|
|
Jeremi I Wiśniowiecki, gdyby został królem w 1648
|
|
|
|
QUOTE Z tych samych powodów odpadną Fryderyk Wilhelm i Rakoczy więc najpoważniejszymi kandydatami obcymi byliby Kondeusz i Habsburg
Hmmm... a co jeżeli Fryderyk Wilhelm dokona wolty i przejdzie na katolicyzm/luteranizm? Wie ktoś może jak bardzo głęboka była wiara Wielkiego Elektora? Teoretycznie opcja taka jest możliwa, jakiejś pół wieku później tak zrobił August II Mocny. Powiem szczerze, że wizja: zmiana wiary za tron polski i tym samym wzmocnienie Brandenburgii po wojnie trzydziestoletniej mogłoby podziałać na Fryderyka Wilhelma dość mobilizująco.
Pzdr.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawa opcja chociaż w roku zakończenia wojny trzydziestoletniej kiedy ważył się kształt pokoju westfalskiego nagła wolta religijna Fryderyka Wilhelma mogła znacząco osłabić jego pozycję więc politycznie w tym momencie byłoby to ryzykowne
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale trzeba przyznać,że opcja jest ciekawa. Powiedzmy wprost ,nawet za cenę osłabienia pozycji w Reichu elektron może dokonać wolty. Jest to dla niego szansa wybicia się na totalną niezależność zarówno od Habsburgów,jak i od Francji. Poza tym działania tej gadziny w kolejnych latach dają podstawę,że bez problemu stwierdzi "Warszawa warta mszy". Pytanie czym może skusić szlachtę?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ciekawa opcja chociaż w roku zakończenia wojny trzydziestoletniej kiedy ważył się kształt pokoju westfalskiego nagła wolta religijna Fryderyka Wilhelma mogła znacząco osłabić jego pozycję więc politycznie w tym momencie byłoby to ryzykowne
Zgoda, ale z tego samego powodu tj. wojny trzydziestoletniej wykluczona jest elekcja Habsburga bądź Kondeusza ( na pewno sprawna, a pewien nie jestem czy w ogóle). Francja od kilkunastu lat konsekwentnie grała na osłabienie pozycji Cesarza i rodu Habsburgów, w życiu nie pogodziłaby się z elekcją Habsburga tuż po zakończeniu wojny na tron polski. To samo w przypadku Cesarza, który francuskiego kandydata by nie zdzierżył. W najlepszym razie efektem elekcji jednego z kandydatów byłoby natychmiastowe zintensyfikowanie przez drugą stronę wsparcia dla wrogów RON ( może nawet samego Chmiela). W najgorszym razie możliwa byłaby nawet wojna o sukcesję polską. Kandydatów Francji i Habsburgów proponowałbym wykluczyć z rozważań, bo nawet jeżeli nie skończy się wojną domową to na pewno elekcja się przeciągnie i to bardzo.
Zostaje więc opcja numer 3: ktoś inny z zagranicy albo własny kandydat.
QUOTE Pytanie czym może skusić szlachtę?
To chyba najsłabsza strona tej koncepcji ( pomijając religijność Fryderyka), na moje to jedyne co mógłby im zaproponować to zmiana kierunku polityki RON: zamiast koncentrować się na wschodzie i południu, położyć nacisk na zachód i północ. Korzystając z zasobów RON, zwłaszcza zachodnich województw i opierając się na Brandenburgii wykorzystując osłabienie Rzeszy jako całości na skutek wojny trzydziestoletniej zacząć mieszać na tym terenie i zdobywać wpływy jako alternatywa dla obozu cesarskiego, francuskiego i szwedzkiego. Na północy natomiast wznowić konflikt ze Szwecją o panowanie na Bałtyku, Brandenburgia dążyła wtedy do zajęcia Pomorza Zachodniego i nie miała ze Szwecją najlepszych stosunków. Nie sądzę jednak żeby to wystarczyło do przekonania szlachty.
Wracamy do koncepcji rodzimego władcy? Kto ewentualnie mógłby być zamiast Jaremy?
Pzdr.
Ten post był edytowany przez rycerzXXIw.: 4/05/2017, 16:26
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(rycerzXXIw. @ 4/05/2017, 16:25) Zgoda, ale z tego samego powodu tj. wojny trzydziestoletniej wykluczona jest elekcja Habsburga bądź Kondeusza ( na pewno sprawna, a pewien nie jestem czy w ogóle). Francja od kilkunastu lat konsekwentnie grała na osłabienie pozycji Cesarza i rodu Habsburgów, w życiu nie pogodziłaby się z elekcją Habsburga tuż po zakończeniu wojny na tron polski. To samo w przypadku Cesarza, który francuskiego kandydata by nie zdzierżył. Tylko, że Habsburgowie wojnę 30-letnią przegrali więc ich ewentualne przeciwdziałanie przeciw kandydatowi francuskiemu w RON mogłoby być mało skuteczne skoro musieli lizać rany po ciężkiej wojnie
CODE Na północy natomiast wznowić konflikt ze Szwecją o panowanie na Bałtyku, Brandenburgia dążyła wtedy do zajęcia Pomorza Zachodniego i nie miała ze Szwecją najlepszych stosunków. Przy wciąż nierozwiązanym problemie Chmielnickiego wszczynanie wojny ze Szwecją nie byłoby korzystnym rozwiązaniem. Poza tym w 1648 r. Brandenburgia i Szwecja wciąż należały do jednego obozu i zaczynanie między nimi konfliktu zaraz po zakończeniu wojny trzydziestoletniej też nie jest prawdopodobne
CODE Wracamy do koncepcji rodzimego władcy? Kto ewentualnie mógłby być zamiast Jaremy? Oj ambitnych magnatów mieliśmy sporo: Radziwiłł, Zamoyski, Koniecpolski, Ostrogski, Ossoliński, Lanckoroński itd. I każdy z nich uważałby się za najlepszego kandydata
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Tylko, że Habsburgowie wojnę 30-letnią przegrali więc ich ewentualne przeciwdziałanie przeciw kandydatowi francuskiemu w RON mogłoby być mało skuteczne skoro musieli lizać rany po ciężkiej wojnie
Ponownie: zgoda, ale z drugiej strony mają zdecydowanie lepsze warunki do działania. Sąsiedztwo z RON wydatnie zwiększa ich siłę sprawczą i dlatego mogą mieć większą siłę przebicia niż Francuzi. Poza tym paradoksalnie właśnie przez to, że przegrali w życiu nie pozwolą na państwo rządzone przez Kondeusza na swojej wschodniej granicy, to dla nich kwestia życia i śmierci. Do czego jak czego ale dla sukcesji polskiej zrobią wyjątek.
QUOTE Przy wciąż nierozwiązanym problemie Chmielnickiego wszczynanie wojny ze Szwecją nie byłoby korzystnym rozwiązaniem.
Faktycznie nieprecyzyjnie się wyraziłem, moja wina. Bardziej rozchodziło mi się o podjęcie działań na polu dyplomatycznym m.in. poprzez wspieranie Brandenburgii na podobnej zasadzie co w Rzeszy. Wojna w tamtym momencie to oczywisty bezsens ( tym bardziej, że Brandenburgia również jest wykończona po wojnie trzydziestoletniej).
Pzdr.
Ten post był edytowany przez rycerzXXIw.: 4/05/2017, 18:03
|
|
|
|
|
|
|
|
Jako kandydat kompromisowy, jeśli ani Francuz ani Habsburg nie przeszliby mógłby spróbować swoich szans Piast przez duże P, Piast z krwi i kości- Chrystian legnicki. Co do konwersji Wielkiego Elektora- możliwa byłaby ona tylko w przypadku pewności wyboru na tron polski. A pewności elektor nie ma.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wielki elektor zawsze może się zobowiązać do konwersji po wyborze. Tym samym zawsze ma pewną opcję działania.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ta opcja brandenburska byłaby bardzo ciekawa
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja myślę,że elektor może kandydatem kompromisowym dla Austrii i Francji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Załóżmy zatem, że Fryderyk Wilhelm zostaje królem. Pozostają dwa problemy: co w pactach conventach (oprócz konwersji na katolicyzm) i jakie dalsze działania wobec Chmielnickiego? Biorąc pod uwagę, że Brandenburgia była francuskim sojusznikiem z czasów wojny 30-letniej a Francja miała dobre stosunki z Turkami to może za pośrednictwem tej okrężnej drogi udałoby się odciągnąć tatarów od sojuszu z Kozakami
|
|
|
|
|
|
|
|
Są dwie opcje, albo próba odcięcia, albo Hadziacz z racji słabości i uspokojenia sytuacji. Zależy od tego, czy zyska poparcie Chmielnickiego. Właśnie, jak Chmiel na takie coś mógłby zareagować?
|
|
|
|
|
|
|
|
A co Chmiel ma do wielkiej polityki? Będzie reagował tak jak i na Jana Kazimierza OTL. Stawiam na próbę odciągnięcia Tatarów od sojuszu z Kozakami.
|
|
|
|
|
|
|
|
Chmiel kawał kraju zajmuje, a układy jakieś mogą odroczyć konflikt do momentu jak król poczuje się silny do rozprawy z Chmielem
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Załóżmy zatem, że Fryderyk Wilhelm zostaje królem. Pozostają dwa problemy: co w pactach conventach (oprócz konwersji na katolicyzm) i jakie dalsze działania wobec Chmielnickiego? Biorąc pod uwagę, że Brandenburgia była francuskim sojusznikiem z czasów wojny 30-letniej a Francja miała dobre stosunki z Turkami to może za pośrednictwem tej okrężnej drogi udałoby się odciągnąć tatarów od sojuszu z Kozakami
QUOTE A co Chmiel ma do wielkiej polityki? Będzie reagował tak jak i na Jana Kazimierza OTL. Stawiam na próbę odciągnięcia Tatarów od sojuszu z Kozakami.
A to zależy jeszcze którego obozu poparcie zyskałby Fryderyk Wilhelm i co na to Chmiel. Gdyby Brandenburczyka poparło stronnictwo pokojowe Chmielnicki zareagowałby raczej jak w OTL, natomiast gdyby Brandenburczyk miał opinię kandydata stronnictwa wojennego to raczej wątpię żeby Chmiel siedział spokojnie jak w OTL i mógłby mieć fantazję zacząć harcować wcześniej np. rozprawić się z wojskami Wiśniowieckiego zanim RON zbierze siły do ofensywy.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|