|
|
Prawo na UŚ (Katowice) , Temat kontynuowany od 2008 r.
|
|
|
|
irmusiek
CODE Każdy niech sobie studiuje, co chce. Kropka. Zgoda.
CODE Ludzie są wakacje, dajcie sobie spokój. Dziewczyna zadała proste pytanie, a Wy tu robicie co najmniej konferencje naukową. rolleyes.gif
My? Jacy my???
CODE Polecam dobre piwko/wódeczke i czas ze znajomymi smile.gif
Ja nie dam rady, zbyt wiele rozpoczętych dyskusji na forach. Nim się skończą, będzie październik
I z dużym spóźnieniem...
CODE Nie zakładaj, że będziesz w dużo lepszej sytuacji smile.gif Mam podstawy ku temu by tak sądzić. Przynajmniej od większości absolwentów prawa.
CODE W ciągu kilku lat sytuacja na rynku pracy może ulec zmianie. Ja zamiast się uczyć do matury, przez 3 lata, w sumie to więcej, siedziałem i zajmowałem się gospodarką, tudzież polityką i innymi ciekawymi rzeczami. Szczerze mówiąc, ta zmienność rynku pracy to kit. Wymyślony przez "ekspertów" pracujących dla zagranicznych korpo, którzy kończyli studia w latach 90-tych, i którym sam dyplom wystarczał, żeby dostać robotę. To po pierwsze, a po drugie, to slogan do urabiania młodych ludzi, że niby jest praca i to ich wina, że jej nie mają. Nie mogą powiedzieć prawdy, że obecna koncepcja, o ile takowa istnieje, rozwoju jest błędna. Nie generuje wartościowych miejsc pracy. Ale oni nie mogą tego powiedzieć...
CODE Poza tym studiowanie dwóch kierunków nie zawsze gwarantuje sukcesu. Zgoda, ale jak się umie korzystać z tego luksusu, to można na tym naprawdę nieźle wyjść. Największym plusem tego wariantu, jest chyba nabywanie umiejętności organizacji własnego czasu. Bardzo ważna rzecz w życiu zawodowym.
CODE I skoro masz zaczynać politologię, to nie wybieraj dodatkowo drugiego kierunku politycznego, mija się to z celem. Po raz enty przerabiać te same rzeczy. To jak studiować prawo i administracje (a znam takich ludzi i do dzisiaj nie wiem na co im to). Prawda, jeśli chodzi o administrację i prawo, ale nieprawda w przypadku kierunków politycznych. Dużo, bardzo dużo o tym wiem i weszłaś na pole minowe . Porównaj programy studiów (już nie będę zanudzał publikacjami naukowymi z tych dziedzin) z politologii, stosunków (ciekawa sprawa )międzynarodowych i bezp. narodowego (w ogóle powinna być ujednolicona nazwa, bo różnie się to nazywa, ale to mnie nie interesuje, pisałem pracę licencjacką o terroryzmie koledze {oczywiście za opłatą} i była to droga przez mękę). http://www.wsmip.uj.edu.pl/programy-studiow Prawda, że co innego? Poza tym, sama politologia nie wyczerpuje moich zainteresowań, w zestawieniu z SM byłby to bardzo kompatybilny zestaw wiedzy.
I mam teraz do Ciebie kilka pytań, mam nadzieję, że odpowiesz mi szybciej, niźli ja Tobie 1. Ty studiowałaś zdaje się anglistykę, będąc jednocześnie studentką prawa (chyba dobrze pamiętam, jak nie to mnie popraw). Czy możliwe jest pogodzenie filologii z jakimkolwiek innym kierunkiem (zaznaczam, że politologia to dla mnie bułka z masłem)? Czy to straszna mordęga? Chodzi mi o filologie rosyjską, ukraińską lub turecką 2. Czy istnieje możliwość przepisania ocen z przedmiotów, które się pojawiają ponownie, np. żeby nie musieć 2x zdawać lektoratu z JO? Rozważam filologie, jako jedną z alternatyw. 3. Czy część wykładowców, będzie mi robiła problemy z tym, że nie moge chodzić na ich zajęcia? 4. Jak przeżyć sesję?
Ammianus_Marcellinus
CODE No właśnie trafiłeś w sedno tego problemu, więc jaka decyzja, może zapytamy o zdanie moda? Jak chcesz, to pytaj wysokiego. Jesteś starszy stażem i metrykalnie
Ten post był edytowany przez wysoki: 31/07/2014, 9:57
|
|
|
|
|
|
|
|
Widzę, że mnie wczoraj chwilę nie było i już tutaj wybuchła zbędna dyskusja. 11 postów wyleciało, Ammianusie, jeśli chcesz wyrazić swoją opinię nt sensu studiowania kierunków humanistycznych lub studiowania w ogóle to to jest duże forum, takie tematy (wielostronicowe) już na nim istnieją. Tam można swobodnie o tym dyskutować i wrzucać dowolne argumenty. Tutaj mamy temat o progach punktowych.
QUOTE Ammianus_Marcellinus może należałoby zamknąć ten dział????? Niby sprzyja popularyzacji forum, ale z drugiej strony, mało kto stąd zostaje stałym forumowiczem. Po pierwsze Admin jest doktorem prawa i uważa, że taki dział jest na jego prywatnym forum potrzebny. W takim razie będzie on tu istniał dopóki znajdą się ludzie chętni w nim dyskutować. Po drugie 330 stron (czyli prawie 5000 postów) w ciągu 4 lat też przekonuje, że widać jest on ludziom potrzebny. Jeśli zaś komuś potrzebny nie jest to co może zrobić? Może na nim nie pisać. Proste, prawda ? Po trzecie - kwestia techniczna. To prawda, że mało kto tutaj dyskutujący staje się stałym forumowiczem, ale tu znowu: a) tak samo jest na całym forum, ilu spośród 94 000 użytkowników udziela się na nim stale? b ) mamy przypadki użytkowników, którzy w nim zaczynali, więc widać to jednak działa.
Reasumując, temat zostaje .
|
|
|
|
|
|
|
|
IacobusAureus:
QUOTE I mam teraz do Ciebie kilka pytań, mam nadzieję, że odpowiesz mi szybciej, niźli ja Tobie A i owszem, że odpowiem
QUOTE 1. Ty studiowałaś zdaje się anglistykę, będąc jednocześnie studentką prawa (chyba dobrze pamiętam, jak nie to mnie popraw). Czy możliwe jest pogodzenie filologii z jakimkolwiek innym kierunkiem (zaznaczam, że politologia to dla mnie bułka z masłem) ? Czy to straszna mordęga? Chodzi mi o filologie rosyjską, ukraińską lub turecką
Zgadza się. Skończyłam na UŚ filologię angielską specjalność tłumaczeniową z j.niemieckim. We wrześniu bronię mgr. Studia zaczęłam tuż po maturze (2009r.), a prawo rok później. Uważam, że można pogodzić filologię z innym kierunkiem, ale też zależy jaką filologię i z jakim innym kierunkiem. Ja miałam o tyle łatwiej, że zarówno z angielskiego jak i niemieckiego zdałam R maturę - nie była to nauka od podstaw, a uwierz mi, że filologia od podstaw to niezły zapiernicz. W końcu po licencjacie trzeba mieć oficjalnie coś ok. B2/C1. Dodatkowo na filologii jest ogólnie dużo przedmiotów, a i na wykłady wypadałoby chodzić, bo często są prowadzone w j.obcym - a to właśnie w taki też sposób uczymy się języków, osłuchując się itp. Nie polecam studiowania filologii z innym kierunkiem, który też ma zawalony plan zajęć. Wtedy to mega combo: nie dość, że masa zajęć na filologii to gratis masa zajęć na drugich studiach. Nie wiem jak jest z politologią na UJ, ale po tym co widzę na UŚ, to spokojnie można studiować jakąkolwiek filologię
Czy straszna mordęga? Nie wiem, ja swoje studia kochałam. Serio. Kiedy przyjeżdżałam do Sosnowca (bo tam jest wydział) traktowałam zajęcia jak fajny relaks. Wiedziałam, że uczę się wielu praktycznych rzeczy. W szczególności uwielbiałam zajęcia z tłumaczeń ustnych (symultaniczne, konsekutywne, a vista). Mnie zajęcia na filologii nie sprawiały problemu, nie musiałam ślęczeć godzinami nad materiałem. Ale znam osoby ze studiów, którym np. tłumaczenie symultanicznie szło średnio i siedzieli przed komputerem i zapierniczali (a ja na to czasu z pewnością nie miałam).
QUOTE 2. Czy istnieje możliwość przepisania ocen z przedmiotów, które się pojawiają ponownie, np. żeby nie musieć 2x zdawać lektoratu z JO? Rozważam filologie, jako jedną z alternatyw.
To zależy od wewnętrznego regulaminu uczelni/wydziału. Na prawie przepisano mi lektorat (bez bojów się nie odbyło, musiałam pare razy zahaczyć o gabinet dziekana itp.) ale pod jednym warunkiem: zdany egzamin PNJA (praktyczna nauka j.ang.) + studia na uniwersytecie (więc prywaciaki i kolegia odpadały). Udało mi się tez przepisać filozofię To by było na tyle. Nie za wiele Tak szczerze mówiąc, to co niby miałoby się powtórzyć na prawie z filologii? Tylko lektorat, ewentualnie jakaś socjologia czy filozofia. Wątpię by takie cuda działały też w przypadku politologii.
CODE 3. [b]Czy część wykładowców, będzie mi robiła problemy z tym, że nie mogę chodzić na ich zajęcia?[/b]
Jedni mają to gdzieś, inni gratulują wytrwałości, a jeszcze inni chamsko komentują. Ale w efekcie końcowym raczej nikt kłopotów nie robi. Ja na 1 i 2 roku prawa (czyli 2 i 3 rok filologii) wzięłam IOS (indywidualna organizacja semestru). Dzięki temu bez problemu mogłam zmienić grupę ćwiczeniową na prawie czy przesunąć termin kolokwium/egzaminu. Od 3 roku prawa (czyli 4 rok filologii, magisterskie) już nie brałam IOSa, ponieważ prowadzący słysząc, że już mam licencjat i teraz jestem na magisterce, od razu starali się jakoś rozwiązać sprawę, pozwalali wypisać się z grupy, wpisać do innej itp. Na UŚ ćwiczenia są obowiązkowe, także trochę kombinowania miałam. Pod koniec września zawsze drżałam przed nowym planem. Na filologii miałam tylko jedną grupę (czyli swoją; inne anglistyki to były już inne kierunki: nauczycielskie, kulturowe, z arabskim etc., więc tam chodzić nie mogłam).
QUOTE 4. Jak przeżyć sesję?
Nie poddawać się, nawet jak wiatr z piaskiem wieje w oczy. Myślec o sesji nie w pierwszym dniu sesji, tylko chociaż na miesiąc przed. I nie poddawać się raz jeszcze. Najgorsza jest sesja zimowa, bo nawet ta poprawkowa trwa do marca. Kiepsko. Sesja letnia jest o tyle fajna, że aż do końca września - sporo czasu na ewentualną naukę czy coś. Ja zawsze starałam się mieć maksymalnie jeden egzamin na wrzesień, ponieważ na 1 roku prawa (2 rok filologii) zachorowałam w czerwcu, rozwaliłam całą sesje i w lipcu miałam 3 egzaminy (historia USA, kultura USA, landeskunde) a we wrześniu dwa i to najcięższe (PNJA oraz prawo rzymskie). Jakoś zorganizowałam sobie wakacje, ale trwały w sumie 3 tygodnie i byłam padnięta. Od tamtej pory nie pozwoliłam sobie na takie jaja. Nie dałabym rady.
To chyba tyle
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Zgadza się. Skończyłam na UŚ filologię angielską specjalność tłumaczeniową z j.niemieckim. We wrześniu bronię mgr. Studia zaczęłam tuż po maturze (2009r.), a prawo rok później. Czemu akurat takie kierunki jeśli mogę się zapytać ?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ammianus_Marcellinus @ 1/08/2014, 14:35) QUOTE Zgadza się. Skończyłam na UŚ filologię angielską specjalność tłumaczeniową z j.niemieckim. We wrześniu bronię mgr. Studia zaczęłam tuż po maturze (2009r.), a prawo rok później. Czemu akurat takie kierunki jeśli mogę się zapytać ?
Jasne. O prawie myślałam już od Gimnazjum, także żadna nowość. Natomiast filologia to był zwykły przypadek. Nie chodziłam do klasy z R angielskim czy dwujęzycznej. Miałam 2-3 angielskie podstawowe w tygodniu, uczyłam się tak na prawdę na korkach + sama (oglądałam, i dalej zresztą to robię, seriale amerykańskie, czytałam po angielsku etc.). Także nie myślalam nawet o anglistyce. W końcu trzeba zdać wysoko maturę, a ja w sumie nie miałam parcia na wynik z angielskiego czy niemieckiego, bo na prawo wymagali historię i polski. Ostatecznie mama mnie przekonała, abym tak, nawet dla żartu, złożyła papiery, kto wie. No i lekko się zdziwiłam jak się dostałam. Tak oto skończyłam studia Poza tym lubię j.obce, to wchodzi mi szybko do głowy
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jasne. smile.gif O prawie myślałam już od Gimnazjum, także żadna nowość. Natomiast filologia to był zwykły przypadek. Nie chodziłam do klasy z R angielskim czy dwujęzycznej. Miałam 2-3 angielskie podstawowe w tygodniu, uczyłam się tak na prawdę na korkach + sama (oglądałam, i dalej zresztą to robię, seriale amerykańskie, czytałam po angielsku etc.). Także nie myślalam nawet o anglistyce. W końcu trzeba zdać wysoko maturę, a ja w sumie nie miałam parcia na wynik z angielskiego czy niemieckiego, bo na prawo wymagali historię i polski. Ostatecznie mama mnie przekonała, abym tak, nawet dla żartu, złożyła papiery, kto wie. No i lekko się zdziwiłam jak się dostałam. Tak oto skończyłam studia smile.gif Poza tym lubię j.obce, to wchodzi mi szybko do głowy smile.gif Jak to miałaś podstawowy angielski, skoro miałaś 2-3 anglików w tygodniu? U mnie nie było czegoś takiego jak język rozszerzony i podstawowy do wyboru w szkole średniej, bo jakby to szkoła miała uczciwie rozwiązać. Chociaż miałem jeszcze niemca poza anglikiem to umiejętności nauczycielki świadczyły o poziomie nauczanie, a nie jakieś z góry ustanowione normy kto do klasy rozszerzone lub podstawowej. No chyba, że chodziłaś do szkoły prywatnej lub zwykłej z profilem językowym. No cóż, jeśli o mnie chodzi to pociągała mnie historia i kultura państw anglosaskich, więc hobbystycznie zawsze coś tam sobie czytałem i oglądałem (nadal to robię), tyle że nie potrzebowałem specjalnie iść na to na filologię dla papierka i wcale nie żałuję. Jednak najbardziej żałuję tego, że przez całe gimnazjum i liceum byłem zmuszony do nauki nieulubionego niemca, a wolałem ruska (głównie dla potrzeb źródłowych w stosunkach pol-rus. oraz łatwiejszego obycia tego języka). Szczerze mówiąc, myślałem że wybrałaś prawo ponieważ jesteś humanistką, a filologie angielską z pragmatycznych pobudek. Czyli jakbyś nie znalazła pracy po prawie w Polsce (a studentów prawa jest jak mrówek) to drugi wariant, czyli "szczęśliwa" emigracje do UK. Tyle, że to się nie sprawdza. Znajomość polskiego prawa w UK jest niepotrzebna, a znajomość języka ułatwi Tobie tylko w komunikacji, tak jak każdemu wykształconemu Polakowi emigrującemu do UK (anglika już od przedszkola Polacy się uczą). Wybierając ten wariant najgorsze jest właśnie stracone 6 lat ciężkich studiów na prawie. Sorry, że tak piszę (nie zamierzam dołować), lecz znam znajomych którzy takie plany sobie założyli, co nie znaczy że Ty też. No i się zawiedli. Jednak studiując prawo by pracować w tym zawodzie, wiadomo że musisz pracować w Polsce, amen. Coś za coś, jak w życiu A tak by nie było smutno, jakie filmy i książki w j. angielskim czytasz i jaki lubisz ale ? pozdr
|
|
|
|
|
|
|
|
Ammianus_Marcellinus
CODE Jak to miałaś podstawowy angielski, skoro miałaś 2-3 anglików w tygodniu?
Normalnie. Chodziłam do klasy z rozszerzonymi historią, WOSem i polskim. Miałam 2-3 lekcje angielskiego w tygodniu. Klasy z R angielskim miały 5-6 godzin angielskiego i realizowały trudniejszy podręcznik. Ja w klasie maturalnej przerabiałam intermediate, a klasa z R ang upper-intermediate.
CODE Szczerze mówiąc, myślałem że wybrałaś prawo ponieważ jesteś humanistką, a filologie angielską z pragmatycznych pobudek. Czyli jakbyś nie znalazła pracy po prawie w Polsce (a studentów prawa jest jak mrówek) to drugi wariant, czyli "szczęśliwa" emigracje do UK. Tyle, że to się nie sprawdza. Znajomość polskiego prawa w UK jest niepotrzebna, a znajomość języka ułatwi Tobie tylko w komunikacji, tak jak każdemu wykształconemu Polakowi emigrującemu do UK (anglika już od przedszkola Polacy się uczą). Wybierając ten wariant najgorsze jest właśnie stracone 6 lat ciężkich studiów na prawie. Sorry, że tak piszę (nie zamierzam dołować), lecz znam znajomych którzy takie plany sobie założyli, co nie znaczy że Ty też. No i się zawiedli. Jednak studiując prawo by pracować w tym zawodzie, wiadomo że musisz pracować w Polsce, amen. Coś za coś, jak w życiu :)
Przy wyborze studiów w ogóle o czymś takim nie myślałam. Jak mam wyjechać za granicę to i tak prawnikiem nie będę. Filologię wybrałam z czystej fascynacji oraz ze względu na sam fakt, że się dostałam. A na prawo poszłam bo i tak to planowałam zrobić. Nie widziałam nic innego dla siebie.
CODE A tak by nie było smutno, jakie filmy i książki w j. angielskim czytasz i jaki lubisz ale :)? pozdr
Różne Nie ograniczam się do jednego gatunku. Nie przepadam jedynie za Sci-Fi i Tolkienem. Seriali oglądam dużo, za dużo
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Normalnie. smile.gif Chodziłam do klasy z rozszerzonymi historią, WOSem i polskim. Miałam 2-3 lekcje angielskiego w tygodniu. Klasy z R angielskim miały 5-6 godzin angielskiego i realizowały trudniejszy podręcznik. Ja w klasie maturalnej przerabiałam intermediate, a klasa z R ang upper-intermediate. Ok kumam, ja miałem chyba 4 w tygodniu, a jaki przerabialiśmy podręcznik tego nie wiem, ale i tak z anglkia więcej nauczyłem się na korkach niż w budzie.
QUOTE Przy wyborze studiów w ogóle o czymś takim nie myślałam. Jak mam wyjechać za granicę to i tak prawnikiem nie będę. Filologię wybrałam z czystej fascynacji oraz ze względu na sam fakt, że się dostałam. A na prawo poszłam bo i tak to planowałam zrobić. Nie widziałam nic innego dla siebie. OK, po prostu mówię z jakim pragmatyzmem studenci podchodzą do tego, ale dziwi mnie Twoja przypadkowość, dla beki dać papiery na filologię i dostać się kończąc tam w ostateczności studia, trochę dziwne.
QUOTE Różne smile.gif Nie ograniczam się do jednego gatunku. Nie przepadam jedynie za Sci-Fi i Tolkienem. Seriali oglądam dużo, za dużo tongue.gif Ja też nie przepadam za Sci-Fi (szczególnie jeśli dotyczą kosmosu) i fantasy (chociaż ta wyobraźnia Tolkiena do kreowania świata jest dla mnie inspirująca). Ja za serialami nie przepadam (trzeba być zawsze na bieżąco, dlatego zlewam np. Grę o tron za co mam burę u znajomych ), a jakie lubisz alko oraz czy byłaś na jakimś festiwalu (trochę off top, ale tu mogą być luźne dywagacje)? pozdr
Ten post był edytowany przez Ammianus_Marcellinus: 3/08/2014, 12:16
|
|
|
|
|
|
|
Ahmed2
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 46 |
|
Nr użytkownika: 94.105 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Szybkie pytanie do ludzi z UWr przyjętych na prawo. Kto z was nie dostał jeszcze listu z uczelni?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE trochę off top, ale tu mogą być luźne dywagacje Dla osób nie rozumiejących co to są luźne dywagacje w temacie dostawania się na studia a co zupełnym OF tłumaczę, że dalsza kontynuacja pogaduszek o ulubionych książkach oraz festiwalach skończy się ostrzeżeniami. W tym celu można sobie założyć osobny wątek lub prowadzić rozmową via priv. Przypominam też Ammianusie brzmienie regulaminu: QUOTE [1] Jeśli nie masz nic do powiedzenia, nie wypowiadaj się.
|
|
|
|
|
|
|
antonina95
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 12 |
|
Nr użytkownika: 94.167 |
|
|
|
|
|
|
Mam pytanie do studentów prawa UŚ. Jak to jest z lektoratami? Czy na poziomie B2 angielski jest bardzo zaawansowany? Nie jestem zbyt zdolna z angielskiego i wolałabym potem nie żałować, choć z testu poziomującego wyszedł mi B2 to mam wątpliwości. Nie chciałabym odstawać od reszty I jak to wygląda z osobami prowadzącymi ćwiczenia? Z góry baaaaaaaaaardzo dziękuję
|
|
|
|
|
|
|
hurricaneee
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 27 |
|
Nr użytkownika: 77.643 |
|
|
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
HEJ, czas ożywić temat jak myślicie- bardzo zmienią się progi na prawo na poszczególnych uczelniach? interesuje mnie najbardziej UG i UWr. Nowa podstawa programowa + zmiana zasad rekrutacji na UG troszkę mnie martwią zwłaszcza że jestem ze starszego rocznika, jestem już na studiach ale nie tam gdzie chciałam i raczej nie dam rady sie przenieść więc została mi tylko poprawa przedmiotów dodatkowych...
|
|
|
|
|
|
|
|
Niby wygląda fajnie, ale to raczej takie wszystko i nic. Na UAM jest od kilku lat coś takiego jak kierunek prawno-ekonomiczny prowadzony przez WPiA i UEP, ludzie się tam raczej nie pchają. Lepiej zrobić oddzielnie dwa kierunki, jeśli chcesz łączyć prawo z jakąś dziedziną ekonomii.
|
|
|
|
|
|
|
Temida
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 97.116 |
|
|
|
temida |
|
|
|
|
Mój pierwszy post tutaj, mimo że na historycy.org często bywam. W każdym razie witam wszystkich bardzo serdecznie
Znajdzie się tu jakiś odważny, który podjąłby się wywróżenia progu na UWr?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|