|
|
Gwałt w średniowieczu
|
|
|
|
Nie wiem, czy taki wybitnie nieprzyjemny temat już istnieje, ja nie znalazłem.
Krótko - na pewnym angielskojęzycznym forum dyskutuję z gościem na temat właśńie gwałtu w średniowieczu. Powodem jest jakieś "podobno" sprawdzone twierzdenie, żę gwałt nie był surowo karany w średniowieczu. Że groził jakiś miesiąc więzienia, połączone z biczowaniem, albo tylko wygnaiem, jeśłi gwałciciel nie był miejscowy (nie ja to wymyśliłem )
Co na to powiecie?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nad sytuacją w Anglii nigdy się nie zatrzymywałem, ale np. w Polsce zależało to od tego, kto został zgwałcony. Za rapt (w dzisiejszym rozumieniu gwałt, porwanie itp.) na szlachciance można było zostać surowo ukaranym. Za zgwałcenie chłopki trzeba było zapłacić karę dość niską (6 grzywien), a za zgwałcenie chłopki, która sama poszła np. do lasu "gdzie nie powinna była chodzić" - symboliczną karę "300".
Źródło - "Historia ustroju i prawa Polskiego" Bardach, Leśnodorski, Pietrzak.
Trzeba przy tym zaznaczyć, że kary publiczne czy prywatne odszkodowania były w tym wypadku dość słabą formą kary. Dużo większy wpływ na karanie takich przestępstw jak gwałty miał Kościół. Kary kościelne za gwałt mogły być bardzo surowe i dotkliwe, mogła to być ciężka pokuta, wreszcie nawet ekskomunika. W dobie zabobonnej wiary, jaką było średniowiecze, samo straszenie piekłem mogło być dla gwałciciela niezłą przestrogą.
Co do kary więzienia jeszcze - jest to wątpliwe czy karano więzieniem. Kary pozbawienia wolności to raczej wynalazek nowożytny. Najczęściej przebywano w lochu w oczekiwaniu na karę.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Za zgwałcenie chłopki trzeba było zapłacić karę dość niską (6 grzywien),
No nie aż taką niską.W XV wieku była to mniej więcej równowartość 5-6 krów albo 40-50 owiec.Tyle też wynosiła w wielkopolsce w XIV wieku chłopska główszczyzna.(Siuchiński,Kobyliński:"Ilustrowana kronika Polaków"). Poza tym np. sprawca gwałtu dokonanego na terenie miasta rzadzącego sie prawem magdeburskim mógł być skazany na śmierć.
Obija mi sie też po pamięci("Polska Piastów" Jasienicy),że jeżeli właściciel wsi na prawie niemieckim zgwałcił poddankę,to wszyscy mieszkańcy tej wsi mogli swobodnie ją opuścić bez względu na warunki umowy osadniczej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Za zgwałcenie szlachcianki zwykle zasądzano karę publiczną w wysokości 50 grzywień. A w przypadku jeżeli takiej zbrodni dopuściłby się chłop lub mieszczanin karano śmiercią.
|
|
|
|
|
|
|
|
Na Mazowszu istniała kara ruszyca płacona księżnej. A co do wysokości kary, była ona odpowiednio zmieszana, rzadko płacono całość... Istniały też różne rodzaje gwałtu; na osobie i na rzeczy. Fragment przytaczany przez Lwie Serce, pochodzi z Księgi Elbląskiej ("gdzie nie powinna była chodzić")
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Że groził jakiś miesiąc więzienia, połączone z biczowaniem, albo tylko wygnaiem, jeśłi gwałciciel nie był miejscowy (nie ja to wymyśliłem )
Toż to bzdury!!! Przecież dziewictwo było uznawane za jedno z dóbr posażnych panny
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE oż to bzdury!!! Przecież dziewictwo było uznawane za jedno z dóbr posażnych panny No to jego utratę trzeba było zrekompensować...pieniężnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(panicz_12 @ 7/07/2008, 9:49) QUOTE Że groził jakiś miesiąc więzienia, połączone z biczowaniem, albo tylko wygnaiem, jeśłi gwałciciel nie był miejscowy (nie ja to wymyśliłem ) Toż to bzdury!!! Przecież dziewictwo było uznawane za jedno z dóbr posażnych panny
Gwałt jako taki nie dotyczy jedynie dziewic. Gwałtu można też dokonać na młodej mężatce, doświadczonej wdowie itd.
|
|
|
|
|
|
|
|
Może spróbujmy uporządkować.
Pierwsza kwestia to terminologia. Gwałt to modus operandi, czyli sposób działania. Polegał on na użyciu przemocy - przymusu fizycznego - o bardzo dużym natężeniu. Gwałty mogły być: 1. na majątku, np. rozbój, podpalenie, rabunek, zabór rzeczy, kradzież /S. Płaza, Historia prawa w Polsce na tle porównawczym. Część 1: X - XVIII wiek, Kraków 1997, s. 362/; 2. na osobie, np. bezprawne uwięzienie, porwanie. /Ibidem/ Jeśli zaś ktoś gwałtem bierze kobietę, to się nazywa ZGWAŁCENIE.
Kwestia druga to trudność z odpowiedzeniem na pytanie o surowość represji karnej za przestępstwo zgwałcenia w średniowieczu. Średniowiecze to dość długi okres, w Europie liczący około 1000 lat. W tym czasie pewne zasady ulegały zmianom. Pamiętać należy także, że ówczesne prawo na terenie danego kraju nie było jednolite /z wyjątkiem Anglii po powstaniu sądów common law/. Tym samym istniało wiele odrębności regionalnych.
Jeśli chodzi o przestępstwo zgwałcenia w XIII wieku, zwłaszcza na terenach północnych, to oczywiście nie sposób nie sięgnąć do Najstarszego Zwodu Prawa Polskiegoo /tzw. Księgi Elbląskiej/, który był już wyżej wspominany. Odpowiedzialność za zgwałcenie reguluje art. 17 Najstarszego Zwodu [NZ] /Najstarszy Zwód Prawa Polskiego, wyd. Józef Matuszewski, Warszawa 1959/. Pozwolę sobie przytoczyć treść tego przepisu:
Art. 17 1. Jeśli ktoś zniewoli dziewczynę [z rycerskiego stanu] albo uporwadzi ją wbrew jej woli, za to płaci karę 50 grzywien sędziemu a szlachciance [tyle] ile sędzia przyzna za jej pohańbienie. 2. Tak samo postępouje sąd także w tym wypadku gdy ktoś dopuści sie gwałtu na zamężnej [szlachciance] albo [ją] wbrew jej woli uprowadzi. 3. (...) 4. Gdy jakaś dziewczyna [wiejska] albo żona chłopa idzie na jagody albo na jabłka, albo po inne rzeczy do lasu albo na pole a zostanie tam zniewolona, za to płaci się kary 6 grzywien. 5. (...) 6. Jeśli czyjaś córka idzie na pole albo do lasu na jabłka, albo po inne rzeczy a zostanie ona zniwolona, za to płaci sie karę trzysta ponieważ nie pozwolono, bo ona tak [samotnie] poszła /w tłumaczeniu z 1997 r. poniewaz nie powinna tak sama chodzić/
Niezwykle istotny jest ust. 1 tego art., a dokładnie fragment za to płaci karę 50 grzywien sędziemu a szlachciance [tyle] ile sędzia przyzna za jej pohańbienie wskazuje on na to, że za zgwałcenie kobiety przewidziane były dwie kary. W przypadku szlachcianki, a sądze ze analogicznie w przypadku kobiet innych stanów, przwidziana była kara publiczna (ust. 1 i 2 - 50 grzywien, ust. 4 - 6 grzywien, ust. 6 - kara trzysta), oraz kara prywatna płacona na rzecz poszkodowanej, arbitralnie ustalana przez sędziego.
Co ciekawe dla prawa tego okresu, karą normalną w przypadku wiekszosci przestępstw, jako godzących w dobra jednostki, były kary prywatne. Kary publiczne były wyjątkiem. Nie wchodząc w szczegóły należy sądzić, że ochrona kobiet w średniowieczu była zwiększona, w tym sensie, że korzystały one z dobrodziejstwa konstrukcji miru, dzięki któremu obok kary prywatnej występowała kara publiczna. Byłby to mir osobowy.
Jeśli chodzi o faktyczną wysokość tych kar, to trzeba pamiętać o treści art. 20 NZ, który stanowi:
Art. 20 1. W sprawie kar, które powyżej są wymienione w grzywnach, niech będzie wiadomo, że trzy grzywny [karne] liczy się na jedną prawdziwą grzywnę. Gdy zaś płaci się karę 6 grzywien, to wynosi [ona] 6 szkojców. 2. Skąd wywodzi swoją nazwę kara, która nazywa się trzysta, niech to będzie wiadomo: dawniej istniał w Polsce zwyczaj łamania soli w kawałki, [poszczególna] ich jednostka zwała się kruszą; tych płacono trzysta [sztuk]. Co prawda teraz sól [w charakterze płacidła] wyszła z użycia, wszakże kara nazywa się [dalej] trzysta. 3. W tej sprawie gdzieś ustanowiono, że [za nią] daje sie jednego szkojca. Czasami też sędziowie są tak łaskawi, że biora oni tytułem tej kary cztery kurczęta albo dwa, albo jedno. 4. Jeśli zaś płaci się 6 grzywien kary, to za to bierze czasami sędzia pięć szkojców albo trzy, albo jeden łut. 5. Jeśli zaś płaci się kary siedemdziesiąt albo pięćdziesiąt grzywien, albo dwanaście grzywien, ponieważ tych grzywien trzy stanowią jedną prawdziwą grzywnę, tedy sędzia czyni łaskę według swego potanowienia. 6. Wszakże niech będzie wiadomo, że żaden sędzia albo rzadko który bierze w człości sumę, ktora płaci mu się tutułem kary; czyni on łaskę, jeśli go sie o to prosi. 7. Jeśli on [sędzia] czyni łaskę, to nakazuje uiścić sumę w cziągu czternastu nocy. Jeśli on jej nie uiści w tym czasokresie, to płaci sześć grzywien kary. 8. Postępowanie ma iść tak dalego, że skoro udziela się mu łaski co do [wysokości] sumy, należy udzielić jemu łaski także co do terminu uiszczenia sumy.
Jak wynika z przedmiotowego tekstu faktyczna wysokość kary finansowej była trzykrotnie niższa, w związku z tym, że grzywna sądowa stanowiła jedynie 1/3 rzeczywistej grzywny. Przy czym sędzia w ramach łaski mógł tą karę jeszcze bardziej złagodzić.
Inaczej kwestia zgwałcenia była regulowana w Statuach Kazimierza Wielkiego. W szczególności art. 125 (wg. wydania Helcla) odnośi się do tej problematyki (jest to przepis wielkopolski). W tłumaczeniu Świętosława z Wojcieszyna brzmi on tak:
Art. 125 Ustawiamy też, iż którykole dziewicę, którejkole czci abo stadła by była, przez wolej porodzicielów jej ułapił, a ją gwałtem usilił, to jest dziewstwa zbawił, żywot jego bądź na miłosić tak osilonej dziewki i przyjacół jej (...).
Przepis ten wskazuje, ze w wypadku zgwałcenia panny (sądzę, że analogicznie w wypadku innych kobiet, w każdym razie zapewne podobnie jeśli chodzi o surowość), życie przestępcy zależało od łaski poszkodowanej i jej przyjaciół (czyli zapewne jej krewnych lub opiekunów). Mogli oni nawet bezkarnie zabić sprawcę przestępstwa, choć pewnie czesto sprawca się wykupywał, ewentualnie zawierał także ze zgwałconą panną związek małżeński.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jeśli zaś ktoś gwałtem bierze kobietę, to się nazywa ZGWAŁCENIE.
W staropolszczyźnie określano to również terminem: USILSTWO.
Co prawda to nie średniowiecze, ale w renesansowej Polsce a później w Rzeczypospolitej Obojga Narodów artykuły hetmańskie zalecały karanie na gardle za zgwałcenie jakiejkolwiek kobiety przez żołnierza.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przypomina mi się powieść z akcją w średniowiecznej Anglii (XIV w.), "Świat bez końca" Kena Foletta. Jest tam właśnie opisana sytuacja gwałtu i późniejszego sądzenia za niego - pomniejszy szlachcic gwałci swoją chłopkę. Kiedy bohaterowie rozmawiają o tym, jaką karę otrzyma zbrodniarz, jeden kwituje to słowami "Kara za gwałt jest tylko jedna - śmierć". Sąd skazuje szlachcica na śmierć, ale temu udaje się uciec i zostaje banitą, chociaż to już chyba mniej ważna kwestia W porównaniu do przytoczonej wcześniej opinii, kara śmierci byłaby w tym przypadku bardzo surowa. Pytam się więc: czy autor, który bądź co bądź siedzi w temacie średniowiecza, popełnił taki niehistoryczny błąd? Czy wiadomo coś o karze śmierci za gwałt, działającej między stanami, ale "w drugą stronę" - skazanie szlachcicana śmierć? Do tego jeszcze jedna opowieść, z czasów monarchii wczesnopiastowskiej, chociaż też czuję, że to bajka. Słyszałem, że za gwałt karano przybiciem "narzędzia zbrodni" do mostu (razem ze zbrodniarzem rzecz jasna). Zostawiano mu nóż i jak chciał się uwolnić to musiał... ciach-ciach Słyszeliście może o takiej karze?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Do tego jeszcze jedna opowieść, z czasów monarchii wczesnopiastowskiej, chociaż też czuję, że to bajka. Słyszałem, że za gwałt karano przybiciem "narzędzia zbrodni" do mostu (razem ze zbrodniarzem rzecz jasna). Zostawiano mu nóż i jak chciał się uwolnić to musiał... ciach-ciach biggrin.gif Słyszeliście może o takiej karze?
To ze statutów Bolesława Chrobrego - fikcja, ale kara z fantazją.
|
|
|
|
|
|
|
|
I to chyba nie była kara za gwałt ino za cudzołóstwo
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(bustagallorum @ 7/07/2008, 18:44) QUOTE Do tego jeszcze jedna opowieść, z czasów monarchii wczesnopiastowskiej, chociaż też czuję, że to bajka. Słyszałem, że za gwałt karano przybiciem "narzędzia zbrodni" do mostu (razem ze zbrodniarzem rzecz jasna). Zostawiano mu nóż i jak chciał się uwolnić to musiał... ciach-ciach biggrin.gif Słyszeliście może o takiej karze? To ze statutów Bolesława Chrobrego - fikcja, ale kara z fantazją.
To była kara za cudzołóstwo, jak słusznie zwrócił uwagę cukier. Czy fikcja, nie jestem pewien. Nie mogę tego teraz sprawdzić, ale zdaje mi się, że Thietmar pisał o takim właśnie karaniu przez Bolesława Chrobrego cudzołożników. Jeśli faktycznie dobrze mi się zdaje, to tą okolicznosć należałoby uznać za potwierdzoną źródłowo, zwłaszcza, że akurat Thietmar jest chyba dość wiarygodny.
PS. Znalazłem! http://www.historycy.org/index.php?showtopic=24809&st=15
Jeden z dyskutantów przytoczył stosowny fragment z Kroniki Thietmara:
(...) Jeżeli ktoś spośród niego ośmiela się grzeszyć z cudzą żoną czy też uprawiac taką rozpustę, natychmiast doznaje następującej kary: prowadzi się go na most i przybija gwoździem przez skórę pokrywającą jądra, a położywszy w pobliżu ostre narzędzie, daje mu się trudny wybór: albo umrzeć, albo się uwolnić przez obięcie tej części ciała (...)
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|