Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Bolesław Chrobry. Lew ryczący, kolejna książka prof. P. Urbańczyka
     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.121
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 20/01/2018, 23:45 Quote Post

Coś na forum wielka cisza, a przecież pod koniec zeszłego roku w ramach serii "Monografie FNP" wyszła kolejna książka prof. Przemysława Urbańczyka pt. Bolesław Chrobry. Lew ryczący. Poza wstępem i podsumowaniem praca składa się z trzech rozdziałów - pierwszy został poświęcony dwóm postaciom, dzięki którym posiadamy gros informacji o Chrobrym - Thietmarowi oraz św. Brunonowi z Kwerfurtu i ich twórczości pisarskiej. Drugi rozdział jest stosunkowo najszerszy, omawia kolejne etapy życia Chrobrego. Rozdział 3 "Pokłosie" stanowi omówienie roli Chrobrego w perspektywie ogólnie dziejów politycznych monarchii Piastów i ich tradycji dynastycznej.
Zapraszam do dyskusji o książce!
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.121
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 28/01/2018, 0:02 Quote Post

Pierwsze wrażenia z lektury specjalnie pozytywne nie są. Występują braki w literaturze, które czynią jak dla mnie pewne wywody prof. Urbańczyka już na wstępie niezbyt trafionymi. Ot np. przeciwstawienie Chrobrego Mieszkowi I, że ten ostatni "poczynał sobie na scenie geopolitycznej" mniej pewnie niż syn w kontekście także odgrywania istotnej roli w Rzeszy. Sporo jest za to zwrotów typu "scena geopolityczna", cóż ostatnio modne.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.121
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 12/02/2018, 1:00 Quote Post

Jak dla mnie do tej pory to jedna ze słabszych pozycji prof. Urbańczyka. Za bardzo wchodzi w materię historyczną, i są problemy interpretacji źródeł, trzyma się niewolniczo i niezbyt krytycznie Thietmara, jeśli chodzi o Chrobrego. Początkowo co prawda, gdy szedł raczej za literaturą niemiecką, krytyka Thietmara istniała, tyle miał z kolei tendencję do makializowania Henryka II. Co nowego daje omawiana książka, to zastosowanie słownictwa typu "sytuacja Chrobrego na scenie geopolitycznej". Niestety wychodzą braki w literaturze przedmiotu, które poważnie rzutują na jakość argumentacji - np. Autor mocno przeciwstawia umiejętności "znalezienia się na scenie geopolitycznej" Chrobrego w stosunku do jego ojca, cóż może choćby artykuł D. Borawskiej z SPŚ, vol. I by zmienił optykę w tej materii.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.837
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 22/11/2020, 17:54 Quote Post

Recenzja autorstwa dr. Dariusza A. Sikorskiego: http://rh-ihpan.edu.pl/images/2020-TomLXXX...ec_Sikorski.pdf
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
GniewkoSynRybaka
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.903
Nr użytkownika: 100.904

 
 
post 22/11/2020, 21:06 Quote Post

QUOTE(wysoki @ 22/11/2020, 17:54)
Recenzja autorstwa dr. Dariusza A. Sikorskiego: http://rh-ihpan.edu.pl/images/2020-TomLXXX...ec_Sikorski.pdf
*


moim zdaniem kolejne książki Urbańczyka stanowią coraz większa stratę czasu co zresztą potwierdza Recenzent

QUOTE
(autor) wprowadza bardzo dużo własnych propozycji interpretacyjnych. Jednak podobnie, jak w poprzednich jego książkach historycznych, są one bardzo słabo, wręcz powierzchownie uzasadniane, a często w sposób oczywisty sprzeczne są ze źródłami i naszą wiedzą o epoce. Książkę właściwie można by zignorować. Niedostatki warsztatowe Autora zostały już omówione w kilku recenzjach jego poprzednich prac1. Pod tym względem nic się nie zmieniło.

P. Urbańczyk stara się problem swych
niedostatków warsztatowych przeciąć niczym węzeł gordyjski: „Nie wchodzę w polemikę z autorami, którym erudycja i umiejętności lingwistyczne pozwalają prowadzić wyrafinowane rozważania nad znaczeniem poszczególnych sformułowań czy słów zawartych w oryginalnych źródłach” (s. 21). Jeśli dodać do tego powtarzane narzekanie na ogrom literatury, której nie sposób jakoby ogarnąć, to trzeba zapytać: jakie kwalifikacje uprawniają zatem w ogóle Autora do zabierania głosu na badany temat,


autor który nie potrafi prowadzić rozważań nad znaczeniem słów i sformułowań.... i narzeka na nadmiar literatury... powinien zająć się czymś stosownym do zakresu jego percepcji

QUOTE
Na ironię zakrawa zaś określenie Bolesława jako lwa ryczącego w tytule książki, której jest pozytywnym bohaterem, gdyż sformułowanie, przejęte od Thietmara, zostało użyte przez kronikarza w sensie „diabeł wcielony”. Pośmiertne zwycięstwo Thietmara – negatywnego bohatera opowieści P. Urbańczyka – w charakterystyce Bolesława Chrobrego jest najkrótszym podsumowaniem całej książki: wyłącznie dla efektu Autor jest w stanie poświęcić bardzo wiele, w tym sens źródeł i dorobek historiografii.


Ten post był edytowany przez GniewkoSynRybaka: 22/11/2020, 21:24
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej