|
|
Absurdalne przepisy w Konstytucji RP
|
|
|
|
czy znacie jakies absurdalne zapisy w naszej konstytucji? czekam na przyklady
|
|
|
|
|
|
|
|
Najgłupszym i, co gorsza, najbardziej niebezpiecznym jest zapis, że dziecko ma prawo do własnego światopoglądu. To jedno zdanie kasuje praktycznie władzę rodzicielską.
|
|
|
|
|
|
|
|
Uważasz, że masz prawo decydowac, co ma dziecko myśleć i w co wierzyć? Władza rodziecielska dotyczy tego, co dziecko ma robić.
|
|
|
|
|
|
|
|
Obecnie obowiązująca Konstytucja jest aktem prawnym, który nie zawiera jakichś ewidentnych błędów ustawodawczych { w przeciwieństwie do wielu ustaw}. Natomiast pewne kwestie wywołują spory, jednakże wynikają one raczej ze światopoglądu danych osób, a nie z błędu ustawodawcy { co można zaobserwować czytając poprzednie posty}.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Obecnie obowiązująca Konstytucja jest aktem prawnym, który nie zawiera jakichś ewidentnych błędów ustawodawczych To chyba jakiś dowcip... Pierwsze z brzegu, które mi przyszły do głowy: - w myśl Konstytucji do przewodniczącego i wiceprzewodniczących Trybunału Stanu nie stosuje się zasada niezawisłości w orzekaniu - Konstytucja operuje dwoma jasnymi pojęciami: stan wojenny (dotyczy stosunków wewnętrznych w obliczu wojny) i stan wojny (dotyczy stosunków zewnętrznych). Równocześnie stwierdza, że wodza naczelnego wybiera się "na czas wojny". Nobel dla tego, kto wiem, co to za dziwoląg, ów "czas wojny". Stan wojenny? Stan wojny? Oba na raz? A może coś z zupełnie innej beczki? - no i jeśli literalnie czytać Konstytucję, to okaże się, że Trybunał Stanu nie sprawuje wymiaru sprawiedliwości... - można też uznać za błąd (a na pewno za mocno kłopotliwy w całokształcie stanu prawnego, przeterminowany lapsus) fakt, że sędziowie w orzekaniu podlegają tylko Konstytucji i ustawom. Jest to zasada wypracowana przez doktrynę (o ile dobrze pamiętam, z decydującym udziałem prof. Rozmaryna). Chodziło o to, że wówczas nie było konstytucyjnego systemu źródeł prawa, a rozporządzenie nie musiało mieć koniecznie wyraźnego oparcia w ustawie. Nie było również (co oczywiste) żadnego sposobu kontroli pionowej zgodności norm. Ta zasada, sprowadzająca się de facto do tego, że sędziowie nie podlegają rozporządzeniom, miała umożliwić sądom unikanie stosowania prawa wątpliwego aksjologicznie. Obecnie zaś, kiedy rozporządzenia muszą mieć oparcie w ustawie oraz istnieje Trybunał Konstytucyjny, nie ma już żadnych podstaw do tego, aby utrzymywać tą zasadę. A mimo to została utrzymana, co jest mocną niekonsekwencją.
No i mała, mocno czepialska uwaga terminologiczna Powszechnym niestety błędem, popełnianym nawet przez prawników jest błędne używanie słowa ZAPIS. W polskim systemie prawnym "zapis" to... zapis testamentowy. Ja, Jan Kowalski, zostawiam mojemu synowi samochód i telewizor - to jest właśnie zapis. Natomiast w kontekście treści prawa powinno się używać terminu PRZEPIS. Ani w Konstytucji, ani w żadnym innym akcie prawnym nie ma zapisów - są przepisy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mnie osobiście najbardziej bawi zapis, że każdy ma prawo do darmowej opieki zdrowotnej. Darmowej! Buuucha cha! Podobnie śmieszny jest zapis o darmowej edukacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Natomiast w kontekście treści prawa powinno się używać terminu PRZEPIS. Ani w Konstytucji, ani w żadnym innym akcie prawnym nie ma zapisów - są przepisy.
Albo normy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Uważasz, że masz prawo decydowac, co ma dziecko myśleć i w co wierzyć? Władza rodziecielska dotyczy tego, co dziecko ma robić.
taaaaaaa?
rodzic ma prawo decydować w jakim duchu światopoglądowym wychowuje swoje dziecko, w co nie może się wtrącać państwo i nikt inny, o ile nie wynka z tego oczywista krzywda dla dziecka
[
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE nie osobiście najbardziej bawi zapis, że każdy ma prawo do darmowej opieki zdrowotnej Zapis w konstytucji brzmi tak:
QUOTE # Każdy ma prawo do ochrony zdrowia.
# Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa
Sam prawie spadłem z krzesła, gdy zobaczyłem ten zapis. Tak jak kol. Gregski bylem przekonany, iż w Polsce wszyscy mają prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej (w domyśle opieki w pełnym zakresie). Tak jest siła propagandy piorącej nam mózgi, bezczelności wszelkiego rodzaju meneli uważających się za wielkich cwaniaków, przekonanych - "mi się należy". Zaprzeczanie tej bezpłatności uchodzi za oszołomstwo, a jest całkowicie zgodne z konstytucją
Tymczasem ten zapis(EDIT przepis) jest akurat jednym z najsensowniejszych zapisów/przepisów w konstytucji. Każdy ma równe prawo do opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Nic nie pisze o jej zakresie. Równie dobrze może to dotyczyć np tylko pomocy doraźnej. Do reform służby zdrowia nie są potrzebne żadne zmiany w konstytucji.
Ten post był edytowany przez pulemietczik: 20/10/2008, 21:59
|
|
|
|
|
|
|
|
Błagam nie używajcie słowa zapis!
|
|
|
|
|
|
|
|
Już poprawiłem. Powszechność używania słowa zapis jak myślę - bierze się stąd, iż słowo przepis ma określone intuicyjne znaczenie - dotyczy przepisu konkretnego, uściślającego problem. Tymczasem te przepisy w konstytucji są takie ehem - jak w sprawie służby zdrowia - nie dotyczą niczego konkretnego. Umysł broni się przed rozmywaniem pojęcia przepis - stąd zapis.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Albo normy. No sęk w tym, że żaden akt prawny z norm się nie składa. Norma to nie jednostka redakcyjna, ale efekt procesu wykładni - norma powstaje w drodze interpretacji przepisu. Gdy zaś mówimy o absurdalnych przepisach, to właśnie o takich, które w wyniku interpretacji dają nam bezsensowne normy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(porze @ 20/10/2008, 18:00) QUOTE Uważasz, że masz prawo decydowac, co ma dziecko myśleć i w co wierzyć? Władza rodziecielska dotyczy tego, co dziecko ma robić. taaaaaaa? rodzic ma prawo decydować w jakim duchu światopoglądowym wychowuje swoje dziecko, w co nie może się wtrącać państwo i nikt inny, o ile nie wynka z tego oczywista krzywda dla dziecka [ I Konstytucja tego nie zabrania.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Mnie osobiście najbardziej bawi zapis, że każdy ma prawo do darmowej opieki zdrowotnej. Darmowej!
Po pierwsze, nie zapis, tylko "rozwiązanie normatywne", po drugie, nie ma w Konstytucji nic o "darmowej" czy "bezpłatnej" opiece. Polecam uważną lekturę. Zresztą pulemietczik już odrobinę przybliżył problem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Cały problem z ochroną zdrowia w Konstytucji RP polega na tym, że z jednej strony bez wątpienia każdy korzysta z prawa podmiotowego do opieki zdrowotnej (tak przynajmniej twierdzą wszystkie komentarze), a z drugiej strony wszystko jest tak pięknie sformułowane, że za Chiny nie da się powiedzieć, jaki powinien być zakres tego prawa. W rezultacie mamy prawo podmiotowe jednostki, które nie nadaj się do wyegzekwowania
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|