Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Zawiłość przepisów unijnych, Mit czy rzeczywistość?
     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 20/05/2014, 13:17 Quote Post

Czy dla ciebie zrozumienie różnicy między TYTUŁEM aktu prawnego a jego TREŚCIĄ jest zbyt trudne? W polskim prawie też są akty o tytułach dwu- czy trzywierszowych - i co z tego?

Ale może zamiast podniecać się tytułami zechcesz przeanalizować TREŚĆ aktów prawnych, na które się powołujesz, i wskażesz KONKRETNE ZAWIŁOŚCI w nich zawarte...?
 
Post #31

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 20/05/2014, 13:33 Quote Post

QUOTE(Darth Stalin @ 20/05/2014, 13:17)
Czy dla ciebie zrozumienie różnicy między TYTUŁEM aktu prawnego a jego TREŚCIĄ jest zbyt trudne? W polskim prawie też są akty o tytułach dwu- czy trzywierszowych - i co z tego?

Ale może zamiast podniecać się tytułami zechcesz przeanalizować TREŚĆ aktów prawnych, na które się powołujesz, i wskażesz KONKRETNE ZAWIŁOŚCI w nich zawarte...?
*


Treść jest jeszcze bardziej zawiła od tytułu (myślałem, że to oczywiste w tym kontekście, ale zapomniałem, że to z DS sprawa...)
Co do reszty, to żeby pozostać w tonie twojej wypowiedzi: zamiast podniecać się cudzymi postami, spróbuj zrozumieć treść ich przekazu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 20/05/2014, 13:41 Quote Post

QUOTE(emigrant)
Treść jest jeszcze bardziej zawiła od tytułu

No to zapodaj ową "treść" i wskaż, CO jest w niej "zawiłego", jeśli łaska. Bo na razie tylko lejesz wodę.
KONKRETY proszę!
QUOTE
zapomniałem, że to z DS sprawa

No właśnie - przyzwyczaiłeś się, że możesz bez konsekwencji pisać swoje pozbawione treści wypociny, a tu zonk: wróciłem. I będę się od ciebie domagał KONKRETNYCH odpowiedzi.

Jeśli nie jesteś w stanie ich udzielić, to wszem i wobec ogłoszę, że emigrant po raz kolejny okazał się kłamcą.

Dixi.
 
Post #33

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 20/05/2014, 13:45 Quote Post

QUOTE(Darth Stalin @ 20/05/2014, 13:41)
QUOTE(emigrant)
Treść jest jeszcze bardziej zawiła od tytułu

No to zapodaj ową "treść" i wskaż, CO jest w niej "zawiłego", jeśli łaska. Bo na razie tylko lejesz wodę.
KONKRETY proszę!
Podałem książkę i stronę gdzie to można znaleźć. (Tak, jak napisałem- nie moja wina, ze masz trudności z przyswojeniem sobie treści przekazu postów innych.) Nie będę tu całości tekstu przepisywał.
QUOTE
Jeśli nie jesteś w stanie ich udzielić, to wszem i wobec ogłoszę, że emigrant po raz kolejny okazał się kłamcą.
Dixi.
Be my guest... A nie zapomnij o Teleekspresie!

Ten post był edytowany przez emigrant: 20/05/2014, 13:48
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 20/05/2014, 13:47 Quote Post

Żeby zrozumieć stopień komplikacji unijnego prawa, trzeba wyszczególnić trzy zagadnienia:

1) Co jest konieczne, aby wspólny rynek mógł funkcjonować? Dostosowywanie przepisów 28 krajów członkowskich wymaga często setek stron papieru, nie mówiąc już o tym, co robi ETS, de facto tworząc prawo. Jak wskazano powyżej, średnio to demokratyczne. Pytanie, czy moloch, jakim stała się Unia, umiałby te zasady, które wprowadza ETS skutecznie wprowadzić w życie. Temat na osobną dyskusję.

2) Musimy sobie uświadomić, czym rzeczywiście jest Unia. Nie jest rodziną, a areną. Każde państwo kombinuje tam pod siebie. Niemcy lansują opłacalne dla siebie rozwiązania w zakresie wspólnej waluty czy, z pierdółek, żarówek. Brytyjczycy kombinują jak być w Unii, ale nie przesadzać z integracją, bo im się ona zwyczajnie nie opłaca. Tak samo należy rozumieć Francję i jej bzika na punkcie ślimaków i bananów, a z mniejszego kalibru portugalskie marchewki. Są też lobbingi ponadnarodowe, zakaz wędzonki to jak dla mnie oczywisty wpływ przemysłu wędliniarskiego.

Tak to robią państwa broniące swojego interesu. Polska jest tak niemrawa, że aż żal patrzeć. Nasz lobbing leży. Ssiemy zachodnie miliardy myśląc, że robimy inne państwa w konia, a tymczasem siadają kolejne przedsiębiorstwa, od procudentów żarówek po, już wkrótce, mentoli.

3) Osobiście sądzę, że rzeczywiście jest w Unii sporo nawiedzonych ludzi z misją, którzy walczą o to, żeby rolnik nie garbił się w traktorze, a papierosy nie były smaczne. Temu problemowi można zaradzić, tnąc zatrudnienie w Unii - mniej biurokratów to mniej czasu na pierdoły, a więcej na najistotniejsze priorytety. Wszyscy zdajemy sobie chyba jednak sprawę z tego, że mój punkt 3 jest w stosunku do 2 trzeciorzędny. Polscy krytycy Unii zamiast podkreślać, że są tam potrzebni po prostu sprawni lobbyści, marudzą o krzywych ogórkach i bananach. Polscy zwolennicy są nie lepsi - całość ich koncepcji ucieleśnia pani ze spotu, która unijną strzykawką zasysa euro z Brukseli i wpompowuje do Polski.
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
Adiko
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.387
Nr użytkownika: 81.745

Adam
Zawód: specjalista
 
 
post 21/05/2014, 11:05 Quote Post

Nie wiem czy już było:

http://wmeritum.pl/ecodriving-egzaminie-prawo-jazdy/

"Unijna polityka zmniejszania emisji CO2 prowadzi do powstawania nowych absurdalnych przepisów. Tym razem wymyślono by egzaminator na egzaminie mógł oceniać „ekonomikę jazdy”."
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
chassepot
 

Tata Kubusia
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.660
Nr użytkownika: 4.559

Przemek Czarnecki
Stopień akademicki: wyksztalciuch
Zawód: zatwardzia³y ojkofob
 
 
post 25/05/2014, 17:50 Quote Post

Orzeczenia ETS kształtują system prawa wewnętrznego w tym sensie, że administracje i sądy krajowe muszą z nimi się liczyć. Z prostej przyczyny - możliwość zaskarżenia państwa członkowskiego. Działa to tak samo jak orzecznictwo sądów krajowych - choć jego treść (poza uchwałami Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów) nie tworzy dyrektyw interpretacyjnych z mocy prawa, to faktycznie organy administracji i sądy powielają faktycznie linię orzeczniczą.
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
Alexander Malinowski2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.688
Nr użytkownika: 80.416

Alexander Malinowski
 
 
post 25/05/2014, 18:31 Quote Post

CODE
[Adiko,21/05/2014, 12:05]


CODE
"Unijna polityka zmniejszania emisji CO2 prowadzi do powstawania nowych absurdalnych przepisów. Tym razem [b]wymyślono by egzaminator na egzaminie mógł oceniać „ekonomikę jazdy”[/b]."


To jest jak najbardziej słuszne.
Należy nauczyć młodych kierowców ekonomiki jazdy. Jasne jest, że w takim przypadku należy także sprawdzać to na egzaminie.

Jak widzę młodego kierowcę, który odjeżdza z paleniem gumy, co jest: niebezpieczne i nieekonomiczne i świadczy, że kierowca nie ma właściwego aparatu psycho-emocjonalnego do bycia kierowcą, to chciałbym, by kierowcy byli pod tym kątem sprawdzani.

Może będą czasy, że kierowcy w Polsce będą tracili prawko za jeżdzenie slalomem wokół innych samochodów?

Korzyści ekonomiczne są ogromne.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #38

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 25/05/2014, 18:53 Quote Post

QUOTE(chassepot @ 25/05/2014, 17:50)
Orzeczenia ETS kształtują system prawa wewnętrznego w tym sensie, że administracje i sądy krajowe muszą z nimi się liczyć. Z prostej przyczyny - możliwość zaskarżenia państwa członkowskiego. Działa to tak samo jak orzecznictwo sądów krajowych - choć jego treść (poza uchwałami Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów) nie tworzy dyrektyw interpretacyjnych z mocy prawa, to faktycznie organy administracji i sądy powielają faktycznie linię orzeczniczą.
*


Nie zapominaj jeszcze o uchwałach NSA.
Dziękuję smile.gif . Nie miałem gdzie tego zrobić, to chociaż uczynię to na Twoim poście smile.gif .

QUOTE(emigrant)
Podałem książkę i stronę gdzie to można znaleźć. (Tak, jak napisałem- nie moja wina, ze masz trudności z przyswojeniem sobie treści przekazu postów innych.) Nie będę tu całości tekstu przepisywał.

Acha. Czyli cytatu - oczywiście - nie ma.
I jak tam treść przepisów, na które powołali się autorzy tej książki? Co tam jest "skomplikowanego"?

Czyli okazało, się, jak zwykle, że emigrant kłamie pisząc o czymś, o czym nie ma pojęcia.
 
Post #39

     
nowy2002
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 744
Nr użytkownika: 72.585

Stopień akademicki: magister
 
 
post 25/05/2014, 19:08 Quote Post

"Należy nauczyć młodych kierowców ekonomiki jazdy. Jasne jest, że w takim przypadku należy także sprawdzać to na egzaminie"
"Korzyści ekonomiczne są ogromne"
Uczyć można jak najbardziej ale czemu wymagać tego na egzaminie? Jak mam ochotę jechać "na trójce" 80 km/h i jeżeli jestem w zgodzie z ograniczeniami prędkości to jest to tylko moja prywatna sprawa, że więcej spalę- płacę ze swoich pieniędzy. Te korzyści ekonomiczne to dla kogo mają z takiej jazdy wynikać- z pewnością bowiem nie dla właścicieli stacji benzynowych wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
Aquarius
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.347
Nr użytkownika: 15.327

A.F.
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 25/05/2014, 19:21 Quote Post

QUOTE(nowy2002 @ 25/05/2014, 19:08)
Te korzyści ekonomiczne to dla kogo mają z takiej jazdy wynikać
*



Dla środowiska?
A co za tym idzie - wszystkich ludzi.
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
Alexander Malinowski2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.688
Nr użytkownika: 80.416

Alexander Malinowski
 
 
post 25/05/2014, 19:23 Quote Post

QUOTE(nowy2002 @ 25/05/2014, 20:08)
Uczyć można jak najbardziej ale czemu wymagać tego na egzaminie? Jak mam ochotę jechać "na trójce" 80 km/h i jeżeli jestem w zgodzie z ograniczeniami prędkości to jest to tylko moja prywatna sprawa, że więcej spalę- płacę ze swoich pieniędzy. Te korzyści ekonomiczne to dla kogo mają z takiej jazdy wynikać- z pewnością bowiem nie dla właścicieli stacji benzynowych wink.gif
*



Skoro ropę importujemy, to są to korzyścia dla Polski. Oszczędna jazda dla Polski oraz zmniejszenie ilości wypadków, zabitych i rannych, rozwalonych samochodów.

Szkoła nie tylko ma uczyć, ale i wychowywać. Szkoła jazdy powinna koształtować też postawy kierowców. Mniej matołów, którym się wydaje, że droga to miejsce na pokazywanie poziomu testosteronu. Więcej kierowców przewidywalnych. Kierowca nieprzewidyalny to ktoś, kto korzysta z tego, że inni jeżdzą przewidywalnie. Jak spotka się dwóch wariatów, to ryzyko wypadku staje się ogromne.

Co do argumentu, że egzamin ma sprawdzać wyłącznie to, czy ktoś nie jeździ niezgodnie z przepisami, to nie ma sensu.

Ilu widzimy matołów, ktorzy parkują, zajmując dwa miejsca parkinogowe? To są zachowania aspołeczne, aczkolwiek nie są one przestępstwem.

Podobnie z niebezpiecznym stylem jazdy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
nowy2002
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 744
Nr użytkownika: 72.585

Stopień akademicki: magister
 
 
post 25/05/2014, 19:49 Quote Post

1. "Dla środowiska?
A co za tym idzie - wszystkich ludzi"
Kolega AlexanderMalinowski2 pisał o korzyściach ekonomicznych. Co do spraw związanych z korzyściami dla środowiska- ja jednak przy tak iluzorycznych zyskach dla przyrody postawiłbym na wolność człowieka. Równie dobrze możemy zakazać np. używania samochodów o pojemności silnika pow. 2 litrów ( chyba, że za zgodą stosownego urzędu rolleyes.gif ).

2. "Skoro ropę importujemy, to są to korzyścia dla Polski. Oszczędna jazda dla Polski oraz zmniejszenie ilości wypadków, zabitych i rannych, rozwalonych samochodów" Oszczędna jazda- mniej zużytego paliwa- mniejsze wpływy z akcyzy i podatku VAT do budżetu. Mniej wypadków- mniej rannych leczonych w szpitalach, mniej rozwalonych i naprawianych potem samochodów- mniejsze PKB- mniejsze możliwości zaciągania długu publicznego. Jakie tu korzyści dla państwa wink.gif

3. "Ilu widzimy matołów, ktorzy parkują, zajmując dwa miejsca parkinogowe? To są zachowania aspołeczne, aczkolwiek nie są one przestępstwem" Co wspólnego chamstwo i głupota ma z ekonomiką jazdy? Jak ją zresztą obiektywnie ocenić?

Ten post był edytowany przez nowy2002: 25/05/2014, 19:49
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 25/05/2014, 21:15 Quote Post

Jak jeden debil zajmuje dwa miejsca, to inny kierowca musi więcej jeździć, żeby znaleźć wolne miejsce. Spala paliwo, zanieczyszcza środowisko...
 
Post #44

     
Alexander Malinowski2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.688
Nr użytkownika: 80.416

Alexander Malinowski
 
 
post 25/05/2014, 22:20 Quote Post

CODE
[nowy2002,25/05/2014, 20:49]

CODE
Co do spraw związanych z korzyściami dla środowiska- ja jednak przy tak iluzorycznych zyskach dla przyrody postawiłbym na wolność człowieka. Równie dobrze możemy zakazać  np. używania samochodów o pojemności silnika pow. 2 litrów ( chyba, że za zgodą stosownego urzędu :rolleyes: ).


Oszczędnie prowadzony silnik 2.5 litra zużywa mniej paliwa i mniej zanieczyszcza niż "trafiony" silnik małolitrażowy, prowadzony przez źle wyszkolonego kierowcę.

CODE
Oszczędna jazda- mniej zużytego paliwa- mniejsze wpływy z akcyzy i podatku VAT do budżetu. Mniej wypadków- mniej rannych leczonych w szpitalach, mniej rozwalonych i naprawianych potem samochodów- mniejsze PKB- mniejsze możliwości zaciągania długu publicznego. Jakie tu korzyści dla państwa;)


Tak to nie działa. Włąsnie dlatego państwo nakłąda akcyzę, żeby zniechęcić do działań, długoterminowo szkodliwych.

CODE
Co wspólnego chamstwo i głupota ma z ekonomiką jazdy? Jak ją zresztą obiektywnie ocenić?


Dokładnie o to chodzi. Jeśli wprowadzimy na każdym etapie edukacji elementy prospołeczne, to za pokolenie zdecydowana większość ludzi będzie zachowywała się korzystnie dla reszty, a ten odsetek aspołecznych będzie pod presją i będzie się powstrzymywać od zachowań antyspołecznych. To daje ogromne korzyści.

Ekonomika jazdy? Proponuję udać się na specjalne szkolenie w tej sprawie. Na pewno się opłaci. Muszę powiedzieć, że sam nie jestem wzorem w tym zakresie, ale gdy jeździmy razem z moim kolegą, to jego zużycie paliwa jest znacznie mniejsze od mojego. Chciałbym też nauczyć się tak jeździć, zwłaszcza, że przy okazji taki kierowca jest lepszym uczetsnikiem ruchu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej