|
|
Początki państw: Ruś, A. Kijas
|
|
|
|
QUOTE(czytaty @ 5/12/2013, 18:44) Pod tym względem dużo więcej obiecuję sobie po książce Matli o początkach Czech.
A ta książka o Czechach to już wyszła? Bo w zap[owiedziach na empiku miała niby datę premiery "listopad 2013", ale na razie jest niedostępna; i w innych księgarniach (Średniowieczna, Odkrywcy) także. W Historycznej jest tylko jako "zapowiedź". Ktoś coś wie?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Darth Stalin @ 6/12/2013, 8:41) A ta książka o Czechach to już wyszła? Bo w zap[owiedziach na empiku miała niby datę premiery "listopad 2013", ale na razie jest niedostępna; i w innych księgarniach (Średniowieczna, Odkrywcy) także. W Historycznej jest tylko jako "zapowiedź". Ktoś coś wie? Obecnie premiera Początki Państw. Czechy jest datowana przez samego wydawcę na 28.01.2014. Ale nie przywiązywałbym się zanadto do tej daty, bo już dwa razy przesuwali termin wydania.
|
|
|
|
|
|
|
|
Chciałbym zasygnalizować książkę z nowej serii Wydawnictwa Poznańskiego - "Początki Państw". Tutaj interesuje mnie "Ruś" Artura Kijasa. Na początku może kilka słów dotyczących kwestii ogólnych. Otrzymujemy książkę zbliżoną w formacie do A5, o czerwonej miękkiej okładce ze skrzydełkami, która została zaprojektowana tak, aby zawierać podstawowe informacje o książce, więc przednia strona okładki - tytuł/logo serii, nazwisko autora, wizerunek, którego treść ma wywoływać skojarzenie z omawianym państwem - w interesującym nas przypadku to ikonowy wizerunek śww. Borysa i Gleba, pod którym znajduje się tytuł omawianej pracy, więc "Ruś". Treść książki zawiera wstęp, 6 rozdziałów, zakończenie i wykaz bibliograficzny. Wstęp koncentruje się na zagadnieniach źródeł do dziejów Rusi, szczególnie Powieści dorocznej i latopisarstwa. W rodziale I A. Kijas omawia genezę państwowości ruskiej, dając zarys sytuacji w Europie Wschodniej na przełomie starożytności i średniowiecza, dalej plemiona wschodniosłowiańskie, pojawienie się Ruryka, następnie dzieje władców z dynastii bądź powiązanych - Olega, Igora, Olgi, Światosława. Rozdział II poświęcony został dziejom Rusi Kijowskiej od Włodzimierza Wielkiego, chrzest po Włodzimeirza Monomacha. Rozdział III to okres rozbicia dzielnicowego, z kolei w rozdziale IV A. Kijas omawia księstwa dzielnicowe, co z punktu widzenia dziejów Polski, może być szczególnie interesujące. Rozdział V natomiast to omówienie kwestii społecznych - prawa, ustroju, organizacji wojska, miast i handlu, warstw społecznych wreszcie organizacji Kościoła. W rozdz. VI zostały omówione polityka zagraniczna do pocz. XIII w., edukacja i kultura. W podsumowaniu autor próbuje kreślić rolę Rusi Kijowskiej dla dziejów powszechnych. Po przeglądnieciu trzeba docenić stronę wydawniczą książki, czytelny skład, ciekawe i czytelne mapki i ilustracje. Jeśli już ma ktoś książkę Artura Kijasa, zapraszam do dzielenia się wrażeniemi. Kwestie początkowych partii książki jeszcze rozwinę, ale już mogę powiedzieć, że dla mnie właśnie geneza państwowości ruskiej nie została przedstawiona satysfakcjonująco.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE dla mnie właśnie geneza państwowości ruskiej nie została przedstawiona satysfakcjonująco Nie miałem w ręku tej pozycji ale tak właśnie przypuszczałem. Początki przedstawione są zapewne tak konwencjonalnie jak bezkrytycznie - za PVL - plus nieco danych z archeologii np za Duczko. Tymczasem wstępna partia rocznikarska znana z Powiesti Vriemiennych Liet (podobnie zresztą jak odrębna wersja tych samych zawarta w latopisie nowogrodzkim) pomimo, że zawiera całkiem ładne daty roczne i szczegółowe opisy raczej nie ma wiele wspólnego z realiami historycznymi a jest tylko legendą dynastyczną ucharakteryzowaną w rocznik. Zarówno daty (zwłaszcza daty) jak i fakty są zmyślone albo zaczerpnięte z legendy rodowej Rurykowiczów. Świadczy o tym choćby to, że PVL i Latopis Nowogrodzki posiadają sprzeczne daty i informacje. Co więcej historia pokazana w PVL jest o wiele "bogatsza" w "fakty" niż wersja starsza znana z latopisu. Oba te pomniki historyczne są zaś sprzeczne z innymi obcymi źródłami takimi jak dane bizantyjskie, listy chazarskie itd.
Ten post był edytowany przez gamoń22: 7/02/2014, 19:45
|
|
|
|
|
|
|
|
Szapurze II:
Oczywiście mam na uwadze tę książkę, ale dowiedz, jak odnosi się do tzw. kwestii normamskiej?
vapnatak
Ten post był edytowany przez Vapnatak: 7/02/2014, 19:47
|
|
|
|
|
|
|
|
Właśnie Vapnataku trochę więcej o tym napiszę, też wobec kwestii normanistyki, ale mam jakieś takie wrażenie, że książkę lepiej przeczytać dla XII i XIII w. Tylko akurat czytam, książkę dziś dostałem Gamoniu22, właśnie, żeby to było pójście za istniejącą przeciez po polsku książką W. Duczki, tymczasem jest PVL, a Duczki to nawet nie ma w wyborze bibliograficznym, który w zamierzeniu zbiera pozycje książkowe dostępne w języku polskim...
|
|
|
|
|
|
|
|
OK, czekam na wieści w tej materii. W sumie to ja na dzień dzisiejszy zajęty jestem 3 różnymi tytułami, o których mam w planie teksty popełnić.
vapnatak
Ten post był edytowany przez Vapnatak: 7/02/2014, 20:01
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szapur II @ 7/02/2014, 20:51) Właśnie Vapnataku trochę więcej o tym napiszę, też wobec kwestii normanistyki, ale mam jakieś takie wrażenie, że książkę lepiej przeczytać dla XII i XIII w. Tylko akurat czytam, książkę dziś dostałem Gamoniu22, właśnie, żeby to było pójście za istniejącą przeciez po polsku książką W. Duczki, tymczasem jest PVL, a Duczki to nawet nie ma w wyborze bibliograficznym, który w zamierzeniu zbiera pozycje książkowe dostępne w języku polskim... Nic to. Może dalsze partie są za to ciekawsze? Gdyby kogoś zainteresowało głębsze niż za pośrednictwem tylko Nestora spojrzenie na genezę Rusi to może sobie poczytać np
CODE Constantine Zuckerman: On the Date of the Khazars' Conversion to Judaism and the Chronology of the Kings of the Rus Oleg and Igor. A Study of the Anonymous Khazar Letter from the Genizah of Cairo
Ten post był edytowany przez gamoń22: 7/02/2014, 20:12
|
|
|
|
|
|
|
|
Niestety czarnowidztwo w kwestii interesującej nas tutaj książki się sprawdziło w obrębie rozdziału o początkach Rusi. A. Kijas zaczyna od prehistorii Europy Wschodniej, jego zdaniem Słowianie na terenach późniejszej Rusi Kijowskiej mieli pojawić się w VI-VII w. (sic!) z obszaru wyjściowego wedle teorii autochtonicznej. Niestety stan badań w tej materii jest inny, jakkolwiek debata auto/allo dla naszej książki nie powinna mieć jakiegoś pierwszorzędnego znaczenia. Jednak już ona daje pewien wgląd, na podstawie stanu badań z jakiego okresu pisze autor. Ca. 1970... Jeśli chodzi o genezę Rusi, A. Kijas wychodzi od wyliczanki plemion wschodniosłowiańskich, natomiast Ruś definiowana jest jako "państwo wschodniosłowiańskie", może zacytuję ze s. 26: "W IX wieku zaczęło kształtować się państwo wschodniosłowiańskie nazywane Rusią, znane dzisiaj jako Ruś Kijowska. W przeciwieństwie do innych pańśtw słowiańskich, od początku miało ono charakter wielonarodowościowy, ze zdecydowaną przewagą czynnika słowiańskiego". Ewentualnie dowiadujemy się jeszcze, że Adam Bremeński, który "przez pojęcie Rusi [...] rozumiał Waregów, którzy pod wodzą ksiącia kijowskiego Olega opanowali Nowogród (sic!). Tyle o pojęciu Rusi, którego omówienie wraz z propozycjami etymologicznymi istnieje w dostępnej literaturze polskiej, od prac o charakterze podręcznikowym, zob. choćby t. 4 Wielkiej Historii Świata, po prace bardziej szczegółowe H. Łowmiańskiego czy H. Paszkiewicza, ostatnio W. Duczki. Już przez litość może zmilczę, że o ile pamiętam, Oleg nie jest wzmiankowany przez Adama z Bremy. Niby mamy odnotowaną wzmiankę z Annales Bertiniani pod rokiem 839 r. o poselstwie bizantyńskim do Ludwika Pobożnego, z którym to poselstwem do cesarza przybyli również osobnicy, którzy określili się nieznanym Frankom mianem Rusów, ale są to przedstawicie "władcy wschodniosłowiańskiego". Szkoda, że A. Kijas nie zauważył przy tym, że Frankowie ich nie wzięli za Słowian, tylko za Szwedów, Arabowie też odróżniali Ruś i Słowian, byłby jakiś punkt do wprowadzenia archeologii i tekstu o badaniach archeologicznych pokazujących obecność skandynawską od jakiegoś VI-VII w okolicach Starej Ładogi... A tutaj przedstawiciele "Wschodnich Słowian". Mamy oczywiście wzmiankę o normanistach i antynormanistach. Niestety oparcie się o PVL powoduje brak dyskusji wokół obrazu wyłaniającego się z badań archeo czy źródeł innych niż przecież dość późne latopisarstwo - np. kwestia chronologii kaganatu czy pozycji Olega.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czyli lepiej książki nie kupować?
|
|
|
|
|
|
|
|
Pod kątem wczesnych dziejów Rusi jak pisałem - na szczęście mamy inne prace, natomiast teraz jestem już trochę dalej, i akurat mam lepsze wrażenia, stąd daleko ood wniosku, żeby nie kupować - ale rozwinę jeszcze swoje wrażenia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dalsza część książki zawiera zarys dziejów Rusi właściwie aż do podboju mongolskiego w 1240 r., najpierw z punktu widzenia centralnego - Kijowa, potem według poszczególnych księstw terytorialnych Rusi Kijowskiej - rostowsko-suzdalskiego, nowogrodzkiego, czernihowskiego, smoleńskiego, połockiego, halicko-wołyńskiego, turowskiego, muromsko-riazańskiego i tmutorakańskiego. Podjęta też została problematyka stosunków Rusi z koczownikami - Pieczyngami i Połowcami. Tutaj nie ma specjalnych uwag, autor znów idzie właściwie za dostępnymi przekazami latopisarskimi, jakkolwiek może drażnić pewna rzecz. Rurykowiczów było w ciągu XII i XIII w. dość sporo, nie wprowadzenie do narracji zarysu genealogii poszczególnych linii powoduje przynajmniej u mnie problemy z rozpoznaniem, o którego to Wsiewołodowicza, Jarosławowicza, Światosławowicza Romanowicza itd. akurat w odpowiednim momencie chodzi
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szapur II @ 28/09/2013, 12:21) QUOTE(welesxxi @ 27/09/2013, 22:05) QUOTE(szapur II @ 27/09/2013, 22:40) Jest jeszcze Duczko, Ruś wikingów; Mam, ale to czysta archeologia. Brakuje po polsku pozycji historycznej, jakiegoś nowszego Paszkiewicza. Uważam, że warto byłoby przetłumaczyć coś ze wschodnich opracowań. QUOTE(szapur II @ 27/09/2013, 22:40) Akurat trochę szkoda, że nie sięgnięto po innego autora polskiego, który akurat jest dość uznanym miedzynarodowo badaczem Rusi Kijowskiej, choć może to kwestia finansowa, albo po prostu zdrowia. Po tej potęgującej napięcie zapowiedzi, taram-taram, warto ujawnić nazwisko tajemniczego bohatera. (choć niech zgadnę - Andrzej Poppe) Co do pierwszej kwestii, nie wiem, czy akurat warto coś rosyjskiego, bo paradoksalnie obecnie podstawowy podręcznik do Rusi Kijowskiej, przełożony też na rosyjski, to praca brytyjskich badaczy - Jonathana Sheparda i Simona Franklina, The Emergence of Rus 750-1200, 1996; po rosyjsku wydane w 2009 jak "Naczało Rusi". Choć przydałby się też tom odnośnie okresu 1200-1600, ze względu na oczywiste kwestie, tj. obecność Litwy i Polski. Co do potęgującej napięcie zapowiedzi, to już nie ma potrzeby ujawniania, bo ujawniłeś.
QUOTE(szapur II @ 9/02/2014, 21:36) Pod kątem wczesnych dziejów Rusi jak pisałem - na szczęście mamy inne prace, natomiast teraz jestem już trochę dalej, i akurat mam lepsze wrażenia, stąd daleko ood wniosku, żeby nie kupować - ale rozwinę jeszcze swoje wrażenia. Wracając do niedawnych dyskusji o tym, że nie ma u nas żadnej aktualnej książki o początkach Rusi, Kijas pod tym względem okazuje się bardzo niezadowalający a prace takie nie powstają nawet w Rosji... Więc brand new prosto z Rosji: Ruś w wiekach IX-X. Nic tylko czytać i tłumaczyć.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja też obecnie czytam Ruś Kijasa. Dużo informacji w książce, ale niestety wiele wątpliwych, sporo niedokładności, nieścisłości. Np. Kijas pisze, że Bizancjum nasłało Rusinów na Bułgarię dlatego, żeby odciągnąć tych samych Rusów od ich posiadłości na Krymie. Pierwszy raz się spotykam z taką hipotezą. Jest takowych więcej, ale co gorsza, ponieważ jest to praca popularnonaukowa, autor poczuł się zwolniony od obowiązku osadzenia owych rewelacji w źródłach/bibliografii, toteż pod te stwierdzenia nie ma podpiętej żadnej dyskusji krytycznej. Inna sprawa, narracja jest mało spójna, ciężko się to czyta w sensie, że nie ma prowadzonego wątku, tylko natłok informacji. Razi to w oczy szczególnie przy opisie wojen feudalnych na Rusi - konia z rzędem temu, kto to ogarnie przy pierwszym czytaniu. Kolejna rzecz, fajnie że Kijas wcisnął tych parę mapek w publikację, ale ich kształt mocno kontrowersyjny. Np. sądząc z mapek - według Kijasa granica Rusi na zachodzie przebiegała dosłownie na podgrodziu Sandomierza, a taka dajmy na to Wizna była grodem już typowo Ruskim. Tak, bo została włączona w granice Rusi na mapce, którą podpisano "Ruś w XII i XIIIw". Ja rozumiem, że przejściowo była Wizna opanowana przez Rusinów, ale żeby od razu robić z niej ruski gród? Kolejna rzecz, wymienia autor w pewnym miejscu Torków, Czarnych Kłobuków i Berendejów. Ale przecież Torcy i Berendeje to były dwie główne nacje tworzące etnos Czarnych Kłobuków! Innymi słowy Torcy i Berendeje to są Czarni Kłobucy. Sporo jest takich dziwactw i bolą mnie już od nich zęby... A nie przeczytałem jeszcze połowy. Póki co czuć mocno, że autor nie jest za pan brat z historią Rusi przedmongolskiej. Ot nazbierał ile się dało informacji z różnych innych książnic i próbował to jakoś do jednej kupy zbić, niestety niczym jakiś licealista, bo nierzadko bezkrytycznie i naiwnie. Wyszło na wskroś dyletancko.
Ten post był edytowany przez Rayoken: 6/04/2014, 10:01
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szapur II @ 9/02/2014, 20:36) Pod kątem wczesnych dziejów Rusi jak pisałem - na szczęście mamy inne prace, natomiast teraz jestem już trochę dalej, i akurat mam lepsze wrażenia, stąd daleko ood wniosku, żeby nie kupować - ale rozwinę jeszcze swoje wrażenia. To Szapurze co polecisz takiemu laikowi jak mi jeżeli chodzi o początki Rusi? Nie ukrywam, że interesuje mnie również okres XIII i XIV wieku (czasy najazdów mongolskich oraz ekspansja WXL).
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|