Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
6 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Repolonizacja Pomorza
     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 23/05/2010, 8:00 Quote Post

Zastanawiam się co by się stało gdyby Gdańsk przyłączono po I Wojnie Światowej do Polski. Wielu twierdzi, że ponieważ Gdańsk był w ogromnej większości zamieszkały przez Niemców oznaczałoby to ogromne problemy z mniejszością niemiecką. Doświadczenia z innych miast pomorskich wskazują jednak na zupełnie inny scenariusz. Moim zdaniem gdyby Gdańsk znalazł się w granicach II RP jest niemal pewne, że ludność niemiecka w większości opuściłaby to miasto i to w bardzo krótkim czasie. Chojnice, Tczew, Bydgoszcz, Grudziądz to były przed wojną niemal czysto niemieckie miasta. Po decyzji Traktatu Wersalskiego przyznającego Pomorze Polsce ludność niemiecka zaczęła masowo opuszczać te tereny. Nie były to żadne przymusowe wysiedlenia. Po prostu większość Niemców z różnych względów nie wyobrażała sobie życia w Polsce. W Gdańsku byłoby tak samo. Zresztą według badacza tych spraw Marka Stażewskiego około 46% całego eksodusu pomorskich Niemców z lat 1919-1925 przypadło na okres jeszcze przed przejęciem tych terenów przez Polskę czyli przed 17 stycznia 1920 roku. W roku 1910 było ich 421 033 (42,5 %), w roku 1921 już tylko 175 771 (18,8 %) a w roku 1931 105 400 (9,7 %). Niemcy wówczas w zasadzie potwierdzali dane polskie dotyczące Wielkopolski i Pomorza. Wskazują na to wyniki spisów prywatnych przeprowadzonych przez Deutsche Vereinigung fuer Westpolen, według których ludność niemiecka na Pomorzu wynosiła 12,5% w 1926 roku i 9,9% w 1934 roku. Oprócz masowej emigracji ludności niemieckiej do Rzeszy warto zwrócić uwagę na jeszcze jedno zjawisko sprzyjające polonizacji Pomorza. Mam na myśli repolonizację częściowo zgermanizowanej ludności polskiej. Na Pomorzu ludność polska w miastach była w mniejszości a większość stanowili Niemcy co powodowało germanizację ludności polskiej. Oczywiście w różnych miastach germanizacja ta przebiegała z różnym natężeniem. W okresie międzywojennym władze polskie podjęły działania mające na celu repolonizację tej ludności i pozyskanie jej dla polskości. Z dzisiejszej perspektywy można napisać, że działania te okazały się skuteczne co pokazały choćby wydarzenia II Wojny Światowej i postawa tej ludności. Najbardziej znanym mi przykładem udanej repolonizacji jest Elżbieta Zawacka, ps. „Zo”, „Zelma”, legendarny kurier Komendy Głównej Armii Krajowej, jedyna kobieta wśród cichociemnych podczas II wojny światowej i druga Polka w historii Wojska Polskiego awansowana do stopnia generała brygady. Pani Zawacka urodziła się w 1909 roku w Toruniu. W dzieciństwie - do jedenastego roku życia - mówiła prawie wyłącznie po niemiecku. Thorn, czyli Toruń, był wówczas zniemczony, na ulicy i w urzędach królowała niemczyzna. „Wkradała się ona także do domów polskich, bo trzeba było jakoś żyć i funkcjonować na co dzień w tych warunkach” - wspominała po latach Elżbieta Zawacka.
Przełom nastąpił w 1920 roku kiedy Toruń powrócił do Polski. Wielu mieszkańców Torunia do tej pory nie afiszujących się ze swoja polskością zaczęło wtedy powracać do polskości. Choć z drugiej strony warto zauważyć, że komisarycznym polskim burmistrzem witającym 18 stycznia 1920 r. wojska polskie w Toruniu był Niemiec z pochodzenia, Polak z wyboru dr. Otton Steinborn. Urodził się on w rodzinie niemieckiej ale już w trakcie nauki w gimnazjum pod wpływem kolegów Polaków zaczął sympatyzować z polskością. W Chełmnie został członkiem Filomatów – tajnego stowarzyszenia zrzeszającego młodzież polską. Natomiast podczas studiów w Berlinie należał do Towarzystwa Naukowego Polaków. W czasie studiów korzystał też z wsparcia Towarzystwa Pomocy Naukowej w Poznaniu. Wnioskodawcą w sprawie udzielenia stypendium był Leon Janta-Połczyński z Wysokiej. Uzasadniając swój wniosek, stwierdził m.in.: „Steinborn jest synem nauczyciela Niemca, któren będąc przychylnym Polakom, dzieciom swoim dał wychowanie polskie. Otton zupełnie poprawnie mówi po polsku i chce być Polakiem. (...) Szkoda by było gubić młodą siłę, która z obcych szeregów w nasze wstępuje.” Jak widać sytuacja narodowościowa w Toruniu była mocno powikłana. Podobnie było w innych miastach. Można przypuszczać, że gdyby Gdańsk przyłączono do Polski to również w Gdańsku ujawniłoby się całkiem sporo Polaków. Ogromną rolę w repolonizacji odgrywała polska szkoła, wojsko polskie czy różne organizacje jak np. harcerstwo czy „Sokół”. Pani Zawacka wspominała po latach, że „Nauczyciele potrafili oddziaływać na młodzież. Ja tak naprawdę dopiero w szkole prawdziwie wybiłam się na polskość”.
Dobrym przykładem udanej repolonizacji jest również Puck. Bolesław Ślaski, poznański publicysta tak pisał o Pucku w roku 1921: „Miasto ma charakter wybitnie niemiecki. Jest dla nas bodaj najbardziej obcem spośród wszystkich miast byłego zaboru pruskiego. W Pucku zalewa nas po prostu fala niemczyzny, gdyż większość mieszkańców albo zupełnie nie włada językiem polskim, albo ze względu na swój dialekt kaszubski posługuje się chętniej niemieckim, pisać zaś po polsku całkiem nie umie. (...) Do oddziału polskiego miejscowej szkoły uczęszcza zaledwie 45% ogółu dzieci, przy czym wiele z tych „polskich uczniów” mówi jeszcze między sobą i w domu po niemiecku. Gdy do dzieci zagadamy po polsku, nie rozumieją nas. Trzeba pracy aby wyraz polskość stał się dla nich synonimem porządku, kultury i dobrego smaku, a nie bezładu, zacofania lub prostoty”. Jak pisze Grzegorz Berendt autor książki „Historia Pucka” ta surowa ocena musiała się opierać także na wynikach wyborów uzupełniających do Sejmu Ustawodawczego z 2 maja 1920 roku, gdzie aż trzy czwarte głosów padło na listę niemiecką. Z czasem jednak sytuacja uległa zmianie. Jak pisze dalej Grzegorz Berendt „Prężnie działały takie organizacje krzewiące polskość jak Związek Obrony Kresów Zachodnich, Polski Związek Zachodni, Towarzystwo Powstańców i Wojaków, Kurkowe Bractwo Strzeleckie, Towarzystwo Robotników, Stowarzyszenie młodzieży Męskiej, Przysposobienie Wojskowe Kolejarzy, Związek Harcerstwa Polskiego czy Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”. Propaństwowo działał również proboszcz parafii katolickiej ks. dziekan Edmund Fittkau (zamordowany przez Niemców w Piaśnicy). Poza tym w życie wchodziły kolejne roczniki dzieci zdobywających podstawowe wykształcenie w polskiej szkole, a dziesiątki młodych mężczyzn przechodziło służbę wojskową, w obu tych miejscach stykając się z wychowaniem w duchu patriotycznym. Podobnie oddziaływała dominująca pod względem nakładów pomorska prasa polska i kulturalne organizacje kaszubskie”. Takie obiektywne fakty jak porównanie ilości głosów oddawanych w kolejnych wyborach na listy polskie i niemieckie, porównanie ilości dzieci w oddziałach polskich i niemieckich, spadająca z roku na rok ilość członków organizacji niemieckich czy też spadający nakład „Pucker Zeitung” z 2000 w roku 1920 do 400 w roku 1939 tylko potwierdzają ustalenia Berendta. Można więc z duża doza prawdopodobieństwa przyjąć, że gdyby Gdańsk przyłączono do Polski to w okresie międzywojennym byłby on jednym z najbardziej polskich miast w II RP. No i oczywiście nie wybudowano by Gdyni.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 29/05/2010, 21:59 Quote Post

Ciekawą pracą na temat repolonizacji Pomorza jest "Exodus" Marka Stażewskiego. Przedstawia ona powody, dla których Niemcy praktycznie nie będąc wypędzanymi opuścili Pomorze po I wojnie światowej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Czarny Smok
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.283
Nr użytkownika: 51.589

Zawód: BANITA
 
 
post 31/05/2010, 13:39 Quote Post

Przed 1918 rokiem była taka sytuacja, że miasta były niemieckie, ale wsie były zamieszkane głównie przez Polaków. Jednak po eksodusie Niemców doszło do tego, że miasta stały się polskie, a Niemcy głównie ostali się na wsi.

Co do Kaszubów, wprawdzie mówili po kaszubsku, ale to w ich okręgu w 1910 roku lista polska cieszyła się największym poparciem na Pomorzu (Wejherowo-Puck-Kartuzy).
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 4/06/2010, 9:51 Quote Post

Na pewno wpływ na wyjazdy Niemców miał fakt nieznajomości przez nich języka polskiego. Jak wynika z danych wojskowych tylko 25% poborowych narodowości niemieckiej znała język polski. Jeśli przyjmiemy, że znaczna część Niemców w Kongresówce i w Galicji znała język polski wtedy okazuje się, że na takim Pomorzu prawdopodobnie tylko kilkanaście procent Niemców znało język polski. Moim zdaniem świadczy to również o dużym odseparowaniu Polaków od Niemców. Potwierdzają to dane Romera o małżeństwach mieszanych, których na Pomorzu czy w Wielkopolsce było bardzo niewiele w przeciwieństwie do np. Galicji Wschodniej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 8/07/2010, 13:13 Quote Post

Niemcy w województwie pomorskim na podstawie spisów z 1910, 1921, 1931.
Powiaty:
Brodnicki 21 097 (33,9%), 9599 (15,7%), 5100 (9,1%)
Chełmiński 23 345 (46,6%), 12 872 (27,5%), 7930 (15,0%)
Chojnicki 30 326 (40,4%), 13 129 (18,5%), 7631 (9,9%)
Działdowski 9210 (37,3%), 8187 (34,5%), 2862 (6,7%)
Grudziądzki 28 698 (58,9%), 14 459 (33,2%), 7760 (18,1%)
Grudziądz miasto 34 194 (84,8%), 6942 (20,7%), 3608 (6,7%)
Kartuski 14 739 (21,5%), 5037 (7,8%), 4445 (6,5%)
Kościerski 20 804 (39,5%), 9290 (18,6%), 5978 (11,6%)
Lubawski 12 122 (20,5%), 4478 (7,6%), 1612 (3,0%)
Gdynia z powiatem morskim 23 959 (34,6%), 7857 (11,0%), 5542 (4,7%)
Sępoleński 21 554 (70,6%), 13 430 (48,2%), 11 942 (40,4%)
Starogardzki 17 165 (26,2%), 5946 (9,5%), 3433 (4,8%)
Świecki 42 233 (47,1%), 20 178 (24,3%), 13 422 (15,3%)
Tczewski 28 046 (43,6%), 7854 (12,5%), 4359 (6,5%)
Toruński 27 757 (46,8%), 11 252 (20,9%), 7124 (11,8%)
Toruń miasto 30 509 (66,0%), 4923 (12,5%), 2450 (4,5%)
Tucholski 11 268 (33,2%), 5660 (16,4%), 3151 (7,6%)
Wąbrzeski 24 007 (48,5%), 14 678 (31,2%), 7051 (14,1%)
Razem 421 033 (42,5%), 175 771 (18,8%), 105 400 (9,7%)
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 29/07/2010, 12:29 Quote Post

QUOTE(Czarny Smok @ 31/05/2010, 13:39)
Co do Kaszubów, wprawdzie mówili po kaszubsku, ale to w ich okręgu w 1910 roku lista polska cieszyła się największym poparciem na Pomorzu (Wejherowo-Puck-Kartuzy).
*



Zgadza się Czarny Smoku. W okręgu wyborczym obejmującym powiaty pucki, kartuski i wejherowski kandydat polski uzyskał 64,5% głosów i był to najlepszy wynik dla kandydata polskiego na całym Pomorzu.

Po odzyskaniu niepodległości listy polskie zdecydowanie wygrały wybory parlamentarne w roku 1922 co równiez potwierdza szybką repolonizację Pomorza. Na Pomorzu zarejestrowano 7 list wyborczych. Zdecydowane zwycięstwo odniósł Chrześcijański Związek Jedności Narodowej czyli w zasadzie endecja przed Narodową Partią Robotniczą(chadecja), potem daleko w tyle Blok Mniejszości Narodowych czyli w praktyce Niemcy, daleko w tyle PPS i PSL „Piast”, niewielkie poparcie dla Centrum Mieszczańskiego i śladowe dla Komunistycznego Związku Proletariatu Miast i Wsi, któremu udało się zarejestrować swoją listę tylko w okręgu grudziądzkim. Na uwagę zasługuje równiez frekwencja w powiecie puckim, która była najwyższa w całej Polsce. Z kolei w sąsiednim powiecie kartuskim endecja miała najwyższe poparcie w całej Polsce.
Szczegółowe wyniki wyglądały następująco:

Powiat tczewski
Frekwencja 81,2%
Endecja 6357 (46,8%)
Chadecja 4372 (32,2%)
PSL „Piast” 14 (0,1%)
PPS 416 (3,1%)
Centrum Mieszczańskie 117 (0,9%)
Niemcy 2289 (16,9%)

Powiat starogardzki
Frekwencja 81,5%
Endecja 15 891 (67,5%)
Chadecja 5467 (23,2%)
PSL „Piast” 260 (1,1%)
PPS 247 (1,0%)
Centrum Mieszczańskie 109 (0,5%)
Niemcy 1586 (6,7%)

Powiat gniewski
Frekwencja 82,9%
Endecja 5023 (50,9%)
Chadecja 2746 (27,8%)
PSL „Piast” 147 (1,5%)
PPS 1115 (11,3%)
Centrum Mieszczańskie 124 (1,2%)
Niemcy 719 (7,3%)

Powiat kościerski
Frekwencja 87,6%
Endecja 12 263 (65,1%)
Chadecja 3374 (17,9%)
PSL „Piast” 105 (0,6%)
PPS 92 (0,5%)
Centrum Mieszczańskie 56 (0,3%)
Niemcy 2940 (15,6%)

Powiat kartuski
Frekwencja 82,0%
Endecja 17 939 (78,5%)
Chadecja 2549 (11,2%)
PSL „Piast” 323 (1,4%)
PPS 2
Centrum Mieszczańskie 74 (0,3%)
Niemcy 1964 (8,6%)

Powiat wejherowski
Frekwencja 82,1%
Endecja 8571 (56,2%)
Chadecja 4529 (29,7%)
PSL „Piast” 443 (2,9%)
PPS 5
Centrum Mieszczańskie 86 (0,6%)
Niemcy 1612 (10,6%)

Powiat pucki
Frekwencja 94,4%
Endecja 5132 (47,8%)
Chadecja 2572 (23,9%)
PSL „Piast” 989 (9,2%)
PPS 8 (0,1%)
Centrum Mieszczańskie 41 (0,4%)
Niemcy 1993 (18,6%)

Grudziądz miasto
Frekwencja 74,2%
Endecja 5949 (47,1%)
Chadecja 3583 (28,3%)
Niemcy 2043 (16,2%)
PSL „Piast” 84 (0,7%)
PPS 541 (4,3%)
Komuniści 38 (0,3%)
Centrum Mieszczańskie 399 (3,1%)

Powiat grudziądzki
Frekwencja 78,9%
Endecja 3487 (23,9%)
Chadecja 5885 (40,3%)
Niemcy 3789 (26,0%)
PSL „Piast” 926 (6,4%)
PPS 400 (2,7%)
Komuniści 3
Centrum Mieszczańskie 103 (0,7%)

Powiat świecki
Frekwencja 80,1%
Endecja 13 401 (46,3%)
Chadecja 6638 (23,0%)
Niemcy 6720 (23,2%)
PSL „Piast” 1422 (4,9%)
PPS 450 (1,6%)
Komuniści 0
Centrum Mieszczańskie 283 (1,0%)

Powiat tucholski
Frekwencja 88,1%
Endecja 7119 (55,7%)
Chadecja 3365 (26,3%)
Niemcy 1513 (11,8%)
PSL „Piast” 782 (6,1%)
PPS 3
Komuniści 0
Centrum Mieszczańskie 8 (0,1%)

Powiat chojnicki
Frekwencja 82,2%
Endecja 16 487 (63,6%)
Chadecja 4239 (16,4%)
Niemcy 4152 (16,0%)
PSL „Piast” 636 (2,4%)
PPS 265 (1,0%)
Komuniści 15 (0,1%)
Centrum Mieszczańskie 118 (0,5%)

Powiat sępoleński
Frekwencja 84,8%
Endecja 3203 (29,7%)
Chadecja 1807 (16,8%)
Niemcy 5473 (50,8%)
PSL „Piast” 191 (1,8%)
PPS 0
Komuniści 0
Centrum Mieszczańskie 99 (0,9%)

Toruń miasto
Frekwencja 80,8%
Endecja 11 394 (70,8%)
Chadecja 3008 (18,7%)
PSL „Piast” 27 (0,2%)
Centrum Mieszczańskie 102 (0,6%)
Niemcy 1557 (9,7%)

Powiat toruński
Frekwencja 80,3%
Endecja 8462 (47,2%)
Chadecja 6045 (33,8%)
PSL „Piast” 513 (2,9%)
Centrum Mieszczańskie 21 (0,1%)
Niemcy 2866 (16,0%)

Powiat chełmiński
Frekwencja 79,6%
Endecja 7135 (42,7%)
Chadecja 5393 (32,3%)
PSL „Piast” 701 (4,2%)
Centrum Mieszczańskie 176 (1,0%)
Niemcy 3316 (19,8%)

Powiat wąbrzeski
Frekwencja 82,7%
Endecja 7359 (46,5%)
Chadecja 4235 (26,8%)
PSL „Piast” 1361 (8,6%)
Centrum Mieszczańskie 98 (0,6%)
Niemcy 2761 (17,5%)

Powiat brodnicki
Frekwencja 84,2%
Endecja 13 688 (62,5%)
Chadecja 5094 (23,3%)
PSL „Piast” 1039 (4,7%)
Centrum Mieszczańskie 55 (0,2%)
Niemcy 2030 (9,3%)

Powiat lubawski
Frekwencja 86,7%
Endecja 16 549 (73,7%)
Chadecja 4851 (21,6%)
PSL „Piast” 388 (1,7%)
Centrum Mieszczańskie 2
Niemcy 668 (3,0%)

Powiat działdowski
Frekwencja 80,9%
Endecja 2857 (39,0%)
Chadecja 2165 (29,6%)
PSL „Piast” 241 (3,3%)
Centrum Mieszczańskie 18 (0,2%)
Niemcy 2045 (27,9%)
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 16/08/2010, 14:11 Quote Post

Znalazłem ciekawą notkę na temat Słowińców w „Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego” z roku 1886. Słowińcy występują tam pod hasłem Niniacy bowiem tak właśnie mieli ich określać Kaszubi katolicy. Sami natomiast tak się nie nazywali. Autor pisze, że Niniacy byli oddzieleni od Kaszubów czteromilową zupełnie już zniemczoną przestrzenią. Było ich jeszcze około 8000 ale tylko około 3000 używało swojego języka na co dzień. Według autora po polsku mówiły jeszcze dzieci w takich miejscowościach jak Małe Garno, Szło, Wysokie, Kleki, Izbice, Gace i Babidół. Kilkadziesiąt rodzin niniackich miało też jeszcze mieszkać w parafiach łebskiej, charbrowskiej i osieckiej w powiecie lęborskim.
Następnie jest fragment książki Hieronima Derdowskiego „O Panu Czorlińścim co do Pucka po sece jachoł” poświęcony Niniakom. „Ale Ninja! Mowa naszo coraz barży dzinie, dzys ju le sę utrzemała w barzo małym klinie. W czterech wsach le po kaszebsku mówią małe dzece, te są okrąm Jizbic, Gace, Klucie i Głowczece – starzy ledze po kaszebsku mówią jeszcz w Smołdzenie, Wobu Gornach, w Cecenowie, Łebie i Stujcenie. Mówią też jeszcze po naszemu do koła Cgarbrowa – tam, ciej wejrzą oni starzy, zdzinie naszo mowa”.
Dalej autor pisze, że w Bytowie polskie kazania w kościele ewangelickim skasowano w roku 1832. W roku 1814 w powiecie bytowskim cała ludność ewangelicka po wsiach mówiła jeszcze po polsku, dziś natomiast nie ma już chyba w tym powiecie ani jednego protestanta, który język polski nazwałby ojczystym.
Jeśli chodzi o parafie Główczyce to w roku 1829 miało być tam 3297 polskich komunikantów i 1551 niemieckich. W roku 1850 komunikantów polskich było już tylko 1370 a niemieckich już 3752 natomiast w roku 1879 komunikantów polskich było zaledwie 125 a komunikantów niemieckich 5256.
Ten tekst potwierdza, że ostateczna germanizacja Słowińców nastąpiła pod koniec XIX wieku i w roku 1945 raczej nie było już w okolicach Kluk żadnych ludzi mówiących po słowiańsku. Z tego co wiem to najstarsi mieszkańcy znali jeszcze pojedyncze kaszubskie słowa. Polscy Słowińcy, którzy przez lata opierali się germanizacji a których rzekomo zgermanizował PRL to mit. Ci Słowińcy już dawno byli zgermanizowani i jedyną rzeczą o której marzyli był wyjazd do Vaterlandu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 16/11/2010, 16:17 Quote Post

Skoro tylu Niemców opuściło Pomorze po przyznaniu go Polsce to rodzi sie pytanie kto zajął ich miejsce. Odpowiedź daje nam spis powszechny z roku 1921. Według tego spisu województwo pomorskie liczyło 935 643 mieszkańców z czego 791 676 urodziło się na Pomorzu. Spośród osób spoza Pomorza najwięcej było tych, którzy urodzili się za granicą. Podejrzewam, że w praktyce najczęsciej nie byli to typowi emigranci tylko osoby urodzone w Gdańsku, Bytowie, Kwidzyniu itp. Z Kongresówki pochodziło 36 394 mieszkańców Pomorza, z Galicji i Śląska Cieszyńskiego 9178, z Kresów Wschodnich 2115 osób, z obszaru plebiscytowego na Górnym Śląsku 1181, z Litwy Środkowej 492 a dla 11 780 osób nie ustalono miejsca urodzenia. Najniższy odsetek ludności autochtonicznej (62,6%) był w powiecie działdowskim gdzie Mazurzy masowo wyjeżdżali do Niemiec oraz w Grudziądzu (71,2%), który przed wojną był miastem w ogromnej wiekszości zamieszkały przez Niemców a po wojnie zasiedlili go Polacy z róznych stron kraju ale przede wszystkim z Pomorza.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
bartoszb
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.888
Nr użytkownika: 44.299

 
 
post 16/11/2010, 16:43 Quote Post

Liczba ludności Gdańska i okolic wzrosła w okresie międzywojennym. Przenosili się tam np. właśnie Niemcy z Polski. Można sobie wyobrazić, że w wypadku przyłączenia Gdańska do Polski, miasto opuściłaby część jego mieszkańców, czasami przybyła tam dopiero całkiem niedawno. Gdyby postawiono na rozwój portu, zachęcano do przybywania i budowano nowe, polskie dzielnice (zamiast Gdyni), jest oczywiste, że udział procentowy Polaków wzrósłby wyraźnie. W dodatku do polskich szkół poszłyby te dzieci z rodzin nieokreślonych (nie tylko mieszanych, po prostu niezaangażowanych w polskość), których pełno było w Wolnym Mieście i zazwyczaj udawali się do placówek niemieckich. Także reasumując osiągnięcie poziomu przynajmniej ~50 % Polaków było jak najbardziej możliwe.

W Klukach dziadkowie na pewno znali kaszubski, ale mogli go już nie używać. Od biedy ostatni moment na ocalenie ich przed germanizacją to 1920, choć tak naprawdę, to raczej jeszcze jedno pokolenie wstecz.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
historix49
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.383
Nr użytkownika: 43.998

Zawód: Ksiaze Mazowiecki
 
 
post 17/11/2010, 8:21 Quote Post

QUOTE(bartoszb @ 16/11/2010, 17:43)
Liczba ludności Gdańska i okolic wzrosła w okresie międzywojennym. Przenosili się tam np. właśnie Niemcy z Polski. Można sobie wyobrazić, że w wypadku przyłączenia Gdańska do Polski, miasto opuściłaby część jego mieszkańców, czasami przybyła tam dopiero całkiem niedawno. Gdyby postawiono na rozwój portu, zachęcano do przybywania i budowano nowe, polskie dzielnice (zamiast Gdyni), jest oczywiste, że udział procentowy Polaków wzrósłby wyraźnie.
*



Tylko kto miałby budować te polskie dzielnice skoro w Gdańsku wybory uczciwie wygrywali Niemcy?
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
bartoszb
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.888
Nr użytkownika: 44.299

 
 
post 17/11/2010, 9:02 Quote Post

QUOTE(historix49 @ 17/11/2010, 9:21)
Tylko kto miałby budować te polskie dzielnice skoro w Gdańsku wybory uczciwie wygrywali Niemcy?
*


Nie rozumiem pytania i związku jednego z drugim. Poza tym mam tradycyjne kłopoty z tłumaczeniem oczywistości. A swoją drogą Polacy w Kownie na początku (zaraz po IWS) też rządzili. A w Bratysławie i Koszycach prawie nie było Słowaków. Itd.

A tak się przypadkiem złożyło, że tezy zawarte w pierwszym poście przez Arnolda oraz moje wczoraj są mniej więcej takie same jak prof. Grzegorza Berendta (również podaje 50 %) w artykule w "DB" z bodaj piątku, który to (jako zaległy) przeczytałem w parę godzin po tym co sam napisałem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 17/11/2010, 10:28 Quote Post

A ja myślę, że odsetek Polaków byłby jeszcze wyższy i osiągnąłby nawet 80-90%. W Grudziądzu, Tczewie czy Bydgoszczy przed wojną było 80-90% Niemców a pod koniec lat dwudziestych odsetek Niemców spadł poniżej 10%. Dlaczego w Gdańsku miałoby być inaczej?
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
bartoszb
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.888
Nr użytkownika: 44.299

 
 
post 17/11/2010, 11:54 Quote Post

QUOTE(arnold @ 17/11/2010, 11:28)
Dlaczego w Gdańsku miałoby być inaczej?
*


Bo Gdańsk był większym miastem. Łatwiej zmienić proporcje w mniejszych miastach. Trzeba zauważyć tę różnicę w porównywaniu liczb względnych z bezwględnymi.

W 1910 roku Gdańsk liczył 170 tys. mieszkanców. Późniejsze rozszerzenia granic w kierunku południowo-zachodnim to też tereny raczej niemieckie lub mocno zgermanizowane. Polski był dzisiejszy zachód Gdańska (do dziśobszar słabo skomunikowany z miastem), które to terytorium weszło w skład II RP.

Przykład Bratysławy za Wikipedią:
Gemäß der Volkszählung von 1850/51 hatte Bratislava 42.238 Einwohner. Davon waren 31.509 ((74,59 %) Deutsche , 7.586 (17,9 %) Slowaken und 3.154 (7,4 %) Magyaren. Nach dem Österreichisch-Ungarischen Ausgleich von 1867 setzte eine intensive, von der ungarischen Regierung geförderte Magyarisierung ein. 1890 wurden 52.441 Einwohner gezählt, davon 31.404 (59,9 %) Deutsche, 10.433 (19,9 %) Magyaren und 8.709 (16,6 %) Slowaken. Unmittelbar nach der Gründung der Tschechoslowakei wurden im August 1919 36 % Deutsche , 33 % Slowaken, 29 % Magyaren und 1,7 % andere gezählt. 1930 wurden bereits 25 % Deutsche, 33 % Slowaken, 23 % Tschechen, 16 % Magyaren und 3,833 % Juden gezählt

W 1910 roku miasto liczyło 78 229 mieszkańców, w tym 32 790 Niemców, 31 705 Węgrów, 11 673 Słowaków, 1242 Czechów, 351 Chorwatów oraz 115 Polaków.




Ten post był edytowany przez bartoszb: 17/11/2010, 12:04
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 17/11/2010, 12:32 Quote Post

Owszem Gdańsk był większy i miał jeszcze wiekszy odsetek ludności niemieckiej ale przecież efekt psychologiczny przyłączenia do Polski byłby taki sam jak w Grudziądzu czy Bydgoszczy. Bydgoszcz też była otoczona wioskami niemieckimi a mimo to eksodus ludności niemieckiej był masowy. Po prostu wielkopolscy i pomorscy Niemcy w wiekszości nie widzieli dla siebie miejsca w Polsce. Gdańsk był centrum administracyjnym, stolicą prowincji, miastem w dużej mierze urzędniczym a jak niemieccy urzędnicy mieli znaleźć pracę w Polsce skoro nie znali polskiego. Poza tym moim zdaniem wielkośc miasta akurat działała na korzyśc polskości i na niekorzyśc niemieckości. Ludnośc dużych miast zawsze jest bardziej mobilna i mniej związana ze swoim miejscem zamieszkania. to nie przypadek, że najwięcej Niemców wyjeżdżało z dużych miast a najwięcej zostało ich na wsi. Ja bym obstawiał, że stosunkowo dużo Niemców pozostałoby w okolicach Gdańska ale sam Gdańsk byłby polski.
Czy masz może dane z Bratysławy z okresu międzywojennego ale już po roku 1919? Inna sprawa, że takie np. Bielsko, które w czasach austriackich równiez było miasterm w przeważającej częsci niemieckim równiez w czasach II RP było miastem w znacznej części niemieckim i miało najwyższy odsetek ludności niemieckiej z wszystkich miast w Polsce. Wydaje mi się, że w przypadku byłych terenów Austro-Węgier i byłych terenów Niemiec działały troche inne mechanizmy.

Ten post był edytowany przez arnold: 17/11/2010, 12:40
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
bartoszb
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.888
Nr użytkownika: 44.299

 
 
post 17/11/2010, 12:41 Quote Post

QUOTE(arnold @ 17/11/2010, 13:32)
Bydgoszcz też była otoczona wioskami niemieckimi
*



Chyba dość wąskim pasem, w dodatku kolonistami, jedno pokolenie, góra dwa.

QUOTE(arnold @ 17/11/2010, 13:32)
Czy masz może dane z Bratysławy z okresu międzywojennego ale już po roku 1919?
*


Przecież są tam wyżej.
A w ogóle to w takich przypadkach najlepiej wchodzić na strony "poszkodowanych", czyli w Kownie na stronę polską, w Bratysławie na niemiecką lub węgierską, w Bydgoszczy na niemiecką itd. smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

6 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej