Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
18 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Polityka wobec Rosji
     
RappaR
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 151
Nr użytkownika: 9.209

 
 
post 8/12/2013, 22:25 Quote Post

W Polsce panuje powszechna niechęć do Rosjan i jest to fakt raczej nie podważalny. Można to nazywać na wiele sposobów - troską o interes narodowy, tradycją czy rusofobią. Nazwa jest tutaj mało istotna, ciekawszy jest fakt, że to jeden element, który potrafi połączyć ze sobą środowiska całkowicie odmienne, które nie zgodzą się w absolutnie niczym innym.
Euroentuzjasta widzi tutaj zagrożenie, ewentualnie konkurencję Unii Europejskich i kraj sprzeciwiający się jej polityce w każdej dziedzinie, nie tylko politycznej, a także, a może raczej przede wszystkim, społecznej. Zakaz propagowania homoseksualizmu, ograniczenia adopcji czy nawet sprawa zielonych, kiedy to Putin wyraźnie pokazał, że noszenie koszulki Greenpeace'u wcale nie legalizuje łamania prawa. Rosja stoi tu cierniem w oku Unii, chociaż ciężko też nazywać cierniem kraj o powierzchni 3-krotnie od większej.
Inne problemy widzą i to jest znamienne, środowiska sympatyzujące z ideologią rosyjską, określone zbiorczym, chociaż wyjątkowo mało precyzującym określeniem prawica. Bo każdy o takich poglądach znajdzie wiele wspólnego w polityce naszego sąsiada - czy to chodzi o patriotyzm i dumę z własnej narodowości czy też o liberalizację gospodarki, a nawet o wspomniane już wcześniej kwestie społeczne tyczące homoseksualizmu i tak zwanej eko-polityki.
Przyczyny niechęci do Rosjan przez te środowiska można podzielić na dwie - historyczne i "niepodległościowe". W pierwszej chodzi, jak się łatwo domyśleć, o nasze wspólne dzieje i minione konflikty. Bo i historię takich mamy długą, rozpoczętą w 1018 przez najazd Bolesława Chrobrego na Kijów, aż do klęski powstania styczniowego w 1864. O tym ciężko dyskutować i wszystko zależy od personalnych upodobań, tego w jaki sposób dana osoba podchodzi do zagadnień historycznych. Bardziej więc chciałbym skupić się na tej drugiej grupie - obawom, że Rosja jest zagrożeniem naszej niepodległości. I tego jak ciężko merytorycznie takie stwierdzenia obronić. Wiele osób patrzy na współczesną Rosję przez prymat czasów ZSRR pomieszanym z ciężkimi czasami transformacji za Jelcyna. Że jest to kraj pełny ogromnych kontrastów społecznych, biedny, zacofany z nielicznymi oligarchami, który jednocześnie prowadzi rywalizacją z USA na wszystkich frontach i tylko czeka na dogodną sytuację, by ponownie wyciągnąć swoje macki w stronę Polski i wprowadzić armię czerwoną na jej tereny. Obraz ten jest nieaktualny i te przeobrażenie Rosja zawdzięcza w dużej mierze Rosji - obniżki podatków pomogły uczynić gospodarkę konkurencyjną i znacznie podniosły standard życia, co łatwo można zobaczyć wybierając się na wakacji choćby do Egiptu, wręcz przeżywającego okupację przez rosyjskich turystów - i nie mówimy tutaj wcale o nowobogackich przypływającymi własnymi jachtami, tylko o typowych rodzinach z dziećmi. Także sami oligarchowie poczuli ciężką rękę Kremla, który nie uznaje dalszego przejmowania krajowego majątku za bezcen, co najboleśniej odczuł Chodorowski przy wyprzedawaniu złóż ropy naftowej Amerykanom. Patrząc na to, trudno uznać politykę Putina za nieracjonalną, a taką byłaby próba odbudowy układu warszawskiego w jego poprzedniej formie. Na pewno Polsce nie grozi ze strony Rosji aneksja - ostatnie przypadki występowały w czasie drugiej wojny światowej 70 lat temu, obecnie na coś takiego nie ma szans. Więc okupacja wojsk? Też mało prawdopodobne jeśli popatrzeć, że Rosja nie może sobie pozwolić nawet na bezpośrednią konfrontację z Gruzją, ONZ znacznie ogranicza możliwość podjęcia tego typu interwencji i nawet USA musi się liczyć z sankcjami w przypadku konfliktów z dyktaturami, a jest przecież wciąż jedynym supermocarstwem. Jedyną szansą dla Rosji byłoby więc odtworzenie układu warszawskiego w formie podobnej do NATO - dobrowolnej organizacji zrzeszającej państwa o wspólnych interesach. Rzecz jasna centralną rolę by odgrywała Moskwa, podobnie jak to robi Pentagon, jednak Polska w każdym bloku z racji swojej siły będzie w pozycji podrzędnej jak to się dzieje obecnie z NATO i UE. A Rosja ma nam sporo do zaoferowania - jest to jeden z najbogatszych w zasoby mineralne krajów, państwo, gdzie benzyna kosztuje 3 zł za litr, z dużym rynkiem zbytu.Weźmy na przykład gaz - co jakiś czas podnosi się kwestia uzależnienia Polski od gazpromu i propozycja poszukania jakiejś alternatywy, zazwyczaj sporo droższej. A na pytanie czy Polskę, kraj, gdzie dług publiczny wynosi 1 035 033 546 037 zł stać na to, niech każdy sobie odpowie sam. Współpraca z Rosją w dziedzinie kulturowym także jest korzystna - to wspólny front przeciwko zarówno polityce gender, jak i przeciwko polityce Greenpeace, będącym dla Polski szczególnym zagrożeniem z racji opierania swej energetyki na węglu.
Pojawiający się pomysł zawężenie współpracy w formie układu warszawskiego bez Rosji zaś ma małe szanse powodzenia jeśli popatrzy się na stosunek byłych republik radzieckich wobec Polski - wszyscy nasi wschodni sąsiedzi z wyjątkiem Rosji budują swoją tożsamość narodową na nienawiści do Polaków. Nawet obecne protesty na Ukrainie dzieją się pod flagą UPA, wcześniej zaś Juszczenko nadał Baderze tytuł bohatera narodowego, a UPA i OUN określił organizacjami kombatancki. Podobny kierunek obrała Litwa i Białoruś, tak więc z geopolitycznego punktu widzenia, współpraca z Rosją jest dla nas najbardziej korzystnym rozwiązaniem.
z blogu http://pzmr.blogspot.com/
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Magnat Kresowy
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 652
Nr użytkownika: 44.021

 
 
post 8/12/2013, 23:19 Quote Post

Może i współpraca z Rosją byłaby i dobrą alternatywą dla Polski ale trzeba na to spojrzeć tak, że zazwyczaj kiedy Polska była mniej lub bardziej zależna gospodarczo czy politycznie od Rosji to zazwyczaj Polska wychodziła z tego układu jako kraj zadłużony i zacofany gospodarczo, natomiast przystąpienie Polski do struktur zachodnich zazwyczaj powodowało w Polsce przyśpieszenie rozwoju gospodarczego i ekonomicznego Polski. Weźmy na przykład odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Która część Polski była najbardziej rozwinięta ? Poniemiecka. A najbardziej zacofana ? Porosyjska. Tak samo było po upadku komunizmu. To samo było z NRD i RFN. Rosja albo związki z nią powodowały zawsze zacofanie i degradację naszego kraju a nie jego rozwój. Teraz mamy taką Białoruś i Ukrainę i co ? Kiedy mieli lepiej ? Kiedy stali lepiej gospodarczo ? Za RON-u czy za ZSRR ? Proste pytanie. To jest chyba główny powód, dlaczego Polska woli trzymać z UE i USA niż z Rosją. Wiadomo, teraz jak należymy do UE, NATO czy jesteśmy sojusznikami USA, też idealnie nie jest, bo nasz kraj w porównaniu do innych państw zachodnich dalej jest zacofany i biedny, ale i tak stoimy lepiej niż za zaborów czy za PRL-u. No ale to, że tak słabo wypadamy na tle innych państw zachodnich to jest właśnie skutek długoletnich powiązań z Rosją i jej pochodnymi (mam tu na myśli ZSRR).
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 9/12/2013, 7:58 Quote Post

Mógłbyś Rapper napisać z jakiego to powodu Rosja miałaby współpracować z Polską?
No jak ta współpraca względem Ukrainy, Białorusi czy Litwy miała by wyglądać?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
General Belgrano
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 887
Nr użytkownika: 73.261

Zawód: BANITA
 
 
post 9/12/2013, 13:22 Quote Post

Cóż, trudno się nie zgodzić z twoimi argumentami. Od dawna uparcie powtarzam że to NIE ROSJA jest największym zagrożeniem dla Polski. Jeśli przestaniemy w ciągu nadchodzącego półwiecza być niepodległym państwem, to nie dlatego że Rosja nas napadnie, tylko że UE przekształci się w jednolite państwo! Niektórzy politycy (exemplum Palikot) już o tym otwarcie mówią. Tym bardziej zdumiewa głupota establishmentu, a zwłaszcza "prawicowego" PiS-u w sprawie ostatnich zdarzeń na Ukrainie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Magnat Kresowy
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 652
Nr użytkownika: 44.021

 
 
post 9/12/2013, 14:11 Quote Post

Prędzej Unia się rozpadnie niż przekształci w jednolite państwo. WB już myśli o opuszczeniu Unii, w przyszłym roku ma być referendum w tej spawie. Do tego Unia ma też inne problemy taką Grecję na przykład. U końcu bogatsze kraje uznają, że po co mają pchać pieniądze w biedne kraje stojące na skraju bankructwa. A wtedy Polsce pozostanie kierunek wschodni czyli Rosja, co jest zagrożeniem dla kolejnego zacofania kraju, przez Rosję zresztą. Prawda jest taka, że Rosja się bogaci na swoich satelitach, a kraje UE muszą się wspierać na wzajem i dzielić między sobą. UE dąży do wyrównania poziomu życia w krajach członkowskich, a Rosja do osłabienia gospodarczego swoich sąsiadów i umocnienia swojej pozycji. Przykład kontraktu na dostawę węgla z Polski do Związku Radzieckiego. Jeżeli już mamy mówić, o którymś z naszych byłych wrogów, to że już nam nie zagraża to można tak mówić raczej o Niemczech niż o Rosji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
tom1980live
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 154
Nr użytkownika: 46.663

Tomasz Nicpon
Stopień akademicki: anonim
Zawód: anonim
 
 
post 9/01/2014, 10:51 Quote Post

Problem w tym, ze Polska nie ma jednolitej koncepcji polityki zagranicznej. Niepozalatwiane sprawy przypominaja sie tylko w walce przedwyborczej aby pozniej umrzec smiercia naturalna. Co wywalczyl Slonce Peru jezdzac na Bialorus w 2005 walczac o sprawy Zwiazku Polakow? Jakos po wyborach wszystko ucichlo... Co nasi politycy zalatwili na Ukrainie po pomaranczowej rewolucji? Jaka jednolita polityke wzgledem Rosji maja sekta i mafia (czyt. PIS i PO)? Jesli mafia bedzie chciala sie dogadac abysmy nie placili za gaz wiecej niz Niemcy to sekta bedzie straszyc zdrada stanu i bedzie wyciagac trupy. Nie z szafy ale z Tupolewa. Nie mamy zadnych dlugotrwalych i sensownych planow wzgledem naszego najpotezniejszego sasiada. To zle, bardzo zle...
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 19/03/2014, 14:54 Quote Post

Witam!
Komuś dawno paszczy nie obili...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.867
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 19/03/2014, 15:27 Quote Post

Widocznie to taki rosyjski dyplomatyczny Żyrynowski.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.979
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 19/03/2014, 15:37 Quote Post

To może zamiast wiecznie wałkowanego w polskiej polityce tematu "jak Polska może współpracować z Rosją" spróbować najpierw wbić się w buty Rosji i zastanowić się, do czego właściwie potrzebna jest jej współpracująca Polska? rolleyes.gif

 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
ślepowron_wileński
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 12
Nr użytkownika: 88.111

 
 
post 19/03/2014, 15:44 Quote Post

QUOTE(Magnat Kresowy @ 9/12/2013, 14:11)
Do tego Unia ma też inne problemy taką Grecję na przykład. U końcu bogatsze kraje uznają, że po co mają pchać pieniądze w biedne kraje stojące na skraju bankructwa.
*



Zgadzam się z resztą Twojej wypowiedzi. W kwestii tego dofinansowania krajów biedniejszych przez bogatsze chodzi Ci zapewne o pomoc jaką przedstawia EBC razem z MFW Grecji, Portugalii itd. Efektywnie pieniądze te trafiają do Niemiec, Holandii i Anglii a właściwie do tamtejszych banków, które szczególnie w początkowej fazie kryzysu posiadały większość obligacji emitowanych przez te kraje. Alternatywny scenariusz - zdrowszy z punktu widzenia np Grecji to bankructwo, jednak to uderzyłoby najmocniej w Niemcy. Dlatego też nie został on zrealizowany.

W moim wywodzie wink.gif chodzi mi jedynie o to że popularny obraz Niemców spłacających długi Greków nie jest do końca prawdziwy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.867
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 19/03/2014, 16:08 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 19/03/2014, 15:37)
To może zamiast wiecznie wałkowanego w polskiej polityce tematu "jak Polska może współpracować z Rosją" spróbować najpierw wbić się w buty Rosji i zastanowić się, do czego właściwie potrzebna jest jej współpracująca Polska? rolleyes.gif
*



Zasadniczo Polska zawsze Rosji była potrzeba do jednego - jako zajmująca najwęższe miejsce między Karpatami, a Bałtykiem, miała osłaniać Rosję przed inwazją z zachodu.
Innych potrzeb Rosja jeśli chodzi o Polskę nie ma.
Polska z Rosją nie współpracująca, a wręcz przeciwnie zaś jest postrzegana jako pas transmisyjny dla takiej inwazji, stąd Rosja się nigdy nie pogodzi z Polską, która jej podporządkowana nie jest.

Nieustannie polecam http://www.geopolityka.org/analizy/1289-ge...ieustanna-walka
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.979
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 19/03/2014, 21:45 Quote Post

QUOTE(Realchief @ 19/03/2014, 16:08)
Zasadniczo Polska zawsze Rosji była potrzeba do jednego - jako zajmująca najwęższe miejsce między Karpatami, a Bałtykiem, miała osłaniać Rosję przed inwazją z zachodu.
Innych potrzeb Rosja jeśli chodzi o Polskę nie ma.


Polemizowałbym czy przy obecnych zmianach w tym, jak wygląda wojna taka optyka nastawiona na wielkie lądowe armie ma nadal sens. Jednak jeśli uznamy że to prawda to wynika z tego jasno, że jedynym co moglibyśmy zaoferować Moskwie to jakaś forma wycofania się z NATO i neutralizacji kraju. Inaczej - pozostajemy w sferze "bycia miłym" (odpowiednik początkowych działań rządu PO), które to dla Rosjan nie ma faktycznego znaczenia.

Jesteśmy skłonni do takich kroków w imię stania się partnerem dla Rosji? rolleyes.gif

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 19/03/2014, 21:46
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Oksza
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.522
Nr użytkownika: 56.931

Stopień akademicki: magister
 
 
post 20/03/2014, 10:19 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 19/03/2014, 22:45)
Polemizowałbym czy przy obecnych zmianach w tym, jak wygląda wojna taka optyka nastawiona na wielkie lądowe armie ma nadal sens.

Era wielkich armii lądowych się kończy. I jest to dobra wiadomość dla Polski.
CODE
Jednak jeśli uznamy że to prawda to wynika z tego jasno, że jedynym co moglibyśmy zaoferować Moskwie to jakaś forma wycofania się z NATO i neutralizacji kraju.

Coś podobnego gdzieś, kiedyś czytałem. Chyba jakś analiza amerykańskiego speca od geopolityki. Friedmana?
Otóż przewidywał on, że Rosja będzie dążyć do ustawienia Polski w takiej właśnie roli. Neutralna i rozbrojona, poza wszelkimi organizacjami. Miałoby się to stać przy "zielonym stoliku" z zachodnimi potęgami. Rosjanie mieliby dostać zgodę na wchłonięcie Pribałtyki i robrojenie Polski. W zamian Zachód miałby wieczysty spokój.

CODE
Inaczej - pozostajemy w sferze "bycia miłym" (odpowiednik początkowych działań rządu PO), które to dla Rosjan nie ma faktycznego znaczenia.

Rosja rozumie jedynie siłę. W chwili obecnej z okien Kremla widać dopiero Berlin, a dalej Paryż i Londyn. Wbrew różnym mitonanom i marzycielom Warszawa nie jest i jeszcze długo nie będzie równoprawnym partnerem co widać choćby w regularnych zabawach w embargo na polskie produkty.

CODE
Jesteśmy skłonni do takich kroków w imię stania się partnerem dla Rosji?  :rolleyes:

Nie smile.gif

Ten post był edytowany przez Oksza: 20/03/2014, 10:21
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 21/03/2014, 20:13 Quote Post

QUOTE
Problem w tym, ze Polska nie ma jednolitej koncepcji polityki zagranicznej.

??? Nie wiem skąd komuś taka bzdura do głowy mogła przyjść. Akurat jak mało kiedy nasza koncepcja polityki zagranicznej jest spójna i jednolita. Co widać na każdym kroku. Problemem może być co najwyżej to, że niektóre ugrupowania politykę zagraniczną podporządkowują interesom partyjnym. Nie zawsze, ale zdarza się to aż nadto często. Ale to nie znaczy, że jako Polska nie mamy spójnej polityki zagranicznej!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.320
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 21/03/2014, 23:31 Quote Post

QUOTE(RappaR @ 8/12/2013, 22:25)
Więc okupacja wojsk? Też mało prawdopodobne jeśli popatrzeć, że Rosja nie może sobie pozwolić nawet na bezpośrednią konfrontację z Gruzją, ONZ znacznie ogranicza możliwość podjęcia tego typu interwencji i nawet USA musi się liczyć z sankcjami w przypadku konfliktów z dyktaturami, a jest przecież wciąż jedynym supermocarstwem.

Czy Rosja przejmowała się zdaniem kogokolwiek zajmując Krym?
QUOTE(RappaR @ 8/12/2013, 22:25)
  A Rosja ma nam sporo do zaoferowania - jest to jeden z najbogatszych w zasoby mineralne krajów, państwo, gdzie benzyna kosztuje 3 zł za litr, z dużym rynkiem zbytu.Weźmy na przykład gaz - co jakiś czas podnosi się kwestia uzależnienia Polski od gazpromu i propozycja poszukania jakiejś alternatywy, zazwyczaj sporo droższej. A na pytanie czy Polskę, kraj, gdzie dług publiczny wynosi 1 035 033 546 037 zł stać na to, niech każdy sobie odpowie sam. Współpraca z Rosją w dziedzinie kulturowym także jest korzystna - to wspólny front przeciwko zarówno polityce gender, jak i przeciwko polityce Greenpeace, będącym dla Polski szczególnym zagrożeniem z racji opierania swej energetyki na węglu.

Fakt, że w Rosji litr paliwa mozna kupić za 3 zł, nie oznacza, że tak byłoby w Polsce, mimo że sprzedalibyśmy się "wschodniemu bratu". Rosja nikomu nie idzie na rękę bez powodu, a więc ustępstwa cenowe za dostawy ropy i gazu, byłby podyktowane podporządkowaniem sobie polskiej polityki zagranicznej celom rosyjskim. Jedno rozminięcie się z wolą Putina i mamy wyższe ceny oraz zajechaną gospodarkę. Nie bez powodu Rosjanie próbowali przejąć największe polskie zakłady chemiczne. Chcą przejąć to, co jeszcze nie zostało sprzedane innemu obcemu kapitałowi. Nie udało im się, mimo że twierdzili, że traktują całą próbę przejęcia jako czysty biznes. Już pokazali niejednokrotnie jak szachują i straszą podnoszeniem cen na dostawy np. gazu, ale to oczywiście nie miało nic wspólnego z rosyjską polityką gospodarczą dry.gif

QUOTE(Magnat Kresowy @ 8/12/2013, 23:19)
Może i współpraca z Rosją byłaby i dobrą alternatywą dla Polski ale trzeba na to spojrzeć tak, że zazwyczaj kiedy Polska była mniej lub bardziej zależna gospodarczo czy politycznie od Rosji to zazwyczaj Polska wychodziła z tego układu jako kraj zadłużony i zacofany gospodarczo, natomiast przystąpienie Polski do struktur zachodnich zazwyczaj powodowało w Polsce przyśpieszenie rozwoju gospodarczego i ekonomicznego Polski.

Był też okres, w którym tzw. Królestwo Polskie nie wychodziło źle na współpracy z Rosją. Mowa tu o latach 1815-1830. Wówczas Królestwo Polskie miało jedną z najprężniejszych gospodarek i o cudzie państwo nie miało długów. Trzeba jednak dodać, że było to oparte ściśle na eksporcie do Rosji, co jednocześnie powodowało, że Państwo Polskie było w całości uzależnione od cara.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

18 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej