|
|
Broń Dystansowa
|
|
|
|
Odpowiedz uzasadnij(jeśli chcesz).
|
|
|
|
|
|
|
|
oczywiście łuk, ale dobry - long bow. Donośność spora, celność też - zwłaszcza jak sie strzela do tłumu a poza tym duża szybkostrzelność w porównaniu np z kuszą
|
|
|
|
|
|
|
|
Chcesz strzelać z konia czy stojąc na własnych nogach? W polu czy z murów? Potrzebujesz wyszkolonego strzelca za miesiąc, czy możesz poświęcić kilka lat na jego wytrenowanie?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Chcesz strzelać z konia czy stojąc na własnych nogach? W polu czy z murów? Potrzebujesz wyszkolonego strzelca za miesiąc, czy możesz poświęcić kilka lat na jego wytrenowanie?
z konia - luk, na nogach kusza w polu - luk; na murach - kusze i balisty; za miesiac - kusza, za kilka lat - luk
necrotrup ma racje - jesli byla mozliwosc starano sie o lucznikow, ale ze byli to raczej drodzy jegomosciowie i w niewielkiej ilosci praktyka powodowala ze wyposazano mieszczanstwo w kusze i tyle :/ oczywiscie jesli specjalizowano sie w kusznictwie - vide genua - rowniez sila razenia byla ogromna, ale niestety stosunkowo wolna :/ a nikt nie oczekiwal w czasie bitwy ze przeciwnik kulturalnie zaczeka az kusznicy sie "wystrzela"
|
|
|
|
|
|
|
|
Kusza, ale tylko pod osłoną dobrych pikinierów lub pawężników, oraz na pewną odległość. Strzelanie z kuszy naprawdę nie wymaga wielkich umiejętności, można się z niej nieźle nauczyć strzelać po kilku tygodniach (w wypadku łuku trzeba się uczyć latami). Poza tym z kuszy nawet najtchórzliwszy pachołek czy wojownik plebejski może zabić najdzielniejszego rycerza:( I to jest właśnie w kuszy zaj...iste
|
|
|
|
|
|
|
MacDwain
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 28 |
|
Nr użytkownika: 3.212 |
|
|
|
|
|
|
Właśnie spoglądam na te dyplomy zdobiące moją ścianę, a wywalczone w turniejach łuczniczych i wzdycham... Tak, łuk to piękna broń. Trzeba mieć dużo samozaparcia, żeby dojść do pewnego poziomu. Dlatego też nei dziwię się, ze łucznicy sie cenili...
Na polu bitwy? Łuk - szybkostrzelność decyduje tutaj. Ale ale - mam takie pytanie. Strzały na bitwy wykonywane były w specjalnych korytkach - wrzucano kawałek drewna i szybko atakowano heblem, dorabiano grot, lotki... Produkcja masowa. Celność takiej strzały - zerowa. Przeciesz szli "na masę". Czy w takim razie te kilka tysięcy łuczników musiało być snajperami z wieloletnim stażem? Czy tylko pewna część? No bo co musieli zrobić - na komendę naciągnąć, ustawić pod pewnym kątem łuk, puścić cięciwę, powtórzyć. W sumie można tak ładować, patrząc na kumpla z boku...
|
|
|
|
|
|
|
|
W armii luczniczej nie liczyla sie az tak bardzo celnosc. Liczyla sie szybkostrzelnosc. Przeciez z polowa strzal wystrelonych przez kilka tysiecy lucznikow w cos musiala trafic...
|
|
|
|
|
|
|
|
A porównajcie tych dwóch szczelców mano a mano?!!!?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE W armii luczniczej nie liczyla sie az tak bardzo celnosc. Liczyla sie szybkostrzelnosc. Przeciez z polowa strzal wystrelonych przez kilka tysiecy lucznikow w cos musiala trafic... A połowa z bełtów wystrzelonych przez kilka tysięcy kuszników nie?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Necrotrup @ Feb 13 2005, 09:50 PM) QUOTE W armii luczniczej nie liczyla sie az tak bardzo celnosc. Liczyla sie szybkostrzelnosc. Przeciez z polowa strzal wystrelonych przez kilka tysiecy lucznikow w cos musiala trafic... A połowa z bełtów wystrzelonych przez kilka tysięcy kuszników nie?
Ale kusze były baaardzo wolnostrzelne
|
|
|
|
|
|
|
|
Zauwarzcie tez że kusze częściej się psuły
|
|
|
|
|
|
|
|
Mój typ to łuk mongolski, 40 kilo. Krótszy i poręczniejszy od długiego angielskiego. Ma lepsze parametry także. Z innych broni to może niemiecka Gruba Berta - postrzał w nogę też powodował, że głowy nie można było znaleść Pozdro
|
|
|
|
|
|
|
|
Od kuszy uważam, że był lepszy starożytny gastrofetes. Nawet dzieciak mógł go napiąc, kuszy już o naciągu 30 kilo nie (chyba że pakerne dziecko!!!). Pozdro
|
|
|
|
|
|
|
|
Pewno ze kilka tysiecy beltow w cos musialo trafic, chodzilo mi tu jednak o cos zupelnie innego. Kusza jest od luku celniejsza, nieco przypomina to celowanie z karabinu. Jednak byla bardzo wooooooooooolnaaaaaaaaaaaaaaa. Natomiast z luku, tacy np. Walijczycy, to raczej celowali ogolnie w chmare rycerstwa, niz w wybrana przez siebie ofiare. I robili to w tempie okolo 12 strzal na minute. Z czego jakies 4-7 bylo celnych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Łucznik po wieloletnim treningu był tak celny jak kusznik, a na większy dystans, ze względu na zasięg dobrego i silnego łuku, nawet celniejszy. Tak uważam i moje niewielkie doświadczenie w tej materii też to jak na razie potwierdza. Pozdrawiam
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|