Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
9 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Polska i Śląsk w gwarze śląskiej
     
minimax
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 600
Nr użytkownika: 42.000

Zawód: uczen
 
 
post 6/05/2008, 21:51 Quote Post

Przeczytałem materiały, proszę o więcej. Co do tekstu prof. Rosponda to trudno mi się do niego odnosić, za cienki jestem, ale już do niektórych fragmentów pozostałych autorów prędzej.

W tekście prof. P. Madajczyka mam wątpliwości do tych tekstów partyjnych. W nich jest opisywana reemisja niemieckiego na terenie śląskich miast końcem lat 50-ych XX w. Aż tak stary nie jestem by pamiętać te czasy, ale w następnej dekadzie jeździliśmy z bratem - Ślązoki małomiasteczkowe - do wielkiego miasta jakimi były Gliwice i muszę powiedzieć, że to było gorolskie miasto. Tam śląska godka uchodziła za niemiecki, a my za Niemców. Biorąc pod uwagę iż raporty pisali sprawdzeni towarzysze (z Zagłębia) dla których taka godka to była obca mowa, sądzę że aż tak źle z tym niemieckim godaniem na Śląsku nie było.

Z drugiej strony na Śląsku pojawiło się zjawisko używania niemieckiego jako języka konspiracji rodzinnej. Moja mama z tatą jak chcieli „pogodac tak coby dziecka nie wiedziały o czym”, to rozmawiali po niemiecku. Był to skutek zakazu uczenia niemieckiego na Śląsku (jako listek figowy było jedno liceum, bodajże W. Pecka). Biorąc pod uwagę, że końcem lat 50-tych takie synki ni dudu po niemiecku już były, a zwyczaj może wychodził i na zewnątrz, np. na przystanki, to może jest to opis tego zjawiska.

Poza tym ten „Weisse Adler”. Gawrych w „Hotel Lomnitz” chyba chwalił się, że to było wydawnictwo polskiego wywiadu za plebiscytu.

Natomiast M. Kneip chyba boi się napisać wyraźniej, że niemiecki to był dla znacznej części polskiej inteligencji na Śląsku język więcej niż urzędowy. I wcale się tego nie wstydzili.

****

Poszukałem coś na temat języka polskiego dawniej na Dolnym Śląsku i znalazłem.

Niezawodny Pol Wincenty miast spokojnie czekać renty nie jeździł tylko w góry, ale i pojechał w połowie XIX w. na Śląsk, Łużyce aż do Rugii i coś tam spisał.

„Odnotował też, że ludność Górnego Śląska mówiła po polsku (?). Mieszkańcy Wrocławia natomiast w życiu codziennym z reguły posługiwali się dwoma językami, polskim i niemieckim. Polskość we Wrocławiu dostrzegał również wśród książek wyłożonych na wystawach księgarń, a także na Uniwersytecie, gdzie studiowali Polacy, aktywni szczególnie w Towarzystwie Literacko-Słowiańskim, którym kierował od chwili założenia w 1836 r. Jan Ewangelista Purkyne, Właśnie z nim W. Pol zwiedzał następnie Cieplice i region Sudetów.”

Jest to fragment opracowania P. Teresy Kulak „Odra i Śląsk w opisach geograficznych Wincentego Pola” w: „Z dziejów Galicji Śląska i Polski i Niemiec” Wrocław 1984

Pytajnik w tekście jest ode mnie. Może ktoś poda więcej szczegółów co miał na myśli W.P.pisząc o polskim języku. I czy "coś" było podczas objazdu regionu Sudetów.
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
glewitz
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 16.123

Bartlomiej Szymkowiak
Zawód: uczen
 
 
post 9/05/2008, 23:12 Quote Post

Przeczytałem całą tę dyskusję, i mam mieszane uczucia. Z jednej strony zgadzam się, aby autonomii użyczyć wszystkim województwom. Co do praw Czech czy Niemiec, to pragnę zaznaczyć, ze w wymienionej na początku listy przynależności Śląska, trzeba zaznaczyć, że 150 lat w monarchii Habsburgów należy naliczyć na korzyść Czech, gdyż administracyjnie Śląsk należał do Królestwa Czeskiego- części monarchii habsburskiej. Co do dwudziestolecia to mogę powiedzieć tylko tyle, że Niemcy nie mogli Ślązakom obiecać autonomii, gdyż to było oczywiste, że ją dostaną (Niemcy były państwem federacyjnym). I po niemieckiej stronie wcale sie źle nie żyło, z wyjątkiem okresu hitlerowskiego (np. Gliwice przeżyły swój rozkwit). Ja osobiście się czuję Ślązakiem, nie Polakiem, Czechem, Niemcem czy Autriakiem, po prostu- Ślązakiem. I tyle na ten teamt smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
minimax
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 600
Nr użytkownika: 42.000

Zawód: uczen
 
 
post 10/05/2008, 17:43 Quote Post

Co do przynależności do Czech, należy też pamiętać, że król Czech był elektorem w Rzeszy, a zdarzyło się też, że i jej cesarzem.

Co do dwudziestolecia to mogę powiedzieć tylko tyle, że Niemcy nie mogli Ślązakom obiecać autonomii, gdyż to było oczywiste, że ją dostaną (Niemcy były państwem federacyjnym).

Można prosić o rozwinięcie tego wątku ?
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.499
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 10/05/2008, 18:18 Quote Post

QUOTE
należy też pamiętać, że król Czech był elektorem w Rzeszy, a zdarzyło się też, że i jej cesarzem.



Zdarzyło się? Habsburgowie do czasów Napoleona byli królami Czech i cesarzami Rzeszy wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
Karlusek
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 19
Nr użytkownika: 45.378

 
 
post 12/05/2008, 12:57 Quote Post

Mit jakoby Slask był Polski widac dalej jest obecny wsrod polskich nacjonalistow.

Przed powstaniem panstwa Polskiego, Slask nalezał do Krolestwa Wielkomorawskiego. Pozniej Slask dostal sie w rece Czech, poniewaz Czesi byli spadkobiercami po krotko trwałym panstwie Wielkomorawskim. Dopiero najazdy Mieszka I na owczesny Czeski Slask spowodowały przylaczenie sie ziem slaskich do Polski( wiec macierza Slaska sa Czechy). Slowianstwo i germanizm jakoby od zawsze silnie sie na Slasku mieszaly. Pierwsze plemiona osiadłe na Slasku w glownej mierze pochodzily od germanskich silingow, ale towarzyszyli im takze Slowianie. Od 14 wieku do 1945 Slask nie był Polski, w 13 wieku Slask mogl sie pochwalic, wlasna panstwowoscia, dwa krolestwa byly uznane za wolne panstwa. W 15 wieku Slask przejela germanska dynastia Habsburgow ktora ochoczo sprowadzala ludnosc niemiecka na Slask. W wieku 17 miala miejsca "przymusowa germanizacja Slaska".

Teraz lata 20-te. W 1918 roku organizacja p. Emunda Latacza gloszoca niepodleglosc slaska miala ponad 0,5 miliona czlonkow(co drugi Slazak). Pozniej jak wiemy doszlo do powstan. kuriozalnym stwierdzeniem jest to ze caly Slask walczyl o Polske. W szczytowych momentach powstancow bylo 50 tys( nie wszyscy powstancy to byli slazacy), a region liczyl ponad milion mieszkancow. okolo 10 razy wiecej mieszkancow Slaska chcialo niepodleglosci. Pozniej referendum 60% za niemcami, 40% za Polska. Wiem obie strony "kombinowaly" przy tym referendum. a mianowicie Niemcy zeslali 300 tysiecy ludzi na Slask by zaglosowali za niemcami, polacy zrobili to na mniejsza skale okolo 60 tys. Polacy przepuscili ustawe ktora zezwoliła Slazakom mieszkajacym w Polsce glosowac w tym referendum( obrocilo sie to przeciwko Polsce, bo ponad 90% zaglosowalo za niemcami).

Pozniej nastała komuna, kilkadziesiat tysiecy slazakow wywieziono do sowieckich obozow pracy. ponad 700 tysiecy deportowano, spowodu niby "niemieckosci" tych mieszkancow. W latach 60-80 trwała przymusowa polonizacja, podam tylko jeden przyklad, bito dzieci w szkolach za mowienie po Slasku, a mojemu ojcu za ten sam powod ZOMO polamalo rece. Wlasnie spowodu tego rezimu ponad 500 tysiecy ludzi wyjechalo do samych Niemiec. Nastepnie Polska zareklamowała prace w kopalni na Slasku(pelną przywilejow), co spowodowalo masowe najazdy na Slask polakow za chlebem.

Co do gwary: Z kazdej przynaleznosci narodowej slask ma jakies zaporzyczenia, ilosc zmieniala sie tylko w zaleznosci od przynaleznosci panstwowej Slaska. aktualnie gwara ginie, poniewaz Polska zniszczyla Slask, i Slazakow.
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 12/05/2008, 13:34 Quote Post

Vitam

w 13 wieku Slask mogl sie pochwalic, wlasna panstwowoscia, dwa krolestwa byly uznane za wolne panstwa. (Karlusek)

Królestwa????? Chyba księstwa.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
asceta
 

uczestnik krucjaty
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.931
Nr użytkownika: 15.122

Zawód: prawnik
 
 
post 12/05/2008, 16:05 Quote Post

QUOTE(Coobeck @ 12/05/2008, 14:34)
Vitam

w 13 wieku Slask mogl sie pochwalic, wlasna panstwowoscia, dwa krolestwa byly uznane za wolne panstwa. (Karlusek)

Królestwa????? Chyba księstwa.
*



Wolne - w okresie rozbicia dzielnicowego. Wszystkie księstwa w Polsce były "wolne". smile.gif

A to zaczynanaie postów w stylu:

"Przed powstaniem panstwa Polskiego, Slask nalezał do Krolestwa Wielkomorawskiego. Pozniej Slask dostal sie w rece Czech, poniewaz Czesi byli spadkobiercami po krotko trwałym panstwie Wielkomorawskim. ... wiec macierza Slaska sa Czechy..."

jest po prostu rozbrajające. Na tej zasadzie można by twierdzić, że Czechy sa macierzą Małopolski.

Niestety prawda jest brutalna. Ziemie na północ od Karpatów i Sudetów, w naturalny sposób ciążyły ku północy, ku polskim ziemiom. To, że w Czechach i na Morawach nieco wcześniej wykształcono państwowość i w luźny sposób podporządkowano sobie jakieś ziemie na pólnoc od Sudetów, na prawdę jest mało znaczące.

Duzo bardziej znaczące są właśnie bariery geograficzne oddzielające Polskę od Czech i Morawa oraz od XI wieku do XIX przynalezność Śląska do metropolii w Gnieźnie. Chyab ważniejsza nawet niż przynalezność państwowa.

Ale niestety ostatnio pojawiło się mnóstwo gimnazjalnych i licealnych "śląskich patriotów", co właściwie nie mając pojęcia o reszcie Polski szermują oklepanymi sloganami.
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
Karlusek
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 19
Nr użytkownika: 45.378

 
 
post 13/05/2008, 14:31 Quote Post

QUOTE
Niestety prawda jest brutalna. Ziemie na północ od Karpatów i Sudetów, w naturalny sposób ciążyły ku północy, ku polskim ziemiom. To, że w Czechach i na Morawach nieco wcześniej wykształcono państwowość i w luźny sposób podporządkowano sobie jakieś ziemie na pólnoc od Sudetów, na prawdę jest mało znaczące.


No jak dla mnie istotne jest to ze Slask, przed powstaniem Polski nalezał do Czech, a Mieszko I odebral te ziemie siłą. Wiec mowienie ze Slazacy maja Polska macierz, a takowe panstwo wogole nie istniało kiedy to Slask byl juz Czeski, samo w sobie jest glupie. Jak macierza danych ziem moze byc kraj ktory powstal pozniej, niz te ziemie. Coz polski nacjonalizm utwierdzony jest w duzej mierze z polityka PRLu.

fajne stwierdzenie
QUOTE
Ziemie na północ od Karpatów i Sudetów, w naturalny sposób ciążyły ku północy, ku polskim ziemiom
. Rozwin to mysl bo mnie interesuje dlaczego w naturalny sposob jakies ziemie ciazayly ku polskim, nie istniejacym wowczas ziemiom wink.gif

QUOTE
Ale niestety ostatnio pojawiło się mnóstwo gimnazjalnych i licealnych "śląskich patriotów", co właściwie nie mając pojęcia o reszcie Polski szermują oklepanymi sloganami.
.

Mamy sie obrazac, czy dyskutowac na poziomie?. Co do ponoc nowopowstałego slaskiego patriotyzmu, podam juz przytaczany argument, a mianowicie organizacja p. Emunda Latacza gloszaca niepodleglosc Slaska w roku 1918 miala w swoich szeregach ponad pol miliona czlonkow, czyli nalezal do niej co drugi Slazak. Powstancoe Slaskich nie zawsze ze Slaska bylo w szczytowych momentach 50 tysiecy, czyli plus minus 10-krotnie mniej.

QUOTE(Coobeck @ 12/05/2008, 13:34)
Vitam

w 13 wieku Slask mogl sie pochwalic, wlasna panstwowoscia, dwa krolestwa byly uznane za wolne panstwa. (Karlusek)

Królestwa????? Chyba księstwa.
*



Przełomowy był tu rok 1202. Odtąd Ślązacy mogli utożsamiać się z własnymi, oficjalnie uznanymi państwami: Księstwem Opolsko-Raciborskim – Mieszka Plątonogiego, którego godłem został złoty orzeł na błękitnym polu oraz Księstwem Śląskim – Henryka I Brodatego (syna Bolesława I Wysokiego i Adelheid von Sulzbach), z czarnym orłem na złotym polu w roli godła państwowego. Sam Henryk I Brodaty oraz jego syn z małżeństwa z Hedwig von Andechs – Henryk II Pobożny władali jednolitym Państwem Śląskim, które w okresie swej największej potęgi wcieliło również część ziem polskich i niemieckich rozciągając się od dzisiejszego Berlina po Lublin. W historii Polski bezpodstawnie przypisuje się im przez to zamiar zjednoczenia i reaktywacji państwa polskiego. Przeczą temu jednak fakty. Pomimo posiadania w swych granicach Krakowa, Gniezna i Poznania – Państwo Śląskie posiadało nadal stolicę we Wrocławiu, a jego władcy nie tytułowali się książętami Królestwa Polskiego, nie kultywowali również polskich tradycji językowych, kulturowych i obyczajowych. Wręcz przeciwnie śląscy Piastowie sprowadzali na Śląsk niemieckich osadników, rycerzy i duchownych, wprowadzili na śląskie dwory kulturę i obyczaje niemieckie, a przede wszystkim język niemiecki jako oficjalny język dworski, później także kancelaryjny (czyli urzędowy). Konkurencyjnym państwem piastowskim, kontynuującym wszystkie tradycje Królestwa Polskiego, było wówczas Państwo Mazowieckie. Półtora stulecia niepodległości Śląska, połączone z wymieszaniem ludności słowiańskiej i niemieckich osadników, utrwaliło i pogłębiło odrębną tożsamość etniczną Ślązaków. Również śląscy Piastowie, gdy potomek mazowieckiej linii Piastów – Władysław Łokietek w roku 1320 zjednoczył Królestwo Polskie, woleli wybrać zwierzchność władcy jednego z państw rozdrobnionej Rzeszy Niemieckiej – Królestwa Czech, niż wejść w skład centralistycznego Królestwa Polskiego, kultywującego wschodnie wzorce państwowości. Wybór ten był o tyle słuszny, że wszyscy śląscy książęta zachowali niezależność od instytucji państwa czeskiego, w którego skład Śląsk wszedł jedynie formalnie. Ślązacy prowadzili wówczas np. samodzielne wojny z Królestwem Polskim. Niemal wszystkie niestety przegrane, zakończone utratą Wielunia (1393), Siewierza (1443-1452) i Oświęcimia (1454) na rzecz państwa polskiego. Po wygaśnięciu mazowieckiej linii Piastów władającej Królestwem Polskim, przedstawiciele śląskiej linii Piastów nigdy nie byli brani pod uwagę jako pretendenci do polskiej korony. W roku 1410 mimo poparcia swego zwierzchnika króla Czech i byłego króla niemieckiego w jednej osobie Wacława IV (Wenzel IV von Luxemburg) dla Polaków, część śląskiego rycerstwa, w tym książęta piastowscy, w bitwie pod Grunwaldem walczyło po stronie krzyżackiej. W roku 1422 wszyscy Piastowie śląscy zawarli sojusz z Zygmuntem Luksemburczykiem i Zakonem krzyżackim, którego celem był rozbiór Polski, do którego ostatecznie nie doszło, wskutek ugody Luksemburczyka z wielkim księciem litewskim Witoldem. W latach 1440-1442 Śląsk toczył wojnę z Królestwem Polskim, gdy wszyscy Piastowe śląscy odmówili Jagiellonom uznania polskiej zwierzchności nad Śląskiem. Konflikt ten zakończył się patem, gdy część śląskich Piastów zgodziła się uznać zwierzchność Jagiellończyka, lecz wyłączne jako króla Czech, zaś Polacy wyczerpani wojną na Śląsku, nie byli w stanie zmierzyć się z Habsburgami, którzy opanowali Czechy. Właśnie z XV wieku pochodzą słowa słynnego polskiego kronikarza Jana Długosza: „Spośród narodów graniczących z Królestwem Polskim nie ma bardziej zawistnego i wrogiego Polakom, niż Ślązacy”. Oprócz widocznego faktu niechęci tego sławnego Polaka dla Ślązaków, najistotniejsze jest tutaj postrzeganie przez niego odrębnego narodu śląskiego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
yarovit
 

Lemming Pride Worldwide
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.689
Nr użytkownika: 22.276

 
 
post 14/05/2008, 10:41 Quote Post

Wybacz, ale to są jakieś fansmantagorie, zwłaszcza to rzekome odwracanie się książąt śląskich od Polski.

Henrykowie Śląscy nie tytułowali się władcami Polski? To czemu niby starali się u papieża o polską koronę? Inny przykład - czy przypadkiem widziałeś nagrobek Henryka Probusa? Tak się składa, że zdobią go dwa herby - sląski i polski. Z osadnikami i całą resztą tez lipa, bo tak akurat robili wszyscy nasi wladcy dzielnicowi. Podobnie język - jak się zdaje, ostatni książęta opolscy w ogóle nie znali innego języka poza naszym, o czym świadczą dramatyczne okoliczności śmierci Mikołaja II Opolskiego. Jego brat, Jan II Dobry jest bardzo ważną postacią w historii polskiego prawa, bo był autorem pierwszych w dziejach ustaw pisanych w naszym języku.

Ostatni książe sląski z rodu piastów, Jerzy Wilhelm miał mieć nadane na chrzcie imię "Piast". Nie doszło do tego, bo duchowieństwo stanęło okoniem. Tym niemniej, jego ojciec, książe legnicko-brzeski Chrystian zadbał by syn mówił biegle po polsku i nosił polski strój.
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.499
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 14/05/2008, 10:52 Quote Post

QUOTE
Półtora stulecia niepodległości Śląska, połączone z wymieszaniem ludności słowiańskiej i niemieckich osadników, utrwaliło i pogłębiło odrębną tożsamość etniczną Ślązaków



Podobnie działo się w całej południowej Polsce.Choćby w Małopolsce i Podkarpaciu jest dziesiątki miejscowości, gdzie osiedlali się osadnicy niemieccy, po ich odrębności pozostały tylko ślady w nazwach i nazwiskach rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
Karlusek
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 19
Nr użytkownika: 45.378

 
 
post 14/05/2008, 12:22 Quote Post

QUOTE(yarovit @ 14/05/2008, 10:41)
Wybacz, ale to są jakieś fansmantagorie, zwłaszcza to rzekome odwracanie się książąt śląskich od Polski.

Henrykowie Śląscy nie tytułowali się władcami Polski? To czemu niby starali się u papieża o polską koronę? Inny przykład - czy przypadkiem widziałeś nagrobek Henryka Probusa? Tak się składa, że zdobią go dwa herby - sląski i polski. Z osadnikami i całą resztą tez lipa, bo tak akurat robili wszyscy nasi wladcy dzielnicowi. Podobnie język - jak się zdaje, ostatni książęta opolscy w ogóle nie znali innego języka poza naszym, o czym świadczą dramatyczne okoliczności śmierci Mikołaja II Opolskiego. Jego brat, Jan II Dobry jest bardzo ważną postacią w historii polskiego prawa, bo był autorem pierwszych w dziejach ustaw pisanych w naszym języku.

Ostatni książe sląski z rodu piastów, Jerzy Wilhelm miał mieć nadane na chrzcie imię "Piast". Nie doszło do tego, bo duchowieństwo stanęło okoniem. Tym niemniej, jego ojciec, książe legnicko-brzeski Chrystian zadbał by syn mówił biegle po polsku i nosił polski strój.
*



Na innych ziemiach tez mieszano ludnosc, owszem, ale to sie ma nijak do tego co napisałem. Po prostu stwierdziłem ze tak było. Co do jezyka, coz nie bede sie klocil, piastowie Slascy jak pisalem uzywali j. niemieckiego. Henryk Probus hmmm, dlaczego za jego panowania ksiestwo Wroclawskie wojowała z innym polskimi ksiestwami?. Pamietaj ze Henryk Probus byl tez wladca ksiestwa Krakowskiego, moze stad herb Polski. Ostatnim męskim przedstawicielem dynastii Piastów był Ferdynand II baron (Freiherr) von und zu Hohenstein (z linii Piastów cieszyńskich) zmarły w 1706 r(nazwisko samo mowi za siebie). Dochodzimy do pewnego paradoksu, Henrykowie Slascy zawsze uciekali sie od korony polskiej, przyklady sojuszow przeciw polsce i wojen slasko-polski podałem juz. Druga sprawa jezeli Henrykowie Slascy ciagli ku Polsce, to co oznaczaly slynne slowa Jana Dlugosza. Czytaj wiecej zrodel, nie tylko pro-PRLowską ksiazke do historii szkolnej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
yarovit
 

Lemming Pride Worldwide
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.689
Nr użytkownika: 22.276

 
 
post 14/05/2008, 12:58 Quote Post

QUOTE(Karlusek @ 14/05/2008, 13:22)
Na innych ziemiach tez mieszano ludnosc, owszem, ale to sie ma nijak do tego co napisałe, Po prostu stwierdziłem ze tak było.


Niby dlaczego ma się to nijak? Podobne procesy miały miejsce też w innych dzielnicach.

QUOTE
Co do jezyka, coz nie bede sie klocil,


I dobrze.

QUOTE
Piastowie slascy jak pisalem, uzywali j. niemieckiego.


A zwłaszcza Mikołaj Opolski, którego zginął w znacznej mierze dlatego, iż nie znał w ogóle tego języka.

QUOTE
Henryk Probus polakiem?, to dlaczego za jego panowania ksiestwo Wroclawskie wojowała z innym polskimi ksiestwami?. Pamietaj ze henryk Probus byl tez wladca ksiestwa Krakowskiego, moze stad herb Polski.


Henryk IV wojował z jednymi książętami, a był w sojuszu z innymi. Jego sojusznikami byli książęta wielkopolscy oraz pomorscy. Zawarł on z Mszczujem II Gdańskim i Przemysłem II układ o dziedziczenie. Po bezpotomnej śmierci Henryka IV władzę we Wrocławiu miał objąć Przemysł. Niestety, objęcie przez Przemysła należnego mu spadku uniemożliwiła zewnętrzna agresja Wacława II.

Herb Polski i Ziemi Krakowiskiej nieco się różnią. Ten z grobowca Probusa jest polskim.

QUOTE
a moze kolejna komunistyczna mistyfikacja(moze, tylko gdybam) dochodzimy do pewnego paradoksu,


Tak, to spisek rządu do spółki z szarymi ufokami z zeta reticuli. Gdzieś w Górach Sowich jest podziemna baza w której tajniacy z użyciem kosmicznych technologii przerabiają nagrobki książąt śląskich. Po to, by pognębić śląskich patriotów.

QUOTE
henrykowie Slascy zawsze uciekali sie od korony polskiej, przyklady sojuszow przeciw polsce i wojen slasko-polski podałem juz.


Podobne wojenki były normą w średniowieczu i nijak się miały do podziałów etnicznych czy świadomości politycznej. Podobne rzeczy działy się np. w stosunkach Polski z księstwami mazowieckimi.

Czy Piastowie uciekali? Przykład choćby książąt Legnicko - Jaworskich mówi jasno że nie. Na większości dworów sląskich kultywowano kulturalne związki z Polską. Nawet nazwę dynastii - Piastowie - ukuli genealogowie na dworach książąt śląskich.

QUOTE
druga sprawa jezeli Henrykowie Slascy cuagli ku Polsce, to co oznaczaly slynne slowa Jana Dlugosza. czytaj wiecej zrodel, nie tylko pro-PRLowską ksiazke do historii szkolnej.


Pięknie, zarzucasz mi nieznajomość Długosza. Ja ze swej strony również zachęcam Cię do przeczytania tego źródła, bo ksiądz kanonik akurat mieszkańców Śląska nazywa Polakami. Termin Ślązacy" używa jedynie na podobieństwo Wielkopolan i Małopolan. Zaś pojęcie "naród" miało wówczas dużo inne znaczenie niż dziś. Współczesne narody to dopiero 19 wiek.
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
Karlusek
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 19
Nr użytkownika: 45.378

 
 
post 14/05/2008, 13:28 Quote Post

Niby dlaczego ma się to nijak? Podobne procesy miały miejsce też w innych dzielnicach.

Ma sie to nijak bo dyskutujemy o Slasku.

Co do jezyka, coz nie bede sie klocil,

cytat niedokonczony

Piastowie slascy jak pisalem, uzywali j. niemieckiego.
A zwłaszcza Mikołaj Opolski, którego zginął w znacznej mierze dlatego, iż nie znał w ogóle tego języka.


O Tym nie slyszalem, byc moze to prawda. Ale Mikolaj Opolski przez pewien okres byl lennikiem Jagiellonczyka(wiec jezyk niemiecki moglby byc zle odebrany).

Henryk Probus polakiem?, to dlaczego za jego panowania ksiestwo Wroclawskie wojowała z innym polskimi ksiestwami?. Pamietaj ze henryk Probus byl tez wladca ksiestwa Krakowskiego, moze stad herb Polski.

Henryk IV wojował z jednymi książętami, a był w sojuszu z innymi. Jego sojusznikami byli książęta wielkopolscy oraz pomorscy. Zawarł on z Mszczujem II Gdańskim i Przemysłem II układ o dziedziczenie. Po bezpotomnej śmierci Henryka IV władzę we Wrocławiu miał objąć Przemysł. Niestety, objęcie przez Przemysła należnego mu spadku uniemożliwiła zewnętrzna agresja Wacława II.


Henryk IV miał jednak inne plany i uwięził zgromadzonych książąt Henryka III Głogowczyka, Henryka V Brzuchatego i Przemysła II wielkopolskiego próbując wymusić na nich ustępstwa polityczne( to nawet na malo obiektywnej wikipedii mozna znalezc). Z coponiektorym ksiestwami POLSKIMI wojował. Warte uwagi jest to, ze zaatakował Ksiestwo Leginickie wraz z Margrabia Brandenburskim.Ostatecznie Przemysł II został zmuszony do wydania księciu wrocławskiemu strategicznej w razie walk o Małopolskę ziemi wieluńskiej (zwanej też rudzką), zaś Henrykowie do uznania zwierzchności lennej. W kolejnych latach polityce Probusa na Śląsku tym razem dobrowolnie podporządkowali się Przemko ścinawski i Bolko I Opolski[6]. Z zwierzchnictwa wyłamał się za to Henryk V Brzuchaty.

Swoją odrębność polityczną manifestowali również Bolko Jaworski, Konrad II Garbaty, oraz trzej synowie Władysława Opolskiego: Kazimierz bytomski, Mieszko cieszyński i Przemysław raciborski (urażeni do swojego dotychczasowego szwagra Probusa faktem odesłania w 1286 lub 1287 r. do nich swojej siostry i unieważnieniem małżeństwa. Wierny polityce księcia wrocławskiego pozostał za to czwarty brat Bolko I).

Pierwszą próbę opanowania Krakowa Henryk IV podjął na przełomie 1280 i 1281 r., co stanowiło odpowiedź na najazd Leszka Czarnego na księstwo wrocławskie podjęty w obronie uwięzionych w Baryczy książąt. Wyprawa ta zakończyła się jednak niepowodzeniem.

Herb Polski i Ziemi Krakowiskiej nieco się różnią. Ten z grobowca Probusa jest polskim.

Ale chodzi o to ze ksiestwo Krakowskiego bylo pro-polskie.

a moze kolejna komunistyczna mistyfikacja(moze, tylko gdybam) dochodzimy do pewnego paradoksu,

Tak, to spisek rządu do spółki z szarymi ufokami z zeta reticuli. Gdzieś w Górach Sowich jest podziemna baza w której tajniacy z użyciem kosmicznych technologii przerabiają nagrobki książąt śląskich. Po to, by pognębić śląskich patriotów.


Moze za daleko idace wniosku wysunalem, usunalem zreszta te czesc wypowiedzi. Ale PRL nie jednego sfingowania sie dopuscil:)

henrykowie Slascy zawsze uciekali sie od korony polskiej, przyklady sojuszow przeciw polsce i wojen slasko-polski podałem juz.

Podobne wojenki były normą w średniowieczu i nijak się miały do podziałów etnicznych czy świadomości politycznej. Podobne rzeczy działy się np. w stosunkach Polski z księstwami mazowieckimi.


Czy Piastowie uciekali? Przykład choćby książąt Legnicko - Jaworskich mówi jasno że nie. Na większości dworów sląskich kultywowano kulturalne związki z Polską. Nawet nazwę dynastii - Piastowie - ukuli genealogowie na dworach książąt śląskich.

druga sprawa jezeli Henrykowie Slascy cuagli ku Polsce, to co oznaczaly slynne slowa Jana Dlugosza. czytaj wiecej zrodel, nie tylko pro-PRLowską ksiazke do historii szkolnej.

Pięknie, zarzucasz mi nieznajomość Długosza. Ja ze swej strony również zachęcam Cię do przeczytania tego źródła, bo ksiądz kanonik akurat mieszkańców Śląska nazywa Polakami. Termin Ślązacy" używa jedynie na podobieństwo Wielkopolan i Małopolan. Zaś pojęcie "naród" miało wówczas dużo inne znaczenie niż dziś. Współczesne narody to dopiero 19 wiek.


Jeszcze weselej:p, to jezeli Dlugosz uwazal Slazakow za Polakow, to dlaczego uznawal ich odrebnosc, i jasno mowil o stosunkach polsko-slaskich.
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
asceta
 

uczestnik krucjaty
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.931
Nr użytkownika: 15.122

Zawód: prawnik
 
 
post 14/05/2008, 18:51 Quote Post

Karlusek (cytowany rozmówca w pogrubieniu)


No jak dla mnie istotne jest to ze Slask, przed powstaniem Polski nalezał do Czech, a Mieszko I odebral te ziemie siłą. Wiec mowienie ze Slazacy maja Polska macierz, a takowe panstwo wogole nie istniało kiedy to Slask byl juz Czeski, samo w sobie jest glupie. Jak macierza danych ziem moze byc kraj ktory powstal pozniej, niz te ziemie. Coz polski nacjonalizm utwierdzony jest w duzej mierze z polityka PRLu.


A dla mnie jest kompletnie nieistotne od jakiego państwa zależny był Śląsk we wczesnym średniowieczu. Państwa były w tym czasie na tyle słabe, że kilkadziesiąt lat przynależności do Państwa Wielkomorawskiego czy,czeskiego naprawdę o niczym nie świadczy. Zresztą argument, że coś gdzieś w jakimś państwie było prędzej jest argumentem na poziomie gimnazjalisty. Równie dobrze Śląsk mógł być węgierski czy frankijski niczego by to nie zmieniało.


fajne stwierdzenie
QUOTE
Ziemie na północ od Karpatów i Sudetów, w naturalny sposób ciążyły ku północy, ku polskim ziemiom
. Rozwin to mysl bo mnie interesuje dlaczego w naturalny sposob jakies ziemie ciazayly ku polskim, nie istniejacym wowczas ziemiom wink.gif


Co nie istniało? Ziemie? Niektórym chyba trudno zrozumieć, że coś takiego jak bariery geograficzne powodowało wytworzenie się obszarów o podobnej kulturze. Ze Śląska znacznie łatwiej się podróżowało czy to do Wielkopolski czy to do Małoposlki


Co do ponoc nowopowstałego slaskiego patriotyzmu, podam juz przytaczany argument, a mianowicie organizacja p. Emunda Latacza gloszaca niepodleglosc Slaska w roku 1918 miala w swoich szeregach ponad pol miliona czlonkow, czyli nalezal do niej co drugi Slazak. Powstancoe Slaskich nie zawsze ze Slaska bylo w szczytowych momentach 50 tysiecy, czyli plus minus 10-krotnie mniej.
*



Klasyczny przykład braku krytycznego myślenia. Pominę już tu liczbę członków organizacji jako niepotwierdzoną, bo to tylko szacunki (raczej mrzonki) samego Edmunda Latacza i z późniejszego okresu. W 1918 roku Latacz był głownie szefem Rady Robotniczej w Wodzisławiu Śląskim, zajmującej się głównie dość przyziemnymi sprawami związanymi z problemami ekonomicznymi w czasach kryzysu. Zaś powstały pod koniec 1918 roku Komitet Górnośląski był tajny, więc nijak nie mógł mieć pół miliona członków.

Ale i tak te porównanie bez względu na liczby jest nierzetelne. Bo:
1.Przynależność do danej organizacji śląskiej nie oznaczała poparcia dla idei niepodległości Śląska, która ta organizacja głosiła. Można było przynależeć do tej organizacji jako Ślązak ale niekoniecznie będąc zwolennikiem państwa ślaskiego.
2.Nawet popieranie niepodległości Śląska nie oznaczało poparcia dla walki o niepodległy Śląsk. Można było ograniczać się do słownego poparcia.
3.Nawet poparcie dla walki o niepodległy Śląsk nie oznaczało chęci wzięcia udziału w ewentualnej walce. Można było być, kobietą czy starcem, po prostu można było nie mieć na to ochoty.

Wniosek końcowy: liczba członków organizacji, w której głosi się idee niepodległości pewnego terytorium będzie wielokrotnie (na oko kilkunastokrotnie) wyższa od liczy ludzi, którzy byliby w stanie dla tej idei się bić.

Zresztą historia jest brutalna. Ślązacy 3 – krotnie poszli się bić o polski Śląsk, a ani razu o ślaski.

Przełomowy był tu rok 1202. Odtąd Ślązacy mogli utożsamiać się z własnymi, oficjalnie uznanymi państwami: Księstwem Opolsko-Raciborskim – Mieszka Plątonogiego, którego godłem został złoty orzeł na błękitnym polu oraz Księstwem Śląskim – Henryka I Brodatego (syna Bolesława I Wysokiego i Adelheid von Sulzbach), z czarnym orłem na złotym polu w roli godła państwowego.


Skąd, jeśli można wiedzieć bierzesz te teksty? Te „własne państwa” to po prostu księstwa dzielnicowe, których było kilka w całej Polsce. Widać tu niestety brak zrozumienia czym był omawiany okres.
Księstwo opolsko – raciborskie jako wolne państwo Ślązaków? To fakt, w 1202 książę raciborski opanował księstwo opolskie (nic nie wiadomo aby się nazwał księciem opolsko – raciborskim, termin ten to wymysł historyków). Książę ten jednak po prostu poszerzał swoje księstwo. Takie kasztelanie w tym księstwie jak bytomska (czyli teren m.in. dzisiejszych Katowic) czy oświęcimska były właściwie kasztelaniami małopolskimi, i dopiero Mieszko Plątonogi je przyłączył do swojego księstwa.
Dopiero od jego podbojów zaczyna się początek historii Górnego Śląska, i jego pewnej odrębności. Mówienie w tym momencie o jakichś Ślązakach, z którzy mogli się utożsamiać ze swoimi państwami jest po prostu nie pasujące do danego czasu (anachroniczne).

Zresztą Mieszko Plątonogi (cóż za niepolskie imie smile.gif), prowadził politykę związaną ściśle z innymi księstwami polskimi. Wszystkie jego działania obracały się wokół polskich spraw. To był długoletni sojusznik Mieszka Starego. Sam też dążył do opanowania księstwa krakowskiego. Udało mu się to w 1210 roku. Mając w ręku bullę papieską przywracająca seniorat w Polsce i będąc najstarszym Piastem zmarł rok później jako ostatni prawowity książę - senior Polski. Taki to był książę „własnego” państwa śląskiego.

Sam Henryk I Brodaty oraz jego syn z małżeństwa z Hedwig von Andechs – Henryk II Pobożny władali jednolitym Państwem Śląskim, które w okresie swej największej potęgi wcieliło również część ziem polskich i niemieckich rozciągając się od dzisiejszego Berlina po Lublin. W historii Polski bezpodstawnie przypisuje się im przez to zamiar zjednoczenia i reaktywacji państwa polskiego. Przeczą temu jednak fakty. Pomimo posiadania w swych granicach Krakowa, Gniezna i Poznania – Państwo Śląskie posiadało nadal stolicę we Wrocławiu, a jego władcy nie tytułowali się książętami Królestwa Polskiego, nie kultywowali również polskich tradycji językowych, kulturowych i obyczajowych. Wręcz przeciwnie śląscy Piastowie sprowadzali na Śląsk niemieckich osadników, rycerzy i duchownych, wprowadzili na śląskie dwory kulturę i obyczaje niemieckie, a przede wszystkim język niemiecki jako oficjalny język dworski, później także kancelaryjny (czyli urzędowy).


Po pierwsze ani Brodaty ani Pobożny nie władali jednolitym państwem śląskim. Władali jako dziedzicznym, księstwem wrocławskim (czyli śląskim bo księstwa raciborsko – opolskie, mianem śląskiego nie było określane), nad książętami raciborsko - opolskimi, sprawowali tylko opiekę, która zresztą ustała jeszcze przed bitwą pod Legnicą.
Po drugie prawie cała polityka tego księstwa śląskiego była związana z księstwami polskimi.
Brodaty ani Pobozny nie tytułowali się książętami Królestwa Polskiego (sic!), a siedzibę mieli we Wrocławiu z kilku prozaicznych przyczyn. Księstwo wrocławskie (śląskie) było ich księstwem dziedzicznym, natomiast ich prawo do księstwa krakowskiego było słabe i wynikało z elekcji. Oczywiście chcieli rządzić całą Polską. Ale do odpowiedniej tytulatury trzeba było też tytułu prawnego. Senioratu już nie było, zresztą trzeba byłoby być najstarszym. Dlatego Brodaty dążył do koronowania się na króla Polski, do czego nie doszło.
Po trzecie na ich dworze kultywowano też polskie tradycje. Otoczenie Henryka Brodatego było głównie polskie. Żona Brodatego św. Jadwiga nauczyła się polskiego. Brodaty zresztą prawie w ogóle chyba nie podóżował poza poslkie ziemie. Całe życie siedział na Śląsku i w innych dzielnicach Polski.

Co do Poboznego znamy nawet jego poslkie słowa. Jak przegrywał pod Legnica, to po polsku się zasmucił: Gosze szą nam stało.

Półtora stulecia niepodległości Śląska, połączone z wymieszaniem ludności słowiańskiej i niemieckich osadników, utrwaliło i pogłębiło odrębną tożsamość etniczną Ślązaków.


Jakiego Śląska? Kolonizacja niemiecka na Górnym Śląsku w przeciwieństwie do Dolnego nie wpłynęła mocno na etnos mieszkańców. Nie można nie brać w ogóle pod uwagę zróżnicowania Śląska.
Zresztą to akurat u wielu zwolenników śląskiej narodowości się powtarza. Tymczasem nawet dzisiaj w porównaniach różnych regionów Śląska widać, że nie istniało nic takiego jak jednolita kultura śląska. To co było w jednej części Śląska, nie było w drugiej. Dlatego chyba Latacz pisał o narodzie co mówi dwoma językami – bo nawet jednego języka nie dało się Ślązakom przypisać.
Po prostu Śląsk to rejon pogranicza, o różnych wpływach, a nie zwarty teren o jednolitej narodowej kulturze.


Następne argumenty rozmówcy - z historii średniowiecznej, pomijając fakt, że nie za bardzo trafne dowodzą tylko tego, że nie do końca on rozumie czym było średniowiecze, feudalizm i przykłada do nich miarę z XX wieku. Dlatego przykłada wielka wagę do tego, że ksiażęta śląscy prowadzili wojny z Polską – tylko, że wtedy wojny to była norma. Książęta działali we własnym interesie, a pojęcie narodu jak my go rozumiemy nie istniało jeszcze. Dlatego z faktu, że jakiś śląski książę walczył z Polską w ogóle nie wynika, ani istnienie różnicy kulturowej między księciem śląskim a polskim, ani fakt że książę śląski miał inne poczucie przynależności narodowej niż polski.

Również śląscy Piastowie, gdy potomek mazowieckiej linii Piastów – Władysław Łokietek w roku 1320 zjednoczył Królestwo Polskie, woleli wybrać zwierzchność władcy jednego z państw rozdrobnionej Rzeszy Niemieckiej – Królestwa Czech, niż wejść w skład centralistycznego Królestwa Polskiego, kultywującego wschodnie wzorce państwowości.


Książęta wybrali zwierzchność Królestwa Czech bo było wtedy silniejsze. A tezy o wschodnich wzorcach państwowości to już kompletne nieporozumienie. Pomylenie Polski z jakimiś chanatami tatarskimi. Zresztą następne wieki to wykazały.

Po wygaśnięciu mazowieckiej linii Piastów władającej Królestwem Polskim, przedstawiciele śląskiej linii Piastów nigdy nie byli brani pod uwagę jako pretendenci do polskiej korony.


A czemu mieli być brani skoro polski tron był elekcyjny? No i co z tego wynika?

W roku 1410 mimo poparcia swego zwierzchnika króla Czech i byłego króla niemieckiego w jednej osobie Wacława IV (Wenzel IV von Luxemburg) dla Polaków, część śląskiego rycerstwa, w tym książęta piastowscy, w bitwie pod Grunwaldem walczyło po stronie krzyżackiej.


Po pierwsze: Co z tego wynika?
Po drugie: W 1410 roku królem Czech był co prawda Wacław IV, ale politykiem mającym więcej do powiedzenia był Zygmunt Luksemburczyk, król niemiecki, mocno antypolski

W roku 1422 wszyscy Piastowie śląscy zawarli sojusz z Zygmuntem Luksemburczykiem i Zakonem krzyżackim, którego celem był rozbiór Polski, do którego ostatecznie nie doszło, wskutek ugody Luksemburczyka z wielkim księciem litewskim Witoldem. W latach 1440-1442 Śląsk toczył wojnę z Królestwem Polskim, gdy wszyscy Piastowe śląscy odmówili Jagiellonom uznania polskiej zwierzchności nad Śląskiem.


I co z tego wynika?

Właśnie z XV wieku pochodzą słowa słynnego polskiego kronikarza Jana Długosza: „Spośród narodów graniczących z Królestwem Polskim nie ma bardziej zawistnego i wrogiego Polakom, niż Ślązacy”. Oprócz widocznego faktu niechęci tego sławnego Polaka dla Ślązaków, najistotniejsze jest tutaj postrzeganie przez niego odrębnego narodu śląskiego.
*



Po pierwsze jedno zdanie wyrwane z kontekstu dzieła, po drugie przenoszenie dzisiejszych pojęć narodu na średniowiecze.

Mamy sie obrazac, czy dyskutowac na poziomie?.


Cóż przy pewnego rodzaju argumentach, wyrywania pewnych zjawisk z kontekstu, pewnego poziomu dyskusji się nie przeskoczy.

Czytaj wiecej zrodel, nie tylko pro-PRLowską ksiazke do historii szkolnej.
*



Oczywiście, wszyscy są urobieni przez propagandę PRL-u. Tylko bojownicy o śląskość Śląska znają prawdę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
Karlusek
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 19
Nr użytkownika: 45.378

 
 
post 14/05/2008, 20:22 Quote Post

QUOTE
A dla mnie jest kompletnie nieistotne od jakiego państwa zależny był Śląsk we wczesnym średniowieczu. Państwa były w tym czasie na tyle słabe, że kilkadziesiąt lat przynależności do Państwa Wielkomorawskiego czy,czeskiego  naprawdę o niczym nie świadczy. Zresztą argument, że coś gdzieś w jakimś państwie było prędzej jest argumentem na poziomie gimnazjalisty. Równie dobrze Śląsk mógł być węgierski czy frankijski niczego by to nie zmieniało.


Coz prawda obiektywna boli.


QUOTE
Co nie istniało? Ziemie? Niektórym chyba trudno zrozumieć, że coś takiego jak bariery geograficzne powodowało wytworzenie się obszarów o podobnej kulturze. Ze Śląska znacznie łatwiej się podróżowało czy to do Wielkopolski czy to do Małoposlki


Chcialem abys rozwinal swoja mysl, niczego nie negowałem. kolejna sporna kwestia poniewaz na Slasku plemiona germanskie, i mieszanie sie kultur sa zwiazane z tym regionem od poczatkow istnienia.

QUOTE
Klasyczny przykład braku krytycznego myślenia. Pominę już tu liczbę członków organizacji jako niepotwierdzoną, bo to tylko szacunki (raczej mrzonki) samego Edmunda Latacza i z późniejszego okresu. W 1918 roku Latacz był głownie szefem Rady Robotniczej w Wodzisławiu Śląskim, zajmującej się głównie dość przyziemnymi sprawami związanymi z problemami ekonomicznymi w czasach kryzysu. Zaś powstały pod koniec 1918 roku Komitet Górnośląski był tajny, więc nijak nie mógł mieć pół miliona członków.[

Ale i tak te porównanie bez względu na liczby jest nierzetelne. Bo:
1.Przynależność do danej organizacji śląskiej nie oznaczała poparcia dla idei niepodległości Śląska, która ta organizacja głosiła. Można było przynależeć do tej organizacji jako Ślązak ale niekoniecznie będąc zwolennikiem państwa ślaskiego.
2.Nawet popieranie niepodległości Śląska nie oznaczało poparcia dla walki o niepodległy Śląsk. Można było ograniczać się do słownego poparcia.
3.Nawet poparcie dla walki o niepodległy Śląsk nie oznaczało chęci wzięcia udziału w ewentualnej walce. Można było być, kobietą czy starcem, po prostu można było nie mieć na to ochoty.

Wniosek końcowy: liczba członków organizacji, w której głosi się idee niepodległości pewnego terytorium będzie wielokrotnie (na oko kilkunastokrotnie) wyższa od liczy ludzi, którzy byliby w stanie dla tej idei się bić.


Tobie chyba brak krytycznego myslenia wink.gif . Nie wyobrazam sobie przynalezec do jakies organizacji, nie bedac zwolennikiem idei ktora ona glosi, to co piszesz to jakis zart smile.gif . Co do walk o niepodległy Slask to sie zgodze zapewne pol miliona ludzi nie wzielo by broni do reki, ale nie wiemy ilu bylo gotowych walczyc za GS.

QUOTE
Zresztą historia jest brutalna. Ślązacy 3 – krotnie poszli się bić o polski Śląsk, a ani razu o ślaski.


Kolejny przyklad braku krytycznego myslenia smile.gif


Korfanty zaś opowiada, że swego planu podziału będzie bronił do ostatniej kropli krwi. Górnoślązacy ostrzegamy Was. Nie dajcie zamienić sobie ojczyzny Waszej w pustynię. Jeśli ma płynąc krew to nie górnośląska i nie na Górnym Śląsku. Górnoślązacy nie dajmy się nadużyć do żadnych aktów terrorystycznych. Każdy terror należy stłumić w zarodku. Górnoślązacy pamiętajmy o tym, iż jesteśmy jednolitym narodem bratnim. Podajmy sobie ręce, zachowajmy spokój, a wtedy osiągniemy Górny Śląsk wolny a niepodzielny. (…) Rada koalicji pozna, że jedynym rozwiązaniem sprawy górnośląskiej jest zneutralizowanie spornego ogniska. Wtedy obchodzić będziemy nasze zmartwychwstanie, jako wolni obywatele w Wolnym Państwie Górnośląskim. W maju wybuchło tzw. III powstanie śląskie, które zgodnie z przewidywaniami Ewalda Latacza przerodziło się w krwawą, bratobójczą wojnę domową. W pewnym jej momencie wszyscy dowódcy powstańczy zażądali od Korfantego proklamacji "suwerennego państwa śląskiego". Jednak do tego nie doszło i jedynym skutkiem walk był bardziej korzystny dla Polski

.Bracia Reginkowie zdegustowani brakiem trzeciej możliwości plebiscytowej tj. opcji niepodległości Górnego Śląska, zaakceptowali projekt Statutu Organicznego, gwarantującego szeroką autonomię wszystkim ziemiom śląskim, które miały przypaść państwu polskiemu.Na początku roku 1919 ks. proboszcz Carl Ulitzka brał udział w utworzeniu Zjednoczonych Związków Górnoślązaków Wiernych Ojczyźnie (Vereinigte Verbände Heimattreuer Oberschlesier), których głównym zadaniem była niemiecka propaganda plebiscytowa. Jednak górnośląscy centrowcy brali także pod uwagę opcję niepodległości Górnego Śląska.W piśmie gliwickiego zarządu (Geschäftstelle Gleiwitz) KVP do hrabiego Praschmy napisano: „Gdyby zgodnie z wolą konferencji pokojowej, Górny Śląsk nie miał pozostać przy Rzeszy Niemieckiej, to powinien stać się samodzielnym wolnym państwem”. Powstancow nie zawsze ze Slaska bylo 50 tys, mieszkancow regionu ponad milion, wiec zaden Slask, tylko garstka ideologów. Coz zreszta plebiscyt wykazał ze, 60% glosow by;o za Niemcami. Wiem obie strony "kombinowaly" przy tym referendum. a mianowicie Niemcy zeslali 300 tysiecy ludzi na Slask by zaglosowali za niemcami, polacy zrobili to na mniejsza skale okolo 60 tys. Polacy przepuscili ustawe ktora zezwoliła Slazakom mieszkajacym w Polsce glosowac w tym referendum( obrocilo sie to przeciwko Polsce, bo ponad 90% zaglosowalo za niemcami). I godne podkreslenia jest ze wszystkie wielkie miasta Bytom,Katowice, popieraly Slask niemiecki w 70-80 %. Za polska opowiadaly sie w wiekszosci wsie. I pamietajmy ze nawet pro-polscy powstancy, oczekiwali od rzadu polskiego autonomii, co znow podkresla odmiennosc tego regionu od Polski

5 sierpnia 1921 roku jeden z powstańczych dowódców frontowych, którzy domagali się od Korfantego proklamacji „suwerennego państwa śląskiego”, Franciszek Merik z Opola stworzył Związek Dawniejszych Powstańców na rzecz Górnośląskiej Niepodległości (Bund der ehemäligen Insurgenten für oberschlesische Selbständigkeit). Franciszek Merik próbował wykorzystać fakt, że Wojsko Polskie i Reichswehra nie zajęły jeszcze podzielonych między Rzeczpospolitą i Rzeszę terenów plebiscytowych, kolportując ulotki, dotyczące planów wywołania przewrotu i proklamacji suwerennej Republiki Górnośląskiej. Idea ta zyskała sporą popularność wśród powstańców, niezadowolonych z coraz większych wpływów na Górnym Śląsku, osiąganych przez przedsiębiorców, urzędników i wojskowych, pochodzących z centralnej Polski.

9 sierpnia dwujęzyczne stowarzyszenie „Wydział Górnośląski-Oberschlesischer Ausschuß”, powołując się na "naród górnośląski" wystosowało petycję do Komisji Międzysojuszniczej w Opolu w sprawie "neutralizacji kraju". W owej petycji napisano: My rodowici Górnoślązacy nie jesteśmy Prusakami, ale również nie jesteśmy Polakami […] Jesteśmy odrębną masą narodową, narodem z własnymi, narodowymi obyczajami, zwyczajami i własnym językiem ojczystym […] Społeczność górnośląska składa się z ponad 2 milionów rodowitych, dwujęzycznych Górnoślązaków oraz zaledwie ok. 100 000 Niemców z Rzeszy i ok. 50 000 poznańskich Polaków

21 sierpnia 1921 roku, jeden z liderów Wydziału Górnośląskiego-Oberschlesischer Ausschuß, Anzelm Stroka (Anselm Strocka) założył niemieckojęzyczną organizację Jedność Górnośląska (Oberschlesische Einheit), która sprzeciwiła się planom podziału terytorium plebiscytowego. Jej cele były jednoznaczne – "utworzenie neutralnej Republiki Górnośląskiej pod opieką Ligi Narodów", "rozbudzanie górnośląskiej świadomości narodowej", wyłonienie w wyborach "reprezentacji rodowitych Górnoślązaków", "usunięcie z urzędów elementu napływowego". W związku z planami podziału Prowincji Górnośląskiej, działacze Jedności Górnośląskiej wystosowali pismo protestacyjne do Ligi Narodów. Zażądali w nim utworzenia "Wolnego Państwa Górny Śląsk", argumentując iż gdyby w plebiscycie dano Górnoślązakom możliwość głosowania za niepodległością swojej ojczyzny, tą opcję wybrałoby 98% biorących udział w plebiscycie.

Zreszta historia Ruchów separatystycznych na slasku to zadna nowosc.

Pogląd, że Ślązacy stanowią odrębny naród nie był niczym nowym. Pojawił się (nie licząc średniowiecznego pojęcia "natio Silesiae") już na fali Wiosny Ludów. Wówczas malarz i poeta ludowy Jan Gajda opublikował na łamach polskojęzycznego "Dziennika Górnośląskiego" odezwę, w której twierdził, że nastały czasy, w których Ślązacy będą się zaliczać "do narodów oświeconych" i nawoływał do powołania Ligi Śląskiej, z zamieram "popierania narodowości śląskiej". Nie był wówczas w swych poglądach osamotniony, skoro na wiecach poparcia dla posła ks. Józefa Szafranka skandowano: "Niech żyje narodowość śląska".
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

9 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej