Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
11 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Broń Dystansowa
 
Co uważacie za lepsze i bardziej praktyczne łuk czy kuszę?
Łuk [ 83 ]  [48.82%]
Kusza [ 65 ]  [38.24%]
Trudno Powiedzieć [ 22 ]  [12.94%]
Suma głosów: 170
Goście nie mogą głosować 
     
Horator
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 125
Nr użytkownika: 3.069

 
 
post 5/02/2005, 13:29 Quote Post

Odpowiedz uzasadnij(jeśli chcesz). rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
szymon okrutny
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 159
Nr użytkownika: 3.247

 
 
post 6/02/2005, 7:22 Quote Post

oczywiście łuk, ale dobry - long bow.
Donośność spora, celność też - zwłaszcza jak sie strzela do tłumu rolleyes.gif a poza tym duża szybkostrzelność w porównaniu np z kuszą tongue.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 6/02/2005, 15:18 Quote Post

Chcesz strzelać z konia czy stojąc na własnych nogach? W polu czy z murów? Potrzebujesz wyszkolonego strzelca za miesiąc, czy możesz poświęcić kilka lat na jego wytrenowanie?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
pbhaal
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 435
Nr użytkownika: 1.076

 
 
post 6/02/2005, 18:37 Quote Post

QUOTE
Chcesz strzelać z konia czy stojąc na własnych nogach? W polu czy z murów? Potrzebujesz wyszkolonego strzelca za miesiąc, czy możesz poświęcić kilka lat na jego wytrenowanie?


z konia - luk, na nogach kusza smile.gif w polu - luk; na murach - kusze i balisty; za miesiac - kusza, za kilka lat - luk smile.gif

necrotrup ma racje - jesli byla mozliwosc starano sie o lucznikow, ale ze byli to raczej drodzy jegomosciowie i w niewielkiej ilosci praktyka powodowala ze wyposazano mieszczanstwo w kusze i tyle :/ oczywiscie jesli specjalizowano sie w kusznictwie - vide genua - rowniez sila razenia byla ogromna, ale niestety stosunkowo wolna :/ a nikt nie oczekiwal w czasie bitwy ze przeciwnik kulturalnie zaczeka az kusznicy sie "wystrzela" smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
EMEF
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 134
Nr użytkownika: 2.101

Zygmunt Gumopodjadacz
Zawód: Gimnazjalista
 
 
post 7/02/2005, 14:11 Quote Post

Kusza, ale tylko pod osłoną dobrych pikinierów lub pawężników, oraz na pewną odległość. Strzelanie z kuszy naprawdę nie wymaga wielkich umiejętności, można się z niej nieźle nauczyć strzelać po kilku tygodniach (w wypadku łuku trzeba się uczyć latami). Poza tym z kuszy nawet najtchórzliwszy pachołek czy wojownik plebejski może zabić najdzielniejszego rycerza:(
I to jest właśnie w kuszy zaj...iste biggrin.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
MacDwain
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 28
Nr użytkownika: 3.212

 
 
post 13/02/2005, 11:09 Quote Post

Właśnie spoglądam na te dyplomy zdobiące moją ścianę, a wywalczone w turniejach łuczniczych i wzdycham... Tak, łuk to piękna broń. Trzeba mieć dużo samozaparcia, żeby dojść do pewnego poziomu. Dlatego też nei dziwię się, ze łucznicy sie cenili...

Na polu bitwy? Łuk - szybkostrzelność decyduje tutaj.
Ale ale - mam takie pytanie. Strzały na bitwy wykonywane były w specjalnych korytkach - wrzucano kawałek drewna i szybko atakowano heblem, dorabiano grot, lotki... Produkcja masowa. Celność takiej strzały - zerowa. Przeciesz szli "na masę". Czy w takim razie te kilka tysięcy łuczników musiało być snajperami z wieloletnim stażem? Czy tylko pewna część? No bo co musieli zrobić - na komendę naciągnąć, ustawić pod pewnym kątem łuk, puścić cięciwę, powtórzyć. W sumie można tak ładować, patrząc na kumpla z boku...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
EMEF
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 134
Nr użytkownika: 2.101

Zygmunt Gumopodjadacz
Zawód: Gimnazjalista
 
 
post 13/02/2005, 12:12 Quote Post

W armii luczniczej nie liczyla sie az tak bardzo celnosc. Liczyla sie szybkostrzelnosc. Przeciez z polowa strzal wystrelonych przez kilka tysiecy lucznikow w cos musiala trafic...
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Horator
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 125
Nr użytkownika: 3.069

 
 
post 13/02/2005, 17:48 Quote Post

A porównajcie tych dwóch szczelców mano a mano?!!!?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 13/02/2005, 20:50 Quote Post

QUOTE
W armii luczniczej nie liczyla sie az tak bardzo celnosc. Liczyla sie szybkostrzelnosc. Przeciez z polowa strzal wystrelonych przez kilka tysiecy lucznikow w cos musiala trafic...

A połowa z bełtów wystrzelonych przez kilka tysięcy kuszników nie?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
szymon okrutny
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 159
Nr użytkownika: 3.247

 
 
post 14/02/2005, 1:54 Quote Post

QUOTE(Necrotrup @ Feb 13 2005, 09:50 PM)
QUOTE
W armii luczniczej nie liczyla sie az tak bardzo celnosc. Liczyla sie szybkostrzelnosc. Przeciez z polowa strzal wystrelonych przez kilka tysiecy lucznikow w cos musiala trafic...


A połowa z bełtów wystrzelonych przez kilka tysięcy kuszników nie?
*



Ale kusze były baaardzo wolnostrzelne
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Horator
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 125
Nr użytkownika: 3.069

 
 
post 14/02/2005, 18:11 Quote Post

Zauwarzcie tez że kusze częściej się psuły
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Theodorus
 

Teodor
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.008
Nr użytkownika: 1.771

:)
Stopień akademicki: M¹drala
Zawód: Asystent muzealny
 
 
post 14/02/2005, 22:49 Quote Post

Mój typ to łuk mongolski, 40 kilo. Krótszy i poręczniejszy od długiego angielskiego. Ma lepsze parametry także. Z innych broni to może niemiecka Gruba Berta - postrzał w nogę też powodował, że głowy nie można było znaleść smile.gif
Pozdro
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Theodorus
 

Teodor
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.008
Nr użytkownika: 1.771

:)
Stopień akademicki: M¹drala
Zawód: Asystent muzealny
 
 
post 14/02/2005, 22:51 Quote Post

Od kuszy uważam, że był lepszy starożytny gastrofetes. Nawet dzieciak mógł go napiąc, kuszy już o naciągu 30 kilo nie (chyba że pakerne dziecko!!!).
Pozdro
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
EMEF
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 134
Nr użytkownika: 2.101

Zygmunt Gumopodjadacz
Zawód: Gimnazjalista
 
 
post 15/02/2005, 16:19 Quote Post

Pewno ze kilka tysiecy beltow w cos musialo trafic, chodzilo mi tu jednak o cos zupelnie innego. Kusza jest od luku celniejsza, nieco przypomina to celowanie z karabinu. Jednak byla bardzo wooooooooooolnaaaaaaaaaaaaaaa.
Natomiast z luku, tacy np. Walijczycy, to raczej celowali ogolnie w chmare rycerstwa, niz w wybrana przez siebie ofiare. I robili to w tempie okolo 12 strzal na minute. Z czego jakies 4-7 bylo celnych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Theodorus
 

Teodor
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.008
Nr użytkownika: 1.771

:)
Stopień akademicki: M¹drala
Zawód: Asystent muzealny
 
 
post 16/02/2005, 16:43 Quote Post

Łucznik po wieloletnim treningu był tak celny jak kusznik, a na większy dystans, ze względu na zasięg dobrego i silnego łuku, nawet celniejszy. Tak uważam i moje niewielkie doświadczenie w tej materii też to jak na razie potwierdza.
Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

11 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej