|
|
Zofia Potocka
|
|
|
|
A czy ktoś inny niż Łojek -w "Dziejach pięknej Bitynki" -opisał jej historię?
|
|
|
|
|
|
|
|
Chyba nie. Przynajmniej nie słyszałem.
Pozdrawiam!
Ten post był edytowany przez Skrzetuski: 4/12/2010, 12:55
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo ciekawa anegdota, znasz jeszcze jakieś na temat Zofii Potockiej?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Hieronim Lubomirski @ 4/12/2010, 15:40) Bardzo ciekawa anegdota, znasz jeszcze jakieś na temat Zofii Potockiej?
Historię z rysunkiem znam z książki "Dzieje zdrajcy". Ostatnio przypadkiem trafiłem na "Dzieje pięknej Bitynki" i kupiłem. Dopiero pod koniec grudnia zacznę czytać, bo teraz mam sporo książek do olimpiady i brakuje czasu. Jak przeczytam, to napiszę na forum o Zofii. W sumie jej życie to jedna, wielka anegdota. Jedynie przeglądając książkę o Zofii trafiłem na takie coś: otóż podczas podróży zagranicznej Wittów, gdy Fryc Wielki ujrzał Zofię, powiedział: "Daję słowo, jeśli w jej kraju jest sporo takich buziaków, to warto tam podróżować...".
QUOTE A czy ktoś inny niż Łojek -w "Dziejach pięknej Bitynki" -opisał jej historię?
Przepraszam, prostuję swoją wypowiedź. O Zofii pisał lekarz z Kamieńca Antoni Józef Rolle, 3 prace - Dwór tulczyński, Losy pięknej kobiety, Fatyma. Kolejnym źródłem informacji może być praca Adama Czartkowskiego Pan na Tulczynie. Wspomnienia o Stanisławie Szczęsnym Potockim, jego rodzinie i dworze. O młodości Zofii informują rękopisy Boscampa (dyplomaty i jej pierwszego protektora) Mes Amours Ephemeres avec une jeune Bythinienne - nie pytaj, co to znaczy, bo nie mam pojęcia. . Jest też praca Donaty Ciepieńko-Zielińskiej Królewięta na Tulczynie.
Tyle mówi Łojek.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
Podobno radziła Szczęsnemu poprzeć Konstytucję 3 Maja. Ale jak na jej możliwości, to chyba bez większego przekonania...
|
|
|
|
|
|
|
antyhrabina
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 14 |
|
Nr użytkownika: 70.701 |
|
|
|
Zawód: przewodnik |
|
|
|
|
QUOTE(Skrzetuski @ 4/12/2010, 18:27) O Zofii pisał lekarz z Kamieńca Antoni Józef Rolle, 3 prace - Dwór tulczyński, Losy pięknej kobiety, Fatyma. Kolejnym źródłem informacji może być praca Adama Czartkowskiego Pan na Tulczynie. Wspomnienia o Stanisławie Szczęsnym Potockim, jego rodzinie i dworze. O młodości Zofii informują rękopisy Boscampa (dyplomaty i jej pierwszego protektora) Mes Amours Ephemeres avec une jeune Bythinienne - nie pytaj, co to znaczy, bo nie mam pojęcia. . Jest też praca Donaty Ciepieńko-Zielińskiej Królewięta na Tulczynie. Tyle mówi Łojek. Pozdrawiam!
Łojek także krytykuje Rollego za liczne konfabulacje, ktore stara sie prostowac i weryfikowac w swojej pracy.
O Potockiej -Wittowej pisała także Ewa Stachniak - "Ogrod Afrodyty" - opowiesc fabularyzowana, ale chyba trzyma sie scisle faktow historycznych (tylko przejrzalam). Dla tych, ktorym ciezko przebrnac porzez typowe biografie. O Potockiej jest takze rozdzial X w ksiazce J. Molendy "Tajemnice polskich grobowców: pielgrzymki, ukryte skarby, sensacje i anegdoty"
Ten post był edytowany przez antyhrabina: 10/02/2011, 11:47
|
|
|
|
|
|
|
|
Burzliwe życie Zofii mogłoby posłużyć do napisania jakiegoś "tasiemca" dla gospodyń domowych.
Już jej korzenie rodzinne są ciekawe. Pochodziła z rodziny drobnomieszczańskiej, ojciec był handlarzem bydła (a potem kontrolerem rzeźni chrześcijańskich w Stambule), a matka po śmierci męża została (podobnie jak jej siostra) stambulską prostytutką. Nastoletnią, niezwykle urodziwą, mocną wyzwoloną w sprawach seksu, ale i inteligentną Zofią "opiekował" się poseł Rzeczypospolitej w Stambule Karol Boscamp-Lasopolski. To on zadbał o jej podstawowe wykształcenie-opanowała podstawy francuskiego i nabyła ogłady towarzyskiej. Po wyjeździe Boscampa-Lasopolskiego Zofia była kochanką kilku dyplomatów europejskich rezydujących w stolicy Turcji. W 1779 r. były kochanek sprowadził ją do Polski, gdzie poślubiła komendanta twierdzy kamienieckiej Józefa Witta. Po przybyciu do Warszawy szybko odnalazła się w życiu towarzyskim stolicy. Stała się swoistą sensacją. Była często przyjmowana przez króla, adorowali ją magnaci, a Trembecki napisał o niej wiersz. Podczas pobytu we Francji zalecali się do Wittowej bracia Ludwika XV, a w Wiedniu przyjął ją sam Józef II.
I tyle na dzisiaj. C.d.n.
Ten post był edytowany przez ziuk76: 21/02/2011, 21:16
|
|
|
|
|
|
|
antyhrabina
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 14 |
|
Nr użytkownika: 70.701 |
|
|
|
Zawód: przewodnik |
|
|
|
|
Chciałeś napisać "były kochanek chciał ją sprowadzić do Polski" - bo już w czasie podróży zachowywała się w tak rozwiązły i skandaliczny sposób, że wiadomości o tym dotarły aż do Warszawy i Boscamp zmienił zdanie, chciał ja odesłać do Stambułu jeszcze z Jass. Podejrzewając jednak, że ZOfia użyje całego swego sprytu i wdzięku, żeby kontynuować podróż, uprzedził komendatna Kamienca, de WIttego o jej możliwym przyjeździe i prosił go, żeby wyprawił ją do Stambułu przy pierwszej nadarzającej się okazji, uprzedził go także o jej charakterze Zofia w czasie swojego krótkiego pobytu w kamiencu nawiązała romans z synem komendanta twierdzy, Józefem, który miał 40 lat (ona 19), i był podobno strasznie brzydki i podłego charakteru, ale dla niej był przepustka do lepszego swiata - wzieli szybki potajemny slub.
|
|
|
|
|
|
|
antyhrabina
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 14 |
|
Nr użytkownika: 70.701 |
|
|
|
Zawód: przewodnik |
|
|
|
|
Kilka ciekawszych cytatów z Łojka (dzieje pięknej Bitynki):
"Sluzba u Witta w kajdanach; sabat piekielny mam dokoła siebie! Dźwięk kajdan przez całą noc! Byłem przekonany, że to upiory; okazało się jednak, że mąż jej, komendant Ka-mieńca, zatrudnia u siebie jako służbę tylko więźniów skaza-nych na ciężkie roboty".(Książę Charles-Joseph de Ligne)
"Proszę pana jednak, jeżeli list mój zastanie cię jeszcze u niego, abyś go prze-strzegł, iż pod żadnym pozorem nie powinien pozwolić Tur-kom na oglądanie jego pięknej żony. Nie trzeba tym panom dawać jeszcze jednego powodu, dla którego mogliby płonąć żądzą zdobycia tej miejscowości. Taki motyw mógłby uczynić ich atak silniejszym od obrony, przy całej dobrej opinii, jaką mam o komendancie i garnizonie".(krol do ksiecia de Ligne)
Przez 3 lata (do jego smierci w 1791) Zofia była kochanką Potiomkina. "opowiadają na przykład, że chcąc ją nakłonić do przyjęcia szalu kaszmirskiego olbrzymiej war-tości, zorganizował wielki festyn, na którym znalazło się dwieście dam, a po obiedzie prosił, aby ciągnęły losy na loterii fantowej; każda z pań wygrała właśnie szal kaszmi-rowy. Książę był szczęśliwy, że za tę cenę mógł najpiękniej-szej z pań wręczyć najpiękniejszy z kaszmirów".
"Sposób życia w Tulczynie był zupełnie na monarchiczną stopę urządzony. Dom zawsze przepełniony, bo prócz licz-nej rodziny zjeżdżali się obywatele z całego szerokiego krajiu, nawet zza kordonu austriackiego i pruskiego. Skoro kto z krewnych i znajomych zawitał do Tulczyna, marszałek dworu wyznaczał mu zaraz apartament, zastosowany do osobistej godności i potrzeby. Miał pojazd i wierzchowe ko-nie na swoje rozkazy. Przyjeżdżał nieraz na kilka dni, a ba-wił kilka tygodni lub miesięcy z żoną i dziećmi, tak mu tu było wesoło i wygodnie. W pałacu obiadową porą była go-dzina druga po południu, jednak kto chciał jeść u siebie, nie tylko że mógł, ale miał prawo zaproszenia do swego stołu. I tak się nieraz zdarzało, że przez tydzień jadł, pił w swoim mieszkaniu z drugimi, nie pokazując się nawet we dworze".
Po kilkunastu latach nieudanego małżeństwa Zofii udało się uzyskać rozwód, aby wyjść ponownie za mąż - tym razem za St. Szzczęsnego Potockiego; przed ślubem urodziła mu trojkę dzieci (co do jednego, raczej nie on był ojcem; wszystkie zmarły w dzieciństwie), po ślubie jeszcze 5. Ostatni syn, Boleslaw, byl , jak sie okazalo, wnukiem swojego ojca - skutkiem zabaw Zofii z synem Szczesnego z 1. małżenstwa. Dowiedziawszy się tego Szcz. przeżył zalamanie nerwowe i wkrótce zmarł.
|
|
|
|
|
|
|
Jozef 22
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 72.665 |
|
|
|
|
|
|
O Zofii napisała jeszcze Ewa Stachniak, Ogród Afrodyty. Powieść ciekawie napisana. Autorka ma na ten temat odmienne niż J. Łojek zdanie. Drażnią ją złaszcza przypisywane Zofii epitety; Zadała też ciekawe pytanie; a co by się z nią stało gdyby jej się nie udało zdobyć pozycje w tym środowisku ? Czy np córka Branickiego wydana za syna Potiomkina za 4 mln zł(spłaty długów Branickiego) - pisze o tym Lojek, była pod wzgledem powiedzmy moralnosci jakaś lepsza od Zofii.
|
|
|
|
|
|
|
|
Łojek pisze też trochę o niej w książce "Potomkowie Szczęsnego", poza tym w dwóch już wcześniej wymienianych książkach: "Dzieje pięknej Bitynki" i "Dzieje zdrajcy". Ostatnio przesłuchałem tę pierwszą i naprawdę mi się podobała, autor pisze naprawdę tak, by zainteresować czytelnika, co mu się udaje.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czołem!
QUOTE(ziuk76 @ 21/02/2011, 19:52) W 1779 r. były kochanek sprowadził ją do Polski, gdzie poślubiła komendanta twierdzy kamienieckiej Józefa Witta.
Nie komendanta, lecz jego syna, późniejszego komendanta.
Gdyby ktoś chciał przeczytać artykuł o Zofii, to podrzucam link do początku mojego tekstu w aktualnym numerze URzeH: http://www.historia.uwazamrze.pl/artykul/1...zeczypospolitej
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Podczas pobytu we Francji zalecali się do Wittowej bracia Ludwika XV
Drobne sprostowanie, oczywiście chodziło o braci Ludwika XVI, czyli przyszłych królów Ludwika XVIII i Karola X. Ludwik XV miał braci, dwóch starszych, tyle że nie przeżyli wieku dziecęcego, poza tym raczej nie dożyliby pobytu Zofii we Francji
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|