Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Gwara częstochowska
     
Zbrojny
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 324
Nr użytkownika: 56.959

Jan
Zawód: Uczen
 
 
post 13/05/2010, 16:42 Quote Post

QUOTE(Samuel Łaszcz @ 13/05/2010, 13:42)
Słyszałem:
bojcora-plotkara
bojcować-plotkować,obmawiać(np.obojcować)
haczka-narzędzie do kopania
tłumok-tuman
ćumok,cućmok-ciota
szmaty-pranie
cymboł-cymbał
kłodka-kłódka(już raczej w zaniku)
zalewajka-zupa barszczopodobna z kiełbasą i cebulą
pozamiatane-coś zrobione,skończone
zrywka-jednorazowa reklamówka
piterek-mały portfel
bateryjka-latarka
smyk-mały,wesoły chłopiec
chachmęcić-oszukiwać,
chachmęt-oszust
kaj-gdzie(w zaniku,starsi wstydzą się to mówić)

No może to więcej niż połowa smile.gif
Ale niektóre słowa z listy Emiela Regisa wydają mi się podejrzane.
*




Znam te wszystkie wymienione wyżej słowa, pomimo tego, że w Częstochowie bylem tylko palcem na mapie. Być może dlatego, że pochodzę z Pułtuska, i spośród blisko 20.000 mieszkańców, ponad polowa to nie są prawdziwi Pułtuszczanie (tacy, których przodkowie mieszkali w Pułtusku już przed wojną ), tylko z dziada-pradziada, Kurpie. A tak po mojemu, to uważam, że gwara Kurpiowska jest chyba najciekawsza w całym kraju. A czemu? Ponieważ gwara Kurpiowska, łączy w sobie po trochu, wszystkie gwary występujące w Polsce. Bo kim byli Kurpie? "Uciekinierami" z terenów całej Rzeczpospolitej. I każdy nowy "osadnik", dokładał te 5 groszy, ze swojej rodzimej gwary. Czytując to forum, dowiedzialem się po raz pierwszy, że znam większość slow gwary Krakowskiej, Poznańskiej, "Warsiaskiej", Lwowskiej, Częstochowskiej, Śląskiej, trochę z Kaszubskiej, Góralskiej i tak dalej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Jaźwiec
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 355
Nr użytkownika: 65.266

 
 
post 13/05/2010, 21:08 Quote Post

Dużo z słów tu napisanych przez założyciela tematu to zwykłe wiejskie słowa używane już w sumie dość dawno temu przez starszych w moich stronach,a mieszkam kilkanaście kilometrów od Częstochowy,choć już dawno takich słów nie słyszałem,a twórca pisał pewnie używane w jego okolicy.Na innym forum ktoś napisał że pod Koniecpolem mówiło się dawno temu na prawo i lewo ''odsie i kse'',czyli tak jak się mówiło do koni w moich stronach.Autor pewnie chciał wyszukać jak najwięcej słów gwarowych,dlatego wyciągnął z ziemi te relikty.
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
likaon100
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 47
Nr użytkownika: 64.374

zielony
 
 
post 4/06/2010, 10:33 Quote Post

QUOTE(Emiel Regis @ 16/03/2010, 22:46)
Witam,
postanowiłem założyć temat w którym przedstawię gwarowe słownictwo z Częstochowy i okolic.

Na jednej ze stron
http://www.gim3.miasto.zgierz.pl/szanse.php?p=8
jest fragment
"Żargon ochweśnicki powstal w I poł. XIX wieku pomiędzy rokiem 1832 (gdy nasiliły się prześladowania przez cara unitów, wyznawców Kościoła grecko-katolickiego) a 1850 r. (kiedy zniesiono granicę celną między Królestwem Kongresowym a Cesarstwem Niemieckim). Znane są trzy ośrodki, w których posługiwano się tym żargonem: Skulsk, Ślesin i Częstochowa."
Czy pozostało coś z tej gwary(kminy) w okolicach Częstochowy?
Czy może pojedyńcze slowa przeszły do słownictwa gwarowego Częstochowy?
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
Jaźwiec
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 355
Nr użytkownika: 65.266

 
 
post 4/06/2010, 11:59 Quote Post

Z tych słów ja znam bulić,chawira,chichrać,graba,jary ale w sensie silny,kiermasz,kurzyć,obciach i piter,wybulić,tachać,zajwanić
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 4/06/2010, 12:35 Quote Post

QUOTE
Zaiwanić- uderzyć

QUOTE
Zajwanić- uderzyć

Dziwne, u mnie bowiem zaiwanić, podiwanić to po prostu ukraść... rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
michall216
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 846
Nr użytkownika: 53.727

Michal
 
 
post 14/08/2010, 21:13 Quote Post

QUOTE(rycymer @ 4/06/2010, 12:35)
QUOTE
Zaiwanić- uderzyć

QUOTE
Zajwanić- uderzyć

Dziwne, u mnie bowiem zaiwanić, podiwanić to po prostu ukraść... rolleyes.gif
*


Tak samo jest i u mnie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
posiadacz poloneza
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 11
Nr użytkownika: 57.008

Marek
Stopień akademicki: student
Zawód: student historii
 
 
post 5/09/2010, 22:23 Quote Post

zaiwaniać - to chyba znaczy biec gdzieś, spieszyć się

smyk - jak dla mnie to bardziej drobny łobuz, urwis

kaj - wydaje mi się, że to na Śląsku używają

zrywka, guguły, chapcie/chapetki - to typowo częstochowskie, co do reszty to są użwywane też chyba w innych rejonach

bułka słodka - podobno w Krakowie trzeba powiedziać drożdżówka bo inaczej babka w sklepie nie zrozumie

wariaty - mój Dziadek opowiadał że tak się mówiło w Częstochowie na ziemniaki

klawo- fajnie po warszawsku ale u nas też kiedyś było popularne

lampka - tak też mówią na latarkę

A to taka pozostałość po PRL-u:
CPN - stacja benzynowa (wkurza mnie jak ktoś tak mówi - przecież już nie ma CPN-ów!)

Ogólnie to słyszałem, że gwara częstochowska ma najwięcej wspólnego z warszawską.

Ten post był edytowany przez posiadacz poloneza: 5/09/2010, 22:26
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
Mozartowa
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 170
Nr użytkownika: 55.294

Magdalena Gauks
Zawód: student
 
 
post 6/09/2010, 14:10 Quote Post

Moich znajomych z różnych stron Polski zawsze najbardziej dziwi "zrywka", czyli reklamówka jednorazowa, pierwszy raz usłyszeli to określenie właśnie w Częstochowie tongue.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #38

     
albarosa
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 71.472

Zawód: student
 
 
post 18/05/2011, 21:50 Quote Post

QUOTE(posiadacz poloneza @ 5/09/2010, 22:23)
zaiwaniać - to chyba znaczy biec gdzieś, spieszyć się

*


to słowo używam w obu znaczeniach, zarówno coś ukraść, podprowadzić, jak i biec.

Chapcie- ja spotkałam się raczej z określeniem "ciapcie"

guguła- niedojrzały owoc, nie sądziłam, że to typowe dla tego regionu

blinki albo plindze- placki ziemniaczane

forma "na park" zamiast "do parku"

przepojka, przepitka- jakiś napój do alkoholu, w Wawie mówią "zapitka"
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
tom1980live
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 154
Nr użytkownika: 46.663

Tomasz Nicpon
Stopień akademicki: anonim
Zawód: anonim
 
 
post 18/05/2011, 22:57 Quote Post

Dziwie sie, ze niektorzy tak zmieszali z blotem autora postu. Sam pochodze z okolic Czestochowy i temat jest dla mnie ciekawy, gwara zanika i dobrze, ze ktos sie zajmuje tym tematem. Dosc ciekawe jest, jak nazywano 'alternatywnie' miejscowosci w okolicy Czestochowy. Klobuck zwany byl w okolicy Pierdolowem a Krzepice Dyszlogrodem smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
Wieniaminow
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 189
Nr użytkownika: 71.348

Stopień akademicki: 2 x mgr
Zawód: Spec od czego$ tam
 
 
post 20/05/2011, 20:46 Quote Post

Warto jeszcze dodać "hasie", czyli rodzaj żwiru czy też śmiecia leżącego na drodze. Do tego "pomóż" jako bezokolicznik ("Mógłbyś mi pomóż?")
Co do "smyka", niektórzy używają tego w znaczeniu "przestępca" lub "łajdak" ("Hitler to był smyk" - to akurat słyszałem od człowieka urodzonego w połowie drogi między Częstochową a Radomskiem, ale chyba na tym obszarze występuje pewna ciągłość językowa). Inne pejoratywne określenia z tego samego źródła to "drzyk" i "smotek".

QUOTE
Dosc ciekawe jest, jak nazywano 'alternatywnie' miejscowosci w okolicy Czestochowy. Klobuck zwany byl w okolicy Pierdolowem a Krzepice Dyszlogrodem


Por. związek frazeologiczny "pierdoła z Kłobucka", stosowany zarówno w odniesieniu do osoby, jak i do "Gazety Częstochowskiej". Natomiast "Trójmiasto" to Dźbów, Brzeziny i Konopiska - trzy wsie włączone w granice Częstochowy pod koniec lat 70. Z kolei Lubliniec jest w gwarze częstochowskiej synonimem szpitala psychiatrycznego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
glasgower
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 354
Nr użytkownika: 72.452

tajemnica panstwowa
Stopień akademicki: tajemnica urzedowa
Zawód: tajemnica zawodowa
 
 
post 21/05/2011, 11:08 Quote Post

Większość tych słów (a w postaciach zbliżonych lub pochodnych - może nawet wszystkie) występuje i poza częstochowskim.

Generalnie: nie twórzmy na siłę różnych gwar czy szerzej - rozmaitych "regionów", regionalizmów, bo Polska, jak rzadko który kraj w Europie, jest jednolita pod tymi względami. Ja oczywiście nie mam nic przeciwko różnorodnościom. Wręcz odwrotnie, na serio a nie tylko przez wzgląd na dzisiejszą modę uważam je za coś wielce pozytywnego, wzbogacającego kulturę. Rzecz jednak w tym, że obecnie próbuje się sztucznie tworzyć rozmaite odrębności (ciekawe, czy ot tak sobie, czy może komuś i czemuś ma to w przyszłości służyć). W Polsce istnieje tylko jeden zasadniczy podział. Na Królestwo, Galicję i Poznańskie (każda z tych megadzielnic ze swymi własnymi, nazwijmy to przyległościami, jak przykładowo Białostockie do Kongresówki czy te różne tam Śląski Cieszyńskie, Spiszy, Orawy do Galicji). Także i gwary językowe zasadniczo rozkładają się wedle tego kryterium. Tym samym nie widzę nic, co mogłoby jakoś szczególnie odróżniać królewiackie częstochowskie od sąsiednich królewiackich terenów kieleckiego, sieradzkiego, wieluńskiego, piotrkowskiego itp.

Ten post był edytowany przez glasgower: 21/05/2011, 11:12
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
historix49
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.383
Nr użytkownika: 43.998

Zawód: Ksiaze Mazowiecki
 
 
post 23/05/2011, 6:02 Quote Post

Nie jest tak jak mówisz. Podział gwar nie idzie granicami rozbiorów, choć ma to duże znaczenie, np. na Kujawach. Kujawianie z zaboru rosyjskiego mają więcej naleciałości spotykanych na Mazowszu, a ci z pruskiego z Wielkopolski i Pomorza. Jednak Mazurzy z Prus mają wiele wspólnego z Kurpiami z Mazowsza czyli z Kongresówki. Kaszubi nie mają nic wspólnego z gwarą poznańską. Natomiast gwary Małopolskie (Austria) szczególnie Góralskie wykazują pewne podobieństwo do gwar Górnośląskich (Prusy). Nie mówiąc już o podobieństwie gwar Śląska Cieszyńskiego (Austria) i Górnego Śląska (Prusy), że niektórzy na siłę próbują z nich stworzyć wspólny język regionalny.

A co gwary częstochowskiej, to może i jakaś istniała, ale masowe scentralizowane szkolnictwo i radio z telewizją PRL, ją de facto zlikwidowały jak całą masie innych gwar w tym nawet gwarę warszawską.
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
glasgower
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 354
Nr użytkownika: 72.452

tajemnica panstwowa
Stopień akademicki: tajemnica urzedowa
Zawód: tajemnica zawodowa
 
 
post 23/05/2011, 8:57 Quote Post

QUOTE(historix49 @ 23/05/2011, 6:02)
np. na Kujawach. Kujawianie z zaboru rosyjskiego mają więcej naleciałości spotykanych na Mazowszu, a ci z pruskiego z Wielkopolski i Pomorza.
*



Właśnie z grubsza o tym mówiłem.

QUOTE(historix49 @ 23/05/2011, 6:02)
Kaszubi nie mają nic wspólnego z gwarą poznańską.
*



No bo kaszubski nie jest gwarą języka polskiego.

QUOTE(historix49 @ 23/05/2011, 6:02)
Natomiast gwary Małopolskie (Austria) szczególnie Góralskie wykazują pewne podobieństwo do gwar Górnośląskich (Prusy). Nie mówiąc już o podobieństwie gwar Śląska Cieszyńskiego (Austria) i Górnego Śląska (Prusy)
*



Nic w tym nadzwyczajnego ani przeczącego mej wcześniejszej wypowiedzi. Na gwary zaboru pruskiego, austriackiego oraz Śląska Cieszyńskiego oddziaływał ten sam urzędowy obcy język - język niemiecki. Generalnie chodzi mi nie o zabory jako takie, lecz przynależność do innych stref kulturowo-cywilizacyjnych. W przypadku zaś języka można tu wyróżnić dwie zasadnicze: rosyjską i niemiecką.

QUOTE(historix49 @ 23/05/2011, 6:02)
masowe scentralizowane szkolnictwo i radio z telewizją PRL, ją de facto zlikwidowały
*



Z ogólnym założeniem zgoda, ale Peerelu bym do tego specjalnie nie mieszał. Takie procesy zachodziły na całym świecie.

Ten post był edytowany przez glasgower: 23/05/2011, 9:01
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
historix49
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.383
Nr użytkownika: 43.998

Zawód: Ksiaze Mazowiecki
 
 
post 23/05/2011, 14:44 Quote Post

QUOTE(glasgower @ 23/05/2011, 9:57)
Generalnie chodzi mi nie o zabory jako takie, lecz przynależność do innych stref kulturowo-cywilizacyjnych. W przypadku zaś języka można tu wyróżnić dwie zasadnicze: rosyjską i niemiecką.

*




To i tak nie tłumaczy zjawiska mazursko-kurpiowksiego. Ponadto są naleciałości ruskie, które się rozciągają od Białegostoku, przez Siedlce, Białą Podlaską, po Przemyśl i Rzeszów. Przemyśl i Rzeszów to Galicja (Austria) czyli teoretycznie wpływ kultury niemieckiej. A te naleciałości ruskie wynikają z tego, że te ziemie zamieszkiwały ludy ruskie, a te ziemie do Polski przywędrowały z Litwą.
Żeby było jeszcze bardziej skomplikowanie, to należy przypomnieć, że te strefy niemiecko-rosyjskie dynamicznie się zmieniały. Przykładowo Warszawa w 1795 r. należała do Prus, a Radom z Kielcami do Galicji. Księstwo Warszawskie to wpływ raczej francuski.
I efekty tych zmian są żywe. Słowo kartofel zamiast ziemniak jest używane na południowym Mazowszu, częściej niż polski odpowiednik.
Podział na strefy wpływów-rosyjska i niemiecką jest też za daleko idącym uproszczeniem.

Ten post był edytowany przez historix49: 24/05/2011, 6:12
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej