Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Nietypowe jednostki podwodne
     
DUd
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 198
Nr użytkownika: 1.538

Zawód: uczen
 
 
post 30/12/2004, 17:00 Quote Post

Czy maci informacje o jakichś nietypowych jednostkach podowdnych: krążowniki podwodne (XI Niemcy), podwodne stawiacze min(XB Niemcy), podowdne lotniskowce... Ja wiem tyle że były...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
DUd
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 198
Nr użytkownika: 1.538

Zawód: uczen
 
 
post 3/01/2005, 10:32 Quote Post

Chodzi mi o nietypowe jednostki podwodne bo o ile zwykły U-boot jest zwyczajną jednosyką to krązownik podowny z 4 działami 105 jest całkiem nietypowy. mam nadzieje że teraz ie rozumiemy...

Pozdro...

A żeby nie było żę sobiw wymyśliłem ;/ artykół w którym jestwspomniany wkład krążowników podwodnych (typ IXD2)

http://www.kriegsmarine.netlook.pl/bitwy/oceanindyjski.html

---------------------

PS Jestem głeboko zbulwersowany brakiem wiary w moje słowa smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 3/01/2005, 19:06 Quote Post

Polecam jako nietypową jednostkę podwodną francuski "Surcouf" uzbrojony w działa 203 mm i wyposażony w wodnosamolot.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 13/01/2005, 5:36 Quote Post

QUOTE
Chodzi mi o nietypowe jednostki podwodne bo o ile zwykły U-boot jest zwyczajną jednosyką to krązownik podowny z 4 działami 105 jest całkiem nietypowy. mam nadzieje że teraz ie rozumiemy...


Kogos poniosla fantazja ... 4 dziala ?? U-boot klasy IXD mial nastepujace dane techniczne:
Wypornosc calkowita 2150 t.
Dlugosc 87,6 m
Wysokosc 10,2 m
Moc silnikow 4400 km na powiwrzchni, 1000 km w zanurzeniu
Szybkosc 19,2 w. na powierzchni, 6,9 w. w zanurzeniu
Maks. zanurzenie ok. 230 m.
Zasieg 23700 mil na powierzchni, 57 mil w zanurzeniu
Uzbrojenie: 24 torpedy, 6 wyrzutni, 1 x 105 mm, 48 min
Zaloga 55-63 marynarzy
Roznica pomiedzy D1 a D2 polegala na rozplanowaniu przedzialu maszynowego.

Trudno wiec nazwac takiego U-boota "krazownikiem podwodnym". Byla to tylko troche wieksza lodz podwodna, nic wiecej. A "Surcouf" ? Na nic mu sie te dwa duze dziala nie przydaly, nie odniosl zadnych sukcesow, a w lutym 1942 r. zatonal z cala zaloga (152 marynarzy) w Zatoce Meksykanskiej, po zderzeniu z amerykanskim statkiem handlowym "Thomson Lykes".


Zrodlo: uboat.net

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
corvinus
 

Googlomaniak
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.360
Nr użytkownika: 324

 
 
post 13/01/2005, 13:53 Quote Post

Japońskie lotniskowce podwodne typu I-400 (zbudowano bodajże 4 szt.), największe okrety podwodne z napedęm konwencjonalnym - o długości 122 m.
Zaprojektowane specjalnie do wykonania ataku na Kanał Panamski.
Oprócz wyrzutni torpedowych i działa 140 mm, przewoził wodosamlotny - - 3 bombowce nurkujące Aichi M6A1 Seirani.

Więcej o I-400 na necie:

http://www.pacerfarm.org/i-400/

http://www.scalecraft.com/browseproducts/I...e-Submaine.html
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 13/01/2005, 20:13 Quote Post

Net_Skater Napisano Dzisiaj, 06:36 AM
QUOTE
A "Surcouf" ? Na nic mu sie te dwa duze dziala nie przydaly, nie odniosl zadnych sukcesow, a w lutym 1942 r. zatonal z cala zaloga (152 marynarzy) w Zatoce Meksykanskiej, po zderzeniu z amerykanskim statkiem handlowym "Thomson Lykes".

Nie twierdzę, że był udany. Twierdzę jedynie, że nietypowy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Born
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 124
Nr użytkownika: 8.220

Zawód: student
 
 
post 9/08/2005, 13:17 Quote Post

Co do "podwodnych lotniskowcow" to polecam ksiazke "Powietrzny atak spod wody" Terry C. Treadwell, z serii Bitwy I Kampanie (czesc 11). Praktycznie wyczerpuje ona ten temat. Jako ciekawostka dodam ze nasz ORP Orzeł również mial byc wyposazony w wodnosamolot. Planowano zamontowanie specjalnego kontenera z tylu łodzi ktory miescilby niewielka lodz latajaca Nikol A-2. Nie doszlo do tego z powodow technicznych (okret nie byl projektowany z uwzglednieniem takich przerobek, sluszne obawy o jego zachowanie pod woda). Brak pieniedzy i doswiadczenia w tej dziedzinie tez pewnie mial znaczenie, jak tez watpliwosc co do wartosci takiego rozwiazania na Baltyku. Jeszcze wczesniej, Nikol A-2 planowano uzyc jako samolot pokladowy ORP Gryf, wystrzliwany z katapulty.

Do niestandardowych OP nalezaloby tez pewnie zaliczyc niemieckie zaopatrzeniowce majace dostarczac zaopatrzenie patrolujacym U-bootom. Byly tez "rakietowe U-booty.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Arturo
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 248
Nr użytkownika: 5.146

 
 
post 9/08/2005, 20:25 Quote Post

Niemieckie czolgi typu nie pamietam, spotkalem sie z takim opisem, ze były przygotowywane do inwazji na Anglię,była specjalnie wyszkolona jednostka z przystosowanymi czolgami, uzyto ich do przeprawy po dnie rzeki w czerwcu 1941.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.556
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 10/08/2005, 11:41 Quote Post

QUOTE(Born @ 9/08/2005, 14:17)
Co do "podwodnych lotniskowcow" to polecam ksiazke "Powietrzny atak spod wody" Terry C. Treadwell, z serii Bitwy I Kampanie (czesc 11). Praktycznie wyczerpuje ona ten temat.
*



Książka jest cenna i ciekawa ale nie zgodzę się z tym wyczerpywaniem tematu. Nie ma tam prawie nic, poza garstką zdjęć, o pracach prowadzonych w okresie powojennym.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Yoda_master
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 15
Nr użytkownika: 8.353

£ukasz Daczyñski
Zawód: uczen
 
 
post 12/08/2005, 13:30 Quote Post

Japońskie katieny(jeżeli może być coś niezwykłeko w okrętach podwodnych dla samobójców)
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
zieli
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 8.477

Piotr Zielinski
Zawód: informatyk
 
 
post 22/08/2005, 12:23 Quote Post

Jeżeli ktoś już wcześniej wspomniał o japońskich katienach, to warto również o niemieckich torpedach "Neger" (podejrzewam że w praktyce również samobójczych dla atakującego). Z tego co pamiętam w 1944 roku to właśnie tego typu torpeda uszkodziła cieżko polski krążownik Dragon.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.556
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 22/08/2005, 12:58 Quote Post

QUOTE(zieli @ 22/08/2005, 13:23)
Jeżeli ktoś już wcześniej wspomniał o japońskich katienach, to warto również o niemieckich torpedach "Neger" (podejrzewam że w praktyce również samobójczych dla atakującego). Z tego co pamiętam w 1944 roku to właśnie tego typu torpeda uszkodziła cieżko polski krążownik Dragon.
*



Wszystko to prawda z jednym małym zastrzeżeniem - Negera w zasadzie trudno uznać za jednostkę podwodną, poruszał się tuż pod powierzchnią nad którą wystawała kopułka sternika. Niemniej jego potomek (Negera, nie sternika smile.gif) Marder miał już zbiorniki balastowe i wszelkie atrakcje i mógł zejść bodajze na 40 metrów.
Ja ze swej strony, skoro I-400 jest już "zajęty", podrzuciłbym do tego tematu inny niemiecki wynalazek, Seeteufel. Diabeł Morski był malutkim 30-tonowym okręcikem spalinowo-elektrycznym, z torpedami na wierzchu jak Seehund i w ogole nic niezwykłego poza jednym. Zaopatrzony był mianowicie w podwozie gąsienicowe, dzieki któremu mógł poruszać się po lądzie z prędkością 10 km/h. Czy może 30 nawet, wszystko jedno, nie chodzilo tu o wyścigi tylko o to by okręcik mógł samodzielnie się zwodować tzn. wjechać do morza w dowolnym miejscu i po wykonaniu zadania takoż wyjechać na brzeg. Inne miniaturowe OP, jak Molch, Biber czy wspomniany Seehund musialy operować z portów, choćy i małych ale zaopatrzonych w osprzęt do wyjmowania z wody, obsługi technicznej, linię kolejową itd. Negery próbowano wodować wprost z plaży, wciągając do wody po specjalnych matach za pomocą lin, okazalo się to okropnie trudne, żmudne i pracochlonne. Seeteufel był próbą uniezależnienia takich malych jednostek od portów, pewnie jednak nie takie proste to było (choć pływal podobno prawidlowo i nawet nie tak wolno, 10/6 w). Moze taki naped gąsienicowy trudno pogodzić z kadlubem sztywnym, trzeba jakos wyprowadzić wał, itd. no i przy plywaniu to opory są spore z pewnością; w kazdym razie nikt wiecej niczego takiego nie zbudował.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Born
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 124
Nr użytkownika: 8.220

Zawód: student
 
 
post 22/08/2005, 13:54 Quote Post

Na ORP Dragon zginelo 37 polskich marynarzy, 14 odnioslo rany, torpeda urwala mu cala rufe. Nie oplacalo sie go naprawiac i zostal zatopiony jako element falochronu. Byl to jeden z niewielu sukcesow Negerow i innych "flotylli" przeroznych wymyslanych przez Niemcow pod koniec wojny niewielkich jednostek plywajacych. Jesli kogos interesuja dane miniaturowych OP Hecht, Seehund, Biber, Molch, Neger, Marder, Hai - moge podac.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
zieli
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 8.477

Piotr Zielinski
Zawód: informatyk
 
 
post 22/08/2005, 14:05 Quote Post

QUOTE(Speedy @ 22/08/2005, 14:58)
QUOTE(zieli @ 22/08/2005, 13:23)
Jeżeli ktoś już wcześniej wspomniał o japońskich katienach, to warto również o niemieckich torpedach "Neger" (podejrzewam że w praktyce również samobójczych dla atakującego). Z tego co pamiętam w 1944 roku to właśnie tego typu torpeda uszkodziła cieżko polski krążownik Dragon.
*


(...ciach) Seeteufel był próbą uniezależnienia takich malych jednostek od portów, pewnie jednak nie takie proste to było (choć pływal podobno prawidlowo i nawet nie tak wolno, 10/6 w). Moze taki naped gąsienicowy trudno pogodzić z kadlubem sztywnym, trzeba jakos wyprowadzić wał, itd. no i przy plywaniu to opory są spore z pewnością; w kazdym razie nikt wiecej niczego takiego nie zbudował.
*



W tak małych jednostkach chyba nie ma podziału na kadłub zewnętrzny i sztywny wewnętrzny, ale zgadzam się iż stopień skomplikowania konstrukcji był spory, a korzyści przeciętne. Z tego co wiem - pomysł podchwycili Rosjanie i w okresie powojennym budowali takie małe miniaturowe łodzie podwodne z gąsienicami dla morskich jednostek specnazu, ale to już inny temat.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
wasar
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 13.023

arek
 
 
post 14/01/2006, 20:50 Quote Post

QUOTE(Speedy @ 22/08/2005, 13:58)
QUOTE(zieli @ 22/08/2005, 13:23)
Jeżeli ktoś już wcześniej wspomniał o japońskich katienach, to warto również o niemieckich torpedach "Neger" (podejrzewam że w praktyce również samobójczych dla atakującego). Z tego co pamiętam w 1944 roku to właśnie tego typu torpeda uszkodziła cieżko polski krążownik Dragon.
*



Wszystko to prawda z jednym małym zastrzeżeniem - Negera w zasadzie trudno uznać za jednostkę podwodną, poruszał się tuż pod powierzchnią nad którą wystawała kopułka sternika. Niemniej jego potomek (Negera, nie sternika smile.gif) Marder miał już zbiorniki balastowe i wszelkie atrakcje i mógł zejść bodajze na 40 metrów.
Ja ze swej strony, skoro I-400 jest już "zajęty", podrzuciłbym do tego tematu inny niemiecki wynalazek, Seeteufel. Diabeł Morski był malutkim 30-tonowym okręcikem spalinowo-elektrycznym, z torpedami na wierzchu jak Seehund i w ogole nic niezwykłego poza jednym. Zaopatrzony był mianowicie w podwozie gąsienicowe, dzieki któremu mógł poruszać się po lądzie z prędkością 10 km/h. Czy może 30 nawet, wszystko jedno, nie chodzilo tu o wyścigi tylko o to by okręcik mógł samodzielnie się zwodować tzn. wjechać do morza w dowolnym miejscu i po wykonaniu zadania takoż wyjechać na brzeg. Inne miniaturowe OP, jak Molch, Biber czy wspomniany Seehund musialy operować z portów, choćy i małych ale zaopatrzonych w osprzęt do wyjmowania z wody, obsługi technicznej, linię kolejową itd. Negery próbowano wodować wprost z plaży, wciągając do wody po specjalnych matach za pomocą lin, okazalo się to okropnie trudne, żmudne i pracochlonne. Seeteufel był próbą uniezależnienia takich malych jednostek od portów, pewnie jednak nie takie proste to było (choć pływal podobno prawidlowo i nawet nie tak wolno, 10/6 w). Moze taki naped gąsienicowy trudno pogodzić z kadlubem sztywnym, trzeba jakos wyprowadzić wał, itd. no i przy plywaniu to opory są spore z pewnością; w kazdym razie nikt wiecej niczego takiego nie zbudował.
*



MAREDER (Kuna) miał zanużenie do 30m zbudowano ok 300 egzemplarzy. Straty ludzkie w niemieckich jednostkach torped pilotowanych to 60-80% (Cajus Bekker), była to więc praktycznie broń samobujcza ...
Zbudowano też prototyp o nazwie HAI (Rekin)o długości 11m, 3,4 tony, uzbrojony w podwieszaną torpedę lub minę.

W tym kontekscie można też wspomnieć o włoskich (Maiale) i brytyjskich (Chariot) rydwanach a zwłaszcza o włoskim sukcesie w Aleksandrii.

Także Brytyjczyce nie pozostali w tyle, jeżeli chodzi o miniaturowe okręty podwodne - myślę tu o serii X-craft:
- X > 30 ton, 15,7m długość, 4 ludzi, 2 miny (zbudowano 12 jednostek).
- XE > 33,5 tony, 16,2m dł, 4 lub 5 ludzi, 2 miny (zbudowano 11 jednostek).
- WELMAN > 2 tony, 4,3m dł, 1 osoba, wybuchowy ład. magnetyczny (zbud. kilka sztuk).

Niemieckie miniaturowe:
- XXVIIA HECHT (12t, 10,4m, torpeda lub mina, 3 osoby, zwodowano 3 jedn.)
- XXVIIB SEAHUND (14,7 t, 11,9m, 2 torpedy, dwie osoby, zwodowano 285 jednostek)
- BIBER (6,5t, 9m, 2 torpedy, 1 osoba, zwodowano 324 jedn.)
- MOLCH (11t, 10,8m, 2 torpedy, 1 osoba, zwodowano 363 jedn.)

 
User is offline  PMMini Profile Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej