Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
10 Strony « < 8 9 10 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Co z tym Śląskiem ?
     
ZespolyFilmoweSA
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 674
Nr użytkownika: 107.418

Ed Janiski
Stopień akademicki: dr
Zawód: wykladowca
 
 
post 24/06/2022, 11:42 Quote Post

QUOTE(Maciej Ł @ 21/06/2022, 22:52)
Piszecie dużo o "czasach prehistorycznych" a czy ktoś może mi powiedzieć jaki procent Ślązaków - oddzielnie na Dolnym i Górnym Śląsku stanowią potomkowie mieszkańców Śląska sprzed 1939 r. a jaki procent to jest ludność napływowa, która korzenie ma poza Śląskiem i osiedliła się w 1945 r. i później?
*



QUOTE(Soilless @ 23/06/2022, 21:35)
Macieju: na Dolnym Śląsku 0% +/- 0.1%. Przedwojenni Polacy w tych rejonach to imigranci z Posen i innych pruskich prowincji. Ślązacy się tam zgermanizowali całkowicie w XVII wieku. Bentos w postaci jakiejś izolowanej wsi rozpłynął się w masie przesiedlonych po wojnie.
Na Górnym Śląsku- potomkowie to zbyt nieostra kategoria na to o co pytasz. Wyszłoby, że większość.

Edit: okoloce Sycowa pozostawały długo śląskie.
*


1 Od ukształtowania się współczesnych granic państwowych minęło już 77 lat. Dzisiaj w dorosłość wkraczają pra-prawnuki dwudziestolatków z roku 1945. Chyba jest już niemożliwe określenie procentowego podziału pomiędzy "autochtonami" i "przyjezdnymi".
Poza migracjami wewnętrznymi i zewnętrznymi zachodziły też procesy mieszania się ludności. Na przykład na Opolszczyźnie, choćby nawet bardzo długo utrzymywała się wrogość albo nieufność czy też rodzaj pogardy pomiędzy miejscowymi a "hadziajami" (repatriantami zza Buga), to w końcu coraz częściej kawalerom z jednej strony tego tradycyjnego podziału zaczęły się podobać panny z drugiej strony (i vice versa, niektórzy mówią vice Wersal). Ile procent genów autochtonicznych musi posiadać osoba, by uznać ją za autochtona?
2 Jak narysować granicę pomiędzy Śląskiem Górnym i Śląskiem Dolnym? Czy wzdłuż zachodniej granicy historycznego obszaru plebiscytowego (linia niemal pionowa przebiegająca niedaleko na zachód od Opola), czy wzdłuż dawnej granicy regencji opolskiej i wrocławskiej (w latach 1945-1950 tak właśnie przebiegała granica pomiędzy województwem śląskim a województwem wrocławskim)? Czy jeszcze jakoś inaczej?

QUOTE(Soilless @ 23/06/2022, 21:35)
Wyraziłem wcześniej pogląd, że podział administracyjny powinien być wyłącznie utylitarny. Nie należy badać romantycznych i ambicjonalnych odczuć, tylko użyteczność (na którą odczucia będą miały wpływ, ale jako kryterium, a nie warunek). Kwestie "przynależności kulturowej" powinny sobie załatwiać różne związki gmin.
*


1 Natomiast ja wcześniej ośmieliłem się poddać w wątpliwość to, czy "utylitarność" jest kryterium ścisłym, mierzalnym, dającym się określić precyzyjnie.
OK, prawdopodobnie nie będzie sporu, że miejsce Swarzędza jest przy Poznaniu, zaś dla Zgierza metropolią pozostaje miasto Łódź. Ale jak zbadać, czy w przynależności Częstochowy lub Żywca do województwa śląskiego jest element "utylitarności". Kiedyś być może był, bo werbownicy również w podżywieckich wsiach rekrutowali do kopalń a potem dziesiątki "przewozów pracowniczych" dzień w dzień woziły tysiące tych werbusów w jedną i drugą stronę. Ale dziś?
Albo jak udowodnić brak "utylitarności" Olesna oderwanego od śląskiego? Czy znajdą się tacy supereksperci, którzy bez ryzyka popełnienia błędu dokonają jedyniesłusznego podziału Polski?
2 Z drugiej strony, jeśli oddać głos zwykłym "miejscowym", to większość prawdopodobnie wcale nie zagłosuje wbrew kryterium "utylitarności" - tak jak oni ją indywidualnie postrzegają. Jakieś jądro racjonalności w decyzjach ludzkich na ogół jest (choć masowe wybuchy zbiorowej nieracjonalności zdarzały się tu i ówdzie).

Ten post był edytowany przez ZespolyFilmoweSA: 24/06/2022, 11:49
 
User is offline  PMMini Profile Post #136

     
Soilless
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 198
Nr użytkownika: 106.668

 
 
post 24/06/2022, 20:56 Quote Post

QUOTE(ZespolyFilmoweSA @ 24/06/2022, 12:42)
1  Od ukształtowania się współczesnych granic państwowych minęło już 77 lat. Dzisiaj w dorosłość wkraczają pra-prawnuki dwudziestolatków z roku 1945. Chyba jest już niemożliwe określenie procentowego podziału pomiędzy "autochtonami" i "przyjezdnymi".
Poza migracjami wewnętrznymi i zewnętrznymi zachodziły też procesy mieszania się ludności. Na przykład na Opolszczyźnie, choćby nawet bardzo długo utrzymywała się wrogość albo nieufność czy też rodzaj pogardy pomiędzy miejscowymi a "hadziajami" (repatriantami zza Buga), to w końcu coraz częściej kawalerom z jednej strony tego tradycyjnego podziału zaczęły się podobać panny z drugiej strony (i vice versa, niektórzy mówią vice Wersal). Ile procent genów autochtonicznych musi posiadać osoba, by uznać ją za autochtona?


Dokładnie tą samą wątpliwość wyraziłem w wypowiedzi o pochodzeniu na Górnym Śląsku.

QUOTE
2  Jak narysować granicę pomiędzy Śląskiem Górnym i Śląskiem Dolnym? Czy wzdłuż zachodniej granicy historycznego obszaru plebiscytowego (linia niemal pionowa przebiegająca niedaleko na zachód od Opola), czy wzdłuż dawnej granicy regencji opolskiej i wrocławskiej (w latach 1945-1950 tak właśnie przebiegała granica pomiędzy województwem śląskim a województwem wrocławskim)? Czy jeszcze jakoś inaczej?


To jest dobre pytanie. Kiedy mówiłem, że na Dolnym Śląsku pozostała pomijalna ilość autochtonów, celowo nie zdefiniowałem jego granic, a odniosłem się tylko do obszaru województwa. Przecież okolice Namysłowa mają swoich Ślązaków.
Kiedyś podwoziłem autostopowiczów z Brzegu. Było to przy okazji imprezy "historycznej". Byli bardzo zaskoczeni, kiedy im powiedziałem, że ich rodzinne miasto to Dolny Śląsk.
W krótkiej odpowiedzi na krótkie pytanie uznałem poruszanie tej kwestii za zbędną.

QUOTE
1  Natomiast ja wcześniej ośmieliłem się poddać w wątpliwość to, czy "utylitarność" jest kryterium ścisłym, mierzalnym, dającym się określić precyzyjnie.
OK, prawdopodobnie nie będzie sporu, że miejsce Swarzędza jest przy Poznaniu, zaś dla Zgierza metropolią pozostaje miasto Łódź. Ale jak zbadać, czy w przynależności Częstochowy lub Żywca do województwa śląskiego jest element "utylitarności". Kiedyś być może był, bo werbownicy również w podżywieckich wsiach rekrutowali do kopalń a potem dziesiątki "przewozów pracowniczych" dzień w dzień woziły tysiące tych werbusów w jedną i drugą stronę. Ale dziś?
Albo jak udowodnić brak "utylitarności" Olesna oderwanego od śląskiego? Czy znajdą się tacy supereksperci, którzy bez ryzyka popełnienia błędu dokonają jedyniesłusznego podziału Polski?
2  Z drugiej strony, jeśli oddać głos zwykłym "miejscowym", to większość prawdopodobnie wcale nie zagłosuje wbrew kryterium "utylitarności" - tak jak oni ją indywidualnie postrzegają. Jakieś jądro racjonalności w decyzjach ludzkich na ogół jest (choć masowe wybuchy zbiorowej nieracjonalności zdarzały się tu i ówdzie).


Wtedy powiedziałeś tylko, że to są szemrane pomysły centralizujących oficerów kulturkampfu (hiperbola). Zresztą odpowiedziałem, że nie jestem typem, który chciałby realizować kulturkampf. Przecież dopiero teraz rozwijasz temat.

Wracając, może masz rację. Sam w tym temacie napisałem, że GZM nie powstała bez powodu. Natomiast w przeciwieństwie do Ciebie, mam chyba większą wiarę w kompetencje (i trudno dostępne dane) ministerialnych ekspertów. Zresztą już od jakiegoś czasu pojawiają się w "establiszmencie" pomysły reorganizacji administracji terytorialnej.

Ten post był edytowany przez Soilless: 24/06/2022, 20:57
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #137

     
ZespolyFilmoweSA
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 674
Nr użytkownika: 107.418

Ed Janiski
Stopień akademicki: dr
Zawód: wykladowca
 
 
post 25/06/2022, 11:55 Quote Post

QUOTE(Soilless @ 24/06/2022, 21:56)
QUOTE
1  Natomiast ja wcześniej ośmieliłem się poddać w wątpliwość to, czy "utylitarność" jest kryterium ścisłym, mierzalnym, dającym się określić precyzyjnie.
[ . . .  ]
2  Z drugiej strony, jeśli oddać głos zwykłym "miejscowym", to większość prawdopodobnie wcale nie zagłosuje wbrew kryterium "utylitarności" - tak jak oni ją indywidualnie postrzegają.  [ . . .  ].

Wtedy powiedziałeś tylko, że to są szemrane pomysły centralizujących oficerów kulturkampfu (hiperbola). Zresztą odpowiedziałem, że nie jestem typem, który chciałby realizować kulturkampf. Przecież dopiero teraz rozwijasz temat.

[ . . . ] w przeciwieństwie do Ciebie, mam chyba większą wiarę w kompetencje (i trudno dostępne dane) ministerialnych ekspertów. [ . . . ]
*


Nawiązywałem do mojego postu #120 z 16/06/2022, godz. 18:22:
Czy nauka o "kwestiach praktycznych" jest nauką ścisłą? Czy da się zawsze precyzyjnie udowodnić, iż miejscowość X ma ścisłe powiązania gospodarcze ze stolicą województwa zaś miejscowość Y ma powiązania - mniej ścisłe? Nie sądzę.
W moim przekonaniu, jedynym a zarazem wystarczającym uzasadnieniem zmiany granic województw jest wola miejscowej ludności wykazana w lokalnym plebiscycie czy referendum. Oczywiście przy paru zdroworozsądkowych ograniczeniach (np. zakaz tworzenia enklaw i eksklaw)
.

Z państwem scentralizowanym natomiast kojarzyło mi się (i nadal kojarzy) nazywanie jednostek podziału terytorialnego od nazw miast.

Ten post był edytowany przez ZespolyFilmoweSA: 25/06/2022, 15:10
 
User is offline  PMMini Profile Post #138

     
jmamjer
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 629
Nr użytkownika: 104.691

jamamjer
 
 
post 27/06/2022, 15:27 Quote Post

Cała ta dyskusja rozbija się o to, że województwa posiadają losowo nieraz dobrane nazwy, a - jak nieraz mam wrażenie - także i granice. Oczywiście dużo prościej byłoby, gdyby województwa nosiły nazwy od miast wojewódzkich, zaś podział na krainy/dzielnice istniał w powszechnej świadomości, ale bez bezpośredniego przełożenia na granice administracyjne. Tu kwestia jest nieco bardziej złożona.

W przypadku granicy śląsko-małopolskiej problemem jest zwłaszcza to, że naturalnie Śląsk leży w dorzeczu górnej Odry i ma na południu Sudety, zaś Małopolska w dorzeczu Wisły i ma na południu Karpaty. Geograficznie tzw. Wyżyna Śląsko-Małopolska ma w nazwie Śląsk trochę awansem, gdyż nie jest w żaden szczególny sposób oddzielona od części małopolskiej, ciągnącej się daleko na wschód.
To wszystko sprawia, że takie np. Katowice można zaliczyć geograficznie i hydrograficznie do Małopolski, zaś jedynie dawne podziały i ich sztuczne pompowanie sprawiają, że jest inaczej.

Stąd też istnienie takiego potworka jak obecne Województwo Śląskie (jeszcze jakiś czas temu zwanego "Górnośląskie"), czy tzw. Aglomeracji Śląskiej, która ani nie jest jedną aglomeracją, ani też nie jest w dużej mierze geograficznie śląska, a które to województwo nie obejmuje nawet tradycyjnej stolicy Górnego Śląska, czyli Opola, któremu nie wiadomo czemu dano osobne województwo razi po oczach. Ponoć Opole "dostało" swoje województwo ze względu na Niemców tam mieszkających, zaś wschód Górnego Śląska dołączono do zachodu Małopolski, by osłabić ruchy ślązakowskie.

Dla mnie nie jest to sensowne - Katowice są na tyle blisko Krakowa, że spokojnie mogą leżeć w tym samym województwie, co zresztą zamknęłoby problem pod tytułem "ludność z Małopolski jeździ na Śląsk", a równocześnie pozwoliłoby spełnić postulaty ruchu ślązakowskiego, czyli utworzyć Województwo Śląskie z terenów Górnego Śląska, gdzie następnie bez "obcych" wpływów mogłaby rozwijać się kultura śląska i "język śląski" (albo i języki śląskie).

Czyli zamiast tworzenia jakiegoś dziwnego miksu śląsko-małopolskiego tereny karpacko-wiślańskie powinny należeć do województwa (powiedzmy, skoro trzymamy się tej dziwnej obecnej maniery) Zachodniomałopolskiego, zaś Cieszyn, Rybnik itd. do (Górno)Śląskiego.

Ten post był edytowany przez jmamjer: 27/06/2022, 15:41
 
User is offline  PMMini Profile Post #139

     
Sima Zhao
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.209
Nr użytkownika: 96.568

Zawód: 太祖
 
 
post 27/06/2022, 15:51 Quote Post

jmamjer:

QUOTE
....... co zresztą zamknęłoby problem pod tytułem "ludność z Małopolski jeździ na Śląsk"....


Nie słyszałem o tym problemie. Możesz wyjaśnić na czym on polega oraz jaka i po co "ludność Małopolski jeździ na Śląsk..." że jest problem ?

QUOTE
..równocześnie pozwoliłoby spełnić postulaty ruchu ślązakowskiego, czyli utworzyć Województwo Śląskie z terenów Górnego Śląska,  gdzie następnie bez "obcych" wpływów mogłaby rozwijać się kultura śląska i "język śląski" (albo i języki śląskie).


Nie pomyliłeś przypadkiem powyżej dawnego Ruchu Ślązakowskiego, który istniał kiedyś na Śląsku Cieszyńskim z obecnym RAS, który istnieje teraz na Górnym Śląsku ?

 
User is online!  PMMini Profile Post #140

     
jmamjer
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 629
Nr użytkownika: 104.691

jamamjer
 
 
post 27/06/2022, 17:49 Quote Post

@ Sima Zhao

CODE
Nie słyszałem o tym problemie. Możesz wyjaśnić na czym on polega oraz jaka i po co "ludność Małopolski jeździ na Śląsk..." że jest problem ?

Chodziło o to, że skoro w wątku kilka już razy argumentem za przynależnością jednej miejscowości ma być to, że ludność stamtąd jeździ częściej do Katowic niż Krakowa to w tym przypadku (czyli włączenia Katowic do jednego województwa z Krakowem) przestałby to być argument.


Ten post był edytowany przez jmamjer: 27/06/2022, 17:52
 
User is offline  PMMini Profile Post #141

     
Maciej Ł
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 251
Nr użytkownika: 78.812

Stopień akademicki: mgr
Zawód: radca prawny
 
 
post 27/06/2022, 22:19 Quote Post

Ogromną przewagą USA jest w miarę jednolity język. W Kanadzie w Quebec mówią po francusku i są tam tendencje separatystyczne. W Europie jest bardzo dużo języków co jest podstawą podziałów i słabości Europy. Rozdrabnianie się na dialekty, dodatkowe języki, grupy etniczne to XIX w. Gdybym mówił językiem, którym posługuje się mała grupka ludzi to byłbym nieszczęśliwy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #142

     
Soilless
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 198
Nr użytkownika: 106.668

 
 
post 28/06/2022, 20:02 Quote Post

Jmamjer:

Tak też obecnie mniej więcej obecna granica kulturowo-historyczna wychodzi jak piszesz. Po prostu Brynica i Czarna Przemsza to najbliższa granica rzeczna, na której podział mógł się oprzeć. W tym miejscu dopływy Wisły leżą południkowo, dopływy Odry zaś płyną równoleżnikowo daleko na zachód. Bytom leży dokładnie na wododziale. Nic dziwnego, w takich miejscach po prostu buduje się grody. Lwów ma ten sam "problem". Gdyby "nadwiślańską" część Katowic włączyć do małopolskiego, to trzeba by granicę poprowadzić wzdłuż kalenic dachów. I do tego jeszcze sprawdzić gdzie zbudowali oczyszczalnię ścieków i jak prowadzi kanalizacja. Ciekawostka- oczyszczalnia ścieków dla Bytomia wylewa wodę do dorzecza Wisły, choć zdecydowana większość "zurbanizowanych" terenów leży w dorzeczu Odry- a ujęcie wody w kranie jest wspólne dla obydwu obszarów wód powierzchniowych.

Rozmowa w tym wątku (w tej chwili) jest o tym, co dalej na południe. Przemsza wpływa do Wisły, Wisła staje się granicą i... I zaczynają się jej górskie dopływy, a granice etniczne zaczynają się zacierać.
Krakowskim targiem z "Podbeskidzianami", niech miasto Wisła, Brenna, Istebna, lewobialski powiat bielski itd. będą miejscem etnosów "przejściowych" 🙂. Na terenach "przejściowych" granice bywają arbitralne.

Sima Zhao:

Ja też na RAŚ w skrócie mawiam "ślązakowcy", choć traktuję je jako pojęcie szersze, do którego wchodzi też RAŚ.

Maciej Ł:

Nie uważam śląszczyzny za odrębny język, nie uważam regionalności za słabość. Znaczy się, opowiadałem tu o męskim wypadzie nad morze- często prosiłem kolegę z Będzina: "ty mów", z obawy, że ktoś mnie "usłyszy". W 2010 roku na polach grunwaldzkich na moje "dzień dobry" odpowiadano mi "o Pan ze Śląska?". Mnie Macieju bardziej smuci zanik regionalności w Polsce. Masz mylne pojęcie o USA. Tam każdy się nawzajem "słyszy" i tak albo siak, podświadomie ocenia. W bajkach dla dzieci też podkłada się (napisałem dubbinguje, ale to przecież USA) czasem różne (amerykańskie) akcenty różnym postaciom, w zależności od tego, jak ta postać ma być postrzegana (wieśniak, południowiec, robol z północy, mieszczuch ze wschodu itd.). Nie wspominając o całym dialekcie murzyńskim.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #143

     
asceta
 

uczestnik krucjaty
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.931
Nr użytkownika: 15.122

Zawód: prawnik
 
 
post 28/06/2022, 22:34 Quote Post

QUOTE(jmamjer @ 27/06/2022, 16:27)
W przypadku granicy śląsko-małopolskiej problemem jest zwłaszcza to, że naturalnie Śląsk leży w dorzeczu górnej Odry i ma na południu Sudety, zaś Małopolska w dorzeczu Wisły i ma na południu Karpaty. Geograficznie tzw. Wyżyna Śląsko-Małopolska ma w nazwie Śląsk trochę awansem, gdyż nie jest w żaden szczególny sposób oddzielona od części małopolskiej, ciągnącej się daleko na wschód.
To wszystko sprawia, że takie np. Katowice można zaliczyć geograficznie i hydrograficznie do Małopolski, zaś jedynie dawne podziały i ich sztuczne pompowanie sprawiają, że jest inaczej.



Śląsk leży w dorzeczu Odry tylko przy bardzo dużym stopniu ogólności.
Tak się bowiem składa, że Wisła źródła ma na Śląsku, na historycznym Śląsku i jest to w Beskidzie Śląskim, w Karpatach.
Nadto okolice Katowic były kiedyś Małopolską, ale jeszcze w XII wieku ich książę raciborski do Śląska przyłączył, są obecnie bezsprzecznie Śląskiem.
Mylenie krain geograficznych z historycznymi, które tu uprawiasz jest najlepszą drogą do całkowitego nieporozumienia. Wyżyna Śląsko - Krakowska jest pojęciem geograficznym. Leży na Śląsku i w Małopolsce jako krainach historycznych. Lezy i w dorzeczy Wisły i w dorzeczy Odry. Bo dorzecza to jeszcze inne pojęcia. Ta część Śląska, która leży na Wyżynie Śląsko - Krakowskiej jest częściowo w dorzeczy Odry (np. Gliwice, Bytom, Zabrze) a część w dorzeczu Wisły (np. Katowice, Chorzów).

QUOTE
Dla mnie nie jest to sensowne - Katowice są na tyle blisko Krakowa, że spokojnie mogą leżeć w tym samym województwie, co zresztą zamknęłoby problem pod tytułem "ludność z Małopolski jeździ na Śląsk", a równocześnie pozwoliłoby spełnić postulaty ruchu ślązakowskiego, czyli utworzyć Województwo Śląskie z terenów Górnego Śląska, gdzie następnie bez "obcych" wpływów mogłaby rozwijać się kultura śląska i "język śląski" (albo i języki śląskie).


Kompletny absurd. Dobrze, że to nie ty układałeś podział terytorialny.
Katowice są na Śląsku i są obecnie największym śląskim miastem (Dolny Śląsk, jako Śląsk tylko z nazwy pomijam). Są więc stolicą województwa śląskiego. Próba włączenia Katowic wraz z całą 2,5 milionową aglomeracją (lub tylko jej częścią) do małopolskiego to oczywista katastrofa i zaprzeczenie samorządności. Aglomeracja musi być w osobnym województwie. Ponieważ aglomeracja śląsko - zagłębiowska (a nie śląska), gdzie leżą Katowice obejmuje oprócz terenów śląskich także tereny historycznie małopolskie, to te tereny w aglomeracji, również znalazły się w województwie śląskim. Trudno to było zrobić inaczej. Można dyskutować o żywieckim czy częstochowskim w małopolskim ale nie o Sosnowcu czy Dąbrowie Górniczej. Tam do Krakowa nikt nie chce.


QUOTE
Czyli zamiast tworzenia jakiegoś dziwnego miksu śląsko-małopolskiego tereny karpacko-wiślańskie powinny należeć do województwa (powiedzmy, skoro trzymamy się tej dziwnej obecnej maniery) Zachodniomałopolskiego, zaś Cieszyn, Rybnik itd. do (Górno)Śląskiego.
*



Czyli zamiast tworzenia miksu śląsko małopolskiego tworzymy województwo małopolskie z obszarami Śląska w postaci Katowic, Chorzowa, Rudy Śląskiej, Siemianowic, Świętochłowic, Tychów, Mysłowic, Pszczyny, Skoczowa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #144

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.499
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 29/06/2022, 9:07 Quote Post

CODE
Katowice są na Śląsku i są obecnie największym śląskim miastem (Dolny Śląsk, jako Śląsk tylko z nazwy pomijam). Są więc stolicą województwa śląskiego. Próba włączenia Katowic wraz z całą 2,5 milionową aglomeracją (lub tylko jej częścią) do małopolskiego to oczywista katastrofa i zaprzeczenie samorządności. Aglomeracja musi być w osobnym województwie. Ponieważ aglomeracja śląsko - zagłębiowska (a nie śląska), gdzie leżą Katowice obejmuje oprócz terenów śląskich także tereny historycznie małopolskie, to te tereny w aglomeracji, również znalazły się w województwie śląskim. Trudno to było zrobić inaczej. Można dyskutować o żywieckim czy częstochowskim w małopolskim ale nie o Sosnowcu czy Dąbrowie Górniczej. Tam do Krakowa nikt nie chce.


Inna sprawa, co kiedyś dyskutowaliśmy na forum, to powstanie takiej sub-aglomeracji krakowsko-katowickiej. A po prostu stworzenie platformy do wzajemnego koordynowania inwestycji i współpracy. Np w kwestii transportu i szybkich kolei, dużych inwestycji innowacyjnych, przeciwwagę dla aglomeracji warszawskiej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #145

     
Soilless
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 198
Nr użytkownika: 106.668

 
 
post 30/06/2022, 19:10 Quote Post

Przyjmuję krytykę odstołecznych nazw województw i spróbuję zaproponować coś uwzględniającego różnice kulturowe.

QUOTE(carantuhill @ 29/06/2022, 10:07)

Inna sprawa, co kiedyś dyskutowaliśmy na forum, to powstanie takiej sub-aglomeracji krakowsko-katowickiej. A po prostu stworzenie platformy do wzajemnego koordynowania inwestycji i współpracy. Np w kwestii transportu i szybkich kolei, dużych inwestycji innowacyjnych, przeciwwagę dla aglomeracji warszawskiej.
*



Czytałem nawet, jak ktoś ukuł nazwę "Krakowice" na tę namiastkę megalopolis.

/fantasy on

Pozwalając sobie na fantazję, widziałbym województwo "śląsko-wiślańskie" (najfajniejsza nazwa robocza na jaką tu wpadłem, śląsko-małopolskie zwyczajnie nie brzmi: górnośląsko-małopolskie, wschodniogórnośląsko-zachodniomałopolskie, no litości), w którym- co się da z śląskiego na zachodzie, pójdzie do opolskiego-górnośląskiego (powiat lubliniecki, kilka gmin tarnogórskiego, kilka gmin gliwickiego, Racibórz z powiatem; Częstochowa z przyległościami do centralnego-łódzkiego), natomiast wchodzi do niego kilka perspektywicznych powiatów z woj. małopolskiego. Chrzanów i Trzebinia, Oświęcim, ogólnie stare Księstwo Oświęcimsko-Zatorskie. I na tej bazie budować nastawiony przemysłowo/biznesowo region, z Krakowem "na zewnątrz", ale będącym częścią projektu. I z Ostrawą za granicą oraz Podbeskidziem jako podbrzuszem.
W tym wypadku wypadałoby przekazać powiat brzeski i namysłowski Wrocławowi, zaś z niego wydzielić jakieś województwo śląsko-łużyckie, po podziale lubuskiego.

"Co z tym Śląskiem"? Śląsko-łużyckie na północnym-zachodzie, dolnośląskie z Wrocławiem, górnośląskie z Opolem i Raciborzem, śląsko-wiślańskie w regionie przemysłowym.

/fantasy off.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #146

10 Strony « < 8 9 10 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej