Cenię Davisa jako historyka (należę tu do mniejszości forumowej) ale w sprawie polskiego sporu (czy szerzej życia politycznego polskiego) gada głupoty i tyle. I to od dawna.
Jestem chyba w mniejszości innej bo nie czytałem żadnej jego książki. Co uważasz za jego zaletę? Bo oczywiście jest znany i lubiany (może nie w środowisku historyków ) i mam wrażenie, że znają go nawet ludzie nie zainteresowani historią. Pozdrawiam
Zaletą jego książek było przede wszystkim świeże spojrzenie na polskie sprawy. To zdarza się dość często u obcokrajowców piszących o historii danego kraju. Pod innym kątem naświetlają sprawy, niż się przywykło u rodzimych historyków. W "Bożym igrzysku" na przykład pamietam na poczatku oryginalnie połączył sprawy histopryczne z ukształtowaniem geograficznym terenu (brak naturalnych barier na osi wschód-zachód). Czy też bardzo ciekawie pisał o społecznościqahc żydowskich na ziemiach plskich w czasach zaborów (kapitalne cytaty z nadawania polskich (biblijnych) nazwisk Żydom przez urzędników rosyjskich. Bardzo też ciekawe były rozdziały dotyczące lat 80-tych XX wieku i oporu społecznego (tu cytował świetny raport jednego z generałów podczas jednej z narad w stanie wojennym). Pamietam, że żaden polski historyk tak nie pisał. W ogóle polecam czytać to, co obcokrajowi historycy piszą o naszej historii. Można się zdziwić jakie punkty widzenia są możliwe.
Znam Englunda bo to moja epoka historyczna. Czasem z obcokrajowcami może być problem z innej strony tzn. braku dostatecznej znajomości naszych realiów. Jeszcze jeśli odpowiedziałbyś na pytanie czy spojrzenie na upadek i rozbiory też ma oryginalne czy raczej kompilacja. Z tą kwestią geograficzną to chyba podstawa do mówienia i pisania o naszej historii całościowo.
Ten post był edytowany przez Prawy Książę Sarmacji: 22/03/2016, 22:47
Znam Englunda bo to moja epoka historyczna. Czasem z obcokrajowcami może być problem z innej strony tzn. braku dostatecznej znajomości naszych realiów. Jeszcze jeśli odpowiedziałbyś na pytanie czy spojrzenie na upadek i rozbiory też ma oryginalne czy raczej kompilacja. Z tą kwestią geograficzną to chyba podstawa do mówienia i pisania o naszej historii całościowo.
Nie, no wiedza musi być. Nie wiem jak Englund (nie czytałem jego książek) ale Davis studiował u nas i lata całe w Polsce przebywał. Doktoryzował się przecież na Jagiellonce. Poza tym książki historyczne piszą już (i to świetne!) jego uczniowie.
Davis ma u mnie jeszcze plusa za obronę Polaków wobec co bardziej "grossowych historyków" zachodnich w sprawie holocaustu i spraw okołożydowskich.
Ten post był edytowany przez emigrant: 22/03/2016, 22:53
Norman Davies: spojrzenie krytyczne 
22/03/2016, 22:43
) i mam wrażenie, że znają go nawet ludzie nie zainteresowani historią.
