

Bolko I:
Świadkowie dokumentów:
Goswin (Gożko) z Ziębic (v Munsterberg); Konrad z Dzierżoniowa (von Reichenbach); Ludwig Stange; Apeczko von Aulock; Ludwig von Hackenborn; Henryk zw. Riemen (Rzemień); bracia Walwan i Yvan von Profen; Henryk de Lubavia (von Liebenau); Wittyg von Kittlitz; Tyczko Schindel; Henryk z Czech (der Bohme); bracia Sambor i Henryk (v. Schildberg); Reinhard Schaff; Rudiger von Haugwitz; Otton de Zobulus (Zobenius); Ulryk von Luben;
[/I]Urzędnicy:
Wójtowie i landwójtowie: Konrad von Reichenbach, wójt i landwójt Dzierżoniowa; Herman von Reichenbach, wójt dziedziczny Dzierżoniowa i Ząbkowic; Gożko (Goswin) von Munsterberg, wójt Ziębic; Gerard, wójt Świdnicy; Zygfryd von Reichenbach, wójt Strzelina; Truchtlieb, wójt Strzelina; Gernocus, wojt dziedziczny Jeleniej Gory; Henryk, lanwojt Jawora;
K
asztelanowie: Reinczko, kasztelan Rogowca; Apeczko von Seidlitz, kasztelan Strzegomia; Gożko von Munsterberg, kasztelan Ziębic (1301); Piotr z Lubna (de Libnowe), kasztelan Novum Castrum k Paczkowa;
Sędziowie: Gożko von Munsterberg, sędzia dziedziczny Ziębic; Jan, sedzia dziedziczny Ziebic; Mikołaj, sędzia dziedziczny Jawora; Konrad von Reichenbach, sędzia dworski Świdnicy; Herman von Reichenbach, sędzia dziedziczny Ząbkowic
Marszałkowie: Yvan von Profen
Kancelaria: Zygfryd, pronotariusz dworu; Jan, pisarz, probosz Rogoźnicy i nadworny kapłan;

Możni:[I]
Jan z Osiny; Mojek z Byczenia; bracia Sambor i Henryk (von Schildberg); Henryk Samborowic; Ulryk von Luben; Jarosław z (?) von Habendorf; Albrecht i Herman (syn ?) von Barby; Czcibor z Czeslawic (von Zesselwitz); Przeclaw z Maniowa (de Manowe), Bogusz z Pogorzeli (v. Pogarell); Albrect Bart (z Broda); Reincz von Liebenthal; Zygfryd von Schildau; Reincz z Makowic (v. Schwenckenfeld)

Kryterium swiadkowania, to wystepowanie w conajmniej kilku dokumentach (swiadczy o stalej obecnosci na dworze). Nie uwzglednilem rycerstwa z dworow legnickiego i wroclawskiego, ktore wystepuje w dokumentach Bolka I w okresie jego rzadow opiekunczych.
W nastepnych postach pozostali ksiazeta... smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
mc_herbarz
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 106
Nr użytkownika: 50.356

 
 
post 14/11/2008, 13:48 Quote Post

Z książętami świdnicko-jaworskimi był silnie związany sławny rycerski ród Świnków (później von Schweinichen) właścicieli zamku Świny koło Bolkowa. Wspomniana rodzina przetrwała do obecnych czasów. Może ktoś ma jej dokładną genealogię lub potrafi wskazać
adres strony www., gdzie można ją znaleźć ? Nie liczę tej, która jest pod adresem http://www.vonschweinichen.com/, bo ta zawiera wyłącznie rodowód od 2 połowy XVIII w.
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Jarek G
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 69
Nr użytkownika: 22.569

Jaros³aw M. Gruzla
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 18/08/2009, 16:55 Quote Post

Bibliografia:
1. D. Adamska, Fundacje dewocyjne rycerstwa księstwa świdnicko-jaworskiego w średniowieczu, 2005
2. A. Rüther, Anna von Schweidnitz und Jauer (1339-1362), 2004
3. S. Nowotny, Zamki w Księstwie Świdnicko-Jaworskim, 2004
4. P. Wiszewski, Zakony z terenów dawnego księstwa świdnicko-jaworskiego. Życie klasztorne w XIII - pierwszej ćwierci XVI w, 2002
5. D. Adamska-Heś, Burgrabiowie księstwa świdnicko-jaworskiego w drugiej połowie XIV w, 2001
6. R. Żerelik, Dzieje polityczne Strzegomia i ziemi strzegomskiej (na tle dziejów księstwa świdnicko-jaworskiego), 1998
7. J. M. Gruzla, Podłoże polityczne koligacji dynastycznych i kierunki polityki Piastów linii świdnickiej (1278-1368), 1998
8. M. Chmielewska, Księżna Agnieszka Świdnicka w świetle dokumentów z archiwów dolnośląskich, 1997
9. J. M. Gruzla, Epizod śląski. Konflikt z koalicją luksembursko-krzyżacką w 1331 r., 1999
10. J. M. Gruzla, Bolko II świdnicki w czesko-śląskiej rywalizacji o Śląsk. Wojna 1345-1348, 2000
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Selenit
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 212
Nr użytkownika: 7.977

Stopień akademicki: geolog, sozolog
 
 
post 24/10/2009, 22:02 Quote Post

Mam pytanie: w literaturze podaje się, iż:

"Po 1329 roku przy księciu jaworskim pozostała część dzielnicy łużyckiej z Lubaniem, Żytawą i Przewozem. Miejscowości te Henryk zatrzymał do 1337 roku, kiedy to na mocy układu zawartego 4 stycznia we Wrocławiu wymienił je na moźliwość dożywotniego władania w księstwie głogowskim. Dzięki temu porozumieniu Henryk stał się też niezależnym sprzymierzeńcem korony czeskiej, co uczyniło z niego najpotężniejszego księcia Piastowskiego na Śląsku. Współpraca z Luksemburgami zaowocowała jeszcze w 1337 otrzymaniem w zastaw Kątów Wrocławskich"

W kronikach Lubania natomiast mowa jest, iż w 1344 roku H.Jaworski nadał miastu herb. W 1346 roku Lubań po śmierci H.Jaworskiego wszedł do Związku 6 Miast Łużyckich.

Moje pytanie - jak więc jest z tym przyłączeniem Lubania (Przewozu, Leśnej) do Czech w 1337 roku - może układ zawierał adnotację, iż nastąpi to dopiero po śmierci H.Jaworskiego?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
althaar
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 400
Nr użytkownika: 329

Zawód: prawnik
 
 
post 31/10/2009, 12:12 Quote Post

Witaj.

Sprawa jest skomplikowana tylko na pierwszy rzut oka. Oto moje wnioski:

1) opisana przez Ciebie kronika Lubania nie jest mi wprawdzie znana, ale na pewno nie jest to źródło XIV-wieczne, tzn. współczesne wydarzeniom; do XIX wieku, czyli czasów wykształcenia się nowoczesnej historiografii, większość dzieł o charakterze historycznym tworzona była bez oparcia źródłowego, polegając na ustnej tradycji;
2) fakt jest bezsporny, iż Henryk jaworski w roku 1337 wycofał się ze wschodnich Łużyc (układ wrocławski z 4 stycznia zawarty z Janem Luksemburskim);
3) Fakt wstąpienia Lubania do Związku Sześciu Miast nie miał nic wspólnego ze śmiercią Henryka jaworskiego, chociaż faktycznie związek powstał tuż po jego zgonie. W związku uczestniczyły też przecież inne miasta, w których Henryk nie rządził (np. Budziszyn), dlaczego więc powstanie tej organizacji łączone jest z Piastem jaworskim, tego nie wiem smile.gif

http://www.luban.pl/luban/historia.php - tutaj jednak faktycznie można znaleźć wersję, która wydaje się inna. Posłużę się cytatem:

Z okresem panowania księcia Jaworskiego wiąże się pewien historyczny przekaz dotyczący nadania miastu herb. Po śmierci Waldemara Askańskiego pewien oszust podał się za rzekomo żyjącego księcia. Samozwaniec ten, w 1344 roku ze swym wojskiem obległ Lubań, chcąc zmusić do uległości jego mieszkańców. Mieszczanie stawili jednak zdecydowany opór. Rychło też z odsieczą przybył prawowity pan Lubania, Henryk Jaworski, zmuszając rzekomego Waldemara do odstąpienia od murów. Lubańczycy wyszli naprzeciw swemu władcy i wręczając mu klucze od bram miejskich wprowadzili uroczyście do miasta. Wtedy to - jak pisze kronikarz - książę Henryk nadał miastu herb, przemawiając do burmistrza i rajców: "Jakoż widzę, iż wyście są jako wierni poddani okazali i żadnemu innemu, jako mnie klucze miasta oddali przeto na znak waszej wierności i posłuszeństwa i z łaski na wasz proporzec i herb, te klucze białe skrzyżowane jeden przez drugi, na czerwonym polu na górze, a czarnym na dole nadaję i błogosławię, abyście używać ich mogli we wszystkich miejscach ile chcecie".

A oto moja krytyka tego fragmentu:
1) Waldemar Askański zmarł w roku 1319 i dlatego właśnie Henryk zajął Lubań i okolice;
2) Fałszywy Waldemar (pseudo-Waldemar) ujawnił się w roku 1348 (Henryk jaworski zmarł w roku 1346!), a działania wojenne związane z jego osobą to dopiero początek roku 1349;
3) Przemowa księcia wydaje się zupełnie zmyślona, a już na pewno w świetle wspomnianego dokumentu z roku 1337 jest nieuprawniona, podobnie nazywanie Henryka "prawowitym panem Lubania"... Prawowitym panem Lubania był właśnie Waldemar Askański, a skoro "ożył" to właśnie jemu ten tytuł się należał.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Selenit
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 212
Nr użytkownika: 7.977

Stopień akademicki: geolog, sozolog
 
 
post 1/12/2009, 15:23 Quote Post

Ok, doszedłem o co chodziło, rzeczywiście Henryk po 1337 nadal rządził Okręgiem Kwisy, a także Lubaniem, po jego śmierci ziemie miały przejść do Czech. Później co prawda Bolko świdnicki próbował te ziemie zająć, ale niestety akcja się nie powiodła, choć nadal utrzymał wielkie wpływy na Łużycach Górnych, m.in. stojąc na czele wojsk Związku 6 Miast Łużyckich. Legenda o nadaniu herbu jest juz znana w kronikach z XVI wieku, choc z pewnoscią coś w niej jest pomieszane, pewnie z uwagi na pożary i spalenie się wielu akt miejskich. Jednak ziarnko prawdy musi być, skoro w herbie Lubania są barwy herbowe Henryka jaworskiego - orle skrzydła czerwono-czarne. Henryk jaworski był bardzo aktywny na swoich zachodnich rubieżach - nadał herb Żytawie, Mirskowi,Lubaniowi, prawa miejskie Leśnej itd., opierając się tutaj głównie na miejscowym rodzie von Uchtritz. Powstanie Zwiazku 6 Miast Łużyckich oczywiscie ze bezpośrednio nie miało nic wspolnego ze śmiercią Henryka jaworskiego - jedynie fakt, iż Lubań przeszedł po jego śmierci do Czech, sprawił iż także to miasto mogło do niego przystąpić.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Selenit
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 212
Nr użytkownika: 7.977

Stopień akademicki: geolog, sozolog
 
 
post 6/12/2010, 20:21 Quote Post

QUOTE
Linia legnicko-brzeska używała herbu czteropolowego: 1 i 3 pole to czarny orzeł ze srebrną przepaską na złotym tle; 2 i 4 pole srebrno-czerwona szachownica. Linia głogowska najczęściej używała herbu dwupolowego dzielonego w słup: 1 pole śląski orzeł (j.w.), 2 pole szachownca (j.w.). Linia wrocławska i oleśnicka bez zmian. Linia świdnicko jaworska miała najwięcej zmian. Jawor - na złotym polu orzeł z pzrepaską dzielony w słup. Lewa połuorła czerwona, prawa czarna. Po 1368 roku zastąpiony srebrno-czerwoną szachownicą. Świdnica - w srebrnym polu orzeł jak w opisie jaworskim. Ziębice - w srebrnym polu orzeł dzielony w słup, lewa połuorła czerwona, prawa niebieska. Jako herb płączonych ksęstw świdnicko-jaworskich funkcjonował herb: tarcza dwupolowa dzielona w słup. Pole 1 - herb świdnicy, pole 2 - szachownica jaworska.



swinks UK - to napisałeś powyżej, w swojej pracy magisterskiej o Henryku Jaworskim z 1995 r. napisałeś o herbach:
- Jaworskiego - tarcza dzielona, lewe pole żółte, prawe białe, orzeł z białym półksięzycem zwróconym w prawo, lewa strona czarna, prawa biała; miała byc to odwrotność herbu Bolka ziębickiego,
-Bernard (najstarszy z braci) - podzielona tarcza, orzeł czarny, choć piszesz też, że H.Luchs (1881) podawał herb świdnicki już z dzielonym orłem w słup (rozumiem, że czerwono-czarnym?).

Mam pytanie - jak więc było z tym herbem Henryka Jaworskiego?
1. Czy miał czarnego orła? (trafiłem info o Żytawie i Zgorzelcu niemieckich historyków, którzy pisząc o herbach tych miast pisali, iż czarne orły śląskie w ich herbach pochodzą od herbu henryka Jaworskiego).
2. Czy może czerwono-czarnego na srebrnym polu j.w.?

3. Czy czarno-białego na polu złoto-białym ??? Tu chyba pomyłka w pracy magisterskiej i chyba chodzilo o orła czerwono-czarnego na srebrno-złotej tarczy?

Czy po prostu nie znamy tego herbu - tylko pieczęcie i wszystko inne to domysły kronikarzy i historyków? Jaka wówczas wersja byłaby autentyczna? Czy jest możliwa ta 3-cia czarno-czerwonego orła ? Ale przecież byłaby zbyt podobna do herbu Bolka II świdnickiego? - przecież oboje żyli w tym samym czasie, musieli mieć inne herby.

Co o tym sądzicie?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Selenit
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 212
Nr użytkownika: 7.977

Stopień akademicki: geolog, sozolog
 
 
post 22/01/2012, 15:26 Quote Post

Tak zupełnie na marginesie, moim zdaniem Wojciech z Brodą, czy jak winno być Albert (Albrecht) Bart - ten z pierwszej generacji "de genere Czurbanorum" - z narodu Serbów z początku XIII wieku (i kolejni potomkowie Albert II i III) - omyłkowo zostali nazwani poprzez tłumaczenie jako "z Brodą" od Bart. Tymczasem ich herb - byk/tur, tożsamy z herbami rodów Kietlicz, Wezenborg i Baruth świadczy, iż byli tzw. wspólnotą heraldyczną, kiedyś wspólnie zamieszkującą jeden obszar. Gdzie? Na Górnych Łużycach k. Lobau/Lubija - tam są ich wsie rodowe Kitlitz,Weissenberg, Baruth. Więc owa Broda - Bart - to moim zdaniem pomyłka - Albert pochodził też z rodu Baruth - stąd skrócone omyłkowo Bart. To oczywiście tak obocznie tematu, co do świadka Alberta z Brodą.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej