CODE
To była odpowiedź Polski na ukształtowanie się na Węgrzech towarzystw kupieckich. Ponoć miało się to całkiem nieźle przez ponad 100 lat, aż do śmierci Jakuba Gostkowskiego (osoby, która z ramienia państwa koordynowała wszystko) w 1756. Pozostawione trochę samym sobie miasta depozaytariuszowe (składy), nie były w stanie się samodzielnie zrzeszyć i pogrążyły je koszty prowadzenia działalności na własną rękę.
Zaciekawiłeś mnie z tymi towarzystwami kupieckimi. Może coś więcej na ten temat? Bo chyba nie chodziło Ci o Pentapolitanę czy Heptapolitanę, bo te istniały już XV wieku?
CODE
Jeśli chodzi o ukształtowanie i trudność szlaku to nie wiem, natomiast szlak przez Duklę był dużo bardziej istotny i częściej wybierany.
Gdyby była wyjątkowo dogodna przez Duklę, to wg mnie, nie byłoby potrzeby wybierać sąsiednią, nieodległą przełęcz. Dukla ma jedną zaletę, jest położona niżej - ale do czasów austriackich i budowy regularnego szlaku, podróż musiała być dość trudna (zwłaszcza z towarami). Bagna i młaki widać nawet dziś na mapach, ich zasięg trzysta lat temu był zdecydowanie większy.