|
|
Największa bitwa pod względem ilości żołnierzy, - w jednym miejscu i czasie podczas IIWS
|
|
|
|
Witam, wiadomo, że choć w II wś. brały udział dziesiątki milionów żołnierzy, to starcia między przeciwnikami odbywały się raczej "grupowo", dzięki czemu: - powiększa się front bitewny/wojenny (utrudnione poruszanie się przeciwnika po własnej ziemi). - unika się czegoś takiego jak jedna (czy kilka) przegrana/wygrana bitwa decyduję o losach całej wojny. - są skuteczniejsze ataki z zaskoczenia. - trudniej jest "trafić" przeciwnika. - łatwiej jest manewrować oddziałami. - prościej jest stać się "niewidzialnym" dla wroga i przedrzeć się na jego tyły. - Ułatwione są działania zwiadowcze. - umożliwione jest szybsze i wygodniejsze wycofanie własnych żołnierzy (gdy np. z daleka zobaczyliby większy oddział). - mniejsze straty "dzienne", walczących w jednym czasie i miejscu. - większe pole manewru (szerszy "strategiczny" punkt widzenia) dla ogólnych działań wojennych.
Rozporządzenie Napoleona I, które zmieniło wygląd armii, z wielkich, wielotysięcznych wojsk w dziesiątki/setki mniejszych oddziałów/pododdziałów poruszających się w dość odległych od siebie odstępach okazał się strzałem w dziesiątkę. Takie działania bardziej "partyzanckie" mają o wiele więcej pozytywów niż starodawne wielkie, "tłoczne" bitwy. Oczywiście od czasów Napoleona zaczęto coraz bardziej rozwijać tą "wojskową gałąź" i w czasach obecnych wygląda ona już o wiele inaczej niż kiedyś. Same bitwy prowadzi się w o wiele mniejszych ilościach żołnierzy, niż np. w czasach starożytnych czy średniowiecza, gdzie uderzały na siebie jednocześnie dwie (albo i więcej [sojusznicy])potężne, wielotysięczne armie. Moje pytanie brzmi, która bitwa podczas II wś, była stoczona z największą ilością żołnierzy w jednym miejscu i czasie, gdzie na przeciw siebie stanęły wielkie (wielotysięczne?) armie?
Pozdrawiam
EDIT: Chodzi mi o działania wojenne wielu żołnierzy w jednym miejscu i czasie, gdy każdy z żołnierzy widział na własne oczy cały ten rozmach bitwy. Chodzi bardziej tu o "operację bitewną" w miejscach niezabudowanych przy jak największym skupisku żołnierzy i jak najmniej rozciągniętym froncie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Uznałbym bitwę o Moskwę. Kilka milionów zaangażowanych robi wrażenie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Biorąc pod uwagę rozmach operacji, zwłaszcza na froncie wschodnim, trudno mówić o "jednym miejscu i czasie". Lepsze byłoby sformułowanie "w jednej operacji".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kundel1 @ 8/05/2010, 13:03) Biorąc pod uwagę rozmach operacji, zwłaszcza na froncie wschodnim, trudno mówić o "jednym miejscu i czasie". Lepsze byłoby sformułowanie "w jednej operacji".
Właśnie o coś takiego mi chodzi Czyżbym, źle opisał swoje myśli? Chodzi mi o działania wojenne wielu żołnierzy w jednym miejscu i czasie, gdy każdy z żołnierzy widział na własne oczy cały ten rozmach. Chodzi bardziej tu o "operację bitewną" w miejscach niezabudowanych przy jak największym skupisku żołnierzy i jak najmniej rozciągniętym froncie.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie te rozważania są trochę bez sensu. W przypadku bitew czy operacji toczonych w XX wieku (gł. w obu wojnach światowych) walki rozgrywały się w ciągu długiego czasu - przez ten czas przez pole bitwy przewijały się różne ilości żołnierzy. Jednostki przychodziły i odchodziły, luzowały się nawzajem, napływały uzupełnienia itp. Armia która zaczynała bitwę niekoniecznie była tą samą armią która ją kończyła. Można podać np. stan liczebny na początku (w przededniu) operacji, ale to nie odda całkowitego rozmiaru sił w niej zaangażowanych. Do tego dochodziła cała masa zołnierzy którzy nie walczyli bezpośrednio na froncie - formacji tyłowych, transportowych, budowlanych, technicznych itd. itp. Poza tym określenie "bitwa" jest określeniem problematycznym i wieloznacznym, różnie rozpatrywanym na różnych poziomach (taktycznym, operacyjnym, strategicznym)i w różnych krajach.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Chodzi mi o działania wojenne wielu żołnierzy w jednym miejscu i czasie, gdy każdy z żołnierzy widział na własne oczy cały ten rozmach. Chodzi bardziej tu o "operację bitewną" w miejscach niezabudowanych przy jak największym skupisku żołnierzy i jak najmniej rozciągniętym froncie. Czyli mówisz raczej o boju a nie bitwie. "Bój - jest to zorganizowane krótkotrwałe starcie zbrojne pododdziałów, oddziałów i związków taktycznych walczących stron." - czyli maxymalnie korpusu atakującego na 10 km lub broniacego sie na 30 km froncie w ciągu jednego dnia. Taką przestrzeń rzeczywiście może objąć wzrok żołnierza - czyli kwadrat o boku max 30 km. Bitwa to raczej zamknięta operacja wojskowa prowadzona przez zgrupowanie na tyle liczne aby samodzielnie mogło rozpoznać npla, następnie przeprowadzić szereg bojów zgrupowaniami wiąrzącymi, przełamującymi, manewrowymi aby na koniec przeprowadzić najskuteczniej pościg lub odwrót. W II Wojnie Światowej takie zgrupowanie to conajmniej armia, a najczęściej kilka armii pod jednym dowództwem. Czyli conajmniej kwadrat o boku 100 na 100 km. (trzy dzienne przemarsze piechoty wszerz i w głą. Takiego kwadratu w jednym miejscu i czasie żołnierz już nie obejmie wzrokiem.
Jeśli masz na myśli tą pierwszą sytuację to chyba bezkonkurencyjne jest nasycenie ludźmi i sprzętem wojsk w newralgicznych miejscach na "łuku kurskim" (zarówno na północy jak i południu u podstawy "łuku"). Tam Niemcy potrafili wprowadzić do uderzenia w kwadrat o boku 30 km nawet po trzy korpusy, a sowieci po dwie armie.
Na razie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Yhy, raczej tu będzie chodziło o bój, złe nazewnictwo z mojej strony
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Krzysztof M. @ 8/05/2010, 15:14) Wszystkie te rozważania są trochę bez sensu. W przypadku bitew czy operacji toczonych w XX wieku (gł. w obu wojnach światowych) walki rozgrywały się w ciągu długiego czasu - przez ten czas przez pole bitwy przewijały się różne ilości żołnierzy. Jednostki przychodziły i odchodziły, luzowały się nawzajem, napływały uzupełnienia itp. Armia która zaczynała bitwę niekoniecznie była tą samą armią która ją kończyła. Można podać np. stan liczebny na początku (w przededniu) operacji, ale to nie odda całkowitego rozmiaru sił w niej zaangażowanych. Do tego dochodziła cała masa zołnierzy którzy nie walczyli bezpośrednio na froncie - formacji tyłowych, transportowych, budowlanych, technicznych itd. itp. Poza tym określenie "bitwa" jest określeniem problematycznym i wieloznacznym, różnie rozpatrywanym na różnych poziomach (taktycznym, operacyjnym, strategicznym)i w różnych krajach. Słowem, bitwy XX-wieczne nie są tym samym, co bitwy wcześniejsze. Tak na przykład w wojnie pozycyjnej w latach 1915-1918 na Zachodzie dywizje były luzowane przez inne co około dwa tygodnie.
QUOTE(Olek @ 8/05/2010, 15:26) Bitwa to raczej zamknięta operacja wojskowa prowadzona przez zgrupowanie na tyle liczne aby samodzielnie mogło rozpoznać npla, następnie przeprowadzić szereg bojów zgrupowaniami wiąrzącymi, przełamującymi, manewrowymi aby na koniec przeprowadzić najskuteczniej pościg lub odwrót. W II Wojnie Światowej takie zgrupowanie to conajmniej armia, a najczęściej kilka armii pod jednym dowództwem. Czyli conajmniej kwadrat o boku 100 na 100 km. (trzy dzienne przemarsze piechoty wszerz i w głą . Czyli z powyższego wychodzi, że na przykład w takiej kampanii wrześniowej większość bitew to nie bitwy.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
W/g mnie obie strony mają rację. Po prostu bitwy, powiedzmy od pierwszej wojny światowej, ze względu na ilość żołnierzy, jaka brała w nich udział(choć nie tylko) mają swoją specyfikę lub, może lepiej, rządzą się innymi prawidłami.
Wrzućcie datę graniczną, powiedzmy 1914 rok i problem z głowy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wydaje mi się że kol.Niczyziu wyobraża sobie bitwę 20wieczną jako taką dużą "ustawkę" gdzie wyskakują na siebie dwie kupy kolesi i zaczynają się naparzać. Zauważ proszę Kolego że już w średniowieczu pole bitwy poprzez swój rozmiar i haos powodowało potrzebe dowodzenia nie z pierwszego szeregu lecz "na tararską modłę" - ze stanowiska górującego nad polem bitwy. Stworzyłeś kolego KOLEJNY absurdalny temat;miałem duży dylemat czy nie podjąć się ingerencji /zamknięcia/ tematu; jednak ...jeżeli dokonamy przesunięcia akcentu z tego że szukamy najwiekszego boju nie wychodzącego poza percepcje pojedynczego żołnierza (bój kompanii?) na największe nagromadzenie ludzi i sprzętu w jednym miejscu/bitwie/operacji - to ma on racje bytu. Z "naj" więc obstawiam - największa/sprzętowo/ bitwa pancerna IIWS - bitwa dubieńska.
kol.emigrant - ekhm;ekhm -dział dot. IIWS ! więc masz daty graniczne.
Ten post był edytowany przez Celt: 9/05/2010, 8:49
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Celt @ 9/05/2010, 9:47) . kol.emigrant - ekhm;ekhm -dział dot. IIWS ! więc masz daty graniczne.
Trudno zaprzeczyć... Niniejszym strzelam buraka...
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 9/05/2010, 11:47
|
|
|
|
|
|
|
|
A same walki w Berlinie w kwietniu 1945 roku? Obszar ograniczony przez zabudowę miejską (nie chodzi mi o całość operacji odrzańskiej)i kilka dni. 200-300 tyś. Niemców i przeszło milion Rosjan i Polaków. Może i walki o wzgórza sellowskie z kwietnia? Wiem że to tak samo jak walki w Berlinie tylko część większej operacji czy kampanii (a wiec nie bitwy) ale 3 dni walk i ogromna ilość wojsk (i strat ludzkich). Tak też wiec należy rozgraniczyć bitwy od kampanii. Wiec problem np. Stalingradu. Przecież to nie tylko walki w mieście a gigantyczny obszar poza nim. Ale w samo miasto to ograniczony obszar w km2 i mógłby spełniać warunki bitwy (jak ograniczymy się do miasta).
|
|
|
|
|
|
|
Konrad11
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 15 |
|
Nr użytkownika: 73.436 |
|
|
|
Stopień akademicki: student |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Zapominacie chyba o Bitwie o Atlantyk, była to przecież najdłuzsza bitwa II WS i chyba najdłuzsza w dziejach, trwała od 3.09.1939 do 8.05.1945 roku. Swój udział w niej mieli m.in. Niemcy, Włochy, Kanadyjczycy, Brytyjczycy, Amerykanie, Polacy, Czesi, Wolni Francuzi, Norwegowie, Brazylijczycy i zapewne kilka innych jeszcze państw. Ta bitwa pełną werwa trwała od wrzesnia 1939 do konca 1943 roku. Niemiecka broń podwodna liczyła 40 tyś maryanrzy plus jeszcze ci z broni nawodnej, ilu ich bylo to nie wiem dokładnie. Jeśli znajdę to, to zamieszczę
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Ta bitwa pełną werwa trwała od wrzesnia 1939 do konca 1943 roku. Niemiecka broń podwodna liczyła 40 tyś maryanrzy plus jeszcze ci z broni nawodnej, ilu ich bylo to nie wiem dokładnie. Jeśli znajdę to, to zamieszczę Temat brzmi. Największa bitwa pod względem ilości żołnierzy Uzbierasz co najmniej milion?
|
|
|
|
|
|
|
|
Jednak tutaj zgadzam się z Beevorem, że bitwa o Moskwe była największa i najwazniejsza. Pozdrawiam Marek
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|