|
|
Malowidła naskalne
|
|
|
filipmontaret
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 36.412 |
|
|
|
Filip Gawlinski |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
|
|
|
QUOTE(Miyryana @ 29/10/2007, 19:57) QUOTE(filipmontaret @ 29/10/2007, 9:43) Ponizej ktos zwrocil uwage, na cytat z ksiazki (sam tytul podano, ktory pozwala sadzic ze jest to raczej publikacja ekstremalnie popularna), w ktorym mowa o szczotkach. Mysle ze jedynie wlosie,jakies futra,pozwola na uzyskanie takich linii. Dziekuje za wszelkei uwagi i prosze o jeszcze. Dla uściślenia - jest to dokładnie ta książka: http://www.bialykruk.osdw.pl/ksiazka/Najwi...405801282KS;jse
Dziekuje za link. Tak jak podejrzewalem, to publikacja bardziej popularna niz naukowa, jakkolwiek, wspomniane tam szczotki prowadza chyba na dobry trop. Zapewne autorzy wywiedli to z jakiejs publikacji naukowej. Miejmy nadzieje.
|
|
|
|
|
|
|
|
Po przeczytaniu większej części książki, mogę stwierdzić, że jest wiarygodna
|
|
|
|
|
|
|
sylwusia
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 40.952 |
|
|
|
Stopień akademicki: studentka |
|
|
|
|
QUOTE(filipmontaret @ 28/10/2007, 12:16) Zastanawia mnie zdolnosc ludzi prehistorycznych do malowania na sklepieniu jaskini,ktore wznosi sie niekiedy bardzo wysoko, a przy tym bez oswietlenia ktore by pozwalalo na oglad stworzonego dziela z dystansu. Przeciez wiekszosc z malowidel jest monstrualnych rozmiarow, a niemozliwoscia jest stworzenie poprawnych proporcji zwierzecia bez mozliwosci spojrzenia z dolu na caloksztalt. A do malowania zapewne uzywali czegos z miekkim zakonczeniem, byc moze kija, lecz z czyms miekkim na koncu co wchlanialoby farbe i pozniej ja zostawilo na skale. Gdyby malowali samym kijem mogliby stworzyc jedynie krotkie odcinki linii, a przeciez w Lascauc, Altamirze, i gdziekolwiek indziej zwierzeta malowane sa niemal jedna ciagla linia. Do stworzenia takiej dlugosci i takiej grubosci linii potrzebne jest cos na ksztalt duzego pedzla. Kto ma jakies konkretne dane na ten temat,prosze o podpowiedz. Używano prymitywnych pedzli ze skóry zwierzecej lub włosia zwierzecego.
|
|
|
|
|
|
|
Cogitor
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 75 |
|
Nr użytkownika: 61.445 |
|
|
|
M. Domitius Cogitatur |
|
Zawód: zyciowy |
|
|
|
|
Polecam zajrzeć do pracy prof Gąssowskiego "Prahistoria sztuki"
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Cogitor @ 10/02/2010, 0:37) Polecam zajrzeć do pracy prof Gąssowskiego "Prahistoria sztuki" ...i konieczne do wydanych w roku 2009 książek. 01. Andrzej Rozwadowski "Obrazy z przeszłości - Hermeneutyka sztuki naskalnej" Wyd. Naukowe UAM, Poznań 2009 02. Jean Clottes, David Lewis-Williams "Prehistoryczni szamani.Trans i magia w zdobionych grotach" Wyd. Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2009
------------------------------ http://www.republika.pl/nihilum/
|
|
|
|
|
|
|
|
Punktem wyjscia wynikajacym z codziennej obserwacji jest to, ze z tego co od matki Ziemi dostajemy jako plony, zwierzeta, rosliny, nalezy czesc zwrocic do obiegu. Wiec nie rytualna ofiara ( substytut ) ale zdrowe podejscie. Sily natury ( matki Ziemi ) sa reprezentowane poprzez naturalne zywioly, swiat zwierzecy, ktorym nadano rozne nazwy tworzac panteon bogow. W grupie, aktywna czescia byli wodz i szaman. Ten drugi z pomoca dlugotrwalego rytualu ( rosliny halucynogenne) wchodzil w kontakt bardziej bezposredni z reprezentacja swiata boskiego, symbolizowanego poprzez zwierzeta. Smierc zwierzat wiec musiala byc powiazana z rytualem. Nieprzypadkowa jest symbolika tego rytualu. 4 nogi zwierzecia zwiazane razem symbolizuja kolo a krew z poderznietego gardlem to materia . Zycie przebiegajace wedlug tego schematu, od narodzin az do starosci, musi zakonczyc sie smiercia. Dopiero wyzbycie sie zaleznosci od materii ( krew )umozliwia wyjscie z tego cyklu. Samo uzycie halucynogenow przebiega w kilku etapach. W poczatkowej fazie przeplataja sie zwidy z rzeczywistoscia oraz mozna panowac nad reka. Wtedy tez dostaje sie "kopa" wyzwalajacego rozne umiejetnosci. Albo wtedy powstaly te malowidla albo powstaly ( mniej prawdopodobne ) w postfazie, gdzie szaman zostal wzbogacony nowym widzeniem ale zaklada juz pewne predyspozycje u niego. Wiec te obrazy sa nieprzypadkowe, nie sa tez dzielem jakiegos tam lokalnego, utalentowanego pacykarza ale sa dzielem szamana, ktory znal i swiat symboli i swiat ukazany pod wplywem halucynogenow. wyzwalajacego rozne umiejetnosci
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgadzam się z acentaurem. Poza tym nie należy tworzyć żadnych analogii malowideł naskalnych do współczesnego graffiti. Malowidła naskalne to sztuka sakralna analogiczna do ikon. Graffiti to zaś zwykłe bazgranie czasem tylko nazywane sztuką współczesną. Lata świetlne od malowideł naskalnych.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|