Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
6 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Grafitti, głupie napisy, sztuka, czy coś więcej ?
     
Mała Marika
 

Asinus Asinorum
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 576
Nr użytkownika: 1.905

Marika Przyby³
Stopień akademicki: Poszukiwacz prawdy
Zawód: Skrzypaczka
 
 
post 12/12/2004, 21:35 Quote Post

Moje pytanie jest następujące. Czy popularne dzisiaj graffiti, to tylko "wyżycie" się w jakiś sposób, i głupie pisanie po murach. A może jest to współczesne dzieło sztuki ? Coś na kształt fresków ? wink.gif A może jeszcze inaczej - pisanie jakiś niespełnionych, dla niektórych ważnych ideei ??

Proszę o obszerne odpowiedzi wink.gif

Pozdrawiam smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
sarna23
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 160
Nr użytkownika: 1.981

 
 
post 13/12/2004, 0:17 Quote Post

większość to straszny syf i badziew, taka inna forma oznakowania terenu, nie moczem, ale napisem.
QUOTE
Coś na kształt fresków ?

nie przesadzajmy!!!! To czy jest to czymś na kształ fresków to da się zauważyć za setki lat, dziś najczęściej są przejawem wandalizmu i bezmózgiego działąnia [malowanie po zabytkowych kamienicach, domach, kościołach, pomnikach...]
Czasem trafiają sie perełki, ale jest ich dużo za mało, żeby móc uznać to za sztukę ot wypadki przy sprejowej pracy wink.gif I raczej są to jakieś obrazy, a nie klasyczne graffiti czyli napis, który znaczy coś [i potrafią go odczytać] tylko wtajemniczeni.
QUOTE
A może jeszcze inaczej - pisanie jakiś niespełnionych, dla niektórych ważnych ideei ??

to jest raczej forma podpisania się, która wywodzi się z zamierchłych czasów, chyba to w odnalezionych gdzieś w krajach śródziemnomorskich znaleziono jakiś cenny zabytek i był tam napis w stylu [nie cytuję dokłądnie bo nie pamietam] : "Byłem tu. Tony Halik"
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Mała Marika
 

Asinus Asinorum
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 576
Nr użytkownika: 1.905

Marika Przyby³
Stopień akademicki: Poszukiwacz prawdy
Zawód: Skrzypaczka
 
 
post 13/12/2004, 13:00 Quote Post

Sarna23, ja się w zupełności z Tobą zgadzam smile.gif A te "pomysły", że sa to freski, idee, to nie mój pomysł, tylko kiedyś od kogoś tak słyszałam. blink.gif Puknąć się w głowę chce...

Pozdrawiam smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Barkida
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 180
Nr użytkownika: 1.074

Stopień akademicki: mgr
Zawód: stroiciel
 
 
post 14/12/2004, 11:20 Quote Post

Nie widziałem wiele przykładów dobrego graffiti. Najczęściej są to wybryki huligańskie. Dzieciaki nie zastanawiają się za bardzo nad tym co piszą. Kupują spray i żeby pokazać "co to nie ja" nabazgrają coś na szkole czy na domu nie lubianego kolegi. Z artystycznego punktu widzenia są to nic nie warte bohomazy.


Pisanie np. po pociągach to też nic pięknego. Wydaje mi się, że kieruje takimi pseudografficiarzami chęć zwykłej destrukcji czegoś co przecież nie należy do nich więc nie trzeba o to dbać.


Przecież ostatnimi laty, po dostrzeżeniu problemu pisania po murach, budynkach, pojazdach komunikacji publicznej, powstają ciągle nowe, wydzielone miejsca, w których można tworzyć graffiti. O ile się nie mylę to chyba są też jakieś mistrzostwa w graffiti.


Niestety z takich wydzielonychj miejsc korzystaja tylko artyści. Większośc młodych grafficiarzy, która w ten sposób chce wyrazić swój sprzeciw przeciw czemuś, chce się buntować, nadal będzie wypisywać byle co byle gdzie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
menes
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 314
Nr użytkownika: 2.388

 
 
post 15/12/2004, 14:15 Quote Post

Fragmenty kilometrowego graffiti w Fort Smith w Arkansas:

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek Załączony obrazek Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Apsu
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 176
Nr użytkownika: 2.226

 
 
post 17/12/2004, 13:46 Quote Post

Czy po obejrzeniu tych fotek ktos jeszcze uwaza ze grafitti to wandalizm?? :]
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Mintho
 

Wielka Ryba
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 692
Nr użytkownika: 2.033

 
 
post 17/12/2004, 13:54 Quote Post

Należy odróżnić grafiti, które potrafi być prawdziwym dziełem sztuki. Przkładem moze być Fort Smith w Arkansas, którego fotki dał nam menes.
Inną sprawa są tagi (to chyba tak się zowie, ale nie jestem teraz pewien), które sa po prostu podpisem. Sposobem na oznaczenie swojego terytorium, no i pokazania "jaki to ja odważny jstem"
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
menes
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 314
Nr użytkownika: 2.388

 
 
post 17/12/2004, 16:04 Quote Post

Naturalnie że bazgroły na świeżym tynku nikomu nie będą się podobały. To zwyczajny wandalizm. To jak wyżynanie na drzewie (lub ławce) serca i napisu "Kocham Ewę".
Jednak graffiti to odmiana pop-artu i czasami może być niezrozumiała dla odbiorcy.
Przejechałem wzdłóż i wszerz USA i w zasadzie nie spotkałem nigdzie takich bazgrołów jakie widywałem w Polsce. Nawet w tzw. gettach (a może właśnie tam) widziałem wspaniałe, nie boję się powiedzieć, dzieła sztuki. Szkoda, że nie zawsze miałem przy sobie aparat.
Ale ponieważ spodobały Wam się zdjęcia z Arkansas, zamieszczę poniżej kilka innych:

DeKalb w stanie Illinois:
Załączony obrazek

Tucumcari w stanie New Mexico. Dodam że góra (mesa) przedstawiona na tym budynku to wielka atrakcja turystyczna tejże miejscowości.:
Załączony obrazek

A teraz dwa przykłady użytecznego graffiti.
Memphis w stanie Tennessee. Obok wjazdu do warsztatu samochodowego:
Załączony obrazek

Little Rock w Arkansas. Trudno w to uwierzyć, ale te okna naprawdę są namalowane:
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Apsu
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 176
Nr użytkownika: 2.226

 
 
post 17/12/2004, 17:49 Quote Post

QUOTE(Mintho @ Dec 17 2004, 02:54 PM)
Inną sprawa są tagi (to chyba tak się zowie, ale nie jestem teraz pewien), które sa po prostu podpisem. Sposobem na oznaczenie swojego terytorium, no i pokazania "jaki to ja odważny jstem"
*


Z całym szacunkiem, ale gadasz głupoty...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Mintho
 

Wielka Ryba
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 692
Nr użytkownika: 2.033

 
 
post 17/12/2004, 17:59 Quote Post

QUOTE
Z całym szacunkiem, ale gadasz głupoty...

Od przybytku głowa nie boli... Skoro tak jest w rzczywistości to się wycofuję... unsure.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Apsu
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 176
Nr użytkownika: 2.226

 
 
post 17/12/2004, 18:17 Quote Post

Chodzi o to, że z tagami (i ogólnie z ocenianiem danej kultury) trzeba być ostrożnym. i tyle

PEACE
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Mintho
 

Wielka Ryba
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 692
Nr użytkownika: 2.033

 
 
post 17/12/2004, 18:22 Quote Post

Nie oceniam tagów, ba czuję do nich pewien sentyment (jakby nie one to bym się zgubił, ale mniejsza z tym).
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
MałaMI
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 2.253

 
 
post 18/12/2004, 14:53 Quote Post

No to teraz ode mnie słów kilka happy.gif

Wg mnie grafitti nie można oceniać jednoznacznie. Niestety w Polsce w ponad 90 % jest to przejaw wandalizmu i huligaństwa. Zdarzają się jednak perełki jak te amerykańskie.
Przez długi okres czasu obserowałam moje miasto pod kątem różnych "oznaczeń". Pełno jest omawianych już wcześniej tagów czy wulgarnych, nie mających żadnego wyrazu artystycznego czy ideologicznego rysunków. Taka po prostu bezsensowna bazgranina. fajna bo nielegalna... Wiadomo - szukanie emocji.

A teraz przykład z życia.
Schronisko w moim mieście było z jednej strony odgrodzone ogromnym murem. Właściciele stwierdzili, że szpeci to bardzo wygląd miejsca. Zakupili farby, spraye i ogłaszali wszędzie gdzie się dało, że jest akcja malowania muru. "wszyscy graficiarze są zaproszeni do pomocy- farby za darmo"
Powstała genialna kompozycja. Stworzenie jej miało jakiś cel i wyszło naprawdę nieźle.
Przyszło jednak niestety dosc mało osób. Dlaczego? Bo było to w pełni legalne i nie można było odczuć tej "wspaniałej" podwyższonej adrenaliny... mellow.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
menes
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 314
Nr użytkownika: 2.388

 
 
post 18/12/2004, 15:12 Quote Post

Zgadzam się z Tobą, MałaMI. Szkoda, że w Polsce wciąż jeszcze przeważa zwyczajny wandalizm... Ale z tą podwyższoną adrenaliną nie przesadzałbym... No może inne tradycje (ja wciąż o amerykańskich graffiti), może inne podejście do problemu. Wydaje mi się jednak, że w Stanach nie ma już takiego malowania po nocach, z duszą na ramieniu, z tą adrenaliną. Tak w ogóle to nie da się chyba zrobić dobrego malowidła w pośpiechu i w złych warunkach.
Nie wiem, w jakich okolicznościach powstawało graffiti na tym kilometrowym murze w Fort Smith, mogę się jedynie domyślać że był to jakiś konkurs na najlepszą pracę, a więc też legalnie. Inne prezentowane przeze mnie graffiti również robione były "na zamówienie", to widać przecież - niektóre są podpisane, jak obrazy wielkich mistrzów. Z kolei w downtown'ach dużych miast nie ma żadnych bazgrołów. Tam wszystko lśni i błyszczy.
W murzyńskich gettach widuję na ruderach spalonych lub przeznaczonych do rozbiórki domów rozmaite malowidła, niektóre bardzo piękne. Te pewnie nie powstawały "na zamówienie" lecz w celu wyżycia się czy wypowiedzenia twórcy.
Przykład, który podałaś jest ze wszech miar godzien polecenia. A dlaczego zgłosiło się niewielu uczestników? Wiesz... ja uważam że tak naprawdę artystów graficiarzy jest niewielu, a ci wandale nie zgłosili się, bo i po co?
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
MałaMI
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 2.253

 
 
post 18/12/2004, 17:45 Quote Post

Dokładnie.
Właśnie takie amerykańskie przykłady grafitti, o których napisałeś robią na mnie ogromne wrażenie. Są tworzone pod wpływem jakiejś idei, jakiś bardzo złożonych uczuć.
W Polsce zanim obejrzymy niezłe dzieła minie sporo czasu.
Szkoda tylko, że bardzo rzadko daje się szans takim osobom(których jest co prawda niewiele), które umią malować i robią to z pasją. Jest masę takich miejsc, które mogą służyć za "płótno" dla ludzi.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

6 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej